-
Dzienniczek ;P
Więc moja dieta (a raczej zmiana nawyków żywieniowych) jest taka:
* Słodycze raz w tygodniu. 1-2 porcje. (1 porcja - batonik 50 g allbo cztery kostki czekolady itp.)
* Max. 1000 kcal dziennie do czasu uzyskania wymarzonej figury, potem max. 1300, a potem stopniowo więcej do całkowitego zapotrzebowania
* Soki owocowe słodzone - max. 2 szklanki po 100 ml dziennie
* Główne napoje to: woda mineralna z cytryną, odchudzająca herbatka (nie słodzona)
* Dużo niskokalorycznych owoców (jabłka, truskawki)
* Tylko chude mięso, w chudych sosach, nie smażone
* Naleśniki, omlet lub inne smażone dania raz w tygodniu najwyżej
* Przynajmniej godzina ruchu dziennie. Przynajmniej godzinny spacer.
MOoje wymiary:
Tak jest teraz :
Talia: 70 cm (64 cm)
Biodra (tam gdzie są kości): 86 cm (79 cm)
Pupa (na wysokości najgrubszego miejsca Wink ): 93 cm (87 cm)
Pod biustem: 75 cm (73 cm)
Udo w najgrubszym miejscu: 56 cm (50 cm)
Udo w najchudszym miejscu: 38 cm (33 cm)
Waga: 55 kg (47 kg)
W nawiasach podałam ile chcę, żeby było ;P
Dzisiaj zjadłam:
Śniadanie:
Jogurt Jogobella owocowy + łyżka musli fit
II śniadanie:
Kiwi, dwa herbatniki, pomarańcza mała
Obiad:
Pół piersi kurczaka z plasterkiem sera + tost pszenny
Na kolacje jeszcze nie wiem, co zjem, ale pewnie coś niedużego ;P Może sałatkę owocową...
A jeśli chodzi o ruch dzisiaj to zrobiłam 320 brzuszków, a zaraz robię 500 skoków na skakance.
Trzymam tak mniej więcej od czterech dni (kalorii spożywam przez te dni w przedziale 300-700) i już troszkę schudłam na brzuchu.
Do wakacji chcę osiągnąć cel... A tutaj będę pisała jakie są postępy ;P
-
300-700 kal to stanowczo za malo nie powinnas jesc mniej niz 1000-1200
-
staram się jeść więcej, ale nie mogę =/ jak jadłam ok 1300 kcal dziennie to strasznie tyłam, więc teraz przeraża mnie nawet to 700 kcal...
-
Ja dążę do takiej wagi jak Ty, czyli 47 kg. Jak widzisz na moim suwaczku już 4 kg za mną, a tak naprawdę to 5 bo, jak zaczynałam to było 56,4 ale nie wstawiałam ułamków, a teraz jest juz mniej niż 52. Nie wolno Ci jeść tak mało, spowolnisz sobie metabolizm. Bardzo podobne masz wymiary jak ja kiedy zaczynałam, niemal identyczne. Podejdz wiec do tego z głową i cierpliwie czekaj na spadek wagi, chcesz trwałych rezultatów to pamietaj ze 1000 kalorii to minimum! Jedzac mniej szkodzisz tylko sobie i diecie. 1000 to minimum, a im mniej tym efekt odwrotny...(oczywiscie na początku spadek wagi jest widoczny i to spory ale jak tak przekalkulować to się nie opłaca)...bo organizm zaczyna oszczędzać i zwalniasz metabilizm...więc i pózniej efekty gorsze. Jak codziennie je się te 1000 kalorii to organizm wie ze znowu dostanie tyle i się "nie martwi", przyzwyczaja się. A jeśli dostarczamy mniej to zaczyna gromadzić spodziewając się "gorszych czasów",a nie spalać i waga stoi. No i o zdrówko też trzeba dbać, za mało kalorii to wypadające włoski, brzydki odcień cery, słabe paznokietki.
Niemożliwe jest tycie przy 1000 kalorii, przeciez dzienna norma dla mlodej kobiety o malo aktywnym trybie zycia to 2000 kalorii.
Efekty nie przyjdą z dnia na dzien, trzeba silnej woli i systematycznosci. Ja wierze ze osiagne swoj cel. Przestrzegam wszystkiego co doradzila mi kolezanka- studentka dietetyki i chudne.
Życzę powodzenia. Wymiary miałam niemal identyczne jak Ty i sie zmniejszają wiec prosze Cie Ty tez dietkuj zdrowo
-
dzięki za radę... wiem, że to źle i wiem, że to szkodzi, ale ja się po prostu boję jeść więcej. próbuję schudnąć odkąd pamiętam. przez pięć lat do 8 roku życia brałam zastrzyki ze sterydami i dlatego byłam strasznie gruba. potem trochę wyrosłam, ale nadal jest mi ciężko zgubić ten tłuszczyk. nie chcę ciągle być gruba. tak jak kiedyś jadłam to na pewno nie przekraczałam 2000 kcal dziennie, ruszałam się bardzo dużo, a i tak albo ciągle wyglądałam tak samo, albo czasem nawet tyłam. spróbuję podnieść ilość kalorii do 1000 ale mnie ta liczba przeraża. wydaje mi się, że to strasznie dużo. wiecie może ile kalorii zużywa się w ciągu doby na takie normalne czynności? wtedy może mi to pomoże. bo mi się wydaje ciągle, że jeśli np. podczas drogi do szkoly spalam tylko 60 kcal w jedną stronę to znaczy, że w ciągu dnia spalam bardzo mało kalorii, mniej niż 1000. może macie jakieś informacje na ten temat? wtedy byłaby spokojniejsza. odrobinę.
-
Ty niestety czegos tu nie rozumiesz...to nie jest tak ze chudnie sie od tego ile sie spali z tego zjedzonego 1000 kalorii. Chudnie sie od tego ze nie jesz tych przewidzianych 2000 kalorii jakie powinnas spozywac zeby waga utrzymywala sie na stalym poziomie, a jesz 1000. No i wlasnie dlatego kiedy jadlas kiedys ta norme czylu 2000 kalorii to waga ci sie nie zmianiala jak piszesz, a czasem rosla nieznacznie, bo nie sadze ze wyliczalas kazda kalorie i bywaly chwile kiedy jadlas pewnie slodycze i inne rzeczy ktore maja tyle kalorii ze nawet sie czlowiek nie spodziewa. Jesli chipsy w 100 gramach maja ok. 550 kalorii czekolada tez cos kolo tego a oprocz tego je sie normalne posilki to przekroczyc norme bardzo latwo. Dieta 1000 kalorii to az o polowe mniej niz jesc powinnas, nie ma mozliwosci zeby przytyc od tego!
Uspokoj sie, za bardzo to przezywasz, przeciez 55 kg to wcale nie duzo. Trzeba wiec podejsc do tego z glową. Od dzisiaj jedz przez caly tydzien po 1000 kalorii dziennie (nie zaniżaj tylko), i zwaz sie po tygodniu, zobaczymy jak rezultaty. Na pewno przyspieszysz przemiane materii bo pewnie teraz masz slabiutka skoro malutko jesz.
Powodzenia.
-
mi się wydaje że zasada jest prosta: jeśli spala się mniej kalorii niż się zjada - tyje się, jeśli więcej się spala niż zjada - chudnie się, a jeśli spala się tyle samo ile się spożywa - nic się nie zmienia. i dlatego chce wiedzieć ile kalorii spala się w ciągu dnia.
-
Ja jeszcze raz
Jesli bedziesz jesc mniej niz 1000 kal to dla twojego zdrowia bedzie to naprawde nie za dobrze.
Serce i caly organizm nie bedzie pracowal dobrze a do tego zaczniesz tracic wlosy ,lamac paznokcie itp.Chyba nie chcesz byc szczupla szczupla ale lysa
Zycze Ci wytrwalosci w dietce ale zdrowej
A co do twojej wagi to tak jak Ilusiaon ci mowila ze masz calkiem nie duza wage wiec powoli chudnij sobie te pare kg a nie tak zeby organizm marnowac
-
mi raczej nie o wagę chodzi (chociaż miło by było te pare kg zrzucić ) ale chodzi mi o brzuszek. moje marzenie to ładny, płaski brzuszek, bez wałeczków i bez balonika. i o to mi głównie chodzi. dlatego dużo brzuszków robię.[/url]
-
Z tymi brzuszkami to dobrze robisz tylko jedz wiecej zebyc miala energie zeby je robic a i rob je systematycznie a napewno bedziesz miala plaski brzuszek
Zycze powodzenia i czekam na dalsze wpisy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki