-
Juz jestem...
Wracjąc do wczorajszych zakupów... Pooglądałam sięw lustrach przymierzalni i kurcze nie podobało mi sie co widziałam. Brzuszek wiszacy i boczki. Eh :| Już było na prawde nieźle, a wcale nie wazyłam jakoś dużo mniej jak teraz. Czyli wystarczy zrzucic choc odrobinke i beedzie przyzwoicie. 3kg mniej i wyglądam na prawdę inaczej :shock: 3kg mniej to mój pierwszy cel- taki pierwszy etap. Powinno to pójść dość szybko.
Od dzis postaram sie jeść 1200kcal i koniecznie wracam do aktyności fizycznej. Nawet jakby to miało byc tylko pół godzinki jakiś ćwiczeń to i tak bedzie dużo.
Poza tym w tych przymeirzalniach doszłam do wniosku, ze wygladam jak jeden wielki ODROST 8) Koniecznie muszę pomalowac włosy :!:
Modulku - Rzecywiście shopping 8) to fajna rzecz, choc ja mam tak,ze do czasu. Jak za dlugo to trwa to zaczyna mnie męczyć. No i o wiele fajniej łazi mi sie po sklepach z przyjaciółkami niż z mama. Wczoraj z mama było dość ciezko - to taki typ człowieka co potrafi nieźle wkurzyć. Ale plusem zakupów z mamą jest to,ze zawsze coś fundnie , wiecej kasiorki , dofinansowanie itp Wczoraj czulam sie niefajnie przez ten ból glowy i dopiero dziś na prawde cieszę sie z kupionych rzeczy :) Wczoraj normalnie padłam po powrocie do domu.
Dziś tak sie ciesze,ze własnei siedze przed kompem w nowych butach :oops: :lol:
Marta - i jak tam sie czujesz kochana ?? Ja chyba sie wygrzebie jednak. Nadal mam katar, ale czuje sie calkiem dobrze. Jak załapałabym goraczke, jak Ty, to tez pewnie nie byłoby przeproś i tez faszerowałabym sie już jakimis gripexami. Tylko kurcze ta potencjalna ciąża... Rób tak jak Gosia Ci radzi - przerzuc sie na paracetamol. Trzymam kciuki, że wszystko bedzie dobrze - czy to ciaza, czy to grypa. Zdrówka :*
Qra - dawno Cie nie było, podobnie jak mnie. FAjnie, że Ci tak dobrze idzie. Troszke zazdroszczę ale ciesze sie z Tobą z 1kg mniej . Gratuluje :)
-
Cześ
Ja tylko na chwileczke, przyszłam sie przywitac i ide z mala na spacer, taka ładna pogoda, aż żal siedziec w domciu. Masz ochote na kawcie?
http://www.strykowski.net/kawa/Cappu..._kawy_1416.jpg
-
Witajcie Dziewczynki :)
Ja jakoś nie mogę się wyleczyć :( Nadal źle się czuję :( zakatarzona i słaba :( Do tego mam dużo pracy :( No i powinnam się wziąć za pisanie pracy dyplomowej,bo niewiele czasu już zostało :( Ale jeszcze dziś sobie odpuszczę :) Ale przez tą moja chorobę znowu zarzuciłam dietę i jestem na siebie zła :( I czuję się coraz grubsza,choć wcale sie nie obżeram.Nie rozumiem mojego organizmu :( Wcale nie chudnę,a jeszcze tyję w oczach :( Mam wrażenie,że już nigdy nie będę ładna i szczupła :(
Modulku :) Jak przemyślałam co napisałaś, to raczej u mnie był @,bo plamienie było bardzo podobne o 2, tylko trochę bardziej skąpe.Tak więc raczej nie jestem w ciąży,a szkoda :( Tylko niepokoi mnie to,że dziś mi się skończył @,a pojawił się jakiś śluz...czy to jest jakiś objaw ciąży....już sama nie wiem,co myśleć.Jestem zgłuptaczona :( Okaże się za jakiś czas,a muszę koniecznie wybrać się do ginekologa i wszystko skontrolować :)
Gosiu :) Ciesze się,że ie rozłożyło Cię tak jak mnie,bo samopoczucie fatalne i można się zdołować :) Fajnie,że byłaś na zakupkach :) A wiszącym brzuszkiem się nie przejmuj :) Na pewno się go szybciutko pozbędziesz,zawsze dobrze Ci szło :) :) No to zabieramy się do pracy :) Znaczy ja się zabiorę za ćwiczenia jak całkiem sie podleczę,bo jeszcze za wcześnie :) Ale obiecuję,że wracam do walki i tym razem mam nadzieję,że już w końcu coś osiągnę :)
Qrko :) miło cię widzieć :) Żeby mi tak ładnie spadały kilogramy :) GRATULUJĘ!!!!!!!!!!
A teraz zmykam pod prysznic i do łóżeczka :) Ostatni dzień lenistwa :) należy mi sie po pracowitym szkolnym weekendzie :) :) ::)
-
Hej dziewczynki :!:
Oj nie tak latwo z normalnego jedzonka tak na 1200kcal wskoczyć. Było 1600 ale jestem zadowolona bo w zasadzie i jadłam tak lżej.
Do tego pojeździłam 40 minut na orbitreku przed TV i jestem zadowolona z dzisiejszego dnia :)
Taka sliczna pogoda dziś była, byłam z kolezanką na spacerku i zakupach (spozywcze rzeczy do domu), potem smazyłam w domu z mamą jabłka. Zaraz pędze sie wykapać i zrobić sobie ładnie pazurki u stópek i dłoni. Moze zaszaleje i sobie jakis mocniejszy kolorek na łapki rzucę - mam nawet ochotę. (chyba kiedyś pislam,ze ja u rąk preferuje nautralne kolorki, a u stópek lubię zdecydowane).
A wracając do tego spaceru z koleżanką to ona tez jest przeziebiona. Troche to zabawne było jak jednioczesnie wyjmowłąysmy chustki i smarkalysmy albo na zmienę kichałyśmy 8) :D To chyba jaks wirus panuje, bo mnostwo osób teraz coś połapała. Babcia dziś dzwoniła i mówiła, ze mój brat cioteczny nie poszedl do szkoły bo dostał temeratury, kolezanaki ciocia tez ma katar, moje inna koelzanka też zasmarkana... Eh - tak ciepło na dworze a wszyscy kichają i prychają i sie źle czują :|
Jutro chyba pojade na uczelnie. W zasadzie nie mam nic do zlatwienia ale koleżanka jedzie i pojade z nią dla towarzywstwa. A fajnie tak pobyć troszke w tych murach, które już nieldugo całkiem sie opuści :| Zawsze sie kogos spotka znajomego a to fajne :)
Kilka razy jak byłam ostatnio, za każdym razem widziałam sie z tym chłopakiem, o którym wam pisałam. Miło było go zoabaczyc, pogadac, Ale jak jutro pojade mam nadzieje,ze sie na niego nie natknę. Jakos tak... Nastawiłam sie na to, ze mi minie i cierpliwie na to poczekam - na takmi etapie jestem. Jemu mineło, mi tez minie. Ja niby nadal coś czuję i w ogóle :roll: ale z tego pewnie i tak by nic nei było. Nie ma co gdybac - byłoby czy nie byłoby, najwazniejsze jest, ze nic nie ma i nie bedzie. Stracilł ogromny skarb i tego sie trzymajmy :oops: :lol: A tak na serio - to dobrze,ze jest szczęśliwy. Eh - tez bym tak chciała. No gdzie jest ten ojciec moich przyszlych dzieci, jak to Anja mówi :D :lol: :!: :?:
Marta - Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Kuruj sie kochana a potem ostro zabieraj sie do ćwiczeń :) :*
Piszcie dziewczynki co u was. Buziaki
-
hej Perełeczki,
strasznie przepraszam, miałąm ostre dni, robiłąm imprezę, nie przestrzegałam diety...same rozumiecie....jutro napisze coś wiecej, bo mam zmianę ranną w pracy;) kurde...dieta w dupie...sama nie wiem jak to się zaczęło, że wypadłam z diety...też zaczynam czuć się jak foka... :[
kurde...no widzę, że nie tylko mnie dopadło zwątpienie i foczkowatość...jest dokładnie tak jak mówisz Gosiaczku, że to tylko 3 kg a tak strasznie wpływają na nas...a mam za 2 tygodnie ślub...muszę popracować ciężko....
No i masz rację chyba z tym wirusem, bo też od rana kicham i smarkam,....blleee...
bll....jakoś nie jest łatwo, jak się wpadnie z ciąg jedzeniowy...cos moja silna wola się zdupcyła z przeproszeniem :D
do jutra kochane:*
przeczytałam zaległe strony wąteczku i jutro jak powiedziałam - wszystko nadrobię:*
ściskam kochane mocniutko i jutro coś wiecej napiszę - obiecuję:*
-
Hej babolki :)
Jestem i ja na chwilke only :D Dzis dzionek fajnutki, bo bylismy z mezusiem i maluszkiem na spcerku 3 h az mnie nogi juz bolaly :wink: bylo bardzo fajnie. Piotrus w weekend i dzis juz wogole taki grzeczny ze hej. Wiekszosc dnia i cala noc przesypia :shock: :shock: :shock: czasem pomarudzi ale ogolnie jest super. Az sie zaczelam martwic ze chyba chory :wink: Pewnie dlatego taki grzeczny bo tata w domu i czuje silna reke :wink: A jutro mezus do pracy pojdzie i sie zacznie 6 h zawodzenie :) hehehe
Widze ze wszystkie zakatarzone jestescie. Maskara. U nas nie jest tak zle.
Gosiu - pieknie jak na poczatek te 1600 kcal i pocwiczylas. To sie bardzo chwali. A z tym chlopakiem...widze ze jeszcze Cie trzyma. Ech to zycie pokopane jest. Na pewno znajdziesz super lepsiejszego ojca dla swych dzieci :P
Gosiu pytalas wczesniej ile waze otoz nie napisalam tego bo nie wiem :P Powaznie. Wiem jaki rozmiar nosze bo musze co chwile kupowac nowe spodnie, ale nie mam wagi....hmmm..czas sie zaopatrzec :D
Marta - nie wiem co z tym okresem. Co do sluzu to nie wiem za bardzo. Moze poszukaj info na necie. Wiesz kazda kobieta jest inna. Jedna ma objawy ksiazkowe a inna nie ma wcale (np ja). Czesto nawet zapominalam ze w ciazy jestem, dopiero brzuch mi przypominal. No ale na pewno powiekszaja Ci sie piersi i nie masz okresu
:wink: Moze zrob test to sie przekonasz sama. Ale skoro nie wydaje Ci sie ze bys byla i nie czujesz sie jakos inaczej i fizycznie i psychicznie to chyba nie jestes w ciazy. No nie wiem, sama zobaczysz u gina albo jak sie test zdecydujesz zrobic.
Anju - opisz dokladnie imprezke. Jak bylo, co podalas na stol i wogole jak sie bawiliscie. A te 3 kg to na prawde nie jest duzo, chociaz wiem jak ciezko wlasnie te ostatnie kg zrzucic. No ale zawsze mozesz sie pocieszyc ze ja to juz wogole jak megafoka wygladam i mam do zrzucenia z 10-15 kg.
Kochane a ja dzis przegielam na maxa. Zjadalm tyle slodyczy, ze nie wiem czy nie przekroczylam dziennego limitu matki karmiacej :roll: Co prawda byl spacer 3 h no i ciagle cos w domu robie i karmie piersia..ale jak bede tak jesc to nie schudne. W sobote mezus kupuje mi stepper taki fajny ze mozna sie trzymac - a mialam tylko taki na stopy. Kosztuje co prawda 50 f...ale coz...no i kupujemy malemu mate edukacyjna taka ekstra z wszystkimi bajerami :D
Tak ze zaczynam cwiczyc od niedzieli bo w sobote jeszcze na zakupy ciuchowe ide i bede wlosy farbowac z kumpelka.
Wiec kochane ostatnie dni rozpusty. Na diecie byc nie moge, ale moge jesc zdrowo i bez slodyczy :lol:
Dobra lece jeszcze do Jarominki. Jarominka - pyszna kawusia :D Mniam
-
Hejo kochane!
Co tu takie pustki?? U nas ok. Piotrus troszke ma katarek, czasem zakasla i ma lekki stan podgoraczkowy 37.2 ale mam nadzieje, ze chorobsko go ominie. Teraz spi Slonko moje i oddycha normalnie, nie charczy wiec jest ok.
U mnie dietkowo nie za dobrze. To znaczy zdrowo ale sporo. Na razie sie tym nie przejmuje. Ale musze zredukowac kalorie do 2000 i zdrowo jesc no i ciwczyc. W sobote bede miec juz stepperek to sie wezme. Dzis nie pospacerowalam bo u nas deszcz padal, wiec tym bardziej pogoda nie odpowiednia a poza tym maly lekko podziebiony. Moze jutro jak pogoda bedzie lepsza.
A co tam u Was moje kochane zasmarkane:P psiapsiolki forumowe??
Dobrej nocy
-
Hej :!:
Wczoraj dzień jedzeniowo wyszedł nienajgorzej biorąc pod uwage,ze byłam cały dzien poza domem - w okolicach uczelni i nie żywiłam przygotownaymi wczesniej w domu rzeczami - rano tak sie speieszylam na autobus,ze nawet snaidania nei zjadłam i kanapki nie miałam kiedy sobie zrobić :| (ale w autobusie zjalam banana, bo ja potrzebuje rano zjeść coś).
Było dużo chodzenia i jak wrociłamdo domu tak mnie bolały stopy,ze zapusciłąm sobie filmik, nie mialam sił juz ćwiczyć.
Co do X - ledwo weszłam na uczelnie i go spotkałam... Sama bym go nie zauwazyła, bo stałam odwrócona, to on mnie zauwazył i podszedł. Szczerze powiedziawszy, chyba nie ułatwiałam rozmowy... A co tam!!
Poza tym fajnei było - spotkałam kilka znajomych osósb, posmiałam sie, dobrze było sie przejechać na uczelnie :) Oczywiscei niechcacy wpadłam na promotora, na ktorego NIE CHCIALAM sie natknać :roll:
Modułku - jak tam sie czuje Piotruś??
Ja dziś czuje sie już super, nos juz parwie cłąkeim mi odetkało. A jak tam Marta??
Wiesz Gosiu - no rzeczywiscie coś mnie trzyma z tym chlopakiem, aż dziw. Niby nic a jednak coś - to strasznie irracjonalne. Czesto sie sama nawet o to denerwowałam na siebie. Ale wczoraj go, ze tak powiem olewałam :oops: :lol: - chyba szala goryczy sie we mnie przelała.
A gdzei reszta?? No juz sie meldowac :!:
Ja niedługo ide na spcer. Paaaaaaa :*
-
No co jest panny :!: :?: :?
Gdzie jestescie??
Ja dziś jedzeniowo dobilam do 2000kcal :| Niestety, eh, ale nie było tu zadnych slodyczy, tylko zdrowe rzeczy. Z ilością przesadzilam- cholercia :!: Ale pocwiczyłąm podczas meczyku 50 minut na orbitreku :)
JAk was nei ma to ja zmykam.
mam nadzieje ze sie pojawicie w koncu...
Buziaki :*
-
Gosiu ja jestem na chwilke.
Piotrus juz lepiej. Nie kaszlal i katar mniejszy, prawie wcale. Tempka w normie :D A ja dzis mam jakies bole kregoslupa od noszenia naszego klocka :P
Wpadne jutro na dluzej. Teraz pora karmienia i lulac ide.
Buziaki