-
Cześć dziewczynki
Ja tylko na moment, powinnam już spać bo jutro rano wyjeżdżamy w góry ale musiałam napisać - Martuś kochana trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Skonsultuj się z innym lekarzem - może to Cię uspokoi, może powie Ci więcej. Ja jestem dobrej myśli, w końcu ten lekarz powiedział Ci, ze to po porodzie zwykle znika. Przytulam bardzo mocno i przesyłam uściski dla Ciebie i Weroniczki :*:*:* Wiem, że jesteś zdołowana i smutna, jestem myślami z Toba. Napisz prosze smsa jak bedziesz po wizycie u innego gina. Trzymam kciuki za zdrówko naszej forumowej pociechy.
Anja idzie Ci super, odezwij sie po obronie :D I odpoczywaj po niej ile wlezie :D
-
Cześć Dziewczynki :)
Mgosia :) pewnie już w górach zdobywa górskie szlaki :) Fajnie, odpocznie sobie i może lepiej się poczuje....
Anja :) bardzo ci dziękuję za sms-a i za wsparcie....mam nadzieje,że moja Malutka będzie zdrowa,a te torbiele się wchłoną.Na pewno w przyszłym tygodniu pojadę do innego lekarza to skonsultować i zapytać ewentualnie jak to się leczy po porodzie.... :(ale i tak łudzę się,że lekarz się pomylił.Bo i tak sie zdarza.A nie wiem,czy Wam pisałam,że Weroniczka waży już 2300 gramów, także smok z niej :) Mam nadzieję,że jednak nie urośnie do 4 kg, bo jak ja ją urodzę.....rośnie jak na drożdżach......na poprzedniej wizycie ważyła jak na 29 tydzień, a byłam w 30,a teraz już waży jak na 33 tydzień, a jestem w 32..... :) a ja przez to,że myślę co z nią zaczęłam jeść i to słodycze.....ale dziś... teraz biorę się w garść i walczę o to by była zdrowa....także pojeździłam na rowerku 35 minut,a na kolację mam w lanie zjeść bób :) bo bardzo mi się chciało :)
To tyle u mnie :) Poza tym byłam w pracy dzisiaj miałam rozmowę z szefową,ale nie chciałam mówić co i jak i oczywiście nie podobało się,że "tak wcześnie" poszłam na zwolnienie.A to,że wcześniej nie chorowałam i jak były kontrole z zus, co jest stresujące to chodziłam do pracy.....to już nie ważne.Ale nie mam zamiaru się przejmować, bo zdrowie Weroniczki jest najważniejsze.a ja muszę się wyciszyć i zacząć przygotowywać na urodziny mojego Skarbusia :)
No to zmykam pod prysznic :)
-
hej laseczki:)
Martunia, no tak sobie pomyślałam, że jestem uścisk smsowy jeszcze nikomu nie zaszkodził, a no...jestem pewna, że wszytko będzie dobrze i się poukłada ładnie. Lekarze czasem się mylą i na razie nie stresuj się na zapas kochana...będzie dobrze, czuję to w krakowskim powietrzu :) hihi i fajnie, że nam dzieciaczek tak zdrowiutko rośnie...ale będzie duża dziewczynka :D
Dzisiaj ja nie ćwiczyłam ... jak to wygląda..Ty ciąży się mobilizujesz i hipkasz, a ja ***** :D dubram :D kurde..ale dostałam @ i teraz zaczął mnie dopiero brzuszek boleć, A cały dzien biegałąm po mieście: drukowanie pracy, składanie jej...bll...ale wszystko oddane, złożone..i git :0 potem byłąm, z Pawełkiem na zakupach i bardzo było miło i kupiłam sobie piękne przecenione sandałki, które sa chyba najładniejszymi butami jakie widziałam naprawdę ;) jak załaduję baterie to wam zrobię fotkę ...:) I jeszcze jakąs mega przecenioną apaszkę za 8zł (mam ostatnio fioła na punkcie szaliczków i apaszek) i okulary przeciwsłoneczne, które kocham i wielbię...nie przyznam sie ile mam par :D ale były przecenione wiec spoko... ;P
Kupiłam tez mapę Wrocławia, bo zamierzam biegać i ciągać moją ekipe oglądając WSZYSTKO :D na pewno będą zachwyceni :D hihi...ale taką porządną kupiłam, która się nie rozłazi w czasie składania :) co prawda jest po angielsku ale no..tyle lat w turystyce robi swoje :D ;)
No i pisałam wam jakiś czas temu, że mój były wysłał mi zaproszenie na nk. Przyjęłam je i wysłał mi wiadomość, odpisałam mu, i znowu mi wysłał i znowu mu odpisałam. I hm... nie rozmawiałam z nim 3 lata, dokładnie od czasu kiedy się rozstaliśmy. Wspominałam Wam coś ogólnie, nie wiem czy zagłebiałam się w szczegóły, ale generalnie to od tego czasu z nikim nie byłam na poważnie, bo mnie straaasznie zranił. W zasadzie to bardzo długo nie mogłam się otrząsnąć i nie chciałam mieć z nim żadnego kontaktu. Ale jak sobie teraz tak pisaliśmy, to było tak..normalnie? Ciekawa jestem czemu on tak ten kontakt (po raz kolejny z resztą) chce odnowić...poprzednio kiedy próbował, to go olewałam i pisałam mu, żeby dał sobie spokój. Hm...ale no..byliśmy razem prawie 1,5 roku i hm...teraz juz nie targają mną te emocje co kiedyś, więc może dlatego mi łatwiej..no nie wiem:)
Tak chciałam Wam napisać:)
ściskam:*
-
hej laseczki
nie wiem jak u was ale u mnie gorąco jak w piekle...bll..jeszcze mnie brzuch boli i po prostu jest świetnie...:/ w końcu nie pojechałam dzisiaj a wieś, jutro pojadę. Dzisiaj i tak nie byłoby ze mnie pożytku...przynajmniej trochę posprzątałam, bo jak pisałam pracę, to mi pokój się przykurzył...;)
Na śniadanie to co zwykle + 2 kawałki babki :oops: ale to już ostatnie podrygi z okazji a) stresu z powodu pisania pracy, b) bolącego brzuszka. Teraz już nie będę miała wymówek, bo praca skończona...;)
idę nalać wody i obczaic trasy zwiedzania Wrocławia :)
ściskam Was mocno:*
-
coś frekwencja nie dopisuje ostatnio...:/
Ja też tak piszę, ale w sumie nie mam się czym pochwalić bo dzisiaj byłkawałek ciasta i orzeszki w karmelu...:/ ale planuję teraz wyjazd na wieś, sporo rowerka i basen, wiec mam nadzieję, że pan bez wpadek jedzeniowych zrealizuję...
Mam nadzieję, że u reszty dietowiczek wszystko gra :)
Poleżałam dzisiaj na słoneczku i troszke mnie spiekło...;P
ściskam:*
Martuś, jak się czujecie z Weroniczką?
:*
-
hej Marta,
zmartwiłam się razem z Tobą że z Córeczką cos nie tak - koniecznie skonsultuj to w tym tygodniu z innym lekarzem, ufam ze tamten rzeczywiście się pomylił i bardzo mocno trzymam za to kciuki!! nie denerwuj się tak bardzo bo to wpływa na Małą.. jestem z Tobą myslami.
Co do szefowej to brak mi słów - pracujesz od 32 tc i dla niej to za wczesniej.. ciekawe co by powiedziała, gdybyś odeszła w 3 m-cu.. :twisted: a ile osób tak robi, ze idzie na zwolnienie zaraz na samym początku? czasem musza, a czasem po prostu chcą te pół roku ciązy sobie przesiedzieć w domu.. uważam ze Twoja szefowa jest nie w porządku :( ale nie przejmuj się nią, odpoczywaj juz teraz, zostało Ci już niecałe 8 tyg :) trzymaj się!!!
buziaczki
-
hej laseczki...
coś was mało.... :(
No nic...
ja dzisiaj średnio ładnie bo nie zjadłam dużo, ale takie średnie rzeczy: obwarzanek i gorąca, biała czekolada (mama nadzieję, że poza bitą smietaną...nie była tak kaloryczna).
Także było dzisiaj:
:idea: śniadanko (ser odtłuszczony jakies 100g+kiwi+trochę jogurtu)
:idea: pomarańcza
:idea: jakies 100ml kefiru owocowego
:idea: obwarzanek
:idea: ta ciepła biała czekolada (ale taka nie - gęsta roztopniona tylko taka jakby zalewana..;P)
:idea: jakieś 3/4 kubka żurku
:idea: 2 wasy z tuńczykiem
:idea: jakieś 100g jogurtu
i nie zamierzam już nic dzisiaj jeść, może jakąs herbatkę.
Nie było źle prawda..? ;/ zważywszy jednak na to że mija dziś tydzień od kiedy nie ćwiczyłam...:/ ehhh....
dzisiaj jeszcze na chwilę wychodzę wieczorkiem i nie wiem czy wróce o cywilizowanej porze żeby pohipkać..ale może chociaż na stepperku...
ściskam was mocno i mam nadzieję, że szybko wrócimy do naszego stałego składu.
-
Modul Younga skonsultuj się z lekarzem koniecznie. I nie myśl, że to prze słodycze ...bo to głupota. A po za tym malutka napewno będzie zdrowa.
-
Witajcie Dziewczynki :)
Wpadam na chwilkę,żeby się pokazać,że jestem......
Anja :) jesteś dzielna i ładnie jesz,więc się nie przejmuj brakiem ćwiczeń :) Obronisz sie ładnie i potem wrócisz do regularnego ruchu :) Ja za to jem, co popadnie i jestem zła z tego powodu.Wiem,że po porodzie jak będę karmić, to nic nie będę mogła jeść,więc jeszcze sobie pozwalam na małe co nieco :)
Ćwiczyć też jakoś nie ćwiczę, bo zaczęłam się jakoś bać wczesnego porodu, no i coraz mi ciężej :( Dziś zabrałam się za malutkie porządki, choć bardzo dużo pracy przede mną......no i mam strasznie kiepska kondycję.wysprzątałam dwie szuflady i musiałam odpocząć i nawet się przespać,żeby wrócić do sił.No i oczywiście już czuje kręgosłup.....a będzie coraz trudniej.Jak tak ten remont jeszcze się przedłuży to nie wiem, jak dam radę.... :(
No, a co do wizyty u lekarza to dam Wam znać co i jak,ale mam nadzieję,że będzie dobrze.....
Awi :) dziękuję za wsparcie....mam nadzieję,że będzie dobrze :) no i jak sobie pomyślę,że tak niedużo czasu zostało, to aż się boję myśleć :) ale chciałabym mieć już tego Skarba przy sobie :) tylko żebym ze wszystkim zdążyła :)
Najmaluszku :) chyba sobie mnie z Modulkiem pomyliłaś :) ale dziękuję za słowa otuchy.Staram się nie martwić,żeby nie stresować maleństwa w brzuszku.Zobaczymy po wizycie u lekarza.
No niz zmykam pod prysznic, bo zmęczona jestem :)
-
hej babeczki (Martuś w zasadzie;P)
Witam z rana :) Miałam dzisiaj jechać na wieś, ale padać miało to przesunęłam to o jeden dzień. Jutro planuję pojeździć na rowerku po lesie i poleźć na basen. A dzisiaj hipkanie koniecznie ma być, bo już się czuje straaasznie z tego powodu, że nie hipkałam...:/ jeszcze w czwartek się wstępnie umówiłam z chłopakami na rolki - mam tylko nadzieję, że nie będzie deszczu :)
Wczoraj jednak wypiłam piwko :oops: 1 duże i jedno małe...ale koleżanka się obroniło i trzeba było wznieść toast . Dzisiaj już poćwiczę to będzie lepiej od razu.
A jak tam dzisiaj sprzątanie Martuś? No i jak się czujesz? Pewno się cieszysz, że nie ma już takich upałów :) no i informuj nas na bieżąco jak z wizytą u drugiego lekarza.
Ściskam mocno:*
aa...jedzenie dzisiaj:
:idea: na sniadanie jajecznica + 1 kromka ciemnego chleba + 2 kawy inki
na razie tyle i postaram się żeby było tak zdrowo i mało cały dzionek i duuużo wody :)
:*