Cześć,
Odchudzam sie od zawsze, ale jakoś tak na pół gwizdka, dopieo teraz iorę sie za to na poważnie. Wszystko dlatego ze osiagnęłam wagę, której nie mogę znieść - a takze gdyż czeka na mnie w szafie mnóstwo swietnych ubrań, których nie mogę na siebie wcisnąć Tak więc mam: 22 lata, 65 kilo, 156 wzrostu. Moja waga ostro skoczyła w góre po tej zimie, kiedy to wpadłam w depresję: zajadałam i przesypiałam mój smutek. Ale wiosenne słońce (a także pewne miłe tableteczki) sprawiły że wróciłam do życia. Od jutra do programu mojego odchudzania włączam kosmetykę, głównie dlatego ze moja mama, która ma 66 lat i ciążę za sobą ma ładniejszą skórę na nogach niż ja. Czekajcie na dalsze relacje i trzymajcie za mnie kciuki [/b]