-
Hej Dziewczynki :)
Ale u mnie ostatnio młyn....ale powoli dochodzę do siebie :) :) :)
Jeszcze w ten weekend jedziemy ze znajomymi w góry do bacówki :) Strasznie się cieszę :)
Ten wyjazd z pracy też był udany, dużo spacerowaliśmy,ale dietetycznie nie było za dobrze, własciwie od dawna,bo od wesela :( Bo i dużo alkoholu i frytki i słodycze !!!!! :( :oops:
Koniec świata!!!!!!!!
Najgorsze jest to,że po tygodniu takiego jedzenia juz czuję,że spodnie są ciasne :( Chyba dieta czeka mnie do końca życia :( ale taki już los :(
Dziś uczę się angielskiego,ale jak wieczorem się odrobie to coś więcej napiszę :)
No i wróciłam dzis na drogę dietki,wiec i poćwiczyć troszkę chcę :)
I postanowiłam ładnie jeść,żeby w końcu naprawdę schudnąć i dobrze się czuć !!!!!!!!!!!!!!!
-
Hej Dziewczynki :)
To znowu ja :)
Nie mam siły już dużo się rozpisywać,ale dzisiejszy raporcik :)
:arrow: 60 minut rowerka
:arrow: jakieś 950 kalorii :)
Chyba nieźle jak na pierwszy dzień :)
Żebym tylko wytrzymała :) :) :) :)
-
Cześć dziewczyny :)
Wczorajszy dzien jednak nie był udany jedzeniowo. Znowu przekroczyłam 2000kcalorie - 3 dzienz rzedu, czuje ze waga mi moglą skoczyć :| Ale dzis już wróciłam na dobrą drogę :) Wiec nie ma tragedi ;)
Wczoraj pocwiczyłam około 40minut dziś godzinke (35minut orbitrek i zesatw podstawowy). Zjałam 1238kcal.
Jest dobrze.
Miałm doła to jadłam - niestety wciąż musze uwazac na takei kompulsy, tyle ze nie pozwalam sie im teraz pokonywać. Przerywam je - jestem troche silniejsza. Robiłam sobie kiedyś krzywde, nie chce tego wiecej...
Marta - jak na pierwszy dzien i w ogóle wysmienicie :) A jak dzisiaj??
Gdzie reszta dziewczyn ?? :>
Ja dzis byłam w solarium i juz calkiem ładnie mam opalony brzuszek(to co ze nie mam go komu pokazać ;) ), tylko nogi niestety najsłabiej bierze :| A opalone nózki ladnie wyglądają, jutro wyrzucę je troszke na słonko na balkonie ;)
Do solarium chodze od niedawna - kiedys nawet mnie nie korciło ku temu. Nie chce przesadzac, a pierwszy raz poszłam bo jakoś w okresie przed wiosennym byłam przygnebiona tym, ze wygladam jak sciana i dałam sie wyciagnac koleżance, która miała podbne odczucia :) . Fajne jest to, że mozna się równo opalic i jakos od razu cialko inaczej wygląda :) Kiedyś co lato bylam slicznie opalona ale odkąd przytyłam jakoś automatycznie mniej zaczełam przebywać na basenie i nad jeziorkami... :|
A aprops basenu - musze sie wybrać, bo ju ż jest odkryty otwarty. Tylko na pierwszy raz jakos musze sie przełamać... Jednak kurcze te kompelsky gryzą za uchem... Eh!
Piszcie co u was :*
-
hej moje kochane:*
bardzo was przepraszam, że tak dłuuugo nie pisałam, ale uczyłam się na strasznie niefajny exam, który miałam dzisiaj z filozofii wschodu i mialam szkolenia wpracy i pierwsza zmianę...bll....i dzisiaj wróciłam i czeka mnie jeszcze wiecej pracy w najbliższych dniach...ale o tym napiszę, jak siąde chwilę na tyłku..:)
Moja dieta nie istnieje w ogóle...
ciasteczka jadłam wczoraj i dzisiaj....
ale w sumie w niedzielę i dzisiaj mnie czyściło po jelitkach z nerwów (zawsze tak mam jak się stresuję) bo w ndz miałam pierwsza zmianę a dzisiaj exam, więc może wyszłam na zero...ostatni raz chyba ćwiczyłam w sobotę...ale obiecuję powrócić do zdrowego jedzenia... :)
Gosiaku, jesteś i tak na razie moim wzorem bo ja się przez ostatnie dni zanidbałam... :oops: i widzę, że Marcia też zaczęła ładniutko.. Qrka już widzę tż lepiej się ma i jakoś tak trochę zauwazyłam entuzjazmu w waszych pościkach i mnie to dobrze nastroiło ... ;)
Wczoraj miałam w ogóle załamkę straszną - głupie to - ale siedziaalm pół godziny przed szafą i się poryczałam normalnie: nie wiedziałam w co się ubrać, byłam zmęczona, sfrustrowana i nie do końca pewna, czy dobrze umiem na ten exam...ech...może po prostu cały stres ze mnie zszedł...I tak sobie ogladałąm fotki stare, jak wazyłam 65 kilo (niefajnie wygladałam wtedy..jaaj....) i jak potem waztłam 53 kurde..jaka byłam zajebista....dzisiaj miałam exam i stres i to wszystko, ale MUSZĘ znowu tyle ważyć..choćbym miała się zdupcyć z przeproszeniem !! wiem, żewtedy yłam chyba na skraju niedożywienia i parę razy prawie zemdlałam...ale kurde...tak ładnie wygldałam....muszę wziąźć (po raz kolejny :roll: ) dupsko w troki....
laseczki po raz kolejny czas zacząć od nowa....
ech....czemu mamy przerabane: sa laski które jedzą WSZYSTKO i NIC nie robią i wyglaaja jak kate moss...życie jest nie fair....
a w ogóle to co sadzisz martuś o zakończeniu Magdy M.? :D
ściskam kochane i idę układać milion rzeczy naraaaaz :*
-
Cześć Dziewczynki :)
No to ja os trzech dni ładnie :)
Wczoraj wprawdzie nie ćwiczyłam,ale z mężulem... :oops: to też się liczy,no i z kaloriami ok. :)
Dziś zjadłam juz dziś jakieś 950 kalorii i jeszcze planuje zrobić koktajl z truskawek :) pychotka :)
No i oczywiście poćwiczyć :)
AnjaTy się nie martw, stres się nałożył na Twój zły humorek :) Każda z nas tak czasem ma,że jej smutno i nie może na siebie patrzeć w lustrze :( Ale mam nadzieję,że już ci dziś lepiej :) Jak dla mnie to ty zgrabniutka jesteś i się nie przejmuj :) A wiesz,że nie możesz być niedożywiona....kiedyś jak pisałaś,że słabłaś to pewnie mimo,że wyglądałaś ładnie to nawet psychicznie nie było dobrze....bo człowiek jak jest słaby to też źle się czuje... :) A my na pewno kiedyś powoli i dużo nad sobą pracując dojdziemy do wymarzonej wagi :)
Ja się na razie trzymam,choć nie wiem,co się stało,bo ciągle chodzę głodna.To jakiś szok jest,bo kiedyś jak tak jadłam jak teraz to było ok.teraz ciągle mnie ssie w brzuchu... :( :( :( :( Ledwo coś zjem,a tu już ssanie.Wkurza mnie to strasznie !!!!!!!!!!! :( :( :(
A Magda M, no cóż.... już mnie drażnił ten film,bo trochę naciągany...ale tak się zdażyło,że zaczęłam go ogladać z moją przyjaciółką....ona wtedy była samotna i smutna,ż nigdy nie spotka takiej miłości jak ta Magda z serialu.....W trakcie filmu gadałyśmy przez telefon i tak fajnie było :) No w mędzy czasie poznała swojego już męża :) Nie chwalac się- dzieki mnie :) No a to wesele ostatnie to było jej :)
No i ostatni odcinek ogladałyśmy razem, w jej nowym mieszkaniu,a kawkę robił nam jej mężuś " nowy" :) :) :) Tak więc ogladałyśmy to ze wzruszeniem,że to się tak ułozyło :) Ciesze się,że jest szczęśliwa a to potwierdza,że takie rzeczy się zdarzają :)
GosiaA Ty się kąpleksami nie przejmuj i szoruj na basen :) Zreszta ważysz tyle,że ja marze o takiej wadze :) :) :) A basenik to świetna sprawa i słoneczko :) Ja się miałam dziś opalać,ale jakoś nie wyszło :) zaczęło padać :) Na soarium też chodziłam i też nogi cięzko sie opalają,ale z czasem :)
No to kochane idę zobaczyć jak tam pranie,bo muszę dziś ze trzy razy puścic i może jakis rowerek :) :) :) bo mężuś pojechał do pracy... :(
-
Właśnie wcinam truskawki rozgniecione i pomieszane z małą ilością miodku :)
Pychotka, uwielbiam truskawki,a sezon n nie jest aki króciutki niestety :(
Nie wiem ile to ma kalorii,ale chyba nie tak dużo :)
Trzecie pranie już sie pierze,a ja wskakuje zaraz na rowerek :)
-
a ja sobie piję koktajl z truskawek z odrobiną kefiru. od 18 nic nie jem. i zaraz idę robić brzuszki.
-
Tibby :)
Te truskaweczki to jednak pychotka :)
Koktajl też juz piłam :) :) :)
Dobrze,że te dietetyczne rzeczy tez są niektóre pyszne :)
-
Hej dziewczyny :)
Wpałam z dziennym meldunkiem.
Kalorie w normie - 1246kcal.
Ćwiczonka - 85minut (Heat, 40minut Orbitrek, zesatw podstwowy i Great Strech)
Jestem zadowolona :)
Opalałam sie dzis tez troszke na słonku :) Jutro tez planuję - te nogi chce troche wreszcie zbrązowic :)
Marta - az mnie zainspirowłąaś tym koktajlem truskawokym i jutro sobie zrobie :) Choć az tak jak Ty truskawek nie uwielbiam :) - ot lubie :)
No i jak było na rowerku ?? :)
Tez dzis pranjko nastawiałam - na jutro jeszcze mam troche rzeczy :) Fajnie, że wszystko tak szybko schnie ;)
Wiesz -teraz to ja nie wiem ile waże, mam wrazenie ze 54 to było póki byłam na tej dietce, potem jednak mi skoczyla troszke ta waga - chociażby z tego względu,ze jelita wtedy były puste a teraz jem już normalniejsze posiłki. Poza tym te oststnie 3 dni - to urodzinowe szaleństwo mysle ze troche sie mogły odbić na wadze. Własnie - muszę sie zwazyc :) Byłoby super gdyby było 55 :) Sie zobaczy :)
A na basen to rzeczywiscie musze sie wybrać, tylko jakoś niedługo @ mnei czeka... Ale popływac i rozprostowac kregosłup to by sie przydało - czuje jak strasznei sie garbie :|
No i pływając też spala sie ładnie kalorie :)
Anja - jetses kochana, ze mówisz, ze jestem Twoim wzorem :) To takie mile i budujące :)
Aneczko- wcale nie musisz waży tyle - nic na siłe, tym bardziej, jesli chcesz toz robic za wszelką cenę. jesli sama wiesz,ze wtedy byłaś na skraju niedżywienia to na pewno masz też swiadomość,ze to bylo niebezpieczne. Błągam Cie kochana - uważaj i nie przesadzaj :* Ćwicz i jedz zdrowo i nie głódz sie. Na prawde wyglądasz teraz super i te 53 kg to jesli zechcesz to ok... ale błagam Cię - odchuzdaj sie rozsądnie .
-
No to ja :
:arrow: 45 minut rowerek :)
A co u Was???????????