-
Cześć dziewczyny :)
Ja dopiero teraz się pojawiam bo po świetach wróciłam wykonczona (w pn wieczorem), tak, ze nawet kompa nie wlączałam. Męczące to jedzenie (choć w zasadzie wcale tak dużo nei jadłam) poza tym w rodzinie mamy troche trudna sytuacje wróciłam wiec psychicznie zdołowana i zmeczona. We wtorek byłam na uczelni - znów caly dzień zleciał, znów nie siadłam do kompa.
No i jutro musze pojechać :| Dziś musze skonczyc prezentacje i pojechac jutro :| No a na jutro wypada ten dzien oczyszczania :| Obawiam sie, ze jak będe cały dzien poza domem to może nie wyjśc . Nie wiem co zrobić, tak chciałam zrobić sobie ten dzionek z wami a pojecheac do Lublina musze :( W ogóle mam tu znów kociokwik z pracą, powinnam obronic sie do konca marca a nie moge bo nikt wiecej pracy nei złozył. Dla jednaj osoby obrony nie zrobią a jak do konca miesiaca sie nei obronie to kara - no obłed :| Ale Kuba dzis wypytał sie troche w sekretariacie i dziekanacie i mozwlie ze napisze sie stosowne podanie,ze praca zostala złozona w terminie i moze da radę. Staram sie byc dobrej myśli. To nei moja wina,ze nikogo wiecej do obrony nie ma :| Kurde, niby mialam czas przedłuzony a tak jakos zleciałao - troche sama jestem sobie winna, wiem :|
A co myslicie o tym dniu oczyszczania?? Obawiam sie,ze rano moze być ok, ze dam radę ale poddam sie kolo 15.00. Tym bardziej ze własnie wtedy musze tam biegac po uczelni :| Niby z jednej strony czarno to widze a zdrugiej nie chcę zrezygnować. Czekałam na to oczyszczanie, wiem,ze dobrze by mi zrobiło. Chce je zrobic ale nie wiem czy próbowac skoro marne sa szanse ze wytrwam...
Gosia - Twój mały męzczyzna jest cudowny. Na tych zdjątakach wyglada tak pieknie,ze szok :) I jak siedzi :D Rany - jak ten czas leci :)
Widze,ze już lądnie zaczełaś :) I jedzonko i ćwiczonka, ja postaram sie wieczorem cos ze sobą zrobić bo narazie muszą tą nieszczęsną prezentacje dokończyc :| A nie chce mi sie,ze szok :|
Marta - gratuluje pierwszych ruchów dzieciaczka :) To na pewno magiczne chwile :)
Jarominko - koniecznei pisz co u Ciebie i HAneczki - jak tylko bedziesz mogła. Mocno kciuki trzymam :*
Anja - tak jak pisałam wczesniej, niebardzo wypoczełam. NAjlepiej jednak w domu :)
Widze,ze już wszystkie odchudzaczki wprowadziłysmy sobie wymiary w stopki i zaczynamy ostro :) Fajowsko. Mam energie i chce to zrobić, tylko troche mnie zasmuciła ta potencjalna rezygnacja z jutrzejszego oczyszczania-tak sie nastwiłam :| A moze piątek wam pasuje ?? JA wiem,ze wczesniej pisałam,ze w pt Kuba przyjezdza i mi nie pasi ale zawsze to jestesmy w domu, to latwiej jednak niz cały dzien bez jedzenia poza domem, jeszcze w taką pogode :| Nie chce was namawiać do zmainy planow, jak coś to róbcie jutro, bede kibicowac. Nastepnym razem na pewno dołaczę. Jeszcze nie mówię ze na bank rezygnuję z jutra ale chyba nie dam rady :|
-
Martus - super ze poczulas ruchy dziecka :) To fantastyczne uczucie :) Ja pierwsze poczulam w 16 tygodniu ciazy, a dokladniej czulam juz wczesniej w 14 ale dokladnie 15 tydzien i 4 dzien dostalam kopniaczka :) hehe. Zazdroszcze Ci :) Czasem chcialabym zeby Piotrek wrocil do brzuszka haha :)
Gosiaku - jak nie zrobisz z nami dnia oczyszczania to trudno, zrobisz w piatek np. Ja juz nie chce przekladac bo sie nastawilam
A ja raczej cwiczyc bede tylko wtedy jak maly pojdzie juz spac bo tak sie nie da :( Dopiero co sie ubralam :shock: masakra. A tak to tez: posprzatalam chalupe, wymylam klopa, zlozylam pranie, zrobilam i rozwiesilam pranie, ubralam sie wreszcie, doprowadzilam do stanu uzywalnosci :) No i dzis juz zjadlam lekki sniadanie a na lunch salatke (salata lodowa,papryka,ogorek,feta i kawaleczek ugotowanego indyka - sos - lyzka oliwy z oliwek, swieza bazylia,pietruszka i czosnek ) i pol kromki chlebka pelnoziarnistego. Potem na obiadek bedzie salatka - lodowa,papryka,ogorek,gotowany kalafior w sosie czosnkowym z ziolami. Taki mam dzis dzien salatkowy. Zjadlam jeszcze z Piotrusiem na spole banana. Teraz popijam melise, Piotrek spi (jeszcze) i mam WRESZCIE chwile dla siebie. Moje dziecko wymaga ciaglej uwagi i ciezko robic inne rzeczy wtedy a podczas jego drzemek za wiele nie zrobie bo spi po 30 minut :? Teraz spi dokladnie 35 minut....moze pospi troszke dluzej...
Jarominko - jak tam Hanusia? Juz cos wiadomo?
Wpadne pozniej :) A i na spacerku nie bylam bo nie bylo kiedy a teraz pada.....
-
Witajcie ponownie Robaczki :) :) :)
Mgosiu!!!!! widzę,że masz młyn z tą pracą.Jak ja broniłam magisterke to jakos całe nasze seminarium szybko sie zmobilizowało.a wiem, jakie to wkurzajace jak to sie tak odwleka :( Ale może jakos uda sie załatwic,żebyś nie płaciła kary.W koncu złozyłaś pracę w terminie :)
Jejku, ale bym sie z Wami poodchudzała i oczyszczała.....a tu na razie moge sie tylko zaokraglać :)
Ale potem sobie nie odpuszcze :) A Ewa dziś jakąś niespodzianke na obiadek szykuje....może moja ulubiona zapiekankę z ziemniaków.....a ja musze jeszcze pare rzeczy na"mieście" załatwic :( a potem gnac do domu, bo to bierzmowanie jest na 17.00,a musimy jechac wczesniej,żeby sobie usiąść, bo nie wystoje tyle godzin.....
chyba wezmę swoje autko i jak bedzie cięzko wytrzymac to uciekne :) :) :) :)
Jejku, znowu głowa mnie zaczyna boleć.....ale tego nie lubię......
ale juz niedługo kończę pracę :)
Modulku :) znowu masz wklejone fajne zdjęcie Piotrusia :) :) :) Słodziak z niego :) :) :)
-
Modulku :) pisałyśmy chyba razem :) :) :)
U nas pada snieg,a potem wychodzi słońce i tak cały dzień......
Tez na spacerek nie pójde, bo dzis nie dam rady.....ale po tym bierzmowaniu bedzie coś dobrego do jedzonka :) :) :) pewnie jakies sałatki, aż mi się chce.......zgłodniałam, jak przeczytałam o Twoich sałatkach :) :) :)
Jejku,zeby juz stąd wyjść.........
-
Martus Ty zarloku :D Wcinaj na zdrowie :) dla maluszka :) a to moja salatka ktora sobie robilam kilka dni temu:
http://img412.imageshack.us/img412/7272/aaaaasb4.jpg
Smacznego :)
Piotrek nadal spi :lol: chwilka wolnosci ;) Zaraz zjem jabluszko i wypije slim figurke.
Gosiaku - mam nadzieje ze uda Ci sie jak najszybciej obronic i bedziesz miec z glowy. Wiem jakie to meczace :roll:
-
Moj tesciu jest w szpitalu...serduszko...no wlasnie dzwonilam i podobno lepiej. Mamy dzwonic wieczorem.
Piotrek nadal spi - juz godzine i 45 minut. Przelozyl sie na brzuszek i sobie spi...
Dziewczynki kochane uciekam, do pozniej
-
To znowu ja :lol: Piotrek spi juz 2 h...teskno mi za nim ;) Normalnie to spi po 30 minut, czasem ma jedna dluzsza drzemke...hehe...ech strzele sobie trzecia kawke :) ale slabsza :)
-
Jak to zrobiłaś? Karol śpi 2-3 razy po 15 minut ;(
-
Hej :)
Gdzie Was wywialo??
Margol - nie wiem jak to robie :) To chyba zalezy od dziecka. Moj synek z reguly ma 3 drzemki po 30 minut ale czesto jedna z nich sie wydluza i dzis spal 2.5 h :) Ale przez to wczesniej go kapalismy o te 30 minut bo juz marudzil bo nie spal od 15:15 a to juz 4 h.
Tak to wstaje okolo 7-8 i chodzi spac okolo 20-ej (czasem ciutke wczesniej a czasem nawet o 21 zalezy od ostatniej drzemki) Poza tym dosc intensywnie sie bawimy tak ze moze dlatego tez mlody dluzej spi, no i spi dluzej jak wlasnie jest po jedzonku i np 3 h aktywnosci :) Tak jak dzisiaj :)
A jak Wam idzie dietka kochane? Mi niezle pomijajac kawalek pizzy (malutki) to same warzywa i chlebek pelnoziarnisty. Ogolnie jestem zla za ta pizze ale nie jest tak zle. Za mna spacer w deszczu a przede mna cwiczenia :)
W moim menu dzis bylo: 3/4 malej glowki gotowanego kalafiora, 1.5 papryki, kawalek ogorka, pol malej glowki salaty lodowej, ok 50 g sera feta, mala 80 g piers z indyka gotowana (to w sumie max 70 kcal), dwie lyzki oliwy, ziola, dwa zabki czosnku, 3 lyzki jogurtu naturalnego, kawalek pizzy (1/4 takiej kupnej mrozonej) i 2 kromki chleba pelnziarnistego. No i pol banana. Mysle ze sie w 1500 kcal zmiescilam...
Piotrek juz spi a ja zaraz lece spalac tluszczyk :)
-
Ja tylko na chwilę. Robie ta prezentacją do pracy. Własciwie juz niedużo mi zostalo. Postaram sie wpaść jak skonczę :) Wciagające to i ciekawe ale też cały czas iedze przy kompie i wiem, ze już nie pocwiczę. Musze to skonczyć i już.