-
Witam:)
Marta super menu, ale staraj sie tak obsesyjnie nie myslec o jedzeniu bo znow podietujesz 3 dni i d.upa blada bedzie.Rozpisz sobie na caly dzien i sie tego trzymaj, ale nie mysl o tym tyle. Pij duzo wody, herbatek owocowych, moze slim figure spalanie tez, z tego co pamietam to pomaga i na nadmierny apetyt i trawienie. No i nie odpuszczaj...nie daj sie ciastu i nalesnikom z bita smietana.Wiem ze latwo powiedziec, no ale to chwilowa przyjemnosc a potem dol, deprecha i zly nastroj. Badz silna i wytrwaj chociaz 2 tyg. i zobzczysz efekty.
A ja dzis:
chlebek pelnoziarnisty z bialym serkiem, kawalek sera brie i jakiegos cuchnacego plesniowego (ale przepysznego), wypilam tez z litr rumianku :P, kawe z mlekiem sojowym (postanowilam sie przerzucic na razie na mleko sojowe i kozie, bo maly dostal jakiejs wysypki na twarzyczce i podejrzewam ze to od mleka krowiego ktore ja pije).I na razie to wszystko. Pozniej zjem piers z kuraka gotowana i warzywka a w miedzy czasie jablka a na kolacje platki z mlekiem. I to cale moje menu. Mysle ze jest super ;]
No i moze uda mi sie pocwiczyc.I spacerek tez bedzie bo piekny dzionek jest i slonko swieci. Ostatnio odprowadzamy mojego meza do pracy i wracajac jeszcze zahaczamy o park. Wiec spacer 2w1. I mezusiowi jest milo i nam (mi i Piterkowi).
A wogole dostalam dzis od meza bukiet roz (10 czerownych i 5 bialych - cudo) i karteczke z dedykacja. Niesamowicie sie wzruszylam. I tak mnie zaskoczyl moj romantyk....;] Mowil ze to spoznione z okazji naszej 3 rocznicy (14 pazdziernika bylo), no ale wtedy to mnie zabral do kina z okazji naszych 3 lat. Ale milutko mi bardzo i humoerk od rana super mam :)
Jutro nasz synus ma pierwsze szczepienia...brrr....az sie boje, bo dzieic zle to z reguly znosza. Samo klucie jest juz straszne a potem ze 2 dni goraczkuja, wymiotuja..nie wiem czy to zniose. Jak maly placze dluzej niz zwykle albo bardziej zalosnie to ja razem z nim. Jestem bardzo wrazliwa na punkcie jego placzu...
Milego dnia kochane. Do pozniej! Ja mam chwile dla siebie. Maz spi a malego ululalam do snu ;] Ide sobie poczytac ksiazke. Papa
-
Witam
Modulku jak u Ciebie odświetnie, róze z rana no no no, na pewno bylo milutko :P Nie martw sie szczepieniem, Piotrus na pewno dobrze to zniesie. Moja hania byla szczepiona szczepionkami skojarzonymi to znaczy za jednym ukuciem, chyba na 6 chorob i nic po niej nie bylo, nawet nie marudziła, zadnej goraczki, obrzeku. Zaszczyk dostala w udo :shock: a nie w ramie :wink: napisz koniecznie jak bylo :P
Buziaki
-
Witam Dziewczynki!!!!
Tym razem już popołudniowo :) Łukaszek śpi,bo jest chory, a ja odpoczęłam trochę od monitora, bo siedziałam przed monitorem 8 godzin i biorę się za pracę dyplomową :)
Muszę na jutro przygotować plan pracy :) A potem coś jeszcze napisać,bo mam zaledwie 10 stron :( A głowa ciężka i zmęczona.Myśli pltąją się gdzie indziej.ale co zrobić :)
Modulku!!!!! Ten Twój mąż to prawdziwy romantyk jest :) Aż ci zazdroszczę :) Ale tak pozytywnie :) : ) :) No i życzę Ci dużo radości, szczęścia i wielu szczęśliwych lat u boku Ukochanego :)
A jeśli chodzi o moje obsesyjne myślenie o jedzeniu.....masz racje muszę zmienić podejście :) Najważniejsze to dobry plan i trzymanie się go kurczowo :) :) :)
A moje jedzenie dziś :
:arrow: 3 kawy z mlekiem 0,5 %
:arrow: musli i jogurt naturalny
:arrow: serek wiejski + 2 wasy i trochę powideł śliwkowych
:arrow: barszcz biały+ 1 ziemniak+ jajo+ kawałek kiełbaski
:arrow: resztka prażonych z wczoraj
:arrow: banan+mandarynka
Na razie tyle i jak się temu przyglądam,to kolacji już być nie powinno :) Jeszcze nie jest dobrze,ale z każdym dniem wrócę na prosta :)
Z Wasza pomocą :)
No a teraz ide pisać :)
-
hej kochane..u mnie dieta średnio, niby staram się ćwiczyć ale jedzenie jakoś nie idzie...
muszę dostac kopa takiego porządnego. musze kupić tę wagę i zacząć wszystko ważyć :|
dzisiaj miałam długi dzień, więc napisze wam wszystko koło sobioty może...
bo jutro mam parapetówkę, a w niedzielę idę na koncert Lao Che <hiiii> :D .
ściskam was kochane:*
a wczoraj M do mnie napisał bo pozyczyłam mu ksiazkę i mi pisał że mu się podoba i w ogóle. No dobrze, lubię pobudzac mężczyzn intelektualnie ;)
ściski
-
Witam wieczornie :)
Na chwilke tylko bo padam na twarzyczke moja piekna... :P
Martus - i takie podejscie mi sie podoba. Najlepiej rozpisz sobie plan na caly dzien. Ja jak sie odchudzalam to robilam sobie trzy obiady (kombinacje - troszke ryzu,duzo warzyw(na parze,surowki,salaty) do tego piers z kurczaka gotowana: albo w wodzie, albo na parze. albo pokrojona na kawalki i smazona bez tluszczy na patelni teflonowej i rozne kombinacje - w marynacie musztardowej,w sosie sojowym, po wegiersku (duzo ziol i papryki) albo w pomidorach) lub rybke (rozne rodzaje) tez gotowana lub pieczona. I zupy. Lekkie i zdrowe. Glownie pomidorowa i ogorkowa. Czasem nalesniki z dzemem, owocami. I ciemny chleb. Zero masla i cukru. Kawa ze slodzikiem i mlekiem gora 1.5 % Itd.
Staralam sie tego trzymac. Sniadanie to zawsze chleb pelnoziarnisty, duzo nabialu (sery biale,jajka,mleko, jogurty) albo musli z mlekiem/jogurtem. Potem jakas przekaska - glownie owoc. Obiadek, potem znow przekaska owoc albo jogurt. I kolacja. Czasem taka jak sniadanie. Czasem na cieplo - spaghetti w sosie pomidorowym (bez miesa, albo z kurczakiem). itd. Rob se liste i nie odpuszczaj. Owszem, czasem mozesz cos zamienaic, ale zeby kalorycznie sie zgadzalo :P
Mialam wpasc tylko na chwilke :D
U mnie ok. Jedzeniowo super. Na obiadek piers gotowana i mizzeria. Potem dwie parowki i buleczka, musli z mlekiem sojowym i jablko. O sniadniu juz pisalam. I dwie h spacerku. I bujanie dzidzi (nogi pracowaly ciezko - nawet mam male zakwasy :D )
Spadam lulac. Jutro napisze.
Caluje Was.
A gdzie Gocha??
-
Dzień Dobry :) :) :)
Dziś piąteczek,a ja jadę po pracy do szkoły.Będę oddawać plan pracy.Mam nadzieję,że jakos przejdzie i nie będzie wielu zmian :) :) :)
A dziś jedna z koleżanek ze studiów spi u mnie.Włściwie to zostaje cały weekend.Ona jest z Zakopanego i wynajmowała pokój niedaleko naszej szkoły :) Ale w ten weekend mamy imprezę integrcyjna :) i dlatego śpi u mnie,bo nie miałaby jak tam dotrzec i w ogóle nie zna miasta.ale ciesze się,bo jest fajna :) i miła :)
Mam tylko problem,bo nie wiem,co włoże na siebie na ta impreze :) Jeszcze się zaokragliłam ostatnio to w ogóle mam problem :(
No, ale muszę co wymyślić :) :) :)
Jesli chodzi o dzisiejsze jdzenie, co jst utrunione, bo idę do szkoły.
Przede wszystkim musze się oprzeć ciatrkom na uczelni.I mam zamiar zjeść:
:arrow: rybka w puszce + 2 wasy
:arrow: jogurt naturalny + musli
:arrow: serek wiejski
:arrow: pewnie ze 3 kawy
:arrow: no i cos wieczorkiem po szkole, może naleśniki z jabłkami,ale malutko :)
o Wy na to???????? może może byc?????????
Modulku czekam na opinię :)
A Twój jadłospis wzorowy :) Żebym ja miała sobie czas w domu gotować.....a tak jem co Ewa zrobi,ale z pewnymi modyfikacjami :) Chyba ograniczę jedzenie ziemniaków całkiem.Małymi kroczkami do celu.
A chciałam zapytac o rybkę z puszki w sosie pomidorowym.Czy to można jeść na diecie?????????Bo ryby sa zdrowe,ale ile to kalorii???????
A teraz zapraszam na kawkę :)
http://www.strykowski.net/kawa/Kawa_...rbaty_1417.jpg
-
Hej Dziewczeta :!:
Gosiu - fajnie, ze ciagle jestes juz :)
Co do X - juz nic nie mówie ;) Co ma byc to będzie. Ta cała panika, czy jakkolwiek nazwac te moje wahania wynikały zapewne z tego,ze to nowa sytuacja. Nadal sie jakos przestawiam - jakos już tak mam, zwlaszcza,ze singlem już dlugo byłam i teraz musze sie poprzestawiac na badz co bądz troche mniej niezalezności... Ale powiem wam,ze fajnie jest :D
I jak tam bylo ze szczepieniem?? Bo jakoś nie zanotowałam,zebys o tym coś pisała.
Marta - Gosia CI wczesniej dobrze napisła,ze to nie chodzi o Twój organizm. Ja mam doklądnie jak Ty - cwicze,a le nizbyt regularnie, mam wpadki, jakos brak mobilizacji do konkretnej doiety - takiej na prawde. Tylko ze ja zdje sobie dokladnei z tego sparwe,ze to nie organizm mi staje w poprzek, tylko ,ze ja mu nie pomagam :roll:
No ale kochana - osttsnio troche lepiej mi idzie, mam 1kg mniej :) Ty widze tez od kilku dni bardzo fajnie - rozkrecimy sie :D :*
Powodzenia w szkółce.
Anja - no ja włansie tez chce kupic taka wage. Co do M - jak dla mnie cos jest na rzeczy :) Moze nie nalezy sie nakrecac za bardzo, raczej cieprliwie poczekac jak sie sprawa rozwinie :) JAk narazie chlopak wyraxnie sie doCiebie garnie:D Trzymam kciuki :)
A u mnie było ok w miare. Ale wczoraj na wieczór zjadlam obiad z frytkami :twisted: Tak - to było glupstwo - tym bardzie,ze czuje sie dzis jak worek - taki mam brzuszek jakiś wywalony. Eh :( Musze poćwiczyc solidnie to powinno mu pomóc.
To ja zmykam narazie :)
Piszcie co u was :)
-
Dzien dobry kochane!!!
Martusia jak zwykle cudna kawka czestuje mniam mniam :D
Menu wzorowe. No ale co z tego skoro ciasteczkna na uczelni a teraz imprezka - i alkohol pewnie wypity bedzie.Wiem, ze to fajne, ale sprobuj 2 tygodnie wytrwac na rygorystycznej diecie (w sensie zadnych ustepstw od planu, nawet gryza) a sama zobaczysz ze zaczniesz chudnac. Ale kiedy bedziesz podjadac, dietkowac 2 dnia potem na uczelni jesc ciastka albo na imprezce wypijesz drinka to nic sie nie uda. Musisz zaplanowac sobie chociaz te 2 tygodnie i nie zaliczyc zadnej wpadki. To sama zobaczysz.
Gosiu - masz byc szczesliwa i koniec i kropka!!!:D
A u mnie ok. Mezus spi po nocce, synus tez zostal skutecznie ululany przez mamusie :D Biedaczek. Wczoraj mial pierwsze szczepienia i taki dzielny byl normalnie szok. Poplakal ze 2 minuty i juz zaczal sie usmiechac. A dzieci generalnie cierpia nawet i 2 h.Placza bez przerwy. No ale od poczatku wiedzielismy ze Piotrus ma wysoki prog bolu. Dzielny chlopczyk :P Jestem z niego na prawde dumna. Potem byl troche nieswoj i ma stan podgoraczkowy, ale generalnie jest bardzo pogodny i kontaktowy. Nawet nie marudzi. Dzis to przez prawie godzine sam sie soba zajmowal (Bo ja spalam jeszcze), nomalnie musialam sprawdzic czy wszystko ok. Wczoraj wieczorem bez trudu poszedl spac, nie marudzil, nie plakal, tylko tak bednu troszke popiskiwal. Pewnie czuje sie inaczej i dlatego.Po miejscach naklucia prawie sladu nie ma. Ale co sie wczoraj nastresowalam to masakra. Sama myslalam, ze sie rozplacze jak plakal te 2 minuty. Mi tez musieli pobrac krew. Nie znosze tego. Ale kolejnego zonka zaliczylam, bo pierwszy raz (w Polsce sie tego nie stosuje) zastosowali mi masc znieczulajaca. Normalnie NIC nie czulam. Teraz to moga mi krew pobierac nawet codziennie :P :P :D :D A co! :D Wszystko - szczepienia i pobieranie krwi bylo u nas w domku. Przyjechaly 3 babki - pediatra, laborantka i jakas tam jeszcze. Niesamowite. Gdzie w Polsce ktos by przyjechal do domu zaszczepic dziecko. Moze tez dlatego maly malo plakal, bo byl u siebie, czul sie bezpiecznie.
No i dzis konczy 2 mmiesiace nasze szczescie :D
A co tam u Was kochane??
Milej soboty!
Buziaki
Aha ja dzis zjadlam platki z mlekiem kozim i wypilam kawke bez cukru oczywiscie. Jem tez duzo jablek i Piotrus strzela kupki jak marzenie :P Bo wczesniej to mial z tym troche problemow. Bialy chleb zamienilan na pelnoziarnisty. Jem kuraka i rybe gotowane. I ogolnie jest ok. No ale na razie waga stoi. A wczoraj se zalamalam tez, bo chcialam przymierzyc stare spodnie i na udach mi sie zatrzymaly. No ale kurde karmie piersia i nie moge byc na diecie bo strace pokarm. A co tam. Nie spieszy mi sie. Chce schudnac do konca roku 10 kilo i mam nadzieje, ze sie uda. Ale daje sobie dokladnie pol roku (zostaly mi jeszcze 4 miesiace) do powrotu do swojej wagi sprzed ciazy. Czyli okolice 58 kg. Jesli uda mi sie szybciej to bede bardzo happy. Ale Piotrus jest najwazniejszy. A chce karmic piersia chociaz pol roku.
-
Hej gdzie sa wszyscy????
Piotrusiowi smutno bo mu zadna z forumowych ciotek nie zlaozyla wczoraj zyczen :( Nunu. Nieladnie kochane.
Gdzie sie podziewacie???
Milej niedzieli.
Ja wczoraj zjadlam na kolacje pizze.....a dzis wcielam wlasnie kilkanascie cukierkow czekoladowych :!: :oops: Ech...chyba musze juz nic nie jesc, zeby bilans dnia wypadl korzystnie. Moze tylko obiad (piers z kurczaka z ryzem) a potem najwyzej jablko.
-
Hej dziewczynki :)
Ja właśnie po randce :D
Dietowo tak sobie - 1600kcal. Ale postanowiłam,ze trzeba zacząć pożadną dietkę - tzn chudo, lekko i trzymac sie limitu. Żeby sie zmobilizowac wrzuciłam sobie nowy suwaczek i daje sobie 2 miesiące na dietowanie. Jesli bedzie to ladne dietowanie + duzo ruchu powinnam zgubić to co chce bez specjalnego zachodu. 2 miesiac to przeciez nie dużo - do dzieła. Jakas taka mnie mobilizacja naszła - trzeba ją wykorzystac :)
Gosiu - moc buziaków dla Piotrusia - wow 2 miesiace, jak ten czas szybko leci :)
Dobrze,ze ze szczepioną poszło tak sparwnie :) Ale z tymi lekarzami w domu - normalnie szok :D Niesamowite - za ile stuleci tak bedzie u nas :!: :? :?:
Gosiu, mam takie pytanie apropos tabletek anty. Pamietam,ze keidyś o tym tu dyskutowałysmy, ale w takim ogromie stron trudno to odnaleźć :) Powiedz mi co brałaś, jak możesz. W ogóle dziewczyny - wy tez, jak macie jakies doswiadczenia w tych tabletkach - jakie nazwy, jak sie czulyscie po nich(tycie, apetyt i te sprawy), co słyszlayscie o poszczególnych pigułkach, ceny itp itd... Z góry dziekuję :*
Marta - jak minął weekend w szkólce?? Trzymalam kciuki :)
To ja zmykam - jakas mała wieczorna gimnstyka czeka :)
Anja - na wieści od Ciebie też czekam kochana :)