Do Wiktoria444
Podaj swojego meila to postaram sie przesłać te filmiki ABS
Pozdrawiam
Wersja do druku
Do Wiktoria444
Podaj swojego meila to postaram sie przesłać te filmiki ABS
Pozdrawiam
Witajcie Dietowiczki :)
Miałam tu wczoraj zajrzeć,ale jakoś łóżeczko mnie wcześnie przyciagneło i poszłam spać.Zreszta miałam paskudny humor.Nie wiem,co mi się stało,ale tak mi się wczoraj chciało coś słodkiego,że szok!!!!!!!!!!Nie mogłam się opanować.Zjadłam jedna czekoladke bombonierkę,ale i tak się podziwiam,bo miałam "chcicę"na całe pudełko.Jakaś chandra mnie dopadła,a myslałam,że mnie to minie tej jesieni.
Dziś miałam jeszcze paskudny dzień w pracy :( Załamka.ale na szczęście już po i wracam do siebie :) :lol:
Tylko dziś na obiadek zjadłam coś dużo kalorycznego,ale nie mogłam jakos odmówić.Ewa zrobiła i powiedziała,żebym nie przesadzała z ta dieta.A może ona ma rację,czasem trzeba,bo sie człowiekowi tej diety odechce.Zjadłam tylko 2 malutkie i zaraz bedę ćwiczyć,więc myślę,że nie będzie tak źle :)
A na poprawę humorku kupiłam dzis sobie zielona piżamkę( niezbyt sexy,ale za to cieplutką) :) :) :) :)
AnjuNie moge ściągnąć tych ćwiczeń z Berry.Jakbys mogła mi jakoś pomóc to byłabym Ci baaardzo wdzieczna :) Tylko musisz mi napisać co i jak,bo nie jestem zbyt wprawna w internecie :)
Dotka :) Witamy cię u nas i życzę wytrwałości :) Czsem jest ciężko,ale razem damy radę :)
Właśnie mój mąż mi powiedział,że i tak jest ze mnie dumny,że zjadłam tylko 2 placki :) :) :)On jest kochany :) I zagladał,co tu piszę.Ostatnio mnie rozszyfrował,że do Was piszę.Zawsze pyta jak siedzę przy kompie jak dietka :) ?????
A co do jedzenia Dotka,to zaczynasz dobrze,tylko musisz sobie tą dietę jakoś urozmaicić,jeść tez np.ryby :)
No to zmykam do ćwiczen i do wieczorka :)
MartaObdarta -dzięki za zachęte rzeczywiście razem razniej .
Jak jeszcze czytam że tylu osobom sie udało to może i mi sie powiedzie ta walka z nadwagą. Ja lece poćwiczyć mam te filmy ABS pośladki , nogi i brzuch. A wy dziewczynki jakie ćwiczonka skuteczne znacie /:) Będę wdzięczna za jakies ciekawe i oczywiście przetestowane przez Was :lol:
Pozdrawiam wszystkich papa
No hej Laseczki :)
DoTka21 - kochana jedzenie w Twoim przypadku ok. Wiesz tylko wszystko tez zalezy od ilosci. Ale zdrowo jesz. Ja z pieczywa nie zrezygnowalam, tylko jadlam w 100% pelnoziarniste i chrupkie. I sporo warzyw i owocow.
Na sniadanie jadlam glownie kromke chleba pelnoziarnistego z pomidorem ( bez zadnego masla ) i jajko na miekko, szklanka chudego kefiru lub mleka. albo dwie lyzki musli z jogurtem. itd. Na sniadanie zazwyczaj jadlam najwiecej. Przekaska - to owoc, albo kromka wasy z dodatkiem. Obiad piers z kurczaka albo gotowana, albo smazona bez tluszczu ( i zadnych panierek ! ) oczywiscie z ziolami. Do tego albo ryz, albo kasza ( 2-3 lyzki ugotowanego ) i warzywa gotowane na parze (brokuly, kalafior, fasolka ) albo salata z jogurtem, albo salatka z pomidora.Czesto tez rezygnowalam z ryzu i jadlam tylko piers i warzywa. Piers zastepowalam pstragiem. Jadlam tez chude zupy.
Kolacja lekka, podobna do sniadania, albo robilam sobie salatke grecka z feta, albo salatke owocowa.
Ja jestem typem osoby ktora uwielbia nabial w kazdej postaci ( kefiry, chude biale sery, mleko, feta, jogurty, jajka ) i one glownie wystepuja i wystepowaly w moim menu. wazne by jedzenie bylo urozmaicone, zeby dieta sie nie znudzila.
A co do cwiczen, to pierwsze 10 kilo schudlam glownie na tych cwiczeniach 8 minutowych. Robilam 20 minut rozgrzewki aerobowej, ajk nie wiesz jakie cwiczenia, to mozesz intensywnie tanczyc, albo skakac. Potem cale 8 minut ( rece, brzuch, pupa, nogi i rozciaganie ) i godzinka cwiczen zrobiona ;]
Moze tez byc basen, bieganie. Kazda forma ruchu jest dobra. Trzymam kciuki
Monia - super ze sie wpisalas ;] Za Ciebie tez trzymam kciuki. Pisz wszystko na co masz ochote. Mozesz liczyc na wsparcie z naszej strony.
A co u mnie? Niedawno wrocilam z basenu. Bylam sama i tak bede chyba chodzic :D Przeplynelam 46 basenow w czasie niecalych 35 minut. 15 kraulem, 15 grzbietem i 16 zabka. Chcialam jeszcze przeplynac 4 delfinem ( czyli motylkiem ), ale wasza niemadra maglosia zapomniala okularow i po 46 basenie myslalam, ze mi oczy wyplyna. Teraz mnie cholernie pieka i lzawia mi. Mam nauczke :( A normalnie tak sie czulam wspaniale ze jeszcze ze 20 spokojnie moglabym przeplynac. A prulam niezle. Lubie plywac szybko i dawac z siebie wszystko :D Czuje miesnie. Po przeplynieciu 46 basenow poszlam sie zrelaksowac na 10 minut do jaccuzi. Zeby sie dotlenic, odprezyc i wymasowac cielsko ;]
Wieczorem zrobie jeszcze 8 na brzuch, pupe i bums and tums. Juz jestem z siebie zadwolona. Mialam zrobic 8 zaraz po powrocie, ale tak mnie oczy pieka cholernie ze zrobie wieczorem.
Jedzeniow - tez swietnie. Sniadanie - dwie lyzki platkow z pol szklanki mleka i II sniadanie - chrupkie pieczywko, jajecznica z jednego jaja bez tluszczu. Obiad - dwa szaszlyki drobiowe ( piers, papryka, cebula, pieczarka ) w marynacie z sosu sojowego i imbiru i czosnku. Samo zdrowie. Lekkie i pyszne. Do tego salata lodowa w sosie czosnkowym z koperkiem. A po basenie ( czyli teraz ) zjadlam jedna pomarancze i koncze jesc czerwonego grapefruita. Popijam sobie tez herbatke z cytrynka i imbirem.
Jesli cos dzis jeszcze zjem, to bedzie to cos bardzo malego i lekkiego. Obecnie czuje sie nazarta :)
Za godzinke wpada do mnie kumpelka na pogaduchy. Wpadne jeszcze do Was przed snem.
A co u Was kochane? Caluski
O kurde jaka jestem zła ktoś skasował mi wszystkie ćwiczenia ABS :cry:
I teraz nie moge sciągnąc pisze że wszystkie kanały są zajęte ;(
Pocieszam sie tym ze kojarze co tam było pokoleji.
doTkaNic się nie martw tym,że ktoś Ci skasował ósemki :) Któraś z dziewczyn pare stron temu podawała bezpośredni link,gdzie mozna odtwarzać z netu.Tylko musisz poćwiczyć :)
ModulkuTy jestes obłedna.Widzę,że dostałaś pałera :) Podziwiam cię za ten basen :) Ja też kiedys chodziłam,tylko że ja nie umiem pływac ładnie i stylowo.Pływam żabką nad powierzchnia wody i do tego wolno jak słoń :( ale może wezmę sobie jakies lekcje pływania.No tylko nie wiem,czy w tym wieku moge się jeszcze nauczyć dobrze pływać :oops:
Ja jestem obecnie po:
:arrow: godzince rowerkowania
no i chyba na tym zakończe.Chce mi się spać,a muszę wypocząć przed jutrzejsza praca,bo naprawde jest ciężko.ale i tak czuje się dobre po wysiłku i zrelaksowana :)
Acha Modulkumobilizujesz mnie do zdrowych posiłjków :)
Muszę chyba sama zacząć gotować :)
czesc dziewuszki :)
wpadam wieczorowa pora zeby zameldowac jadlospisik
asia nalesnikozerca nadal w akcji :
1 sniadanie - 3 wasa, almette smietankowy, pomidor
2 sniadanie - serek danio kokosowy
obiad - pol kubeczka mojej zupki i 2 nalesniki z jablkami
deser - jablko (no co ja za to moge ze to moj UKOCHANY owoc? )
kolacje - 3 wasa z serkiem i pomidorem
wyszlo mi 1357 kcal :)
a teraz zmykam pocwiczyc :) jakis taki za przeproszeniem dupny nastroj mnie chwyta to serotoninka na pewno nie zaszkodzi :)
buzka
czesc moje kochane towarzyszki.jak milo ze mam was. :D moj maz uslyszal ze sie odchudzam i nie wierzy ze moze mi sie udac :cry: ale ja w to wierze bo mam was.od jutra sie biore do roboty.dzisiaj jeszcze sobie pozwolilam na pozadna kolacje :oops: jest mi wstyd!ach,mam nadzieje ze do sylwestra uda mi sie troche zzucic.jak myslicie?dietka 1200kalori i duzo cwiczen powinno wystarczyc.chociaz te 5 kilo do tego czasu :roll: no tak zobaczymy.caluje was mocno moje nowe i kochane psiapsiulki.z wami swiat wyglada lepiej :D
modul-gdzie jestes moje natchnienie ?dotka-jestes cudowna.jestescie wszystkie cudowne.dziekuje.ps.a tak balam sie napisac :oops:
Heja!! I ja przyszłam zdac relację.
Wczoraj (bo nie pisałam) kalorie były w normir (1209kcal) ale mało ćwiczeń ( Heat +zestaw podstawowy).
Dzś za to lepiej ćwiczenia a kalorie troxche przekroczone niż przyjety limit. Ale oj tam ;)
:idea: jedzonko: :arrow: 1330kcal
:idea: ćwiczenia: 1h :)
:arrow: Heat
:arrow: Dabce it out
:arrow: 8mniArms
:arrow: Bums and Tums
:arrow: 8minABS
Jestem zadowolona. Tak jak wczesneij pisąłm waga pokazuje kg mniej. Centymetr tez - w tali i w biodrach po -1cm a na wysokości pepka -3cm :)
Do tego pragne sie pochwlic, że to już 9dni bez słodyczy. Jakoś w ogóle mnei do nich nie ciagnie :D
A jutro OBIECUJĘ pójść na basen :)
Acha- i bilans ćwiczeń na ubiegły tydzień sie nie zwiekszył :|(w stopce) W tym tygodniu bedzie na pewno więcej - oj nie ma co !!! Co najmniej 6 godzin - w końcu samą dietą nie spalę tego tłuszczu a czas do sylwestra ucieka - tik tak :)
Qra, Marta, Anja - oj piekie ćwiczycie. Az zadroszczę :)
Marta - zachęcam serdecznie do nauki pływania. To świetny sport. Wydaje mi sie, ze mozna sie nauczyć w każdym wieku - tym bardziej, ze ty mloda krew jesteś :) Wystarczy chcieć. Weż kilka lekcji -przeciez nikt od Ciebie nie wymaga abys pływała jak Otylia - ot żebys znała styl i mogla popływac w swoim tepie :)
QRA - na mnie jak byłam młodsza mówili rodzice panna nalesnik :). Nie dlatego, zebym była jakaś gruba - gzdie et czasy kiedy było sie laską....?? Ale dlatego ze tak uwielbiałam nalesniki. Zresztą ja je nadal okropelnie uwielbiam :)
Miłych ćwiczeń :)
Moduł - Pieknie Ci poszło na basenie - 46 długości w 35 minut - ładnie :D Az zobaczę ile mi wyjdzie jutro w tym samym czasie ;) Choć ja w zasadzie pływam swoim tepem. Pod koniec (ok10min do wyjścia z wody) lubię się "pościgac z zegarkiem".
Witam serdecznie nowe towarzyszki. Na pewno znajdziecie u nas wsparcie i kopniaka :)
wiktoria - oj to przyrke gdy najbliżsi w nas nie wierzą. Ich wsparcie przeciez tez jest ważne... Ale cóż... We mnie w domu tez nie wierzą i choc odchuzdm sie dla siebie to jeszcze im pokażę przy okazji :) Jeszcze wszystkim kopary opadną ;) Całe szczescie mamy to forum i wspóltowarzyszki.
Skoro pozwoliłas sobie na kolację - trudno, pamiet jednak, że od jutra bedziemy Cie już pilnowac i krzyczeć :) Tak dla Twojego dobra. Po tygodniu nie bedziesz już myślec ojedzeniu późną porą :)
Dieta 1200kcal jest super. Z włąsnego doświadczenia wiem, ze można spokojnie na niej chudnąc 1kg na tydzień. Oczywiście jeszcze ćwiczenia :) 5 kg do Sylwka ja tez chcę rzucić a nawet 6 bym chciała :). Prze ubiagły tydzien rzucila 1kg - a byłam włąsnie na 1200kcal i trochę cwiczyłam. Zobaczysz - uda nam sie i w NOwy ROk wejdziemy conajmniej o 5kg szczuplejsze :) :*
To forum dodaje wiary we włąsne możliwości :)
Do jutra :)
Łohoho...
chwilkę mnie ni ma, a tu tyyyle pościków:D
Dotka, Wiktoria - fajnie, że jesteście z nami :D im więcej naaas, tym wiecej motywacji:D dobrzeeee:D
Modulku, ślicznie...no gratuluje kochana...normalnie mam wyrzuty...zauwazyłyście, że u nas jest tak, że tak rotacyjnie sobie zazdrościmy ilości ćwiczonek... :D Tak mi się nasunęło...ad pływania to bym poszła, ale jakoś mam nie po drodze i daleko basen...ech...ja zawsze pływałam taka pół-podwodną żabką...robiłam koło 50 długości i trochę czasu to mi zajmowało, bo koło 50 minut, ale ponoć przy żabce, najwiecej mięśni ćwiczy, więc tego się trzymałam....dochodzi to tego drobna rzecz - mianowicie, nie umiem pływac kraulem :wink: :lol:
Gosiaczku, to super z ćwiczonkami...jejciu..laseczki, jestem z was bardzo dumna... :D a wieesz...z chęcią do ćwiczonek jak jest...czasem zrobisz dwugodzinna rąbankę, a czasem zrbienie ósemek jest wyczynem...
Qra...no tez lubię jabłuszka...chociaz najbardziej to chyba dojrzałe, czerwone grejpfruty...no i mandarynki...no i pomarańcze...aaa...no lubię owoce ogólnie :D
Martuś, jak bede w domu dłużej niż 5 minut to wrzucę Ci Berry, ale mam teraz gorący tydzień i padam na ryjek...ja na razie nie ciągnę do słodyczy...a ile to już dni...no sporo...za to skusiłam się dzisiaj, na 3 plasterki serka żółtego.... :oops: a na kolacyjkę płatki z mleczkiem 2%...ale trzymam abstynencję glukozową :wink:
Ja dzisiaj dietkowo średnio, raczej dobrze (w sumie, razem z kanapką na uczelnię, to 4 kromki ciemnego chlebka)...ale nie no...dobrze było ...Mało ćwiczeń za to... :evil: ale rozgrzeszcie mnie: wróciłam z angielskiego o 21.30...i byłam jakaś power-off...
:arrow: dwa razy wyszłam dzisiaj na 8 piętro;P
:arrow: 300 skakanek tylko...
:arrow: 8min buns
:arrow: 3 ćwiczenia pierwsze na 8 abs, bo mnie szyja bolała jakoś...bl
:arrow: i jakieś 4 minuty na steperku boczym :D lol..poszalałam...
ale dzisiaj czułam się zmachana...dochodzi do tego bieg na uczelnię i bieg na angielski...bo mam 10 minut od tramwaju na uczelnię, więc jako, ża zawsze jestem prawie spóxniona - to mam marszobieg co rano..jakież to zdrowe, prawda?;P
ide spac, bo padam...a jutro...ła...tym razem znowu wychodzę o 9 i wracam po 21:D super:D
ściskam was moje motywatorki kochane:*
dziekuje kochane ze chociaz wy wemnie wierzycie. :D mgocha-ja czymam za ciebie kciuki,wiem ze razem nam pojdzie lepiej.od jutra dieta.bede wam sie przyznawala nie tylko do kazdego sukcesu ale rowniez do porazki.obiecuje ze od jutra bede bardzo grzeczna.anja-dziekuje za mile przywitanie.im wiecej nas bedzie tym lepiej.jestescie dziewczyny naprawde kochane.mieszkam od roku w niemczech i nie mam tu w nikim wsparcia.maz we mnie nie wierzy a kolezanki sie zemnie smieja.czuje sie glupio wychodzac gdziekolwiek z nimi.jak jestesmy same to mowia ze ladnie wygladam i nie musze sie odchudzac ,wszystko sie zmienia kiedy jestesmy w meskim towarzystwie :cry: sa uszczypliwe i nie mile.ale dosc uzalania sie :D czeba sie wziasc do roboty.chcialabym chociaz troche do tego sylwestra zrzucic pare kilo by zobaczyc ich mine no i przedewszystkim dobrze sie bawic :lol: to dziewczynki do roboty :twisted: sylwester tuz tuz!buziaczki moje kochane dziewczynki.musze uciekac bo maz mnie juz wygania,zreszta jestem juz troszke spiaca.
Wiktoria, z tego co piszesz, to rzeczywiście cięzko masz... :? co jak co..ale niektóre baby to potrafią być wredne...wiadomo, że trzymamy linię dla siebie, ale fajnie swoją droga zoabzcyć utarte nosy jakich jędz 8)
Tak się już tu wspieramy kilka miesięcy i ..to działa, naprawdę :D Zobaczysz - pobrykasz trochę i do 31.12 kilogramki pójda się paśc, ciałko się ujędrni - a twoje samopoczucioe się poprawi i w nosie bedziesz miała wredne baby. A mąż zobaczy, że dałas radę i będzie mu głupio, że Cię nie wspierał...bo chyba niektórzy faceci po prostu nie rozumieją, jakie to dla nas ważne, żeby dobrze się czuć we własnym ciele...
jesteśmy z Tobą: chwytaj wodę, ćwiczonka...i do boju :D
no a ja tylko wieczornie wpadam zeby doniesc ze cwiczonka mimo @ zaliczone :)
najgorzej bylo z motywacja ale jak juz zaczelam podskakiwac z diane to serotoninka sie pojawila i zaraz mi sie zachcialo zrobic wszystkie :)
a teraz lece spac
i przepraszam ze dzis sie indywidualnie do nikogo nie zwracam ale co wchodze to sie straaasznie spiesze ... obiecuje poprawe :) ale naprawde dziewczyny jestescie swietne :) wiem ze sie powtarzam ale jednak W KUPIE SIŁA hi hi hi :) i rzeczywiscie rotacyjnośc pochwał na naszym wątku jest zadziwiająca :) pewnie niedługo będziemy mogły ustalać że w poniedziałeki mgochę chwalimy, we wtorki anje, w srody gosie modulka, w czwartek marte, w piatki mnie w soboty dotke a w niedziele wiktorie - no popatrzcie z tego wychodzi ze jest nas juz 7 :) ale fajowo :) mam nadzieje ze nikogo nie pominelam...
jejku to juz 0:11 naprawde zmykam spac !!! trzymajcie sie dziewczeta :) buzka A.
czesc kochane.
Melduje, ze wczoraj 8 juz nie robilam :? basen tak mnie wymeczyl, ze juz nie mialam sily. Co do tych 46 dlugosci, to jestem z siebie dumna bo to pierwszy raz byl od bardzo dawna ;] Dzis moze tez pojde ( mam jeszcze jedna godzine na karnecie ) albo jutro. Zobacze. Co do jedzonka to wczoraj bylo samo zdrowe i w sumie wyszlo 1370 kcal. Jeszcze na kolacje trzy wasy z serkiem i mleko, a potem kolo 21 pomaranczek duzy. Jestem z siebie zadowolona. Dzis juz po sniadanku - trzy wasy z serkiem i mleko 0.5 %.
Waga rano pokazala - 59 kg! :D
Co myslicie o tej diecie oczyszczajacej 3 dniowej? Myslalam, zeby ja wyprobowac. Tam sie pije same soki warzywne, owocowe i zupy. Oczyszcza sie ladnie organizm z nadmiaru wody i toksyn. I waga pokazuje o te 2 kg mniej. Jakby ktoras chciala ze mna to zapraszam :) Razem razniej. Jeszcze tylko nie wiem kiedy ja przeprowadze.
Wiktoria - no nie martw sie. Wiem, ze to przykre, ze maz w Ciebie nie wierzy. Ale powtorze za dziewczynami, ze my w Ciebie wierzymy. Ja akurat mialam Mega wsparcie mojego faceta. Na poczatku pukal sie w glowe, ze z czego ja sie chce odchudzac, taka piekna jestem i szczupla i wogole. No ale powiedzialam, ze zle sie czuje. Kibicowal mi przez caly czas i byl ze mnie dumny. Mysle, ze Twoj maz tez bedzie. Nie martw sie. Od dzis bierz sie ostro do roboty!
Qrko - nalesnikowa Panienko :) Super, ze pocwiczylas mimo okresu. Podziwiam Cie. Jak mam okres to najchetniej bym przelezala cala w lozku :?
Anju - ja Cie rogrzeszam. Troche brakuje mi takiego ciaglego ruchu. Zeby byc na nogach od rana do wieczora. Chodzic, zalatwiac itd. Siedzenie w domu mnie dobija.
Gocha - no pieknie pocwiczylas kochana moja. I dietkowo porownywalnie do mnie. Dobrze nam idzie ;] Gratuluje spadajacych centymetrow :)
Marta - na nauke plywania nigdy nie jest za pozno. A jakie to przyjemne jest :) Po wczorajszym plywaniu czulam sie taka lekka i wogole super. I troche sie wyciszylam, bo moje zwierzaki doprowadzaja mnie do szalu. Wiecej je karce niz glaszcze. Pies ciagle leje w domu ( mimo czestego wychodzenia na dwor ) i wali klocki gdzie popadnie. Jakis malo rozgarniety jest. :evil: Ciagle jest glodna i strasznie lakoma. Zezre wszystko az zwymiotuje. Ciagle musze czyscici jej uszy i czesto kapac - bo wiecznie tarza sie w sikach. A kot? Wszystko niszczy. Juz nauczylam ja ze nie wolno sie wieszac na firankach, niszczyc foteli i bawic rolka od papieru toaletowego, gryzc kabli i skakac po scianach. Ale ma straszna skleroze i co jakis czas musze jej przypominac.
A jak chce zjesc sniadanie to musze sie zamykac w kuchni, bo nie dadza mi zjesc zarloki przebrzydle. Jakos nie lubie Fanny ( pies ), nie ma z niej zadnego pozytku. Nie da jej sie normlanie przytulic bo kreci sie na kolanach i sika z radosci. Mimo, ze jest taka kochana i sliczna to dziala mi okropnie na nerwy. Kicia jest madra, samodzielna, bardzo inteligentna, ale straszna psotnica. Jak sie na nie zdecydowalam, to chyba nie do konca przemyslalam. Chociaz ja chcialam tylko kota a pies jest mamy. Tylko, ze teraz mamy nie ma. Bo juz pojechala do ciotki. Brrrr....
Martusiu kochana gotuj sama. Myslalam, ze gotujesz skoro sie odchudzasz???
DoTka - jak Ci idzie???
Koncze kochane. Wpadne pozniej.
Buzka
czesc moje kochane dziewczynki.ja dzisiaj wstalam wczesniej bo mialam termin o 8 rano a ze w innym miescie no to troszke juz dzisiaj spalilam.poniewaz za srodek transportu wybralam rower :D razem bylo 30km,2 godz jazdy.nie jest zle.jesc jeszcze dzisiaj nie jadlam bo nie mialam kiedy.najpierw mam ochote napic sie kawki,pozniej male sniadanko i do roboty.dziewczynki-mam do was pytanko.jak przytylam to najpierw sie wybralam do lekarza i on mi powiedzial ze mozna mi jesc tylko do 14.00 a pozniej tylko woda i zadnych kaw przede wszystkim slodzonych.a ja tak lubie kawke z mleczkiem i cukrem :cry: modulku kochaniutki jak ty liczysz te kalorie? anja,mgocha gdzie jestescie?pozdrowionka dla wszystkich dziewuszek
Witam Kobietki !!!
Ja dopiero 3 dzień na diecie narazie daje rade nie jem słodyczy jestem w szoku bo zawsze codziennie batonik musiał sie znaleść w mojej rączce ;) ale koniec z tym !!!!
Lekarz mi tak poradził zeby przed każdym posiłkiem zjeść 2 łyżki otrąb przennych wtedy mniej zjem i ochota na słodycze odejdzie - miał racje :)
Kiedy zaczeła wam spadać waga bo ja strasznie sie niecierpliwie ... narazie wskazówka stoi w miejscu mam nadzieje ze to sie zmieni
Dziś na śniadanko zjadłam 1 jajko, paróke drobiową i 3 plasterki pomidorka .
A co do ćwiczen to podobno dopiero po 20 min spala sie tłuszczyk tak gdzieś przeczytałam .A pewna panienka powiedziała mi żebym najpierw schudła a póznij ćwiczył bo mieśnie mi sie rozrosną i tego nie zrzucę to jak bo ja juz nie wiem wkońcu ...
A wy jak robiłyście? Pozdrawiam wszystkie dziewczynki !!!
Do usłyszenia
dziewczynki gdzie sie podziewacie?ja juz jestem po sniadanku.zjadlam kanapeczke z szynka.na obiadek zjem brokulki z chudym mieskiem.pozniej cwiczonka i jakis owoc na kolacje.powinnam sie zmiescic w 1200kalori.wiecej nie moge zjesc bo pije kawke z cukrem i mleczkiem a to tez kalorie.jak mi za wami tesknowy pewnie jestescie w pracy a ja mam tydzien urlopu i sie troszke nudze.zastanawiam sie kiedy sie znowu z wazyc.za 2 tyg bedzie dobrze?mam nadzieje ze do tego czasu cos ubedzie bo boje sie ze strace motywacje.
Hej Kochane.
Tak Wiktorio- praca, uczelnia, szkola itd. ja jestem, ale tez troche zalatana.
No ale jestem i juz odpisuje :D
E tam, nie bede podwazala opini lekarza, ale troche jest przesadzona. owszem - do 14 powinno sie zjesc 70% kalorii z calego dnia. Ja po prostu wieczorem jadlam lekko i staralam sie juz po 19-ej nic nie jesc. Tylko pic duzo wody i herbatek ziolowych bez cukru oczywiscie!
Nie przesadzaj z ta kawa - mozesz nauczyc sie pic kawe z mlekiem 0.5 % tluszczu - jest chude i slodzic slodzikiem. Moze na poczatku nie bedzie to az tak smakowac, ale sie przyzwyczaisz i bedzie o wiele mniej kalorii. Ja tez jestem kawoszem. Ale pijam kawe bez mleka i cukru. Bo taka lubie najbardziej. Czasem jak najdzie mnie ochota to wypijam z chudym mlekiem, i czasami poslodze slodzikiem. Bardzo dobrze, ze jezdzilas dzis na rowerze. I to 2 h. bardzo sie to chwali.
doTka - bez przesady. Rozumiem, ze gdybys siedziala na silowni po trzy godziny dziennie i cwiczyla na wielkich obciazeniach to moze mialabys miesnie jak kulturysta. Od samego poczatku stawialam na ruch. Bieganie, jazda na rowerze, aerobik, 8 minutowki itd = te cwiczenia pomagaja schudnac, wymodelowac i ujedrnic cialo, wzmocnic miesnie. Na samej diecie bedziesz chudla duzo wolniej i nabawisz sie obwislego cialka. My tutaj z dziewczynami ruch stawiamy na I miejscu, dieta jest tylko wspomagaczem. Zdrowe i lekkie odzywiane + duzo ruchu = smukla, jedrna i piekna figura.
Ja dzisz jeszcze nie wiem czy bede cwiczyc w domu czy pojde na basen. Zobaczymy jak mi sie bedzie chcialo. Na razie jestem po lekkim sniadanku, przekasce w formie grejpfruta, obiadku - dwa szaszlyki drobiowe + salata w sosie czosnkowym. Pozniej jeszcze troszke wasy i pomaranczka.
Co do ruchu juz wykonanego - spacer z psem, sprzatanie i gotowanie.
Zmykam
Co do chudniecia to po 3 tygodniach zauwazylam, ze spodnie wisza na mnie. Wazyc radze sie raz w tygodniu. Tego samego dnia. Rano, zaraz po przebudzeniu i wyproznieniu.
oj jak fajnie ze wrescie ktos sie pojawil.modul-ty to jednak potrafisz wplynac na czlowieka.oczywiscie pozytywnie.co do tych cwiczen to zgadzam sie z toba.nie ma to jak piekna figura.coz z tego ze sie schudnie bez cwiczen jak i tak nie mozna sie pokazac bez krempacji w bikini.wszystrko wisi,skora jest malo jedrna i powiedzmy sobie prawde,malo apetycznie to wyglada.mam kolezanke w polsce ktora odchudzala sie bez jakich kolwiek cwiczen.owszem duzo schudla ale raczej nie wygladala zbyt ladnie.wszedzie wisiala jej skora-ble...no coz nie dalo sie jej przekonac do cwiczen, uwazala ze tak jest dobrze i sie sobie podoba.to jej sprawa ,wiec siedze juz cicho.na koniec dodam tylko ze jak ma sie ktos odchudzac nie cwiczac to najlepiej zeby to wcale nie robil.bo jak uwazacie:lepiej byc troszke grubszym i miec mlodo wygladajace cialo,czy sie odchudzac bez wysilku nic nie jedza i bedac 20 letnia dziewczyna miec cialo jak 50 letnia kobieta? caluski i pozdrowionka la pieknych babeczek ktore wiedza czego chca
wiktoria - widze, że Ci sie tu sposobalo skoro ciągle nas wyczekujesz :)
Co do tej kawy z mlekiem... Może choc na jakis czas zmodyfikuj jej spozycie. Albo wyrzuć cukier albo mleczko. Cóż - nie ma odchuzdania bez wyrzeczeń. A tu wygląda na to, że przez tą kawę spożywasz duzo niepotrzebnych kcalorii. Wydaje mi sie, że TWój dzisiejszy jadłospis spokojnie mogłabys wzbogacić wtedy o jakiś lekki posiłek jeszcze a tak mało jedzenie co z czasem może byc trudno wytrzymać... :|
Mysle, ze dobrze jest się wazyć co 1-2tygodnie. Oprócz tego polecam sie mierzyc - czasem waga nic nie pokazuje co bywa przygnebiające a centymetry spadają :)
Jestem pod ogromnym wrazeniem Twojej trasy rowerowej :) 2 godzinki pedałowania - cudownie :D
Co do słów lekarza to jakos niebardzo rozumiem jak tak lekarz mógl powiedziec.... :shock: Normalnie jestem w szoku. To ma byc zdrowe :?: :!: Ja nei jestem ekspertem ale byłam swięcie przekonana ze powinno sie jeść 5 niewielkich posiłków w regularnych odstepach czasu - rozłozonych na cały dzień.
Jedno na pewno dobrze poradził - żeby nie słodzić. Reszta.... :shock: Moduł co o tym myslisz?? Dziewczyny ??
I jeszcze odnosnei tych koleżanek - kurcze fałszywce jedne :!: :!: :!: Normalnie az sie zdenerwowałam jak to przeczytałam. Baby to jednak wredne potrafią być :| Strasznie mnie deneruje takie postepowanie. Jesli one takie sa to może warto byłoby odstawic takie przyjaciółki .... Wiem, wiem to nie takie proste . tak czy inaczej przesyłam serdeczne uściski :*
A tak w ogóle Wiktoria to ile masz lat, wzrostu i ile wazysz??
doTka - Trzy dni grzecznego dietowania to powód do dumy - początki przecież są trudne. No i bardzo wazne - super ze nie jesz słodyczy. Tez tak miałam , ze sie do nich przyzwyczaiłam... a wtedy trudne je odstawić. To działa niestety tak -im wiecej ich jesz tym bardziej sie chce :|
Mi spadła waga juz po tygodniu stosowania diety 1000-1200kcal i ćwiczeniach. Odkąd pamietam - po grzecznym pierwszym tygodniu waga mi sie ruszała. Ale nei zawsze tak jest. Na pewno nie polecam stawac na wagę wczesneij niż po 7 dniach.
Ładne sniadanko - myslę jednak, ze spokojnie możesz pozwalac sobie na całego pomidora. Tak samo z ogórkirm itp. Maja bardzo mało kcalorii a witaminki sa potrzebne.
Rzeczywiście trenerzy mówią ze spala sie tłuszcz po 20-30mniutach cwiczeń. Najlepsze są wtedy aeroby trwające ponad własnie półgodziny. Na początku jednak moze być trudno nawet tyle wytrwac - zwłaszcza jesli ktos nie ćwiczył długo. Ja czasem ćwiczę choć 25 minut -tyle trwa mój zestaw podstawoy, aby sie poruszac. Ta Twoja kolezanka opowiada jakies bzdury. Ruch jest drugim równie ważnym, jesli nie ważniejszym czynnkikiem sprzyjającym chudnięciu.Spala sie wiecej kcalorii i zwiekzsa przemianę materii. Ćwiczenia wzmacniają miesnie ale niekoniecznie je rozbudowują. Oczywiście zalezy jakie... Aerobik to dla chcących schudnąc niesamowity sprzymierzeniec.
Osobiście nie wiem jakbym wytrwała na diecie bez ćwiczeń. Jesli regularnie ćwiczę to automatycznie jestem bardziej zmotywowana do diety.
Moduł - Byłam na vasenie, jak obiecałam :) Przepłynęłam 62dł. Miałam jeszcze dziś poćwiczyćj akiś zestawik godzinny w domu ale tak jak Ty wczoraj nie wiem czy dam rade :) W sumie takie basenik to i tak sporoi sporo spalonych kalorii :D
Pomysle nad tą dieta oczyszczającą :)
QRA - mimo @ ćwiczonka - super. Ja planuje w tym tygodniu pocwiczyć więcej ale nie wiem czy nie zburzy moich planów własnie okres :| Czasem sie dobrze czuję a czasem to tak mnei brzuch boli, ze nie bardzo moge sie ruszac :|
Fajna ta Twoja wyliczanka siedmiodniowa :) Fajnie :)
Anja - oj widze biedactwo, ze zaganiana jestes :* Wiem jak to jest wracac z angielskiego tak póxno :| I tak świetnei sobie poradziłąś wczoraj :)
Moduł - pisałysmy w tym samym czasie :)
Widzę, ze się zgadzamy :) Mamy podobny stosunek i podejscie do tego wszystkiego :) Mam nadzieje, ze jak najbardziej prawidłowy :D ;)
halo mgoha-jak milo moja kochaniutka ze sie odezwalas.moje wymiary to:waga-69 kg,wzrost-164.jak widzisz nie wyglada to inponujaco.co do kolezanek to masz racje.majac takie lepiej nie miec wcale.co do tych kawek myszko moze sie poprostu ograniczyc?wypic jedna dobra niz 3 ze slodzikiem.a po poludniu kawke zastapic dobra zielona cherbatka :P z czasem organizm sie przyzwyczai i nie bedzie mial takiego zapoczebowania na kawke.ale ja kombinuje az mi wstyd :oops:
mgocha moja kochana a latek to ja mam 25 :)
Myśle, ze dobrze wykombinowałaś :) Nie smiałam proponowac zebyś ją ograniczyła. Myslałam, ze jesteś do niej tak przywiązana, że nie uda sie Cie namówić do tego. Dlatego z Moduł proponowałyśmy zamienniki. Oczywiscie lapiej jedną ale z tym co lubisz :) To może byc taka Twoja codzienna dawka przyemności :)
No Gocha, ale zes poprzeczke ustawila. Zdecydowalam, ze dzis tez sie wybiore na basen i sprobuje przeplynac 65 dl. ( a co?;] zdrowa konkurencja :D ), ale wtedy juz na pewno cwiczyc w domu mi sie nie bedzie chcialo. Nie wiem tez czy uda mi sie zmiescic w godzince - tyle mi na karnecie zostalo ;] Chce jeszcze chociaz na raz wskoczyc sobie do jaccuzi. Zobaczymy. W kazdym razie minimum to 50 dlugosci. Dzis wezme ze soba okularki plywackie. Po wczorajszym "pieczeniu" oka na pewno nie zapomne ich wziac ;]
Zdam relacje jak wroce. teraz zmykam, bo wpadlam tylko na chwilke.
co do kawy - to ja lubie ze slodzikiem od czasu do czasu. Jak nachodzila mnie ochota na cos slodkiego to pilam kawe z mlekiem i slodzikiem ( to i tak oszukiwanie organizmu ). Ale slodko bylo mi w buzi i o to chodzilo :)
Lece..papa
Kawa z mlekiem i cukrem ( 2 lyzeczki ) to okolo 100 kcal. ( lyzeczka cukru ponad 40 kcal ma ). A kawa z mlekiem i slodzikiem to zaledwie ok 20 kcal. Wolalabym jednak wypic 3 kawy ze slodzikiem niz jedna z cukrem.Wypilam wiecej, a oszczedzilam 40 kcal.Jestem kawoszem i wypijam ich kilka dziennie, tylko tradycyjnych - bez niczego
Papa :D
hej modul tylko ze kawa w polsce jest o niebo lepsza.ja tez pijalam ja w tradycyjny sposob.tutaj zawsze robie z expresu do kawy bo lepiej smakuje.no jeszcze to przemysle,jesli sie okaze ze jedna mi nie wystarczy to bede musiala sie przekonac do slodzika.czego sie nie robi dla ladnej figury.zycze powodzonka na baseniku.co to dla ciebie.caluski
Dzięki za odpowiez Mgocha.
To naprawdę pomaga i motywuje do dalszej pracy nad sobą ;) Na Obiadek dzis zjadłam ; 10 dag rybki mintaja gotowanej to tego kasza gryczana 2 łyżki , i ogórek konserwowy ;)
A no i już ćwiczyłam 10 min na rowerku i 20 min ćwiczeń ABS
Odrazu lepiej sie czuje ;)
Pozdrowienia dla wszystkich babek ;)
JESTEŚCIE WSZYSTKIE SUPER I DO TEGO UDAŁO WAM SIE ZRZUCIC NIE POTRZEBNE KILOGRAMY. GRATULACJE !!!!!
Z WASZA POMOCĄ NAPEWNO MI SIE UDA.
PAPA
Dziewczynki :) :) :)
ale Wy tu duzo piszecie :) Fajnie sie to czyta jak się wróci z pracy :) A ja dziś jeśli o tym mowa zaspałam rano troszeczke i latałam jak oszalała po domu.Łukasz się śmiał,że tak się kończy przestawianie budzika :) :) :) Ale na szczęście zdążyłam.Ale jak mówią jaki poniedziałaek taki cały tydzień....no i wczoraj zły miałam dzień, taki mam i dziś :(
Ale co tam,tydzień trwa krótko :)
ModulkuOdnośnie gotowania,wiesz ja nie gotuję,bo gotuje siostra Łukaszka.Ona gotuje chudo,więc nie jest źle.Tylko czasem trafia sie placki ziemniaczane :oops: Ona jest nauczycielką i ma więcej czasu.Ja jak wróce do domku to obiadek już jest,więc ciężko się zmusić do gotowania a tego nie lubie :(
Dziś na obiad zjadłam pierogi z mięsem.Może nie maja mało kalorii,ale tak wylicze bilans,by w 1200 sie zmieścić.
Ale Wam zazdroszcze tego pływania :) Ja chciałabym się w końcu nauczyć :)
Gosia Modulkujestescie wielkie!!!!!tyle ćwiczeń-basen jest doskonały na spalanie kalorii i kształtowanie sylwetki,juz nie wspomnę jaki jest cudowny dla kręgosłupa :)
AnjaTy się nie przejmuj brakiem czasu :) Nadrobisz w przyszłym tygodniu :) A i tak jak człowiek ciągle zajety i goni po uczelni spala tez kalorie :)
No,a do dziewczyn zaczynajacych dietke : głowy do góry.Poczatek jest najtrudniejszy,a potem dieta wchodzi w krew :)
A co do tempa chudnięcia o też różnie bywa.Ja widze po sobie,że nawet dość mi to idzie :) Ale był czas,kiedys jak sie odchudzałam,a brałam tabletki anykoncepcyjne,to szło baaaaardzo ciężko.Hormony tak na mnie ciężko działały.ale u każdej jest różnie.Na pewno jednak jak się ćwiczy waga w końcu rusza w dół.Tylko CIERPLIWOŚCI!!!!!!!!!!!!!
Jeszcze raz ja :) Chyba oststni raz choć może jeszcze wpadnę po angielskim choć to już późno bedzie i bardzo możliwe, że tylko prysznic i wskocze do łózeczka.
Moduł - jesli rywalizacja to tylko taka zdrowa - motywująca :) Bo jak tu Wiktoria pisała o swoich "przyjaciółkach" to ja dziekuję za takie zołzy ;) Ja Cie Moduł bardzo lubie tak nawiasem mówiąc i ciesze się, że na tym forum mamy taie życzliwe stosunki :)
Jesli Ci została godzina na karnecie to na pewno zdąrzysz i na jacusi tez :) JA pływałm dzis 45min
Powodzenia :!:
Ja zawsze mam okularki, tym bardziej, ze przewaznie mam soczewki a wtedy to już nie ma przeproś :) Zresztą ten chlor strasznie gryzie po oczach(EFEKT KRÓLIKA ;) ) i w ogóle jak sie czesto chodzi szybko zżera kostiumy :|
A ja chciałam sie jeszcze pochwlic, że po basenie przyszłąm, zjałam obiadek (pierogi z kapusta ale sie w limicie spokojnie zmieszczę), odczekałam troszkę i poćwiczyłam :) Nie wiem skąd mi sie wzieła energia :) Strasznie mi sie chciało :) Zestaw taki jak wczoraj - godzinny (Heat+Dance it out+8minArms+Bums and Tums+8minABS+trochę wymachów nogami tak żeby była pełna godzinaka).
Tak sobie myslę, że ta enegia - dziś i basen i godzina ćw w domu- to przez zbliżajacy sie okres. Przed @ zawsze mnie az nosi - często tez zła chodzę :| wiec wole to juz rozładowac ćwiczeniami, przynajmniej wtedy jestem z siebie dumna i micha mi się usmiecha od ucha do ucha :) :D
doTka - piekny obiad, WZOROWY :)
NOoooooooooo i ćwiczenia były <Ok> :)
Marta - co do latanie po domku to jutro od rana chyab bede musiala sobie jakis motorek zainstalować :) Mam sporo do załatwienia a chcę jeszcze wcisnąc tam jakąś dawke cwiczeń - chcaiłąbym godzinną, bo po południu sie poimawiałam i ie bede miec kiedy. A ciwczenia muszą być :)
Nie martw sie - dzis jak połozysz sie do łózka, powiedz sobie : jutro na pewno bedzie fajny dzień. Wiesz, spróbuj zadziałać autosugestią :)
To ja zmykam. Na pewno będe rano :* A może i dziś.... ;)
Dzięki Mgocha :lol: za to że tak piszesz bardzo mi to pomaga ;)
I powiem wam 3 dzien dopiero jestem na diecie ale super sie czuje tak lekko bo nie obciązam żołądka .
Kolacja : 4 plasterki polędwicy drobiowej , pomidorek i troszke cebulki .
Na dzis wszystko no chyba że mnie głód przyciśnie to zjem mandarynke .
Dziewuszki 3- majcie sie cieplutko i życzę wytrałości w dążeniu do celu .
Ja za jakieś 30 min sobie poćwicze bo po jedzeniu odrazu to chyba nie można .
Buziaczki
A zapomiałam ....
Macie może te ćwiczenia ABS na pośladki brzuch i nogi bo mi ktoś skasował - ćwicze z pamięci to co utkwiło mi w głowie ;)
Jeśli któraś z was mogła mi przesłać to WIELKIE DZIĘKI.
meil : doda20@buziaczek.pl
to do jutra
Kochane wlasniw rocilam z basenu. Za 3 minuty ma byc u mnie kolezanka. Pozniej poczytam posty. Melduje, ze:
zrobilam 68 dlugosci :D :D :D w czasie 45 minut a plynelam srednim tempem. 16 kraulem, 18 grzbietem, 33 zabka i jeden raz delfinem. Potem dwie sesje w jaccuzi i czuje sie cudnie. Odezwe sie pozniej. Buzka
to jeszcze ja moje kochane dziewczynki.moj dzien wyglada nastepujaco:1192 kalori zjedzonych.2 godz rowerku,15 minut stepper no i 30 min cwiczen.powiem wam szczeze ze z cwiczonkami bylo ciezko.jakos to mi nie zgrabnie wychodzilo a te cwiczonka co kiedys robilam bez przeszkod sprawialy mi duze problemy.czyzby ta nadwaga ?albo ja sie taka do niczego zrobilam? najwiekszy problem w mojej figurze to brzuch.jest taki duzy. :cry: no nic,moze z czasem pojdzie mi lepiej.zalozylam sie z mezem ze tym razem mi sie uda.och...zeby sie udalo.moje kochane jestescie poprostu super.tak ladnie wam ta dietka i cwiczonka ida ze mozna pozazdroscic.dobrze ze was mam i chociaz wy we mnie wiezycie. :D
[b]modul wiedzialam ze ci sie uda ty to jestes sprytna dziewuszka :D
Wow
No dziewczynki!!!! Nie mogę wyjść z podziwu :)
Modulku i mgocha jestescie dziś moimi idolkami :) :) :)
Aż mnie to zmobilizowało do ćwiczeń:
Ja dziś wprawdzie w porównaniu z Wami to malutki Robaczek jestem :)
:arrow: rowerek 1 godzinka
:arrow: 8 na brzuszek
:arrow: 8 na pośladki
:arrow: 8 na raczki
ale i tak jestem z siebie zadowolona :)
Kalorii wyszło 1200,więc dobrze,a teraz biegne pod prysznic i jakiś telewizorek dla odstresowania,bo jakas spięta jestem :( A mój mężuś jeszcze w pracy i nie wiem,kiedy wróci :(
Ale będę czekać na niego z niecierpliwoscia :)
A dziś moja ulubiona Magda M. :)
Może jeszcze na jakies winko się skuszę :)
GosiuDziękuję za pocieszenie.Chyba masz rację,musze sie nastawić,że jutro bedzie lepiej :)
dobranoc kochane kobitki.dzien mina w miare dobrze chociaz mogloby byc lepiej.jutro sie postaram wiecej pocwiczyc.spikajcie dobrze a jutro zycze wam miluskiego dzionka. :D
no to czas i na mnie :)
dziś mam za sobą baaardzo zabiegany dzień - nie miałam czasu na grzeczne dietkowanie ale i tak zjadłam 1273 kcal :) normalnie skurczył mi się żołądek i bardzo mnie to cieszy :)
ćwiczenia jeszcze przede mną ale nie odpuszczę :)
no przy takich waszych rekordach jakie tu dzis padaja moja codzienna godzinka z panem geterkach wyglada dosc zabawnie ale powtarzam sobie ze liczy sie konsekwencja i nie ma co od razu skakac na gleboka wode - mialam spora przerwe w cwiczeniach i wole powolutku ale bez kontuzji :)
jadłospis:
1 sniadanie :jogobuła - taka bułka wypełniona w srodku masa serowo-jogurtowa ( pyszne i sycace i ma tyle kalorii co moja codzienna wasa - na pewno mniej zdrowe no ale dzis nie mialam w ogole czasu na normalnie sniadanie)
2 sniadanie: rogalik z jablkiem (standardowo z mojego ulubionego miejsca na ul gwarnej w poznaniu)
obiad - 2 nalesniki z jablkami (no skoro zostalam nalesnikowa panienka to musze dbac o utrzymanie tytulu:) )
kolacja - serek danio kokosowy.
No wiem ze nie jest to wzorowy jadlospis ale wazne ze nie przekroczylam limitu kcal :) Jutro koncze zajecia o ludzkiej porze 1530 wiec ugotuje cos dobrego tym bardziej ze mam 12 letnia siostre na glowie i jestem odpowiedzialna takze za to zeby i ona zdrowo zjadla :) I wlasnie dlatego lece wstawic rosolek na jutro :)
Przesylam wam wszystkim moc zabiegtanych buziakow
wasza strasznie zabiegana asia
p.s. a w czwartek będę się ważyć !!!!