Iza, motywacja to podstawa, cieżko czasem, ale radocha przyćmiewa wszystko.
Nie mogłam długo się zebrać, próbowałam od 1 stycznia, ale nic z tego nie wychodziło.
Trzeba załapać ten początek, mnie zmowbilizowały przeczytane posty i te moje tabelki w których wpisuje codzienny "utarg". Tabelka bez wpisu - obojętnie jakiego - jest dniem straconym. Tu na forum jest akcja zbiorowego odchudzania z Asią, mnie to postawiło do pionu, a to dzieki bewikowi, która podała mi link. Załóż swój pamiętnik w dziale pamiętniki i pisz, co cię dreczy. Nie ma to jak spowiedź do bólu. A ja tak jak bewik bedę cie wspierać.

dzień 25 diety - 8 dzień z akcją - waga 73,50kg (spadek przez tydzień o 1,6kg)zjadłam 1000
ruch: basen 45 minut + moje 30 brzuszków + po 100 nogi obie. Wiecej nie robie, to jest moja norma, której nie bedę podnosić. Spalanie sie unormowało, waga pomalutku schodzi i tak bedę kontynuować.
pozdrawiam cieplutko
ania