Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 21

Wątek: pora na kontrole :) pamietnik odchudzania odpalam :)

  1. #1
    arahjja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie pora na kontrole :) pamietnik odchudzania odpalam :)

    Moja nadwaga hmm... kiedys wielka, dzis juz wlasciwie prawie "norma", ale nadal chce pracowac nad wlasnym cialem, zeby wygladalo ladniej.

    Kilka lat temu wazylam 76 kg. pozniej waga spadla mi o prawie 15. dzis waze 63.
    Wzrost - 173, wiec wedlug wszelkich kalkulatorkow, przelicznikow i innych tym podobnych mieszcze sie w normie.

    Nie moge powiedziec, zebym byla gruba, mam kilka faldek tu i owdzie, ale gruba to za duze slowo. Jestem delikatnie przy kosci - to zdecydowanie ladniej brzmi i polepsza odrobine humor

    Mam kilka celow. Po pierwsze do lata troche schudnac. Tzn do 57 kg. I pozbyc sie przynajmniej w czesci cellulitu. I o dziwo mam dobre nastawienie

    Jesli chodzi o jedzenie to nie przesadzam ze slodyczami, ale tez ich totalnie nie odstawiam. Co jakis czas kostka czekolady nie zaszkodzi a dostarczy magnezu i polepszy humor

    Poza tym cwicze, przynajmniej staram sie. Krece hula hoopem, skacze na skakance, robie brzuszki, skretosklony itd.

    Cele:
    Nr.1 - pozbyc sie tzw. "boczkow"
    Nr.2 - pozbyc sie tluszczyku z brzuszka
    Nr.3 - zmniejszyc obwod ud, bioder i lydek
    Nr.4 - zmniejszyc cellulit
    Nr. 5 - wzmocnic miesnie

    Jesli macie jakies rady, propozycje itd. bardzo o nie prosze. W koncu kazda opinia sie liczy i niejednokrotnie moze pomoc

    Pozdrawiam wszystkich odchudzajacych sie

  2. #2
    wani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    arahjja witam serdecznie
    Powiedz kiedy udalo Ci sie tyle schudnac.. tzn. jak dlugo utrzymujesz wage? Bardzo duzo udalo Ci sie osiagnac- gratuluje. Teraz to powinien byc juz mamy problem. Ale niestety im wiecej wazymy tym latwiej jest nam schudnac, im mniej tym trudniej. Mi tez juz nieduzo zostalo, a jakos tak strasznie wolno juz idzie. Nie poddam sie jednak! Tobie tez sie na pewno uda... wiesz juz przeciez jak sie odchudzac (nie jestes poczatkujaca).
    Moim najwiekszym problemem jest brzuszek... jak wazylam 73 kg to byl zdecydowanie wiekszy, ale teraz tez momentami jakis taki baloniasty sie robi Zgubic tluszczyku nie moge do konca. Moze Ty znajdziesz jakas cud metode i mi ja podsuniesz

    Trzymam kciuki za Twoje zmagania, bede odwiedzala i wspierala

  3. #3
    arahjja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja z odchudzaniem mialam problemy od dziecka. cala rodzina ze sklonnosciami do tycia. Mama - nadwaga, Babcia - nadwaga, siostry - nadwaga. wiec i na mnie padlo. ok.5 lat temu po prostu zmniejszylam dzienne dawki jedzenia. powolutku powolutku kg spadaly, ale jeszcze nie byl to zadowalajacy efekt. no i... zakochalam sie. najlepsza dieta jak dla mnie nie chcialo mi sie jesc bo bujalam w oblokach, a jak mialam sie z Ukochanym zobaczyc to juz w ogole mi sie nie chcialo jesc bo bylam zestresowana i spadlo 10kg. I ta wage utrzymuje od ponad 3 lat, chcoaiz ostatnio sobie pofolgowalam i znowu musze troszke zrzucic, ale co tam szkoda tylko, ze sie na nowo nie zakocham bo Ukochany nadal ten sam

    Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie spalajace i za siebie etz troche trzymam

  4. #4
    wani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to mialas calkiem sporo szczescia Ci powiem Ja bedac z moim ukochanym (jestesmy jakies 2,5 roku razem) przybralam na wadze ponad 10 kg ;P Restauracje, czekoladki, smakoloki... non stop! Pupa mi urosla, wszystkie ciuchy za male... ehhh ;P Z tego wniosek, ze dla niektorych zwiazek moze byc dobra dieta a dla innych wrecz odwrotnie
    Trzymam kciuki za Ciebie moja droga :]

  5. #5
    arahjja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a no roznie bywa mnie wlasciwie tez teraz przybylo, bo a to wyskoczylismy na pizze, a to zjedlismy chipsy ogladajac film i tak pomalu rosly kilogramy. no ale teraz biore sie za siebie
    a moze wiesz, albo ktos inny kto tu zajzy jak mozna wyszczuplic uda. bo uda sa moja zmora od zawsze. reszte ciala jakos umiem wypracowac a ud nie

  6. #6
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    witam- cel wagowy mamy ten sam a i te wsystkich pozostałych też dąże
    Co jakis czas kostka czekolady nie zaszkodzi a dostarczy magnezu i polepszy humor
    świetne podejście, ja czasem też kosteczkę sobi podjem i nawet nie myślę, że to coś popsuje
    Co do ud-może wyciągnij skakankę, no i bieganie bardzo dużo daje, też mam problem z udami no ale u mnie łydki też są problemem

    Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki

  7. #7
    wani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie skupiam sie specjalnie na zadnych partiach. Chodze na fitness i mam poczucie, ze tam instruktor wie jak mam cwiczyc i ile, zeby pojawil sie efekt
    Mysle jednak, ze doskonale beda w tym wypadku cwiczenia aerobowe, ktore spalaja tkanke tluszczowa. Rower, bieganie, szybkie marsze... jak masz na to czas to sprobuj

  8. #8
    arahjja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja poki co cwicze w domku dzisiaj oprocz prawie czterogodzinnego spacerowania cwiczylam przez 70minut. troche cwiczen na nogi, nozyce, brzuszki, pompki... wiec wlasciwie cwiczenia typowo ogolne. poza tym rkecilam pol godziny hula hoopem.

    a teraz odprawiam czary zeby "boczki" zginely

    Minewra faktycznie mamy ten sam cel. tyle ze moj straznik wagi jest niezaktualizowany, bo teraz mam kg mniej czyli 63
    i juz nie moge sie doczekac kiedy dojde do 57


    wani bieganie odpada. ja chyba nie potrafie biegac. po prostu tego nie znosze. moge skakac na skakance, jezdzic na rowerze badz cokolwiek innego, a bieganie po prostu mnie rozklada. nie wiem dlaczego. co do roweru bardzo chetnie bym na nim pojezdzila tyle ze mam teraz chore gardlo i niestety nie mgoe wyjsc bo angina czycha ale jak zrobi sie cieplej to oczywiscie bede jezdzic. uwielbiam rower.

    a wlasnie Dziewczynki, moze wiecie orientacyjnie jakie sa ceny rowerkow stacjonarnych? bo chodzi mi o cos niedrogiego. niestety biedna studentka nie moze zaszalec z jakims mega rowerem

    Pozdrawiam

  9. #9
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    niestety zbytnio nie wiem ile taki rower kosztuje ok 2-3 stówek, tak mi się wydaje ale to też zalezy od bajerów :P

    I tak ładnie Ci idą ćwiczonka, ja oklapłam i do żadnych nie mogę się zmobilizować, w końcu będę musiała bo mnie zastój złapał

    Pozdrawiam

  10. #10
    arahjja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    stanelam dzisiaj na wage. 62 rany jak ja uwielbiam jak kg leca w dol.
    to mnie troszke zapewne zmobilizuje do pracy, poskacze dzisiaj na skakance, pohulahoopuje. chociaz pogoda w Kielcach dzisiaj nie sprzyja pozytywnemu nastrojowi bede sie usmiechac caly dzien male postanowienie na dzien dzisiejszy.

    Co do tego rowerka to po glebszym zastanowieniu pomyslalam, ze moze od kogos pozycze kto nie uzywa i sprawdze czy jazda przed telewizorem nie jest tlyko kilkudniowym kaprysem, bo szkoda wydac troche kasy i nie uzywac sprzetu
    Teraz musze tylko popytac wsrod znajomych czy ktos ma.

    a czy ktos slyszal cokolwiek an temat kawy Inki. bo ja ja uwielbiam i kiedys gdzies obilo mi sie o uszy ze ona wspomaga odchudzanie czy jakos tak. nie jestem pewna tego co mowie, bo moglam sie przeslyszec. czy jest ktos kto wie cokolwie na ten temat?
    Bylabym wdzieczna za info.

    Pozdrawiam dziewczynki

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •