-
hej kochane
ja na chwilkę wpadłam :)
fajnie, że sobie pospacerkowałaś Modulku...:) ja w taka pogodę mam ochotę wejśc do mysiej dziury...chociaż dzisiaj było znośnie :)
Wczoraj miałam Mikołajki z moją ekipą i było strasznie słodko :D dawaliśmy sobie prezenty i ogólnie było dużo grzanego wina, ciasteczek i miłości :) nie zjadłam jakoś dużo słodyczy - kilka ciasteczek, które SAMA upiekłam :D co prawda dzisiaj rano jak wstawałam to miałam kaca chyba..;P ledwo się zwlekłam...ale jakoś dałam radę...;)
Jeszcze mam plan dzisiaj pohipkać na rowerku pewno jakoś i jakiś dobry filmik se będę w międzyczasie ogladać :)
Tak wyglądało praaawie nasze winko, tylko było z migdałami i pomarańczką:D
http://www.drapalski.com/drinki/osborne/grog.jpg
-
Hej kochane :)
Anju super sie pobawilas - zazdroszcze :) Pare ciastek Ci nie zaszkodzi - zwlaszcza swojej roboty;]
Ja dzis grzecznie - na razie 1400 kcal w planach tylko kiwi.
Bylo:
- dwa nalesniki z czekolada - 300 kcal
- kromka ciemnego chleba z serkiem, kawalek camemberta - 400 kcal
- trzy krowki (nie jadlam ich x czasu - maz kupil w polskim sklepie - smak dziecinstwa :P) - 150 kcal
- maly paczek do kawy - 200
- gotowana piers z kuraka, salta z jogurtem i bazylia, kilka frytek od meza z talerza - 350 kcal
Suma - 1400 :)
A za mna 1.5 h spacerku w ten ziab, a przede mna - a6w i mam ochote dzis wiecej pocwiczyc i planuje heat, dance it out, stepper i moze cosik jeszcze. zobcze.
Waga bez zmian :x ale ciuchy luzniejsze troszke. Poza tym to wczoraj sie na noc obzarlam, wiec dzis waga pokazla 71 rano. Jutro zwaze sie rano po wyproznieniu, odciagniu mleka i nago i na czco i dam znac. A dzis nie zjem kolacji
Do pozniej
-
Witajcie Dziewczynki wieczorową porą :)
Melduję się dziś krótko,bo padnięta jestem.Weekend super,ale się nie wyspałam i wstawanie dziś do pracy mnie dobiło.A w pracy tyle roboty,że chyba w wigilię siedzieć będę do wieczora :(.....Poza tym byłam jeszcze na angielskim,więc dzień znowu wypełniony ....po brzegi.
Tak więc dziś nie poćwiczę i jedzenie też nie bardzo,ale cóż....
A na wyjeździe było przecudnie :) :) :) :) Naprawdę coś niesamowitego.Jeszcze w piątek zastanawialiśmy się,czy brać narty,bo zimy nie było,a na miejscu okazało się,że cudowna zimka się zrobiła i w sobotę ruszył mój ulubiony wyciąg :) :) :) Tak więc pojeździliśmy sobie cudnie.Wprawdzie spłukaliśmy się z kasy,ale warto było- i dużo kalorii spalonych :) Ale i jadłam normalnie jak to na takich wyjazdach :(
Zdjęć specjalnie nie mam,bo nie wzięliśmy aparatu,ale zgram sobie jakieś z służbowego
i coś podeślę :)
Tylko nie będzie zdjęć z nart.ale może jakieś stare odkopię to pokażę wam jak walczę na nartach :)
Mgosiu!!!! Ja znowu taki ekspert od nart to nie jestem :) Na pewno dobrze mieć takie spodnie co ie przemokną :) Takie ortalionowe- dzinsów nie polecam :) bo zaraz przemokną.Zawsze od te spodnie ubieram rajtki :) i grube skarpety.A na górę zawsze na cebulkę.Najlepsza jest taka specjalna oddychająca bielizna- getry i koszulka,ale ja takich nie mam.więc mam jakąś bluzkę z długim rękawem, na to polar-cienki i kurtka na narty :) Tak lubię i raczej nie marznę :) No i czapka z uszami- obowiązkowo :) :) :)
No i pozostaje dobrze się bawić a na początek być cierpliwym :)
Modulku :) Jesteś baaaardzo dzielna :)
Anja :) czekam na fotki z fryzurki.Idę w piątek do fryzjera i myślę o krótkich włosach :) Co Wy na to??????Bo ma strasznie zniszczone włosy :( Masakra.Ale włosy rzecz nabyta- muszę zaszaleć :)
-
Witam wieczornie :)
Dzisiejszy dzien zaliczam do udanych :) Zjadłam 1408kcal i 50 minut pojexdziłam na orbitreku i zrobiłam 2 dni z weidera. Już tłumacze dlaczego... Eh-wczoraj zapomniałam pocwiczyć a6w. Normalnie zapomniałam :shock: Az zał byłam na siebie jak rano wstałam i to sobie uświadomiłam :evil: To dlatego, ze zwykle robie go przed południem, a wczoraj jak K miał przyjechac odlozyłam to na po tym, jak pojedzie do domu. I zapomniałam :| A wieczorem jeszcze tak chodziłam i sie zstanwiałam o czym to ja zapomniałam bo jakos tak dziwnie... Ale mysle,ze nei ma tragedi :) Postanowiłam, ze rano zrobie cwiczenia za wczoraj a na wieczór za dzisiaj - tak zrobiłam, i mysle ze to dobry pomysł był :)
Modułku - poszalałas wczoraj, ja tez w zasadzie- wyszło chyba ze 2000kcal - bo frytki na obiad były do koltelcika a potem mama zrobiła budyń :| Ale dzis jest ładnie wiec sie nie przejmuje :) Dzis u Ciebie też pieknie :) Wiesz, nie przejmuj sie brakiem spadku wagi jak ciuchy luxniejsze, waga jak skoczy to solidnie :) Ja dziś przymierzyłam spódniczke co nie tak dawno jeszcze w brzuszek mi sie wbijała (obmyslałam w co sie na swieta ubrać) i chyba jednak jest rezultat weidera i orbitreka bo leży super :)
Anja - cudnie, ze imprezka sie udała :) Z domowymi ciasteczkami nie mogla byc nieudana :D
Marta - dziekuje za inastrukcje - o to włansie mi chodzilo. Zwłaszca o to, jak sie ubrać pod spodnie i kurtke- bo to ze nieprzemakalne i takie na narty to wiem mniej wiecej :) A gdzie jeździłas teraz?? Bo ja bede w okolicach Muszyny i Krynicy. Jadę tam z K. na ostatni tydzien roku. Wyszłotak,ze ejdziemy we dwoje, w poczatkowej opcji miało byc choc ze dwie znajome osoby jeszcze, ale nie wyszło. Mysle,ze to bedzie wazny wyjazd dla naszego zwiazku, moze nam wiele o nas powiedzieć...
Teraz juz zmykam, chce sie polozyc wczesniej spac bo jutro czeka mnie dzień z porządkami światecznymi :)
Do jutra :*
-
hej kochane
ja na chwilkę wpadłam, żeby powiedzieć, co pohipkałam dzisiaj :)
Ciągle z jedzeniem mam problem...bo nie mam takiej mocnej motywacji i jakiegoś samozaparcia...;/ kurde...muszę się bardziej starać..w sumie nie jest tak, że się obżeram, ale hmm..no sama nie wiem...;/
ble...
Ale Ci Gosiaczku fajnie, że sobie jedziecie razem...zazdroszczę... :) z nas czterech to chyba tylko ja mam powalone życie uczuciowe... :| ech..powinnam się z tym pogodzić, że chyba ze mną jest coś nie tak...wszyscy sobie kogoś znajdują, tylko ja zawsze jakoś dziwnie trafiam...ale nie będę o tym teraz myslała, bo chyba bym, się zadręczyła. No nic, life goes on.
Martuś bejbe, bo do fryzjera idź śmiało ;) wyślę wam fotke jak znajdę ładną, bo ostatnio doszłam do wniosku, że na zdjęciach wychodze jak pokraka... ;| no i zazdroszczę nartek....obiecałam sobie, że keidyś się nauczę...;P
No i Modulku kochany, najwazniejsze, że ciuszki pokazują, że jest dobrze - bo wiemy wszystkie jak to z wagą bywa...mam nadzieję, że masz troszkę lepszy nastrój dzisiaj...i, że wyszło u Ciebie słoneczko...chociaż jak 4h spacerowaliście, to pewno ładnie było... 8)
Dzisiaj było fajnie:
:arrow: 56 minut rowerka
:arrow: 8min buns
Teraz tylko pracujemy nad szamankiem...jutro mam długi dzień...mam nadzieję, że jakoś dotrwam...
Miałam iśc na zakupy świateczne w środe (bo jestem z nimi w dupie), ale rano umówiłam się z kumplem jeszcze z LO (tym od ambitnego kina :P ) i idziemy do kina na "Wielką ciszę" (bo mamy w krakowskim kinie ARS takie promocje czasem, że filmy mające kilka miesięcy grane są za 5zł)..no a popołudniu idę z moimi braćmi z wyboru na "Babel". Może w międzyczasie coś kupię..bo szczerze mówiąc nie mam pojęcia co i jak i komu....brr...
Na tym kończę, ściskam was mocniutko kochane:)
buziiii:**
-
Cudnie ze jestescie kochane!!!Jak ja sie ciesze ze mamy swoje forum :) Brakuje mi Was na zywo ale dobrze ze chociaz taki kontakt mamy. Wlewacie w moje zycie tyle optymizmu, radosci i wogole dzieki Wam czuje sie super!!!
Widze ze dzisiejszy dzien calkiem udany dla nas wszystkich. Martucha sie wyjezdzila na nartach - tysiace pospalanych kalorii :) A ja zazdorszcze - narty to moje marzenie, ale nigdy nie mialam kasy na sprzet. Teraz jak Piotrek troche podrosnie trzeba bedzie o tym pomyslec :) Takie rodzinne wypady na narty sa super!!!
Gosiaku - jak Ci fajnie ze wyjezdzasz z Kuba. Mysle ze to bedzie bardzo romantyczny wypad, tylko we dwoje. Ech alez Ci zazdroszcze tych nart, tej atmosfery. Ja oczywiscie w domu bede sie kisic jak zawsze...ale nie ma tego zlego co byna dobre nie wyszlo. Nie narzekam :)
Anju - przestan pitolic trzy po trzy ;) Jestes cudowna i madra i sliczna kobietka. Znajdziesz odpowiedniego faceta w swoim czasie. Mloda jestes. Na razie sie niczym nie stresuj i zyj po prostu tak jak lubisz. A co tam z M? :)
A ja dzis melduje:
Jedzonko - te 1400 kcal plus 5 malych kiwi (zaczynaly juz przejrzewac wiec zjadlam wszystkie, ale byly malutkie - na dwa gryzy)- nie wiecej niz 200 kcal i jeszcze jedna krowka - 50 kcal i 4 cukierki Starburst - jeden ma 20 kcal czyli 80. Suma sumarum: okolo 1700 :) Jestem happy.
Cwiczenia - to spacer o ktorym pisalam juz i uwaga: 1 h i 20 minut cwiczen :) Heat, Dance It Out, 25 minut steppera (1630 krokow), a6w i bums and tums. Czuje sie super.
A teraz koncze ogladac a raczej mecze film "Zodiak"...od wczoraj :shock: cienki jak nie wiem....
A Piotrus dzis grzeczny i wogole ladnie poszedl mi spac po kapieli :) Teraz cos steka.
Nie wiem czy pisalam Wam co mu kupilismy pod choinke, bo skleroza nie boli ale napisze jeszcze raz: pizamke Tygryska,kolorowy spiworek do spania bo sie rozkopuje w nocy, pluszowa zyrafke-grzechotke (od 6 miesiaca zycia) i taka fajna duza pluszowa kostke (od 3 miesiaca - to juz :) ) z roznymi bajerami, grzechotkami, kieszonkami na jakies pluszowe rzeczy, roznymi strukturami, lusterkami - taka ogolnorozwojowa - cudenko :) Oczywiscie wszystko ladnie zapakowane zostanie dane 24 grudnia :) hehe.
Dobra zmykam Sloneczka Wy moje :)
Buziaki i do juterka :)
-
witam wtorkowo :)
Ja narazie po dość sporym sniadanku (400kcal :| ) przyszłam sie przywitac :)
Gosiu - ja też bardzo cenie nasze forum. Bardzo :)
Dzis chyba nie pojeźdze na Orbitreku - mam duzo rzeczy do zrobienia. Porządki w swoim pokoju - odsuwanie mebli, pranie firanek itd. Poza tym jeszcze pranie musze zrobic bo mi z kosza nidługo zacznie sie wysypywac, a blizej świat moze nie byc kiedy tego zrobic, bedą bardziej kuchenne rzezy na glowie. Wieczorem cos pocwiczę na pewno, ale na Orbitreka chyba po prostu zabraknie mi sil - i tak mam wyrzuty, ze nie bedę miała chyba nawet kiedy siąść nad pracą :| Ale i tak dobrze,ze mam jeszcze na nią czas :) a świeta - wiadomo jak to jest, troche jest do zrobienia przed nimi :)
Narazie zmykam - wpadne na wieczorny meldunek :)
Buziaki :*
-
Witajcie Dziewczynki :)
Ja tylko na 2 sekundki,bo mam masę pracy.Zawsze tak jest na koniec roku :(
Mgosiu!!! o porządkach nawet nie chcę mysleć :( Też musze okna umyć,na szczęscie połowa juz za mną,bo mamy ich sporo.A dziś chyba będę myć po ciemku....bo jak wracam po pracy, to ciemno jest :(
ciężki dzień mnie czeka.Tak więc pewnie też nie poćwiczę.....masakra :(
No,ale co zrobic :)
A czas w górach we dwoje.....zbliża baaaaardzo.wiem cos o tym :)
-
Hej Kochane :)
Ja dzis tylko na chwilke....dzis kalorii 1900 :)
:arrow: w sumie 5 nalesnikow z czekolada - uwielbiam :) - 750 kcal (zawyzajac)
:arrow: 1.5 bułki zwykłej z żółtym serem i serkiem bialym - 700 kcal (zawyzajc)
:arrow: 4 krowki - 200 kcal
:arrow: troche winogronu zielonego i troche czarnego - 150 kcal
:arrow: dwie marchewki - nie wiem, ale mało :)
:arrow: poł jabłka (druga polowke zjadl Piotrus ;])
Suma: niecałe 1900 kcal
Było: 3.5 h spacerku
Będzie zaraz: Heat, a6w i bums nd tums, a potem dojenie i spaciu. Jestem wykonczona i chce dzis isc wczesniej spac.
Dlatego wiecej napisze jutro. Buziaki
-
Witam w środę :)
My już po godzinnym spacerku :) W planach jeszcze jeden :)
Zauważyłam już efekty weidera - spodnie są luźniejsze w pasie i brzuch lepiej wygląda. Na razie mamy za sobą Gosiu 1/3 :D
Jedzeniowo dziś na razie 500 kcal a już 14:30 :P Była: kromka ciemnego chleba z sałatą, jajecznica z dwóch jajek z pieczarkami na łyżeczce masełka, mała kiść winogron, Actimel. Samo zdrowie jak widać :)
Mały dziś miał szczepienie - trzy zastryzki - popłakał moze z minute a zaraz sie cieszyl. Moj dzielny chlopczyk. Wazy 7020 g 8) Niezly klocek i jest zdrowy jak rybka :)
Oki spadam bo obiad trza robić. Wpadne pozniej.
Gosiaku cudne zdjecie na naszej-klasie.
A co do wagi to pokazla 69.5 wiec nie zmieniam tikerka, ale czuje ze ciuszki coraz luzniejsze sie robia :P
To do pozniej