Hej!!!!!!!!!!!!!
Udało sie schudłam 1,4 kg.We wrześniu jade na wczasy dla odchudzających sie!!!!!!!!! :P To dobra wiadomość-zła to to,że mam problem w prwcy i znów zaczynam jeść zbyt dużo ale może wy mi coś doradzicie na mój problem,rodzice mi już dużo pomogli ale chce usłyszeć waszą opinie.Oto on:
Tydzień temu zaczęłam prace jako pomoc sprzedawczyni w sklepie 5,10,15.Robiłam wszystko o co mnie prosiły dziewczyny pracujące tam i kierowniczka sklepu, dużo i ciężko pracowałąm.Raz nawet zostałam poczwalona przez kierowniczke.Ale w piątek wyniknęłą przykra sytuacja.Cały dzień pracowałam a ze mną była kierowniczka. Nagle minute przed końcem pracy o godzinie 19.00 spyta łą mnie czy mogę zostać o godzinę dłużęj.Powiedziałam,że niebo gdybym wiedziała dzień wcześniej to zostałabym-bo bym nic nie planowała na wieczó(zaznaczam,żę dzień wcześniej też była ze mną i nie wspominała nawet słowem,żę możę się okazać,żę będe musiała zostać na następny dzieńpo godzinach).Na moją odpowiedź odburknęła mi,żę w takim razie pogadamy jutro.
Przyszłąm na następny dzień do pracy to mi powiedziała,żę jestem nie odpowiedzialna i ,że na noc zostawiłąm ją z całą robotą,którą miałam zrobić, a ona miała jeszcze spotkanie z przełożoną i osobą chcącą się zatrudnić w sklepie i nie wiedziała w co ma ręce wsadzić.Naprawde całe dnie ciężko pracowałam, a daała mi tyle roboty,żę sie w ciągu 8h nie da jej zrobić-bo to fizycznie nie osiągalne. Jak ją zapytałam kiedy mam przyjść następnego dnia to powiedziała mi,że nie wie bo nie ma jeszcze grafiku i że zadzwoni.Czekałam cały dzień aż w końcu poszłam aby się dowiedzieć,czemu nie dzwoniła.W odpowiedzi usłyszałam,żę zamiast pomagać to przeszkadzam i,żę nie wiadomo,czy jeszcze będe tam pracować.
Przedstawiłam sprawe rodzicą i powiedzieli mi,że kierowniczka zachowuje sie nie odpowiedzialnie i to co robi to mobbing,a takżę,żę ona nie ma prawa mnie tak traktować i mówić,żę chyba nie będe już pracować tam - bo nie ma takich uprawnień,bo nie ona mnie przyjmowała do pracy ani nie podpisyewała umowy.
Jweszcze raz powtórze uważam,że zrobiła to bez podstawnie i złośliwie(zaczęłąm mieć nie przyjemności po tym jak kierowniczka odbyła rozmowe ze swoją przełożoną)a po za tym pracowałam ciężko i uczciwie i nie spóźniałam się do pracy.
Poradźcie co mam zrobić.Bo jestem zrozpaczona