-
-
No nareszcie od poniedziałku na wariackich papierach ,najpierw jalaś awaria we wtorek burza z piorunami ,środa najpierw latanie po sklepach pózniej wizyta dzisiaj trochę spokoju .Nieszło wejść na forum niebyło z kim pogadać ale dzisiaj już lepiej zajże wieczorkiem .
Trzymajcie się papa :P
-
Wreście nie mogłam wejśc na forum ,nie było z kim pogadać szczeże mówiac bardzo mi brakowało tych naszych pogaduszek ,ale ciesze się że wruciło wszystko do normy ,moja waga też powolutku idzie w dół. :P
-
owoluptku idze w dół: :P :P
1) wg 97
2) ob biust 122
3) ob pas 102
4) ob biodra 125
-
GRATULUJĘ utraconych centymetrów
-
Witaj Basieńko
Popisałam już (u Andzi) czemu mnie tak długo nie było i co się ze mną porobiło.
Ale trzeba żyć dalej, jakoś dopasuję się do nowej sytuacji. Narazie jestem zdołowana i przerażona.
Serdecznie gratuluję ci osiągnięć
Tak właśnie trzeba, masz cel i wytrwale do niego dążysz, nawet jak się czasem potkniesz to idziesz dalej. Tak trzymaj
Miłego dnia
szane
-
Szsane przykro mi ale ty terz nie możesz się załamywać jak sama piszesz życ trzeba dalej pisz kiedy masz ochote tu czy na prywa
Powodzonka Bacio :P
-
Co u ciebie słychać
Nie masz czasu czy podły nastruj cię dopadł
Nie daj się
Pisałam że nie lubię pamiętników, ale wyobraź sobie , jestem coraz bliższa założenia swojego.
Tak mi się wszystko pokomplikowało i pokręciło , że nie potrafię sobie z tym poradzić.
Oj ale jestem maruda
Zaglądnę jak mi się humor poprawi.
Trzymaj się dzielnie,
szane
-
Szane rozumiem cię i masz prawo do marudzenia jak każdy z nas ,pamiętasz ja też marudziłam ponażekałam sobie troche ulżyło .Czasami tak się wszystko pokręci w najmniej oczekiwanym momecie ,ale do wszystkiego czeba czasu musimy nauczyc się akceptowac nowe sytuacje i znimi życ nie mamy wyjscia ,więc marudzenie jest dozwolone bez względu na wiek :P Szane główka do góry poradziłas sobie z kilogramkami i teraz dasz rady ,wiara czyni cuda
Powodzonka Bacio :P :P
ps.wpadaj kiedy masz ochotę z marudzeniem i bez
-
Basieńko melduję, że wraca mi humorek i bardziej optymistycznie zaczynam patrzyć w przyszłość. Przyzwyczajam się do ograniczeń, jakoś to będzie .
Z kilogramkami jeszcze sobie nie poradziłam, jeszcze wciąż sporo do zrzucenia, ale spokojnie, teraz plan jest nie przytyć a jak będę mogła się ruszać znowu zacznę walczyć o redukcję sadełka.
Myślę że to realny plan. Jak myślisz
Miłego, udanego tygodnia
szane
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki