-
cześc dziewczyny!!
Ja tylko na chwile bo nie czuje sie najlepiej.
Opuściłam was w srode i kcalorie byłyby spoko gdyby nie trzy piwka :) Spotkanie ze znajomymi było za to super. Raz na jakis czas trzeba - nie wyrzucam sobie tego dnia...
Tego dnia tez jadłam jedną, małą zcekoladke-nie licze tego jednak jako złamania ciągu niejedzenia słodyczy... Zjadłam ją bowiem bo musiałam - kolezanka miała urodziny, częstowała i dopytywała sie co sadze o takiej waniliowej. Musiałam spróbowac. Nawet nie miałam ochoty na słodycze. TAk wiec nie liczac tej małej czekoladki mam 2 tygodnie bez słodyczy (tak troche przymykam oko na czekoladke-a niech tam :) )
W zcawretm kcalorii było około1200kcal choc koło 19.00 zjadłam spora porcje sałątki. Nie ćwiczyłam.
W piątek kalorie w normie ale też nie cwiczyłam. Od rana sie żle czułam, miałam wywalony brzuszek, bolący, no i po powrocie do domu dostałak okres :|
DZis czuję sie jak ocięzłay słoń. Nie byłam grzeczna w jedzeniu bo zjałamm 1542kcal i to nie najlezejszych.Mimo tego ***owego samopoczucia poćwiczylam choć troszkę - zmusiłam sie do zestawu podstawowego i Heat. Niewiele to ale jak na pierwszy dzień@ całkiem nieźle.
Martwi mnie jednak ze @ popsuła mi plan wiekszej ilosci ćwiczeń w tym tygodni. Maiło byc 6h a tak nie wem czy wyciagnę 5... :|
W ogóle jestem wymeczona jakaś - także psychocznie. Chyba sie zakochałam :( Opowiem wam troche nastepnym razem jak wpadnę.
Moduł - to ze mnie was tak opuszczam w srode to dletego ze jade na zajecia na uczelnie - a nocuje wtedy u babc, u której nete nie ma :)
A wy widze bardzo ladnie sobie radzicie. Aż miło sie czyta wasze wypowiedzi.
U mnie najgorsze w @ są 2 pierwsze dni - potem samopoczucei wraca do normy. TAkw iec jeszcze jutro i bedzie dobrze :)
-
hej ślicznotki kochane:*
Zacznę od was :)
Martuś, gratuluję występu - jestem pewna, że wypadłam super i kurcze...to straszliwie fajne uczucie, jak realizujesz siebie, sprawia Ci to niesamowitą frajdę ..i jeszcze ludziom wokół się podoba :D no za te ciasteczka...hmm...ale tragedii wielkiej nie ma, prawda..? Najważniejsze, żeby nie popaśc w ciasteczko-ciąg :wink: Tylko wieesz..żeby to było ostatni raz <grozi paluszkiem>.I dzięki Słonko za rozgrzeszenie :wink:
Dotka..nie przesadzaj z tym niejedzeniem, co :? Trzeba łądnie jeść, żeby się nie zagłodzić :wink: Nastepnym razem weź sobie do pracy coś jeszcze, dobrze :)
No i Gosiątko...a cóż to za zakochania...hm...fajnie...ja na razie zupełnie nie mam obiektu..chociaż..no obiekty by się znalazły, ale czekam na to coś, co mnie hm...no, poruszy jakoś...aaa...no nieważne :wink: Nie narzekaj kocie, nieźle Ci idzie dietkowanie - świadomie sobie ładnie, zdrowiutko jesz i to jest bardzo ważne. A wiesz co jest najlepsze na złe samopoczucie...? Ćwiczonkowanie i endorfinka czy serotoninka...no to, co się wytwarza podczas ćwiczonek :wink:
Ania dzisiaj to zjadła u cioci malutko mararonu z truskawkami i śmietanką :evil: ale śmiatanki była chyba jedna łyżka jakoś i makaronu nie było dużo..na takim średnim talerzyku, połowa talerzyka :) Nawet nie to, że miałam ochote, ale ciocia już nałożyła..i jakoś.no..z resztą to nie jakiś mega grzech, prawda...? Zwłaszcza, że dzisiaj ładnie dietkowałam:)
Byłam na basenie...hm..no nie zrobiłam planu minumum..ale raz, że nie byłam sama - bo z kuzynką, i nie mogłam siedziec nie wiadomo ile, żeby minimum wyrobić a dwa, że mialam być godzinę równą, a z przebieraniem wyszło 40 minut w basenie...no i brak basenkowania od sierpnia zrobił swoje...także dzisiaj:
:arrow: 40 długości (30 żabkę i 10 z deską w łapkach, żeby nóżki pomachały same, zgodnie z wtytycznymi Modul :wink: )
:arrow: 8mka wieczorkiem na tyłek
Myslę, że nie jest źle. Planuję wrócić do basenkowania, raz w tygodniu przynajmniej:)
ściskam moje dietowiczki i do odpisania:*
-
Hejo Kobitki !!!!
Ja już jakoś nie mogę spać .
Dziś odbyło sie mierzenie i ważenie - centymetry spadają waga słabiej i tak super sie czuje;)
Ania obiecuje poprawę następnym razem ;)
Ale tak szczerz to nie chciało mi sie jeść .
Pozdrawiam
-
Oooo widzę że dziś kobietki wybyły w świat :lol:
Bo cisza na forum .
To ja sobie popisze :lol:
Sniadanko: paróka drobiowa ,1pomidor.
Obiad : 10dag piersi z kurczaka gotowanej , 2 łyżki kaszy dgycznej i do tego pomidorek mniam ;)
Poćwiczyłam :
30 min na rowerku
20 min ćwiczeń na nogi i na brzuch .
Zamelduje sie póżniej !!!!
Paaa
-
hej laseczki, melduję się:)
ładniutko Ci idzie Dotka, oby tak dalej:)
ja dzisiaj skromniutko, bo byłam w teatrze i potem wróciłam zrabana jaka i tylko 17 minutek na rpwerku i na 8 piętro wlazłam. Kurde...ale jedzonkowo ładnie za to:)
Za to po raz kolejny doszłam do wniosku, że kocham tego aktora...wrr...byłam z kumplem i stwierdził, że jestem nienormalna:D mniam....ciasteczko...
pa laseczki,
-
no to i ja się melduję po weekendzie :)
jedzeniowo poradziłam sobie nawet całkiem całkiem - były 2 wpadeczk ale nie przekrczyłam na szczęscie przekroczonego limitu i co najważniejsze - nie rzuciłam się na więcej! jedyny minusik to brak ćwiczeń od czwartku ale od jutra obiecuje że się to już zmieni - stęskniłam się za panem w geterkach :)
no to zdaję relację:
w piątek : śniadanie - 3 wasa plus serek plus pomidor
2 sniadanie -serek danio kokosowy i jablko
obiad :małe frytki :oops: (no wiem że wpadka z tymi frytkami ale chcialam cos cieplego wrzucic do brzucha przed 8 godzinna podroza a niczego innego na dworcu nie bylo)
podwieczorek: 3 suche wasy
kolacja drożdżówka serem
no a najlepsze jest w tym wszytskim to ze moj pociag mial 150 minut opoznienia !! i na miejsce dojechalam zamiast o polnocy o 2 rano!!! masakra!
SOBOTA
sniadanie : 3 wasy z twarogiem ( 2 z pomidorem a na jedna dzemik polozylam - pyszka!!!)
2 sniadanie: hmmm no w sumie bylo - ale zjadlam 2 ciastka bebe
obiad - makarn z sosem carbonara wlasnej roboty - PYYYYSZKA
podwiczorekk - maly kawalek serniczka z brzoskwiniami (ale zatrzymalam sie na jednym :)) :oops:
klacaj - 2 wasy z twarofim i pomidorkiem
NIEDZIELA:
sniadane 3 wasy z serkiem topionm i pomidorkiem
2 sniadane: jablko
OBIAD - znowu w pociagu :( jogurt pitny i 4 kanapki zrobine ze zlozoych 8 kawalkow wasy z serkiem topionym)
podwieczorek i kolacja - 10 gram krowek (to ta druga wpadka- heh bo na dworcu nie bylo drozdzowek :( :oops: )
I tyle :) w domu bylam o 22 i juz nic nie zjadlam :) i to jest sukces bo w pociagu marzylam o moich nalesniczkach hi hi hi ale wytrzymalam i nie ma co juz jesc :)
a od jutra wracam do pracy i na uczelnie i bedzie latwiej trzymac dietke :)
no i naładowałam akumulatory w weekend a to najważniejsze , co nie?
ściskam was mocno kochane
no i gratuluje trzymania sie ładnego dietki :)
DOTKA - mi się wydaje że ty troszkę mało zjadasz - zresztą niech się inne dziewczyny wypowiedzą - ale powinnaś jeść 4-5 razy dziennie i przynajmniej 1000 kcal a na moje to raczej oscylujesz w granicach 800 - a to niedobrze - bo JOJO czycha - lepiej chudnac wolniej ...
MARTA,ANJA - no muszę was kochane pochwalić -ładnie podtrzymujecie wąteczek i ładnie dietkujecie i wytrwale ćwiczyćie (brawo anja - udalo ci sie przelamac trudniejsze dni :))
MARTA - napisz cos wiecej gdzie pracujesz , co to byl za wystep? umieram z ciekawosci :) no i gratuluje sukcesu :)
MODULKU - wracaj :)
GOSIU - oj wiem jak to jest jak sie ma @ - ja wtedy zjadlabym wszystko co sie rusza -a chcica na czekoade bierze mnie juz 2 -3 dni przed !!! no i trudniej sie cwiczy wiec sie nie forsuj na sile - i nie martw sie planem cwiczen - jak nie w tym to w nastepnym tygodniu - nic na silę :) i tak pięknie ćwiczysz :) moja ty bogini, która daje radę zrobić całą DIANE :)
-
Cześc dziewczyny :)
Wczoraj dzień był nawet nawet - godzinka Orbitreka i 1317kcal. Co parwda zjadłam prawie całą paczkę moreli suszonych w kinie ale dziś za to pięknei się wyprózniłam. Wstałąm nie mogłam sie jakos oprzeć wrażeniu przed łazienkowym lustrem, że jakos mam mniej w tali :). Zmierzyłam się (miałam tego nie robic bo @) i jest jeden cm mniej w takli i jeden w biodrach :) Zważe sie jak mi sie już całkiem skonczy okres - miałam sie wazyć w soboty ale w tą darowałm sobie aby nie popsuc sobie humoru , taka byłam napuchnięta i obolała :|
Dzis planuję więcej poćwiczyć ale nie bede sie chwlic na przód bo wtedy nic z tego nie wyjdzie.
QRA - Uwielbiam Cie za tą "boginię " :D Dziękuję :*
Wiem, że jak się ma @ to nie nalezy sie za bardzo forsowac, zupełnie co innego gdybym nie miała a odpuszczała sobei w cwiczeniach :)
Myslę, że mimo tych frytek i krówek i tak łądnie - inne posiłki miałaś leciutkie (te wasy) i to sie ladnie zbilansowało :)
Skoro nie ćwiczyłaś to dobrze ze zatęskniłaś za panem w geterkach - z większym entuzjazmem go przelecisz ;)
doTka - podobnie jak Qra uważam, ze jednak za mało jesz. Dociagaj kochana koniecznie do 1000kcal. MNiej nei znaczy wcale chudnąc szybciej. Zawsze jako przykłąd podaję moje doświadczenia z dietą 1000 i 1200kcal. Zauważylam, ze ładniej mi sie chudnie na 12000kcal - taki niby absurd a jednak. I z tego co wiem to nie jestem przypadkiem odosobnionym - czytałam już dobrych kilka razy na dieta pl ze dziewczyny tak mają.
Poza tym jedząc za mało rzeczywiście jo-jo czycha :| , zebyś nie wiem jak sobei obioecywała że tobie sie nie przydarzy :(
tak, zeby nie było, ze sie czepiam jakos bardzo - uważam ze pięknie jesz, jadłospis masz cudnie ułozony jeśli chodzi o skałdniki, tylko ciutke wiecej proponuję. Tu jednego pomidorka, tam jabłuszko...
I chciałam jeszcze pochwalić za łądne ćwiczonka :)
Modułku - teraz mi smutno bez Ciebie. :)
Anja - o widze, ze basenik Ci sie wkradł :) Ekstra :)
dziekuję za ciepłe slowa - w zasadzie masz racje, ze śwaidomie sobie dietuje i rozsądnie :)
Marta - Eh Marta!! Kiedyś byłam święcie przekonana, ze nie chce mieszkac na wsi ale czloweik dorasta, zmieniają mu sie poglądy, priorytety i teraz myślę, ze domek gdzies na spokojene wsi byłby miodzo :) Ale gdzie zycie rzuci.... - tego nigdy nie wiadomo :)
Ale ten obrazek co opisałaś - ze słonkiem w tle w zielonej pidżamce - bardzo łądny, bardzo bardzo :)
Gratuluję wystepu. Supr ze wszystko sie duało. Swietnei, ze spełniasz sie w w tym :) A ten wystep gdzie był bo podobno w trawnikach była jakas taka impreza...
Co do słodkiego - przecież raz na zawsze nie odstawisz. Raz na jakiś czas i mało jes ok :)
Jak tam Florka??
-
witam z rana moje babeczki:*
Qrko, jesz bardzo ładniutko kochana, nono...ja przyznam, że czasem troszkę podejm o jedną wasę za dużo...ale fajne jest to: że co by nam się nie zdarzyło to i tak mamy priorytety i trzymamy się wyznaczonej dietki i tak czy siak do niej wracamy :D A wiesz, jak się trzyma dietkę tylko bez ćwiczonek, to niby się nie szczupleje, ale najwazniejsze, że się trzyma wagę i można wtedy zebrać siły do dalszych ćwiczonek :) Zawsze to lepiej niż zjeśc jakieś niedobrości i w ten sposób nie zaprzepaścić wcześniejszych starań.
Gosiaczkuu...fajnie, że wróciłaś już :D łoho.;..godzinka na Orbitreku...a to takie urzadzenie podobne to hmm..takie machanie rękami i nogami, jakby się na nartach jeździło, tak :?: :wink: Fajnie, że centymetrzyk poszedł się paść:) Ja na razie się nie mierzyłam, bo po tym 3 dniowym nie-ćwiczeniu, czułam się niefajnie...ale może jakoś jutro albo w tygodniu się pomierzę :D oby mi tylko centymetru starczyło :D
Ja dzisiaj...cóż...nie poszłam na zajęcia :oops: a kurde, stwierdzizłam, że mogę se raz zrobic wolne w poniedziałek. zwłaszcza, że jutro mam długi i trudny dzień. A co tam;P mam napisać referat na socjologię kultury na środę, więc w sam raz będę miała czas :) Planuje coś pobrykać przed wieczornym angielskim...zobaczymy co z tego wyjdzie :D Chociaz najlepiej mi się ćwiczy pod wieczór, ale co tam...
ściskam was mocniutko i miłego dzionka życzę:*
-
HeJ kobitki !!!
Wiem że macie racje ale szczerze to mi sie niechce jeść nie to że sie głodzę.
Jem owoce na przekąski np. jabłko , mandarynki , marchewki .
Pije dużo wody i herbatki spalające pu- erh to chyba oki nie :lol:
no i cwicze :lol:
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :)
Nareszcie jestem :)
Mam dużo do pisania,bo nie było mnie dwa dni.No,ale tyle się działo przez te dwa dni,że nie miałam naprawdę na nic czasu.
Po pierwsze Florka :) Juz jest lepiej,ale w sobotę miała ogonek amputowany- jakąś połowę.Własnie koło mnie leży i mruczy i popiskuje,bo prubuje się dobrać do opatruku,ale zrobilismy z Łukaszkiem jej taki opatrunek,że ciężko będzie miała :lol:
Ale jest biedna :( Ale dziś bylismy na kontroli u weterynarza i podobno dobrze się jej goi.Ale jaka była biedna po narkozie :( w ogóle ja zcięło z nóg i jezyczek jej tak na wierzch wyszedł.A potem jak do siebie dochodziła to taka wystarszona była.Wczoraj chyba przez to,że jej się zastrzyk źle kojarzył nie mogłam jej dac antybiotyku,ale jakos się udało.No więc myslę,że już teraz tylko bedzie szło ku dobremu i sie wszystko zagoi :) :) :)
No,a jeśli chodzi o program....no to jest moje hobby.Należę tam do tego mojego INFINITASU juz jakieś 11 lat.Tak od pierwszej klasy szkoły sredniej.Dużo mi to dało pewności siebie i wiary w dobre ideały.
Nie jest to moja praca, wbrew pozorom skończyłam ekonomie i pracuje w administracji :) A dokładnie robie pensje nauczycieli :) Mamy pod soba 14 placówek.ale lubie swoją prace,choć płace nauczycieli są trudne :(
No,a teraz sedno sprawy :)
DETA :(
Możecie Kochane na mnie nakrzyczeć :cry: Ale przyjechali z anglii na tydzień do Polski nasi znajomi i bylismy razem na imprezie.Także dieta poszła sobie troszkę w kąt... :( Bo jak to na imprezie całą noc pilismy jakies piwka i wódeczkę.Dawno tak nie pobalowaliśmy z Łukaszkiem i wróciliśmy do domu koło 5.00 rano.Był mały kac,ale przez to,że Florka miała chory ogonek to poszlismy z nią w niedzielę na spacerek,żeby na chwilkę zapomniała,że ja boli....
Dziś chcę poćwiczyć,bo masakra :(
Ale już dziś wróciłam do dietki i zdrowego żywienia :)
Tylko kurcze na okres diety to trzeba by z zycia towarzyskiego zrezygnować :( No bo sam alkohol ile ma kalorii !!!!!!!!!!
Ale nie żałuję,bo było extra :)
Anjudzięki za grorzenie paluszkiem za cisteczka.No i więcej ciasteczek nie było,ale było co innego.Nakrzycz na mnie to wróce do pionu.
Dziekuje ci za diane Berry,tylko jak na to wchodze,to jest pusta strona :(
Czy ja cos robię źle....?????A tak już się cieszyłam,że będę mieć tą sławna Diane :)
GosiaWieś ma swoje plusy i minusy,ale ponieważ mamy auto nie jest źle.A to naprawde cudowne uczucie taki poranek w pidżamie przed domkiem :)
Tak więc życze ci takiej chatki np.w górach, choćby tylko na weekendy :)
No i na razie zmyakm cos poćwiczyć i nadrobic zaległości :)
-
hmmm
Cześć:)
Tak sobie poczytałam i mysle ze jestes na dobrej drodze zwlaszcza ze nie za bardzo lubisz slodycze za ktorymi np ja starszliwie przepadam,oj czasami nachodza takie chwile ze mysle...a odpuszcze sobie jeden dzionek i zjem cos slodkiego super extra bo rpzeciez po jednym dniu nie przytyje ale hmm wiem ze tak nie mozna:(bieda!
Hmm jestes z dieta,pl od samego poczatku to sie chwali kochana:)Piszesz ze najadasz sie dieta 1200 jeju to co jesz moze mi udzielisz jakis informacji bo ja to juz jak wpadam diete to jem takie rzeczy ktorymi absolutnie sie nie najem a i oczywiscie o czym mysle..o jedzonku:(
BUU a mam takie pytanko do was przy okazji....czy bulki zytnie sa ok w diecie??
Buziaki i 3mam mocno kciuki za was wszystki i za siebie tez oczywiscie! :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Anja
Jestes WIELKA!!!!!!!!!!!!!!!
Baaaaaaardzo Ci dziękuje za Diane Berry :) Udało mi się ją ściągnąć.Pan w geterkach się umywa.Takie ćiczenia jak ona wykonuję uwielbiam.Coś takiego ćwiczyłam na fitnessie jak chodziłam.Naprawde super.
Czekam wiec z niecierpliwością na nastepne części i baaardzo ci dziękuje :)
Nawet florka na mnie dziwnie patrzyła jak ćwiczyłam i mruczała pod noskiem :) :) :)
Ale extra!!!!!!!!!!!!!
Mam powera do ćwiczeń!!!!!!!!!!!
A za mną :)
:arrow: rowerek 1 godzinka
:arrow: no i Berry Heat
ale super :) :) :)
Dziewczynki jesteście cudnbe.Tak jak ta Diane to pewnie nigdy nie będę wyglądać,ale jest nadzieja na pare kilo mniej :)
No to biegne pod prysznic i czekam na wieści od was :) :) :)
-
Ja to bym chciala wazyc 55 kg. Tyle:)
-
Właśnie skończyłam ćwiczonka 30 min Aerobik - Billy Blanks - trochę sie zmachałam musze przyznać :lol:
I 15 min callanetics.
Lęcę kompu kompu i jakiś filmek obejrze.
Pozdrawim super kobitki na tym forum .
-
MartaOdarta -
a masz jakiś link do tych ćwiczeń od Ani jeśli tak to bardzo plosiem :lol:
-
Witaj Dotka :)
Link jest na stronie 92 naszego wątku :)
Kliknij sobie,to wejdziesz na stronę,a potem jeszcze raz na link.
Zciągało się jakąś godzinkę,ale warto.
-
Witam wieczornie :)
Marta - trzymam kciuki za szybkie zagojenie sie ogonka Twojego psiaka :)
Jak Ci sie Heat podoba to poczekaj na resztę :) Tam dopiero jest szaleństwo ;)
Ładnie dziś poćwiczyłaś :) Sporo tego rowerka <OK>
Ja w zasadzie chyba też mam już powera - @ mi sie kończy :)
Domek w górach -rany, marzenie :D Uwielbiam góry :)
Jeslo o mnie dziś chodzi to pojeżdziłam 45 minut na Orbitreku (tak, aniu to jest to urzadzenie co opisałaś :) ) + 8minArms+Bums and Tums+8minABS.
symie było godzina i 10minut ćwiczeń. Tydzień uważam za dobrze rozpoczety :D Do tego zjadłam1081kcal. Mam zapał.
Moduł - brak tu Ciebie strasznie .
-
Gosiu!!!!!!!!!!
Świetnie :) :) :) Gratuluje ćwiczonek i w ogóle jedzonka też.
Dobrze,że jestesmy i się wspieramy :)
A może Ty wiesz,gdzie mogę znaleźć reszte tych ćwiczeń ???????
Na jakimś serwerze,bo na megaupload się nie da niestety :( :( :(
A może mogłabys gdzieś wrzucic na jakiś serwer????
Byłabym bardzo wdzięczna,bo mam zapał do ćwiczonek :)
-
Hmmmm.... Spróbuję. Jakis czas temu wrzucałam Anji - tylko nie mapietam dokładnie stronki. Ale postaram się. Nie wolno zmarnowac tamkiego zapału :)
-
a ja dziś miałam nie iść do pracy i odpuścić ale w końcu się zmusiłam i poszłam i to był bład..
nie będę się wdawać w szczegóły ale dostałam ochrzan na który nie zasłużyłam przez splot niezależnych ode mnie zdarzeń i teraz u jednego naszego redaktora mam , jak to on określił, przechlapane :( ech smutno i źle mi strasznie...a jeszcze tyle pracy przede mną :(
z jedzeniem z powodu pracy fatalnie - tzn fatalnie bo w sumie malo zjadlam:
sniadanei: 3 wasy z serkiem i pomidorkiem
2 sniadanie : drozdzowka z serem
obiad - 1 nalesnik ( na wiecej z tego stresu nie mialam ochoty)
kolacja jablko
heh no same przyznacie ze jak na mnie to slabiutko- choc w sumie to jest 923 kcal...
ale glodna nie jestem bo mam skret żołądka z tego stresu - nie jest lekko być dziennikarzem - muszę się w jakiś pancerzyk zaopatrzyć żeby się tym wszystkim aż tak nie przejmować...
no i ćwiczeń jeszcez nie było ale zaraz się zmobilizuje - może poprawie sobie tym humor choć trochę
buziaki kochane
-
Gosiu :) :) :) Bardzo Ci dziękuję :) Mam nadzieję,że Ci się uda i że nie zabierze ci to za dużo czasu :)
Super są te ćwiczonka :) Nie wiem,czy dam radę je wykonywać,ale ta laska wyglada....marzenie :) :) :) Zero tłuszczu !!!!!!!!!!
QRAGłowa do góry :) Nic się nie martw.Czasem są gorsze dni w pracy.A jak poćwiczysz to hormon szczęścia ci się podniesie i zobaczysz świat w lepszych kolorach.Lub połóż się do łóżka, napij się jakiegoś winka lub weź długą kąpiel :)
Mnie to zawsze pomaga :)
A utro bedzie lepiej :)
-
Hej leseczki:*
Martuś, a cieszę się bejbe, że Ci się podoba, jak znajde chwilkę powrzucam resztę..nie wiem czy jutro zdążę, bo mam zajęcia do późna, ale postaram się tak szybko, jak to tylko mozliwe:) i cieszę się, że Ci się podoba:D poczekaj na pumpy:D:D:D i nie bądź taka niecierpliwa :wink:
Gosiaku, rzeczywiście - tydzień rozpoczełaś ostro... i dobrze :D motywacja to dobra rzecz:D na razie wszystkie mamy jej całkiem sporo :D
Qra, głowa do góry...nigdy nie jest tak, że dogadujemy się ze wszystkimi ludźmi z którymi pracujemy...na pewno jutro bedzie lepiej, hm?:)
Ja dzisiaj całkiem ładnie:
:arrow: 40 minut rowerkowania i tradycyjnie, ostatnie 10 min na mega ciężkich obrotach
:arrow: Pani Berry - sekcja Dance (kurde, ona jest jakims cyborgiem... :| )
:arrow: zlazłam i wylazłam na 8 piętro;P
jutro zobaczę, czy nie padnę po powrocie...
ściskam was kochane:*
Modulku...wracaj :cry:
-
Hejo Kobitki!!!
MartaObdrrta dziękuje za podpowiedz gdzie mam szukać tych ćwiczeń od Ani
ściągnełam juz sobie - a macie jakieś jeszcze linki z takimi ćwiczeniami ???
Jeśli tak to poroszę
Pozdrawiam wszystki dziewczynki papap!!!
Moduł gdzie ty sie podziewasz ---- wracaj!!!!
-
Dzień dobry laseczki:)
Mam coś da was - część druga:D
http://www.sendspace.com/file/7rtawj
Ania po sniadanku i zaraz uciekam na uczelnię:) buzi
-
Anjajesteś WIELKA :)
Ja w pracy,ale zaraz jak wrócę ściagam i ćwiczę :)
-
No dobra dobra;P prosze bardzo :)
Powrzucam resztą , tylko niech mi któraś dziewczynka - Gosia albo Modul, wrzuci jeszcze ostatnią część, to było chyba Chill...? z góry dziękuję:)
-
-
ok-to ja wrzucę chill a Ty reszte-choc mozemy sie też podzielić, żeby było szybciej. Ja moge wrzucic Pump it up i Chill a Ty dance it out i Bums and Tums. Co Ty na to?? :)
-
O pisałyśmy w tym samym czasie :)
Czyli ja narazie ładuje Chill aby...
-
hihi:) no ja juz dance wrzuciłam i bumsy też, został pump it up i chill właśnie :D
-
Ale super :)
Dziewczynki jsteście kochane !!!!!!!!!!!!
-
OK:) Już łąduję Chill i Pumpy :D Z tym |Chillem troche moze zejść - cierpliwości Marta. Byc moze dopierp wieczorem wrzucę - po ang.
-
Dziewczyny: Anja , Mgocha-- bardzo dziękuje za linki do tych ćwiczeń.
Włąsnie sobie ściągam :lol:
Pozdrawiam
-
Oto Pumpy: :)
http://www.sendspace.com/file/x7o3xp
Dodatkowo wszystkie linki będą w mojej stpoce.
Chill bedzie później - cos długo się łąduje.... :|
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :)
Jesteście złote za te ćwiczonka :)
Zciągnęłam sobie i juz ćwiczyłam.Ale faktycznie są wyczerpujace.no i ja nieudolnie wykonuje te ćwiczenia :) Jak słonica w składzie porcelany.Ale i tak fajnie :) :) :)
Tylko ten link do pump it out jest chyba źle podany,bo tam jest burns and tumb :) Także prosiłabym o poprawkę :)
No więc poćwiczyłam:
:arrow: rowerek 45 min.
:arrow: Berry Heat
:arrow: Berry Dance it out
Zaczełam tez burns,ale florka się zniecierliwiła i mi już nie dała.Ale i tak jestem zadowolona i cudnie zmeczona :)
Jeszcze raz Wam dziekuje za wszystko :)
A teraz zmykam pod prysznic :)
-
Hej kochane :) dawno mnie tu nie bylo i wiele watkow mnie omineło ale nie siedze czesto w internecie bo zaczeła sie szkola no i matura.
Pochwale wam sie moimi osiagnieciami w odchudzaniu!!:D
po pierwsze schudłam ...... do 61kg i jestem z siebie dumna
po drugie cały czas cwicze
po trzecie mimo nauki nie obajdam sie i jem zdrowa zywnosc:)
Mam nadzieje ze jestescie ze mnie dumne
Bardzo goraco pozdrawiam i dziekuje bo to w koncu dzieki wam miałam siłe i checi do odchudzania !!! Jestescie niezastapione
-
oj dziewycznki widze ze tu ogormna akcja sciagania pani diane sie odbywa...
u mnie dzis dosc ciezki dzien - caly czas walczylam z checia pochrupania czego i z niechecia do cwiczen - nie wiem czy to jest tzw dwutygodniowy spadke nastroju czy co ale w ogole nie mam zapalu do cwiczen :( jeszcze sprobuje sie zmobilizowac dzis po madzi m :(
no i jadlospis - dzis zdecydowanie niepopisowy
sniadanie: 3 wasy z serkiem grzybowym i pomidorem, jablko
2 sniadanie: jablko i buraczki puree (wcielam cala paczke ktora ma 450 gr - w sumie to 153 kcal ale ze poslodzilam je do smaku to doliczyc trzeba jeszcze 2 razy 40 kcal i lyzke masla wlozylam ( 75 kcal) to w sumie sie robi 318 kcal!!!!), do tego kiwi i dwie wasy grrr
obiad 1 nalesnik z jablkami
kolacja 2 wasy z twarogiem i powidlami
w sumie : 1315 kcal
heh no nie popisałam się :( i nie będę zwalać tego na jesienną depresję czy problemy w pracy :( ech no nic jadę do mojej przyjaciółki na magde m i już nic jeść nie będę a po powrocie chyba jednak się zmobilizuje do tych ćwiczeń...
oj czarno widzę czwartkowe ważenie - jak nie pójdzie w górę to moje 59,8 to będzie znaczyło że mam szczęśćie...ech... dobrze ze chociaż na słodycze się nie rzuciłam :) (bo nic nie było w domu - pewnie jakby było to bym też pożarła heh )
pozdrawiam was serdecznie
OOOOO wpisałam się a tu lubińska się pojawiła :) kochana GRATULACJE :) no zmień sobie suwaczek :) należy ci się jak nic :) oby tak dalej !
-
Ja tylko na chwilkę, bo strasznie jestem zrąbana...
Wtorek, więc nie miałam jak ćwiczyć..jedzonko ładnie, poza bułeczka pełnoziarnistą o 20.30 jak wróciłam, ale nie mam wyrzutów, kurde, no i tak pójdę spać późno a po prostu musiałam coś szamnąć...ale jedzonkowo była ładniutko bardzo i kojeny dzień bez słodyczy..ide pisac prace z socjologii kultury...popisze wam cosik jutro:)
kurde...w Magdzie M. to fajnie, że Agata jest w końcu z Bartkiem...no i Mariola, teraz będzie miała sieczkę... :?
buziaczki kochane
-
Hej Kobitki!!!
Gdzie wy sie podziewacie ? Zabiegane.... :lol:
A poprawiem sobie własnie moją prace licencjcką bo promotorowi cos nie podpasilo...
Mam nadzieje że w tym roku jeszcze się obronie.
Anja , Mgocha---- jeszcze raz dzięki za linki ten Aerobic jest super :lol:
Tylko pump it out jest taki sam jak burns and tumb jak byście miały chwilkę to zmieńcie----> z góry dzięki
Jestem ciekawa gdzie nasz mogulka zaszalała :) bo dlugo jej nie ma ...
-
witam kochane!
podciągam wątek bo aż na 2 !! stronę spadłyśmy !! SKANDAL :)
Karnie melduję że wczoraj już nie poćwiczyłam ale dziś jestem pełna energii i chęci więc myślę że nadchodzi przełamanie tego przestoju zapałowego i będę znowu grzecznie wypacać zbędny tłuszczyk :)
jedzeniowo póki co bardzo grzecznie:
sniadanie: 2 wasy z serkiem piatnica pieprzowy (ekstra!!!)i pomidorkeim i jedna z twraogiem i lyzeczka dzemu na wierzchu - MNIAMI :)
2 snaidanie: jablko i serek Danio kokosowy
na obiad mam w planie nalesniczki :)
tyllko czekam az mi siostra jablko dowiezie z miasta bo w domku sie juz skonczyly :) a na kolacje serek wiejski z pomidorem - w sumie wyjdzie 1363 kcal :)
wiec mysle ze plan na dzis dobry :) byle tylko zmobilizowac sie do wygibasow :)
sicskam mocno i czekam na wiesci od was :)
no i MODUŁ WRACAJ!!!