Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 32

Wątek: Skierka się nie da!!! Osiągnie swój cel!!

  1. #1
    Guest

    Domyślnie Skierka się nie da!!! Osiągnie swój cel!!

    Witam wszystkich na forum
    Od jakiegoś czasu śledzę Wasze zmagania i tak mi się to spodobało, że postanowiłam się przyłączyc. Moja historia odchudzania jest długa i kręta. W tej chwili mam 24 lata, a odchudzam się od 16 roku życia. Właśnie wtedy schudłam 30 kg z wagi 80kg na 50kg i przez prawie 8 lat udało mi się jakoś to utrzymywac. Owszem, nie na poziomie 50 kg, ale zawsze poniżej 60, a ponieważ mam 170 cm wzrostu wyglądałam ok.Jednak przez ostatni rok, dzieki pewnemu osobnikowi płci męskiej, który akceptuje mnie bezgranicznie przybyło mi bardzo dużo i waga znowu dobiła do 80 kg!!! Tragedia powróciła. Znowu się wstdzę swojego wyglądu
    Jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi ważyłam 80 kg. Bez specjalnej diety, ale z wieloma już wyrzeczeniami spadło mi troszkę. W tej chwili waga pokazuje 74,5 kg. Od 20 kwietnia jestem na diecie. Bardzo przykładam się do tego co i jak jem. Wybrałam dietę białkową, bo nan niej chudnę najlepiej. Nie koniecznie szybko, ale dobrze się czuję. Pracuję w ciągłym ruchu. Bywa, że przez cały dzień ganiam piechotą i wierzę mocno w to,że moja praca pomoże mi w chudnięciu.
    Problemów z trzymaniem diety nie mam. Tak się wściekłam na siebie, tak sie zaparłam, że nic mnie nie złamie. Jem, co lubię. Głownie ryby, jajka, chudy ser biały,chde jogurty naturalne,kefiry i maślanki, filety indycze i kurczacze, owoce i mnóstwo warzyw. Pieczywo tylko chrupkie i tylko dwie kromki na śniadanie. Poza tym, dbam, by moje posiłki były kolorowe i smaczne.
    Idzie mi dobrze, choc moje Kochanie nie rozumie po co ja tak walczę sama ze sobą. Ale ja wiem po co. Mam dośc nadmiernych kilogramów. Skoro kiedyś mi się udało, to i tym razem będzie dobrze.
    A jeśli któraś z Was wesprze mnie czasem miłym słówkiem,będę wdzięczna,bo w kupie raźniej Życzę Wam i sobie powodzenia.

  2. #2
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    dzieńdoberek skierko
    trzymam za ciebie kciukasy
    i zapraszam do siebie, właśnie od jutra rusza moja mała akcja z ćwiczonkami...moze się przyłączysz
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    Dziękuję za zaproszenie Zajrzę na pewno

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Hmm....Czy ktoś mi może powiedziec,gdzie tu się wkleja kod suwaczka, żeby się wyświetlał po postem?

  5. #5
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hehe, to znowu ja
    wchodzisz do profilu...(na górze strony miedzy szukaj a nie ma nowych wiadomości) i tam jest "edycja twojego profilu towarzyskiego" wklejasz to co ci wyszło ze strażnika...możesz też dopisać coś od siebie i dodać link na swoją stronkę (tak samo jak w odpisywaniu jak najedziesz kursorem na URL to pojawi ci się instrukcja jak to zrobić...pozdrawiam
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    Dzięki bardzo. Udało się

  7. #7
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    noooo
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    Znikłam na pare dni,bo mój wstrętny komputerek pogniewał się na mnie i nie obyło się bez naprawy. Nieważne. Już jestem

    Dietka mi idzie bez większych problemów. Aż jestem zaskoczona. Nie pamiętam ile było prób i niespełnionych obietnic. Milion razy mówiłam sobie "od jutra",ale to "jutro" nigdy nie nadchodziło. Tym razem jakoś mi ta dieta zupełnie nie przeszkadza. Nie liczę dni, nie przeraża mnie,że jeszcze tyle kilogramów do stracenia. Jem niewiele,a że pracy mam ogrom i cały dzień chodzę w tysiace miejsc piechotą,to na brak ruchu nie narzekam.Wieczorem jestem tak zmęczona,że nie mam czasu myślec o jedzeniu.

    Nadal jem głownie białko. Trzy niewielkie posiłki dziennie z czego jeden stanowią owoce. Jeśli wracam zbyt późno z pracy, to nie jem juz wcale. Nie ukrywam,że moja dietka jest drastyczna. Mimo to, nie meczę się, mam dobry humor,a o innym jedzeniu nawet nie myślę. To tak, jakby mój organizm sam zrozumiał,że trzeba. Nie domaga się niczego innego,ani nawet po dużym wysiłku fizycznym nie mam jakiś stanów osłabienia,czy innych takich historii.Oby tak dalej.

    Ważyc sie będę 08.05, czyli co dwa tygodnie. Częściej nie chcę. Z doświadczenia wiem,że nie ma sensu za często stawac na wadze.Efekty,jeśli chodzi o samopoczucie już są. Fizycznie czuję się dużo lżejsza. Spodnie już nie uwierają tak,jak jeszcze 10dni temu.Mam mnóstwo energii do pracy i w ogóle do życia. Każdy dzień,to dla mnie kolejna iskra nadzieji,że tym razem się uda.No i znowu wierzę w siebie,bo po tylu niespełnionych obietnicach wobec samej siebie chwilami było to trudne.

    Dziś mam wreszci wolny dzień,ale nie zamierzam w domu wegetowac. Posprzątam,zrobię zakupy,ugotuję obiad dla rodzinki,skoczę do solarium,a po południu z moim Kochaniem pójdę na spacer i zakupy do CH.Może kupię sobie coś fajnego.Już mi się nie usmiecha przesiadywac w domu,tak jak to było jeszcze niedawno.

    Mało piszę o tym,co jem, bo ja naprawdę mało myślę o jedzeniu Ale napiszę przykładowo swój jadłospis na dziś.

    Ś: 2 kromki pieczywa chrupkiego(pełnoziarniste) + 1 jajko ze szczypiorkiem usmażone na teflonie obłożone rzodkiewką.
    O: pulpeciki z indyka w sosie pomidorowym + sałatka z ogórka świeżego cebulki i ogórka kiszonego.
    K: jabłko i pomarańcza.

    Co do pulpecikó,to polecam Przepis własny:
    !50 g piersi indyczej zmielic, dodac białko z jajka,przyprawic, uformowac kuleczki i udusic w małej ilości wody.
    3 pomidory polac wrzątkiem,zdjąc skórkę, wyciąc pestki,pokroic i rozsmażyc w garnku. Odparowac wodę, doprawci łyżeczką koncentratu pomidorowego,czosnkiem,bazylią,solą i słodzikiem.jak ktoś chce
    Polac sosem pulpeciki i gotowe

    No to narazie tyle. Odezwę się później.Miłego dnia

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    Sniadanko zjedzone,zakupy zrobione to czas na sprzatanie...Za oknem leje,ale w mojej duszy słonko świeci Zamiast o jedzeniu myślę jaką tu sobie przyjemnoś sprawic,gdy waga spadnie poniżej 70kg.....Hmmmm....może fryzjer? Sie zobaczy.Dietka działa.Brzucho mi spada.To się czuję Nic nie cwiczę.Ja tylko pracuję. Wczoraj przez cały dzień spaliłam jakieś 1500 kcl w czasie 10godzin samej pracy.Jestem kurierm.Chodzę piechotką. I dziękuje Bogu,ze mam taką pracę

  10. #10
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    No skierka pełna podziwu jestem, oby tak dalej!

    To Ty niezłą kondycję musisz miec..nie jesz za mało jak na taką ilość spalanych kcal?:>
    Trzymam kciukersy bardzo mocna, tym bardziej ze mamy podobna wage
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •