no hej kochana...ja w sobotę i niedzielę pracuję, więc raczej nie bardzo z oczyszczaniem....
a może poniedziałek w takim razie? ;) bo ja mogłabym jutro więc czekam na wasz znak :)
ściskam
Wersja do druku
no hej kochana...ja w sobotę i niedzielę pracuję, więc raczej nie bardzo z oczyszczaniem....
a może poniedziałek w takim razie? ;) bo ja mogłabym jutro więc czekam na wasz znak :)
ściskam
Ja to od teraz mogę juz codziennie sie oczyszczac raczej. Oprócz piątkow- bo wtedy na cały dzień Kuba przyjeżdza. Na uczelnie nie musze jeździć , jak bedzie termin wyznaczony to Kuba da mi znać. Tak wiec jestem ciagle w domu, ucze sie do obrony, duuuuzo sie ruszam i pieknie odżywiam - tak postanowiłam :)
Pewnie Gosia bedzie zawiedziona jak bedziemy tak przekłądac i przeklądac, tym bardziej ze ona musi miec męza w domu podczas oczyszcanka. Ja proponuje,zebyscie obie dziś robiły, skoro wam pasuje. Tylko opiszcie wszystko dokładniutko co i jak - co jałdyscei co piłyscie itd a ja jutro wzorując sie na was zrobie oczyszczanko. Moze być tak dziewczeta ?? Nie chce wam odsuwać w nieskończonośc tegod nia, choć byłam świecie przekonana,ze macie go juz za soba ;)
Narazie zmykam, bo Kuba raniutko przyjeżdza a ja zupełnie w poszku jestem ijeszcze góre naczyń chciałabym umyc zanim przyjedzie
Buziaki :*
jeśli o mnie chodzi oczyszczanie mogę robić w sumie w poniedziałek, zwłaszcza, ż edzisiaj zjadłam serek wiejski na sniadanie...;)
to ja w poniedziałek podziałam w sumie ;)
miłego dnia dziewuszki i zapraszam na herbatkę
http://www.fotomotywy.pl/plik/7/224x...1167407825.jpg
Hej laseczki :)
Anja mi pasi najbardziej niedziela a i poniedzialek tez :lol: W sobote nie moge bo wpadaja do nas znajomi na kolacje - wiecie ;) Zrobie pyszna zapiekanke z kurczaka, pieczarek i sera, do tego ryz duszony w ziolach, salata z sosem czosnkowym i na deser tiramisu. Obiecuje ze zjem wszystkiego malutko. A pewnie po kolacji cosik mocniejszego wypijemy tak ze widzicie ze jutro odpada :roll: No ale poniedzialek mi tez pasuje bo maz w domku jest no i widze ze Gosi tez by pasowalo :) I co bedziemy robic? Ja proponuje pic tylko soki warzywne, wode i herbatki ziolowe. Co Wy na to? Warzywa nie maja tyle cukru co owoce i podobno lepiej odtruwaja organizm. Trzeba zakupic sobie albo gotowe ale zdrowe soki albo robic. Ja kupie duuuzo marchwi, selera, pietruszki i burakow i bede robic. Podobno sok z buraka super oczyszcza organizm :)
Co do tabletek to moj znajomy po AWFie, terner i sportowiec odradza wszelkie reklamowane karnityny, Bio cla bo to nie dziala, owszem - ale na wyobraznie kobiet :) Najlepsze sa spalacze tluszczu, ktore w polaczeniu z dieta i cwiczeniami daja szybsze, lepsze i czasem wrecz zaskakujace efekty. Mi nie zalezy na szybkim spadku wagi - bo wiadomo ze jojo, ale jesli moge szybciej spalic tluszcz i ujedrnic cialo to czemu nie. jedynym minusem tych tabsow jest cena - czesto zaczyna sie od 150 zl za jedno opakowanie ktore starcza na miesiac.
A ja dzis zjadlam sobie sniadanko - buleczke i trzy gotowane paroweczki a na II sniadanko 3 biszkopty i szklanka mleka. I zaraz ide pocwiczyc :) A pozniej w planach dluuugi spacer mimo ze pogoda do dupy. No ale chce isc z malym do lekarza, i mamy jeszcze w planach zakupy wiec troche polazimy.
Odezwe sie wieczorem.
Milego dzionka Slonka :)
Dziewuszki co to za pustki znowu???
Ja dzis sie nie przyznam co zjadlam bo grzech :( Pizza, piwko..ech ech ech :oops: :oops: :oops: Ja cos nie umiem na tej diecie wytrwac...to moj maz!!To jego wina kusiciela wstretnego!!!Jak mieszkalam z kumpelka to udawalo mi sie utrzymac diete a teraz? Musz emu gotowac a on je takie syfy...no ale probowalam mu juz wciskac zdrowe zarelko - ni dy rydy :( Macie jakis pomysl jak wytrwac na diecie gdy wokol pelno pokus?? A ja mam cos slaba wole..
za to pocwiczylam ladnie 27 minutek na stepperku az pot kapal, 30 pompek, 8 abs, bums and tums i 8 na tylek no i prawie 3 h spacerku :D
Ale wiem ze sam ruch i cwiczenia nie dadza efektow jak nie przejde na diete...albo chociaz nie zaczne jesc zdrowo a bede sie objadac....
Jutro tez bedzie zle bo proszona kolacja a poza tym tiramisiu zrobilam i policzylam z ejedna porcja ma 850 kcal!!!! A jak to bedzie wygladalo jak odmowie zjedzenia chociaz troche??? Pomysla ze cos kombinuje...ech...musze pomyslec by zjesc tylko troszke...no i pocwiczyc koniecznie i pojsc z Pietrkiem na spacerek...a teraz juz uciekam spac
Co u was?
kochana Modulko - Gosiaku, przecież Ty jesteś nasza motywacją i jestem przekonana, że masz jej całe mnóstwo....więc nie załamuj się kochana, tylko głowa do góry i myślę, że jak się hipka, to wtedy jakoś automatycznie nie chce się tyle jeść i ma się taka blokadę, żeby nie jeśc niezdrowo...ale na pewno z racjo gotowania mężowi i Piotrusiowi, masz o wiele więcej pokus...tak czy inaczej - wiesz, że ja zawsze za Ciebie trzymam kciuki mocno :)
no i melduneczek:
dzisiaj minimum z minimum - 25 min rowerkowania, ale za to byłam z mamą na zakupko-spacerku, wiec może przymkniecie oko...;)
ściskam i rano do pracy :|
Cześć dziewczyny :)
Gosia - ja myślę, że jak sie wpadnie w trans dietowy to na prawde niewiele rzeczy jest w stanie skusić. Przynajmniej ja tak mam. Rodzice mogą jeść frytki i inne pyszne ale ciezkie i tłuste rzeczy, a ja z radością wcinam sobie gotowaną pierś z kurczka z surówką i jestem happy i nawet mnie nie ciagnie do tego, co oni maja na talerzach :) Tylko kwestia dojścia do tego stanu, bo to nie jest tak łatwo jednak. Własnie teraz nie moge tak jakos, ciagle sie daje skusić na coś, a to przy nich w domu, a to przy Kubie. To rzczywiscie ciezkie :| Ale wierze,ze jak sie zaprą tak przez tydzień to potem bedzie latwiej. Dzis startuję z mniejszą ilościa żarełka i wracam do ćwiczeń - nie ma przeproś, w poneidziałek oczyszczanie (a wy jak?? chcialabym z wami:) ).
Tam,tej wiosny tak sie zawziełam i szło mi super - inni mogli jeść co chcą, złe jedzonko dla mnie po prostu nie istniało. Eh - jak to było pieknie. Trzeba sie postarac i wrócić do tego :)
Gosia - jestem pewna, ze Ty masz silna wole, tylko jakos tak w ten trans tez nie możesz wpaść. Ale teraz coraz ładniej na dworez a to ułatwia sytuacje. Bedzie dobrze - fajnie,ze wszystkie tu sie tak motywujemy i jednoczesnie zaczynamy, to dobrze wrózy :)
Anja - napisz czy decydujesz sie na ten poniedziałekna oczyszczanie, Gosia Ty też. Bo obawiam sie,ze jak wy zrezygnujecie to ja też :roll:
Marta - a co słychac u Ciebie :) ??
Zmykam narazie, ide zrobić sobei zieloną herbetke i looknąć cos w TV :) A wczesnym popoludniem umówilam sie z przyjaciółką na porzadny spacer, pooddychać wiosennym powietrzem. Szkoda tylko,ze włansie się zachmurzyło, bo rano to slicznie słonko grzało.
Hej Pieknotki :)
Oczyszczanie w poniedzialek mi pasuje na 1000% :) Narobie se z rana soku z warzyw i bede popijac caly dzien :) no i wode i herbatki :)
Gosiaku masz w sumie racje z tymi pokusami. Jak czlowiek sie przyzwyczail do zdrowego jedzonka to nic innego nie bylo go w stanie skusic :) No ale fajnie by bylo dojsc do tego etapu. A tak to na razie mi nie idzie a strasznie mi zalezy zeby schudnac te 7 kg do tego 29 maja. Wiem ze jest to realne bo to pelne 2 miesiace, ale z ta dieta mi nie idzie nic a nic :( I jeszcze dzis wiem ze zjem duuuzo kalorii. No ale jutro za to planuje jesc tylko owoce i zrobic sobie lekka zupke ryzowa. No a w poniedzialek - wiadomo. :) Musze jeszcze zakupic te spodenki i tabsy - moze one zahamuja apetyt i sie uda wytrwac na diecie?
Ja wlasnie szykuje skladniki na kolacje - zeby pozniej miec wiecej czasu. Juz umylam i poszatkowalam salate lodowa, przygotowalam sos tzaziki to tylko wymieszam i gotowe. Ryz sie w ziolach dusi, potem tylko sie podgrzeje (i tak bedzie super) w mikrofalowce, piersi z kurczaka sie marynuja, pieczarki juz udusilam z cebulka. Pozniej tylko poukladac warstwy, posypac serem, i do piekarnika na 20 minut i gotowe. Tiramisu chlodzi sie w lodowce, wiec spokojnie i bez stresu wszsytko wieczorem przygotuje. A zaraz jak zrobie ryz i posprzatam ta gore naczyn w kuchni, i ogolnie w kuchnu, przetre dywan bo maly wylal na niego troche kaszki to ide sobie pocwiczyc, potem sie wykapie i na spacerek uderzamy. Jest 10:40. Mam nadzieje ze przed 12 pojde cwiczyc, to kolo 14 juz bedziemy mogli pojsc na spacer i jeszcze dokupic pare rzeczy :)
A teraz juz zmykam, postaram sie wpasc jeszcze po spacerku a jak nie to jutro sie odezwe.
Caluski kochane :*
Witajcie Dziewczynki :)
z góry Was przepraszam,ale ja dziś tylko na sekundkę.Wczoraj mnie nie było, bo po pracy pojechałam po prezent dla cioci, bo dziś idziemy na jej urodzinki :) a potem byłam u mamy i na włoskim i wróciłam do domu padnięta o 21.00....
Dziś od rana robiłam angielski, bo termin egzaminu sie zbliża ,a mnie jeszcze bardzo dużo zostało do powtórzenia nauczenia......
I znowu mnie głowa boli :(
A kupiłam sobie wczoraj dwa sweterki- jedna taka fajna tunikę i taka na dziś elegancką...ale jestem grubas.I jak porównałam mój brzuszek i przyjaciółki, która jest o dwa miesiące do przodu, to mój nie jest wiele mniejszy i to mnie przeraża.....więc muszę zacząć jeść tylko zdrowo,żeby tylko brzuszek rósł,a nie reszta :)
Ale jeszcze dziś mam ta imprezę i idziemy do super restauracji, więc nie odmówię sobie obiadku,ale od jutra grzecznie i z ćwiczonkami :) :) :)
Przepraszam,że do was z osobna nie napisałam,ale idę się zbierać....jeszcze mnie głowa do tego boli :( wkurza mnie to strasznie :(
Może wieczorem napiszę :)
Hej laseczki :)
Martus - cudnie ze sobie kupilas tuniczki ciazowe no i CZEKAM NA ZDJECIA BRZUSZKA!!DZIEWCZYNY POGONIJCIE MARTUCHE BO SIE COS OCIAGA!!!CZYZBY SIE WSTYDZILA SWOJEGO BRZUSIA????!!!!!!!!!!
Fajnie tez ze masz tyle zajec...zazdroszcze ale z drugiej strony ja nie dalabym rady z dzieckiem. No wiec korzystaj poki mozeszbo pozniej jest dosc ciezko...no chyba ze masz ciagle kogos kto sie dzieckiem zajmnie no i masz arcyspokojnego dzidziusia....ale jakos nie liczylabym na to (nie chodzi tu o Ciebie, tylko rzadko zdarzaja sie spokojne dzieci) a nocki niewyspane przez wiele miesiecy - norma ;)
Ja tylko na chwilke zameldowac ze pocwiczylam ladnie i jestem z siebie dumna: 32 minutki na stepperku max obciazenie (wyszlo 2002 krokow), 30 pompek, 8 abs, bums and tums, 8 na pupke, nozyce i cwiczenia na brzyczesty - ot takie wymachy nog :) I szybkie reozciaganie. Wyszla mi godzinka cwiczen i czuje sie cudnie, czuje miesnie. Teraz masuje brzuch pasem i zaraz ide jesc sniadani (dopiero teraz - tak wyszlo) 3 paroweczki na goraco gotowane i chlebek chrupki z serkiem i serkiem zoltym, potem kapiel i idziemy na spacerek. Coz wieczorem bede sporo jesc no ale nie oznacza to ze mam sie caly dzien glodzic, cos zjesc musze....hmmm..
to do pozniej badz juterka :)
Milego sobotniego wieczorku :*