dzisiaj zjadłam 1136.
Córka namawiała mnie na dwie babeczki wypełnione budyniem, które sama zrobiła. Nie chciałam, bo nie tesknie za słodkim, ale uklękła przy mnie i prosiła i prosiła a ja sie smiałam, nie chciała dac mi spokoju. Wkońcu po: mamo, błagam musisz to zjeść! zjadłam. Policzyłam jak 2 delicje czyli +100.
Był oczywiście dziś rowerek i ćwiczonka na podłodze przed telewizorem. Tak sie wycwaniłam, ze potrafie podnosić nogi i oglądać film.
łe tam, nie pękam
Maricia, pooglądałam twoje ciałko, jest apetyczne, kobietka musi byc apetyczna.
Ja przy 170cm wzrostu do konca liceum ważyłam 58kg, a po wakacjach po drugim roku nabiłam 6kg. Pamietam, ze w ciuchy nie właziłam, ale i tak miałam powodzenie.
Trzymam kciuki za wage![]()
Zakładki