dzien dobry,witam pieknie.
Pierwszy dzien mam prawie za soba i wszystko przebiega zgodnie z planem.Hurrrraaaaa!Na obiadek szpinak,zeby nie byl taki ohydny dodalam czosnek,potem wymieszalam z ugotowanymi jajami-dalo sie zjesc.Rodzince zrobilam francuskie ciasteczka ze szpinakiem...mniam,ale nie dla mnie.
w lodowce czeka piers z indyka na stek,zaraz ja zrobie i salata lodowa /tylko taka lubie/
I co to wszystko?Wcale nie mam ochoty na ten stek...Aaaaa,ja chce truskawki z jogurtem,albo...nie wiem...a jablko moge,chociaz nie ma go w menu?
Nie wiem,czy dam rade.Ale poki co trzymam sie.
Pozdrawiam,Czarna.