-
Witajcie Dziewczynki :)
Ależ tu u nas dziś pusto :( Ale wiem,że sama zawiniłam,bo nie pojawiam się za często... :oops: :oops: :oops:
W pracy dziś nie miałam za bardzo czasu.....a teraz zbieram się na kolejne spotkanie klasowe :) Dziewczyny maja dzis po mnie przyjechać :) Tylko jak zwykle mam dylemat,bo czekam na @.....i nie wiem,czy mogę pić piwko,czy absolutnie nie :( Mam już dość ostatnio, od kilku miesięcy to samo.Przez to chodzę wściekła i Łukaszkowi się obrywa.Ja chyba jakaś wybrakowana jestem :(
A ponadto....jutro idziemy na wesele,a mnie się okropnie nie chce :( Najchętniej zostałabym w domu w piżamie pod kołderką.Jak się ubierałam na to spotkanie, stwierdziłam,że fatalnie wyglądam, jestem gruba i paskudna.No mam okropnego doła :(
Ale Anja ....ja sądzę,że 1 styczeń 2008 to jest fajna data na mocne postanowienie poprawy.....choć już przestałam wierzyć,że kiedyś mi się uda pięknie wyglądać...:(
Modulku!!! możesz być z siebie dumna, pięknie przez święta- nawet ćwiczyłaś :)
Jarominka :) A TY!!!!wow!!!!nie objadłaś się- pozazdrościć :)
No nic zmykam :)
Dobrej nocki :)
-
Hej Babki :)
Jarominka jak sie ciiesze ze jestes no i waga super, zazdroszcze. Mysle ze wazysz te 63 kg a czasem wiecej wody sie w orgnizmie zatrzymuje i tak bywa. Ja sie na razie nie wazebo waga mi stoi i mnie to doluje,chociaz widze ze duzo lepiej wygladam.
Piotrus kochany. Jiak chcesz to mozesz sobie fotki obejrzec na naszej klasie. Daj znac to Ci wysle moje dane na priva :)
Jak tam Hanusia???
Martusia - na pewno ladnie wygladasz, ale wiem co czujesz. Mam dokladnie to samo. Zniechecenie mnie bierze i juz. Daj znac jak z @
A u nas ok. Piorek marudny, nie chce jesc. Poza tym jest norlamny wiec na razie nie panikuje. Jedzeniowo dzis nwet niezle: lodzik Mars - 166 kcal, dwa batony muesli - 170 kcal, dwie kromki chleba ryzowego z twarozkiem - 140 kcal, udko pieczonekz kurczaka i troche frytek - policzmy nawet za 700 kcal calosc,dwa kawaleczki keksa - z 200 kcal, dwa male piwka - 400 kcal i wszystko. Suma: niecale 1800 kcal. I dzis byl ladny dlugi spacer i zaraz lece robic Heat i 8 abs, sciagnac mleko i spac bo cos dzis zle sie czuje i zmeczona jestem bardzo...:(
Buziaki
-
Dziewczynki gdzie jestescie????????????????
U nas oki. Dziś było 1800 kcal i 4 h spacerku.
3 stycznia przyjezdza do nas meza kuzynka z Manchesteru z 1.5 miesieczna corka Gabrysia :) 4 stycznia jedziemy do Londynu po paszport. Wynajelismy juz samochod. Bo tak bedzie taniej i wygodniej.
To ja uciekm do lozeczka. Odezwijcie sie :)
-
Dziewczynki co się z Wami dzieje???
Ja dziś zjadłąm malutko- 2 krokiety, 2x barszcz czerwony i na śiadanie 3 kromki chleba ryzowego z twrozkiem - w sumie 150 kcal. Plus krokety i barszcz- 1050 (tak zawyzam ;) )
I spacerek 2h;)
Jutro Sylwek w domku z moim Ukochanym mężusiem i Piotrusiem ;) Bedzie super!!!!
Odezwijcie sie!!!
-
Nie wiem co się tu dzieje????
CHCIAłAM ZYCZYC WAM KOCHANE I WASZYM BLISKIM SZAPANSKIEGO SYLWESTRA ORAZ SZCZESCIA I POMYSLNOSCI W NOWYM ROKU 2008!!!!!!!!!!]
-
Witajcie Dziewczynki :)
Ja tylko chcę się z Wami podzielić pewną wiadomością :) ale nie chcę zapeszać,bo to jeszcze wcześnie.....ale chyba zostanę mamą :) :) :) chyba się udało :)
W sobotę przed weselem wysłałam Łukaszka po test,bo chciałam wiedzieć, czy mogę pić alkohol i aż nie mogłam uwierzyć- 2 kreski :)
Jestem bardzo szczęśliwa :) Jakoś to jeszcze do mnie nie dociera, poza tym,że jestem okropnie śpiąca i kłuje mnie w dole brzucha.Podobno to normalne....
Jutlko na chwilkę,bo jestem padnięta po Sylwestrze i weselu.....
Chciałam ro idę do lekarza i wszystko sie okaże :) Wprost nie mogę w to uwierzyć :)
No, tylko dieta idzie w zapomnienie i niedługo będę toczącą się kulką :) Ale cieszę się ;)
No i wszystkiego naj naj z okazji Sylwestra....W tym Nowym Roku,żeby był piękny dobry i pełny niespodzianek :) :) :) :) :)
-
MARTUS GRATULUJę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To na kiedy miałabyś termin porodu??? Chyba sierpien/wrzesien??? Jejku ależ się ciesze!!!Mam nadzieje, ze nas nie zostawisz i bedziesz pisac codzienie jak sie czujesz i wogole wszystko!!!Mozesz tez liczyc na rady jesli bedziesz ich potrzebowac!!!
Ja tez czulam klucie w dole brzucha anawet takie jakby swedzenie cos jak skrzydelka motyla ;] No i spiaca bylam strasznie i cyce mi sie zrobily obolale i prawie ze z dnia na dzien zrobily sie wieksze :) Mam nadzieje, ze gin Ci jutro potwierdzi ciąze. Tylko sie nie stresuj bo moze jeszcze nic nie zobaczyc na USG. Z tego co wiem to najwczesniej widac na USG przezpochwowym w 5 tygodcniu ciązy (tc) czyli 3 tygodnie od zaplodnienia. Date porodu oblicza sie od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki. Daj znac jak sie czujesz i wogole kiedy termin :) Aha i nie dotrze to do Ciebie dopoki nie poczujesz ruchow dziecka ;) A nawet pozniej. Do mnie dotarlo tak na prawde podczas porodu :) hehe
Wejdz sobie na portal www.e-mama.pl tam sie zarejestruj i pisz na forum z dziewczynami *****SIERPNIóWECZKI 2008**** Albo z wrzesnia a jak jeszcze nie ma to zaloz nowy temat. Ja tam pisze z dziewczynami na *****SIERPINĄTKA 2007*****. Z tego co pamietam mi test wyszedl w wigilie, Tobie kilka dni pozniej wiec moze termin zblizony bedzie. Fajnie by bylo ;)
A jak sie liczy termin? Na necie mozesz poszukac kalkulatorow terminu porodu. Daj znac :)
U nas oki. Mielismy wczoraj pidzama party, gralismy w Monopol i pilismy piwko. Piotrek po kapieli dla 1.5 h koncert wycia az w koncu zasnal mi na rekach...ufff...potem gralismy do 1 z przerwa na dzwonienie, zyczenia i szampana. Bylo super. Oczywiscie chalupke ozdobilismy balonikami i ladnie wygladalo. Dieta u mnie na razie nie istnieje, ale od jutra biore sie za siebie. Cwiczenia tez porzucilam ale codziennie mamy przynajmniej 2 h spacerku. W czwartek przyjezdza do nas meza kuzynka z 1.5 miesieczna corka a w piatekjedziemy po paszporty a ja do Polski wybieram sie za miesiac :) Juz tym zyje. Oczywiscie jade z malym :) Maz niestety urlopu nie dostanie, ale moze marzec/kwiecien. Zobaczymy.
CALUJE WAS KOCHANE I DO POZNIEJ :)
NAPISZCIE JAK TAM SYLWEK MINAL :)
-
Cześć
Witam wszystkie dziewczynki w Nowym Roku :P
Chyba najpierw zaczne od Marty :P Gratuluje brzuszkowania, oj jak sie ciesze, zawsze to taka radosna wiadomość, najpierw zdziwienie, zaskoczenie niedowierzanie i ta radośc. Ciesze sie razem z Toba,baaaaaardzzzo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Modulku ja tez Sylwka spędzilam w domu z męzem Hanulkiem i psem. Hania oczywiście wszystko przespala,i żadnych petard nie widziala. Za to my byliśmy w takich śmiesznych czapkach i okularach sylwestrowych usmialismy sie jak wariaci, nawet pies patrzyl na nas dziwnie :roll: 8)
Buziaki
-
hej moje kochane, dawno nie widziane i nie czytane :)
Ja mam zaległości straszne i wiem o tym dobrze, ale jak wiecie, byłam w górach i wczoraj wróciłam, ale byłam tak umierająca, że no... :)
ale na początku MARTUUUUUUUŚ...kochanaaaa...napisz co i jak i mocnoiutko gratuluję ...jejciu....cieszę się bardzo twoim szczęściem, bo tak długo o tym marzyłaś i stało się..ale napisz koniecznie jak było u gina no i na czym stanęło, bo umieram z ciekawości :)
W ogóle, to czekamy na relację Gosiaka, jak było z Jakubkiem na wyjeździe..nono... :D
Jarominko, fajny ten Twój Sylwester był...przynajmniej ja tam myslę...i myślę, że kiedyś też będę chciała tak spędzić swojego Sylwestra... :)
Modulasku kochany, nasza dobra duszyczko forumowa... ;) Co bysmy zrobiły bez Ciebie...? motywujesz nas i utrzymujesz forum na poziomie i za to masz dużego buziaka :) Fajnie, że grałaś w gry planszowe...hihi...nie zgadniesz, ale my też wzięliśmy Eurobiznes i graliśmy w górach :D strasznie to fajna gra i nawet jak ktos tam na początku kręcił nosem, to póxniej cienko się zajawiliśmy i graliśmy po kilka godzin ;)
Sam wyjazd był świetny, wypoczęłam psychicznie i jadłam absolutnie wszystko - tak sobie obiecałam i niczego se nie odmawiałam: chipsy, ciastka, chrupki, wszystko.... ale postanowiłam, że do 31.12 robię wszystko, i od nowego oku zaczynam nowe zycie (w sumie zaczełam dopiero 2.01, ale to dlatego, że 1.01 cały dzień zdychałam).
Bawiliśmy się super, mieszkałam w 7 osobowym pokoju z moją ekipą i było jakby pięterko z takim poddaszem i dwie pary spały u gry, a ja z moimi 'braćmi' - na dole. I było BARDZo zabawnie, o tak;) Wypiłam baaardzo dużo alkoholu, wódeczki, rumu, whisky...gadaliśmy głupoty, jedlismy niezdrowo, biegaliśmy po śniegu (mam fotki na naszej-klasie;P), zjeżdżaliśmy na jabłuszkach i graliśmy w Eurobiznes :) Wróciłam absolutnie wykończona fizycznie od tego picia (wiem wiem..pijaczka ze mnie:P) ale psychicznie było mi super, wracałam samochodem z braćmi i cały czas gadaliśmy głupoty i było mi fajnie, poza tym, że czułam co chwilę nadchodzące ataki bulimii;P
No i od 2.01 podjęłam decyzję: DO ROBOTY:)
Nie jadłam nic słodkiego, starałam się jeśc ładnie i hipkać.
Na początek:
:arrow: 75 minut rowerkowania
:arrow: 8min buns
wiec całkiem nieźle:)
damy rade babeczki w Nowym Roku:) kto jak nie my :)
ściskam was mocniutko:*
-
Hej Słonka :)
MARTUSKA JAK TAM U GINA BYłO???OPOWIADAJ!!!!
JAROMINKO strasznie sie ciesze ze wpadlas. Dziekuje za komentarze na NK ;) Super Sylwester :) Tak jak u nas. Teraz gramy w Monopol - czyt Eurobizness codziennie wieczorem :)
ANJU - no wreszcie jestes!!!Zazdroszcze wyjazdu. Wiem jak teraz sie czujesz psychicznie - totalnie odprezona, w dobrym nastroju z powerem na caly rok :) Super sie bawiliscie. Ech...
GOSIAKU - jak tam wyjazd???? Opowiadaj nam tu szybko ;)
A ja powiem Wam szczerze czuje sie okropnie zmeczona. Psychicznie bardziej. Powoli mi tu odbija. Cale dnie samej. Owszem teraz mezulek byl 13 dni w domku ale pisze ogolnie. Bo od wielu miesiecy wiekszosc czasu sama siedze jakby nie patrzec. Duzo tez sie naczytam na necie i mam wybujala wyobraznie (dot. chorob np.). Po prostu ta samotnosc tak na mnie dziala ze zaczynam popadac w paranoje :? Plan jest taki ze za miesiac bede w Polsce na 2 tygodnie z malym. Musze bo inaczej tu ocipieje :| Musze dla mojego zdrowia psychicznego. A mezulek wreszcie sobie odespi wszystkie nocki :) W POlsce chce z malym pojsc do pediatry na ogolne badanie bo powiem szczerze ze nie ufam do konca angielskiej sluzbie zdrowia. Ja musze pojsc wreszcie do gina (od porodu nie bylam, bo tu jest prywatnie bardzo drogo a na kase chorych pewnie bym czekala 2 miesiace), zrobic sobie ogolne badania krew, mocz etc. Takie gruntowne co powinno sie robic raz do roku :)
Musze sie tez wybrac do psychologa po porady.Ostatnio mam dusznośći i uczucie ciężkich oddechów. Do tego plecy mnie napieprzaja od noszenia malego. Mysle ze te dusznosci sa na tle nerwowym. Nie wiem tylko czy to mam nawrot newricy czy nadal sie ciagnie depecha poporodowa. Potrzzebuje zmiany otoczenia no i troche innych zajecniz opieka nad dzieckiem i domem. TRoche oddechu. Juz jestem wstepnie poumawiana z kumpelkami, bede u mamy, u siostry u tesciow. We Wrocku z kumpelkami sie spotkam i w moim miescie tez. U siebie mam piekny park, i jezioro. Jest gdzie spacerowac. I przede wszystkim JEZYK POLSKI!!!! Jak wroce to ide tu do szkoly jezykowej bo strasznie sie cofnelam w rozwoju jezyka kiszac ogora w domu.
I do kosmetyczki tez sie pojde oczywiscie szponki se zrobic a co ;)
Musze leciec bo alarm sie wlaczyl ;) Ja juz na ngach od 4:30
buzia