-
Cześć Dziewczynki :) :) :)
Ja dzis znowu wpadam perzelotem w pracy :) :) :)
Mam tak duzo pracy,ze nie wiem, od czego zacząć :) znaczy juz zaczęłam od 7.00 ......
Nie było mnie wczoraj, bo jak wróciłam z angielskiego, poszłam na spacer do lasu :) Zrobiłam swoja trasę krótka, taka na pół godzinki, a wróciłam tak zmeczona, jakbym po górach chodziła :(
Dzis stanełam na wadze i przerażanie,a utro jade do lekarza.....no,ale byle mała rosła zdrowa,a ja zruce po porodzie :) dzis tez cos pospaceruje i postanowiłam ograniczyc słodycze, choc nie jem ich wcale duzo :( ale czasm zjem.......
A wiecie,ze dzis nasza druga rocznica ślubu :) To juz dwa lata mineły :) :) :) :) :) :) chcemyto jakos uczcic i mamy jechac z Łukaszkiem na lody :) moze do kina :) :) :) zobaczymy co z tego wyjdzie.bo musze jeszcze na duze zakupy pojechać kosmetyczne, bo wszystko sie kończy :)
To tyle u mnie :) :) :) pogoda piekna i zal w pracy siedziec :)
Mgosiu :) Ty sie tak nie przejmuj!!!!!!!!!!!!Wazne,że sie obroniłaś i kamień z serca :) A co do Kuby, to na pewno jest z ciebie dumna i bardzo cie kocha i nawet tak nie mów,że mu przyniosłas wsteyd.Bo na każdego stres róznie działa :) Waznę,że popchnełas to wszystko do przodu : :)
A co dalej????Będziesz szukac pracy>>>co chcesz robic w zyciu????????
Anja :) wygladałas cudnie :) :) :) Naprawde :) jak modelka :) i nadal twierdze,że jestes szczupła laseczka ::) :) :) :)
No nic zmykam do pracy :)
-
cześć dziewczyny :)
Przespałam wczoraj w dzien kilka godzin, noc tez całą - jak widzicie musiałam byc wykończona. dzis juz lepiej choc nadal czuje sie przymulona i zdołowana. Ale jest lepiej - to najwazniejsze. Jutro bedzie jeszcze lepiej az w koncu sie do tego zdystansuję :) Musze byc dobrej mysli - cóż mi pozostało :)
Marta - koniecznie napisz jak tam wizyta u lekarza. Na pewno wszystko dobrze ale napisz, co mowil. Czasami mówią cos takiego fajnego albo rozczulającego o dzieciaczku :)Ograniczenie slodyczy to zawsze dobry pomysł - nic wartościwoego nie wnoszą :)
Gratuluje drugiej rocznicy slubu :D Mam nadzieje,ze milo spedzicie z mezusiem czas. A jak długo jestescie zeobą tak w ogóle :?:
U nas pogoda sie popsuła. Jest chlodniej i niebo zachmurzone. Nadal jest wiosennie ale taki czlowiek troche rozczarowny skoro kilka oststnich dni było przepieknych, a teraz tak bardziej szaro... Chyba popada deszcz u nas. Ciekawe jak bedzie na dlugi weekend.
Nie wiem Maryus co dalej. po tej obronie jakos tak mnie odrzucilo od rzeczy zwiazanych z zawodem wyuczonym, mam wrazenie,ze nic nie wiem :| Narazie plan nie jest jakiś wielki i druzgoczacy :) Narazie to wróce do siebie troche, z miesiac na pewno posiedze w domku a potem spróbuje załatwic sobie staż w zawodzie - w fabryce tu u mnie, nie powinno byc problemu. Potem sie zobaczy...
Anja - miałam jeszcze napisac... :)
Sliczną miałas sukienke. wyglądałas mega kobieco i szczupło :D Buty super i ogólnie wszystko super - i plaszczyk i bolerko. A jaka ta sukienka była pod bolerkiem?? Na ramiączkach ??
A jak tam zabawa na weselisku?? czekam na jakas relację :)
Gosia - czekam az Ci neta podłącza w nowym miejscu zamieszkania :)
Ja niedawno wróciłamz przychodni, mam skierowanie na zdjecie cewnika tylko do szpitala do Lublina jak dzownie to nie moge sie dodzownić. A musze najpier telefonicznie sie dowiedziec czy bedzie stanowisko wolne bedziena jutro, czy dopiero po długim weekendzie. Wolałabym na jutro bo zupenie nie wiem kiedy teraz okres dostene (odstawiłam tabsy) a jakos dziwnei pobolewa mnie podbrzusze.
K. dzis przyjeżdza. Mama mówi,ze to dobrze bo ma na mnie kojący wplyw ;)
-
witam wieczorowa porą :)
Co to takie pustki??
No pisac pisac panny :)
-
hej kochane
czytam was na bieżąco, ale dopiero wróciłam i jestem padnieta...do tego trochę chora chyba po tym weselu...:/
napiszę wam - jak zwykle - jednego, porządnego poscika może jutro bo cos czuję, że nigdzie nie pójde tylko będe się kurować, bo 1 i 2 maja spędzam w pracy....:/ super...:/
ściskam mocno i obiecuję wyprodukowac coś konkretnego jutro:*
-
Cześć Dziewczynki : ) :) :)
Wczoraj mnie nie było, bo jakos tak mi zeszło.
Po pracy pojachałam po wyniki badań i potem pojechalismy z Łukaszkiem do miasta.Chcielismy na jakies rurki popatrzec do łazienki, a potem zaprosił mnie na lody- moje ulubione :) ale mój Łukasz źle się poczuł i musielismy wracać do domu :(
A że nie nalezy on do najbardziej romantycznych....nie dostałam nawet kwiatka z okazji rocznicy slubu :( troche mi było smutno:( nawet bardzo,ale nie mozna mieć wszystkiego.Powiedział,że zrobi mi łazienke w prezencie.Fajnie,ale jdnak jak każad kobieta marzy o romantyźmie......ale musze to przełknać.....
A dzis jadę do lekarza po południu.Na pewno napisze co i jak.Badania chyba nie mam najgorsze,więc spoko....no i zobaczymy jak sie miewa dzidzius.....tylko boje się ważenia :) no i jeszcze raz zagladniemy co tam maleństwo kryje miedzy nóżkami :) Czy to na pewno Weroniczka : ):) :) Także trzmajcie kciuki :)
Mgosia :) Ty sobie odpocznij :) :) :) złap oddech, dojdx do siebie i potem zacznij myslec o przyszłości :) Na pweno wszystko sie ułozy.Pytałas, ile jestesmy z Łukaszem razem.No wiec bedzie jakies 8 lat :) troche juz ze soba przezylismy :) :) :) bylismy dzieciakami jak zaczlismy byc ze soba,ale dobrze nam razem :) :) :)
No to zmykam, bo mam mnóstwo pracy.Wpadne po wizycie :)
Anja :) czekamy na wieści.Koncert się zbliza.Cieszysz sie????
-
cześć dziewczyny :)
No i weekend majowy sie zaczał :)
Ponieważ ja ani nie pracuje, ani nie ucze sie juz, to i tak mi wszytsko jedno :lol: 8)
nie mam jakis konkretnych planów. Wybiore sie na pewno w plener na specer, K. ma przyjechać ale blizej soboty, ogólnie chce wiecej na dworku poprzebywac i powystawiac buzie do słonka. Pogodnajest ładna, choc nie jest tak cudnie ciepło jak kilka dni temu. Jest chlodek, ale najwazniejsze, ze jest to wiosenne slonko, którego moja blada poszpiatlna cera potrzebuje :)
Marta - 8 lat-wow, rzeczywiscie dużo czasu. Pewnei znacie sie jak łyse konie :D A nie mozesz temu swojemu antyromantykowi wprost powiedziec, ze chciałabysm dostac kwiatka w taki dzień, jak wczoraj, bo sparwiloby Ci to OGROMNA przyjemność ?? Osobiście nigdy nie wydawało mi sie, ze jestem jakas ogromną fanką dostawania kwiatków, ale jak minelo pół roku, jak jestesmy z K. (to było w szpitalu), to na prawde było bardzo miłe jak przyszedl do mnei z buketem róż :) Cos w tym jest, to miły gest :)
Anja - cały czas cierpliwie czekam na jakas relacje :) na tego mega pościka ;) Pracujesz 1 i 2 - oj przytulam. Oby choć jacyś zarabiści ludzie Ci sie trafilili :*
Gosia - przypuszczam, ze moze minac kilka dni zanim Ci necika podłączą :) Buziaki dla Ciebie i Piotrusia :)
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :)
Widzę,że u nas na wątku ruchu specjalnie nie ma :( Ale może niedługo to sie zmieni, jak Modulek wróci :)
Ja się dziś wyspałam i może jeszcze zrobię coś z angielskiego.
Potem koło 14.00 maja przyjechać do nas znajomi na grillka, tylko coś sie pogoda psuje.Jest ciepło,ale zachmurzone i boje się,że zacznie padać :(
Wczorajsza wizyta u lekarza przebiegła fajnie. Weroniczka nadal jest Werniczką, choć jeszcze nie ma 100% pewności.Lekarz powiedział,że z dziewczynkami jest trudniej :) ale rośnie jak należy, leży główka do dołu,a ułożona była tak jak Łukasz zasypia :) Fajnie co :) :) :) :) Pytałam lekarza,czy nie mam za dużego brzuszka,ale mówił,że jest ok. :) Nawet powiedział,że ładnie wygadam i ciąża mi służy :) Fajnie coś takiego usłyszeć :)
Mam wprawdzie lekki stan zapalny tam na dole :( :oops: ,ale w środku jest ok.więc jestem spokojna.Dostałam maść do smarowania :) Tylko nie mam żadnego nowego zdjęcia na usg,ale za tydzień jedziemy na usg 4d, z filmem na dvd i zdjatkami, to Wam pokażę :) :) :)
No,a po wizycie pojechaliśmy do Castoramy po rurki do łazienki- masakra ile ludzi :( ale kupiliśmy,a potem jeszcze do marketu po rzeczy na dzisiejszego grilla :) Mówię Wam, jak wszystko było przebrane :( no a takie markety to pożeracze czasu :( Do domu wróciliśmy koło 21.30, dlatego juz wczoraj mnie nie było na necie :)
To tyle u mnie z wczoraj :)
Mgosia :) dziś też chce trochę odpocząć, bo praca mnie wykańcza :( a jutro muszę wstać rano, bo idę na badania, tzw.krzywa cukrową. To jest badanie z krwi- pobierają krew, potem pije sie glukozę i po godzinie znowu pobierają.To ma wykluczyć cukrzyce w ciąży :)
A z tymi kwiatami, to już sie przyzwyczaiłam.choć mój Łukasz ma czasem przebłyski, tylko wtedy jak ja tego nie oczekuję.A jak zrobi sam łazienkę to i tak będzie nie lada wyczyn :)
No to tyle zmykam :)
A może wkleję jeszcze jakieś zdjęcie z niedzieli z moim brzucholkiem :)
-
-
-
cześc dziewczyny :)
Anja jednak nic nie napisała <nonono> Ale ponieważ wczoraj i dzisjest w pracy, licze ze napisze jutro :)
Marta - Wygladasz kwitnąco :) Lekarz miał rację, mówiwc, ze Ci ciaża sluży :) No i jakie piekne miejsca odwiedzaliscie :) - lubie łązić po takivch ruinach, gdzie to było ??
Dobrze, ze u lakrza wszytsko ok i mam nadzieje,ze maściólka pomoże, bo takie stany zapalne dają kobitka w kość :shock: Że też faceci mają takie beztroskie zycie :? :shock:
Ja z koiei po tym szpitalu i antybiotykoterapi mam problemy z zaparciami. Dziś ide do apteki i kupie sobie taki suplement diety - fructolax. W jego charakterystyce wyczytałam, ze moze pomóc po zabiegach chirurgicznych i zawiara jakies bakterie pozytywne dla ukladu pokarmowego wiec wspomaga i pubudza prace jelit a nie przeczyszcza, bo nie o przeczyszczenie mi chodzi. Jesli chodzi o babskie kwestie, niby jest ok ale czuje ze po zdjeciu tego cewnika tez bede musiała pójśc do ginka, bo jednak 3 tygodnie brania anntybiotyku mogły tam zrobic bałaganu i wolę sprawdzić i potem miec na dłuzszy czas spokój od wszelkich lekarzy. Powodzenia na badaniu cukru, to picie glukozy ponoc do najprzyjemneijszych rzeczy nie nalezy :)
-
hej dziewczynki
na początku ściskam was mocno i przepraszam za zwłokę, ale miałam zwariowane dni...no i praca praca..ble...ale dzisiaj już zaczęła się moja 12stka wieć coraz jej mniej...poza tym, trochę chora byłam i przedwczoraj nie dośc że miałam goraczkę, bolało mnie gardełko - to jeszcze dostałam okres... :/ a w pierwszy dzień zawsze umieram, więc po prostu zdychałam. No i jeszcze nie zaczęłam brac mojego CLA no bo jak, skoro biorę coldrexy i inne szity... ech...
W góle musze zacząć je brac chyba jutro - ale jak zacznę, to już twardo bede popierdzeielać na rowerku, bo nie moge już na siebie patrzeć:/
Dziękuję wam kochane za miłe słowa, ale ja mam zupełnie inne zdanie na ten temat..:/ czuję że wszystko mi naraz tyje i czuję się strasznie...:/ ale cla za 40 zł bedzie dla mnie dodatkową motywacją, bo MUSZĘ jakoś normalnie wyglądać... :roll:
Gosiaczku, nie miałam jeszcze okazji, żeby Ci wyściskać z okazji pracy, bronienia i prezentowania... :-) najwazniejsze, że masz już to za sobą i nie musisz o tym myśleć ani się stresować...fajnie, że masz teraz spokój i możesz sobie po prostu odpocząc psychicznie i fizycznie...:-)
A Ty Martusia wygladasz kwitnąco moja droga :-) nie moge się już doczekac nowej sesji zdjeciowej Weroniczki...:-) ech...a faceci...? no cóż, czasami po prostu sa bardzo głupiutcy i niedomyślni... :-) chociaż akurat o rocznicy powinien Twój mąż pamietać mimo wszystko... powinnas mu o tym chyba powiedzieć, żeby na drugi raz zwracał uwagę na tak ważne rzeczy.
Ja, tak jak wam napisałam - jestem w pracy. Fajny weekend majowy - połowę spedze w pracy... a jeszcze mój tata pojechał na ryby, a mama na wieś..no i jestem sama w domu. Normalnie mi to nie przeszkadza, ale pierwszy raz bedę sama w domu tak długo i to dziwne uczucie...w ogóle przedwczoraj miałam takiego dołka...ja mam go chyba raz w miesiącu, nie wiem, moze hormowy czy coś, ale siedziałam i ryczałam i tak chyba przez godzinę i jakoś tak dziwnie ...chyba ja jestem dziwna tak ogólnie. Teraz już jest ok - turyści za bardzo mnie nie męczą, bo w większośco to zorganizowane grupy i wychodzą rano i wracają późno (mam nadzieję, że nie wykrakałam, bo zaraz zlezą Holendrzy i mi zrobią chlew).
Jeśli chodzi o wesele...to ja ogólnie kocham śluby - są takie piękne, czyste, nieskazone złem i zawsze wtedy się wzruszam, bo to taka piękna chwila :-) ślub był bardzo łądny, nie było dużo ludzi. Była za to cała moja ekipa i świetni się bawiliśmy :-) wiecie - wódeczka, toasty i te wszystkie arcyzabawne rzeczy na parkiecie ;P w sumie to dotarło do mnie wtedy, że ja chyba za mąz nie wyjdę...:/
Kurcze dziewczyny, teraz same śluby, pary...a ja czuję, że ze mną jest chyba coś nie tak. Juz gdzies tam jestem w nowym miejscu, kogoś poznaję i jest fajnie...ale potem się wszystko kończy, sama nie wiem dlaczego. I to dziwne jest, bo ostatni faceci z którymisię umawiałam, byli naprawdę dośc duzymi przystpjniakami, tylko jakoś tak się urywało, sama nie wiem dlaczego. Ja już się chyba nie nadają do związku, mam okropny charakter i bywam zołzowata...ech...nie wiem czy nawet pamietam, jak to jest, kiedy kogoś całujesz i Ci miękną kolana...:| Może się po prostu z tym pogodzę, że takie zycie nie jest mi pisane i tyle :( przepraszam, że wam smędzę, ale jakoś tak te śluby mnie nastroiły ostatnio.
No i szykuje mi sie kolejne wesele, tym razem w czerwcu (no i nastepne za rok we wrześniu) i mam dylemat, bo dostałam zaproszenie z osoba towarzyszącą i nie mam pojecia z kim iść...:/ myslę o takim kumplu, który tańczy w zespole i jest w ogóle fajnym tancerzem i go lubię bardzo - wtedy miałabym gwarancję, że się dobrze wyszaleję...hm...no i powiedzcie mi, jak wyglada sprawa z osobami towarzyszącymi na weselu? czy one 6eż daję prezent? a jeśli tak to np kasy daję tyle samo co osoby zaproszone..? bo nie mam pojęcia...
dobra...rozpisałam się i do tego absolutnie NIE dietowo.
ściskam wa smocno kochane moje i dodam po raz kolejny, że dobrze was mieć Perełki:*
-
a Gosiaczku, pisałyśmy jednocześnie ;P
kurcze..nie odpisałam Marcie, że strasznie się cieszę na ten koncert...na obydwa koncerty ;P Mattafix uwielbiam, a to ma być częścią Cracow Screen Festival i mają być wyświetlane teledyski, filmy wideo i różne wizualizacje...więc can't wait :D a na Metallicę, to baa....uwielbiam ich i już czuję klimat 60tys ludzi śpiewajacych: 'Dieee, by my hand, I creep across the laaaand' :twisted: 8) :shock:
tylko postanowiłąm sobie, że do koncertu musze trochę zgubić no..same wiecie czego..;)
balastu :)
dobra idę się nudzić bo spokój jest (ale żebym nie wykrakała;P)
:************
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :) :)
Wpadam wieczorową porą, bo jakiś mam dziś skapcaniały dzień :( :( :(
Wczoraj mieliśmy grilla ze znajomymi :) Było bardzo fajnie,choć pogoda nas nie rozpieszczała :) ale zrobiliśmy grilla, a gdy zaczęło padać, schowaliśmy się do garażu.Potem poszliśmy na spacer i na szarlotkę do takiej karczmy za lasem.A potem jeszcze kiełbaski w kominku,więc było super.
A dziś musiałam wstać rano na te badania,ale oczywiście dzień nie zaczął sie za dobrze.Za badanie chciałam zapłacić, bo miałam skierowanie prywatne.Ale pielęgniarki nie chciały zrobić, bo lekarz nie podbił pieczątką, a to obciążenie glukozą było.....no ale na szczęście jest u nas tez prywatne laboratorium, gdzie zrobili mi to badania.Tylko straciłam dużo czasu :( a potem poszłam do sklepu z butami i kupiłam aż dwie pary :) jedne takie zwykłe sportowe sandałki,ale bardzo wygodne, a drugie takie klapki, które bardzo mi sie spodobały :) wydałam dużo kasy,ale cieszę się z nich.....bardzo :) potem jeszcze poszłam zrobić zakupy kosmetyczne,a wszędzie było tyle ludzi,że szok.....
Ale wróciłam tak zmęczona,że aż dziwnie :( w zasadzie od tego czasu leżałam i drzemałam cały dzień :) a miałam takie ambitne plany z angielskim na ten weekend.....ale co zrobić....po prostu mnie zcięło z nóg...
To tyle u mnie :) na dziś....Łukaszek rozkopał łazienkę i mamy okropny bałagan w domu, co mnie tez jakoś dobija :( ale fajnie,że będziemy mieć ładna i nową :)
Mgosia :) dziękuję za miłe słowa odnośnie zdjęć :) w weekend byliśmy w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej :) tam jest dużo takich ruin :) a była piękna pogoda :)
Idź koniecznie do lekarza i zbadaj sie,żebyś już miała na długo spokój :)
Anja :) ty sie wylecz, bo nie dobrze,żebyś była chora :( a na weselu będzie na pewno fajnie.Nie przejmuj się :) że nie masz pary :) z tym kolega na pewno sie wybawisz :) a co do prezentów, to u nas przynajmniej jest tak,że powinno sie dać tyle pieniążków,żeby chociaż zwrócił się koszt za osobę na weselu....no i jak kogoś zapraszasz to Ty dajesz prezent.Tak jest u nas.Ale to rożnie bywa :) A na miłość musisz poczekać cierpliwie :) zobaczysz,że przyjdzie.Jedna moja przyjaciółka, która zawsze twierdziła,że nie wyjdzie za mąż, właśnie wychodzi za rok w lipcu :) spotkała swoja miłość i zakochała się ....... także głowa do góry :) Będzie dobrze :) :) :)
Anja dziękuję za miłe słowa odnośnie mojego wyglądu :) z brzuszka jestem dumna,ale kilogramy mnie dołują.Ale będę o nich myśleć po porodzie :)
No to ja zmykam :) I życzę Wam miłych kolejnych dni długiego weekendu :)
-
Witajcie Dziewczynki :)
Oj coś nam forum nie działało od rana :(
Ja dziś na chwilkę, bo wzięłam się wreszcie za ten mój angielski :) Jejku, Łukasz rozkopał łazienkę na amendeus :( już mnie ten bałagan wkurza, a pewnie potrwa to e dwa miesiące.....nie wiem,jak to zniosę :) ale jakoś muszę skoro chcę mieć łanie i świeżutko i wannę, w której będę mogła sie pluskać ze świecami i winkiem :) :) :)
A my dziś znowu jedziemy na grilla, tym razem do mojej kuzynki :) a wcześniej do rodziców na obiadek :) Tak wiec za dużo z tego angielskiego nie zrobię :( ale muszę się zmobilizować :)
No to zmykam i życzę ładnego weekendu, choć pogoda znowu nas nie rozpieszcza :)
-
-
Oj, widzę,że majówka trwa :) :) :) bo Was nie ma na forum :)
Ciekawe jak przeprowadzka Modulka :) ????????? kiedy będzie mieć internet, bo pusto tu bez niej :(
Mgosiu :) a Ty jak sie czujesz???jak spędzasz dzień????
Anja??? a Ty znowu w pracy????????
Ja dziś siedzę w domu.Wzięłam się za angielski i robie ćwiczenia.choć bardzo mi się nie chce :( Pogoda taka nie sprzyjająca, bo pochmurzone i tak jakoś sennie :( Wczoraj grill był udany :) Fajnie spędziliśmy czas, a po powrocie padłam jak mucha....a jak się najedliśmy :)
A dziś też będziemy robić grilla tym razem na obiadek :) mięseczko na grillku w przyprawach i ziemniaczki :) Pychotka :)
No to ja zmykam tymczasem i czekam na wiadomości co u Was :)
-
Dziewczynki :) Co z Wami???????????
Czuje się samotna :(
A u nas pada deszcz......:( :( :( nie zła majówka co??????????????
Łukaszek grilluje na ganku, bo pada deszcz :(
-
Może by tak kawka na rozbudzenie ???????????
http://mycuisine.blox.pl/resource/kawa4.jpg
-
hej babeczki, a właściwie Martuś ;) rany...ta kawka wygląda zajebiście...chętnie bym się takiej mrożonej napiła kurde...:) fajnie, że grill Ci sie udał...chociaz pogoda nie zachęca ... :/ masakra, żeby tak było w maju :!:
ja na sekundkę, bo zaraz idę na koncert...:-) co prawda pogoda jest absolutnie porąbana...:/ ale co zrobić..ciągle pada...:/
napisze wam jutro coś wiecej, chociaż w sumie niewiele u mnie się wydarzyło...;-)
jutro se robie wolne i zaczynam kurację CLA i przestawiam się na dobrze mi znany, zdrowy tryb życia i jestem pewna efektów, a jak :)
a na koniec fotka moich kochanych chłopaków :D Marlon i Preetesh :D
http://www.musicremedy.com/webfiles/...fix-01-big.jpg
-
Cześć Dziewczynki :) :) :) :)
Juz poniedziałek i już jestem w pracy :) no taki los, co zrobic,a w domku było tak fajnie :)
A u nas z rana tak było zimno w pracy,że wszyscy maja katar :) :) :)
Mam nadzieje,że sie nie przeziebię....
Mam dzis angielski i uświadomiłam sobie, jak blisko jest egzamin FCE........pierwsze moga byc juz za 2 tygodnie.....bpje sie,ale jak nie zdam to nie bedzie tragedii.....
No nic, zmykam do pracy i czekam na wieści, co u Was :)
Anja :) jak kocert.....ale masz fajnie,że mieszkasz w Krakowie.....łezka sie kreci w oku
-
hej panny :)
Ja na chwile, jutro wpadne juz tak normalnie, dzis padam na nos.
Wczoraj caly dzien spedziłam u Kuby, potem nocowałam u babci i dzis byłam w szpitalu i zdjeji mi juz cewnik <jupi>. Próbowałam sie dzis jeszcze zarejestrowac w urzedzie pracy ale byl taki tłok i tak duszno tam było.. i w ogóle sie nie dopchałam i trzeba bedzie kiedy indziej. Ogólnie to był meczacy dzien i jestem wypompowana.
Odezwe sie jutro kochane :*
-
Mamy poniedziałek,a tu nadal pustki :(
Mgosia Ale fajnie,że wpadłaś, bo już zaczynałam myśleć,że coś się stało :) musi to być ulga jak ściągają cewnik :) No to kochana nie pozostaje nic innego, jak teraz iść do przodu :) Pamiętam moje wizyty w Urzędzie Pracy :( To było straszne i t Panie, które uważają,że jak człowiek bezrobotny to może stać w kolejkach godzinami :(
Mam nadzieję,że więcej nie będę miała przyjemności z UP :) Ale może Tobie lepiej pójdzie szukanie pracy :) Ja będę szukać może za rok :) Zobaczymy, jak ułożymy nasz świat z Weroniczką :)
No, a ja dziś poćwiczyłam chwilkę- znaczy 30 minut rowerka i kilka lekkich ćwiczonek :) ale jestem coraz mniej sprawna i taka ociężała.wiem,że będzie coraz gorzej,ale co zrobić :) Byle się trochę ruszać :) :) :)
To tyle u mnie :) A mój bałagan w kuchni i całym domu mnie dobija :( Jednak remonty są straszne, choć łazieneczka będzie śliczna :)
Zmykam :)
-
hej kochane
pisze do was w końcu, trochę późno;P ale dopiero wyszłam z wanny :) mam nadzieję Martuś, że Ty tez już wkrótce będziesz mogła się wylegiwać w wannie :D swojej własnej i do tego WYREMONTOWANEJ :) mam nadzieję, że jakoś to znosisz, bo wiem z doświadczenia, że remont - zwłaszcza łazienki, potrafi człowieka zestresować..:/
Gosiaczku, fajnie, że powolutku wracasz do normalności :) czyli w tym kontekście - do zdrowia :) czekamy na pościka cobyś nam napisała co i jak, bo dawno tu Cię nie było w sumie i tylko Marta bywała regularnie...w sumie ja też nie byłam zbyt grzeczna ;)
Ja dzisiaj zaczęłam sobie brać CLA i mam mocne postanowienie dobrego hipkania :) i dzisiaj pohipkałam:
:arrow: 400 skakanek
:arrow: 50 min rowerkowania
I czuje się fajnie - jadłam bardzo ładnie, zdrowo i do 18 - a potem już nic. Mam sporo motywacji:) Jutro też przed wyjściem pojeżdże na rowerku, bo czuję, że moje mięśnie nóżek, tak łądnie przez rowerek ukształtowane, zaczynąja coś nie bardzo wyglądać.. :/ a może mi się wydaje...anyway:...
Koncert wczorajszy, moje drogie był absolutnie niesamowity:powiem tylko tyle, że jak wyszłyśmy z kumpelą z koncertu, to przez 5 minut nic nie mówiłyśmy, a później nasz dialog wyglądał tak:
(Ja)- Ejjjjjjjjj.....
(Ona) - Noooooo......
Mega metafizyczne doznania. Skrystalizowany Absolut.
Zagrali dynamicznie, czysto, fajnie i stałam like...przy scenie, 3 metry od wokalisty :D
Pierwszy raz widziałąm zespół, który na koncercie brzmi tak samo dobrze, baa...LEPIEJ niż na płycie :) grali 90 minut i zakochałam się po raz kolejny :D
ściskam was w międzyczasie i do juterka :)
wybieram się z moimi 'braćmi' na Iron Mana...DOOOBRE MĘSKIE kino:P
-
Ja tylko na chwilke narazie. Niedawno wstałam i jeszcze sniadanka nie jadłam.
Wpadłam, bo dopiero sie zwazyłam i zmierzyłam. Wiecie-cieszę się :) I coraz bardziej wierze w siebie,ze uda mi sie uniknąc jojo :) Przybyło mi tylko pół kg od powrótu ze szpitala. Według mnie to nieźle na 2, 5 tygodnia. Przeceiż wiadomo było,ze bedzie mi coś wracać, a to jednak nie tak duzo :) Tym bardziej fajowsko,ze w obwodach nie ma zmian za bardzo. Staram sie jeść ładnie ale miałam wpadki :oops: I to nie jedną czy dwie, tym bardziej sie ciesze,ze organizm tylko pół kg zmagazynował. Poza tym lekarz pozwolil mi już ćwiczyć, to teraz powolutku zacznę sobie hipkac i łatwiej bedzie mi utrzymac wagę :D . Powiedział,ze jestem młoda, operacja była ok miesiąc temu, i skoro mnie juz nic nie boli i dobrze sie czuję, to moge zacąć jakas aktywnośc fizyczną-tak jak czuję,ze moge, tak powiedział. Mysle wiec ze tak powoli zaczną jeździc na obitreku i i bede spacerowac wiecej i bede obserować boczek czy cos sie dzieje czy nie :)
Dobra, zmykam, bo głodna jestem, że jej :) Wpadne niedługo do każdej z was napisac :) :*
P.S. Wiem,ze troche haotyczny ten post ale jakoś tak ciesze sie jak głupia :)
-
Mgosiu!!!!!!!!!!!!!!!!GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak trzymaj,ale nie przesadzaj w ćwiczonkami :) Zdrowie najważniejsze:) Będziemy sobie delikatnie ćwiczyc obie, bo ja ze wzgledu na mój stan tez ostrożnie muszę i nie przemeczać się za bardzo :) Zreszta juz duzo nie moge :) Ale póki czuje się dobrze, to czemu nie.Ale cieszę się z Tobą :) No i że wszystko jest ok :)
Anja :) wiesz, ja marze o tej wannie :) Tylko kurczę, te bałagan juz mnie denerwuje,a bedzie coraz gorzej :( No i długo to potrwa, bo Łukasz sam remontuje łaznienke,ale pocieszam się,że będziemy mieć ładna i nowa i wannę :) Tylko jak skończy, to nie wiem,czy się w niej zmieszczę : ) :) :) :)
No,a jesli chodzi o koncert, to cieszę się,że sie udał :) A Ty to widze,że artystyczna dusza jesteś :) :) :) No i zaczynamy ładnie hipkac wszystkie :) Pięknie :) :) :) Wczoraj pieknie ci poszło z jedzeniem i ćwiczonkami :) Oby tak dalej i do lata Wy bedziecie laski,a ja nie będę smok, tylko ładną kobieta w ciąży- tak się pocieszam :) Choc przybywania na wadze nie unikne niestety :)
No a co u mnie.....pogoda dziś u nas nie za bardzo.Zachmurzyło się i pada deszcz....
Zaraz się zwalniam i jade po wyniki badań, tych co byłam na nich w piątek.Mam nadzieję,że wszystko ok.Zawsze jak odbieram wyniki, troche sie denerwuje :( Ale jestem dobrej mysli, bo dobrze się czuję :)
No to zmykam i tez ide pomyslec o jakimś śniadanku :)
-
Oj widzę,że u nas cały dzień pustki :)
Jest już 18.00,a ja nie bardzo zrobiłam coś pożytecznego :( poza zakupami spożywczymi
ale czytam faja książkę, która bardzo mnie wciągnęła i ciekawa jestem jak sie skończy.....ale właśnie ja odłożyłam i zrobię coś z angielskiego :)
:)
Mój Łukaszek biedny pracuje w tej łazience i widzę,że jest zmęczony..... :( muszę mu jakąś pyszną kolacyjkę zrobić :) tylko donoszę mu kawkę i herbatkę :)
Odebrałam wyniki z glukozy.chyba wyszła dobrze, z tego co poczytałam na internecie.Zrobiłam tez badanie na toksoplazmozę.Zdziwiłam się, bo będąc dzieckiem przebywałam dużo z kotami i myślałam,że przechodziłam już tą chorobę w dzieciństwie i nabyłam odporności.A tu niespodzianka.....wynik wyszedł 0,więc jestem zdrowa,ale trzeba uważać,żeby sie nie zarazić :)
No to tyle u mnie :)
Ciekawe co u Modulka :) jak tam nowe mieszkanko.....pusto tu bez niej :(
-
hej hej :!:
Wiem, ze miałam wpaść wczesniej... :oops: Przepraszam, jakos nie miałam weny... :oops:
Masz racje Martus, bez Gosi jakos tu pusto. Oglónie najfajniej jest jak jestesmy całym skladem, ale to przecież oczywiste :lol:
Marta - Cieszę sie,ze z badaniami wszystko ok. I dobrze,ze dobrze sie dobrze czujesz. Zgadzam sie z Tobą - bedziemy obie delikatnie ćwiczyć :) Ja pisząc, ze wracam do cwiczonek nie miałam na mysli, ze od razu rzucę sie na deanne :) Bardziej przymierzam sie, żeby od 10-15 minut zacząc jeździc na orbitreku i zobaczyc jak bede sie czuć, bo dziś jakies lekkie napiecie w boczku czuje. Trzeba uważać i już, nie bede sie forsowac, nie martw sie, wiem,ze zdrówko jest najwazniejsze :)
Jaką ksiązke czytasz ?? :)
Anja - Fajnie, ze koncert udany, bedziesz go na pewno wpsominac latami :D
Widze, ze zaczynasz z CLA. I od razuod pierwszego dnia brania pieknie pocwiczyłaś <ok> Gratuluje i trzymam kciuki, jestem pewna, ze wrócisz do zdrowszego jedzonka i rozhipkasz sie na dobre i kiloski spadac bedą szybciutko i poczujesz sie lepiej :) :*
Ciekawa jestem co u Gosi... :)
No nic, dzis jadłam zdrowo i raczej lekko ale ciutke za dużo. Od jutra zaczynam powolutku z orbitrekiem.
A i wspominalam niedawno,ze mam zamiar kupic taki preperat - fructolax. Polecam, jakby sie wam keidyś zdarzyły jakies problemy z opróznianiem jelit. Na prawde nie wypruwa czlowieka z sił na kibelku, tylko tak lagosdnie pomaga ;) Tak wam pisze, bo raz na jakiś któras z nas sie skarży na takie problemy, raz na jakiś czas każdemu sie zdarzają takie problemy...
No teraz juz zmykam.
Umyję sie wczesniej i obejze jakiś filmik w lożku :)
-
hej kochane:)
Ja właśnie wróciłam w kina; bardzo lubię z tymi moimi braćmi we trójkę chodzic do kina - zawsze mi narobią wstydu i jest wesoło :) Byliśmy na IRON MANIE...hm..taka bajka trochę, ale całkiem sympatyczna - takie męskie kino ;)
Dzisiaj ładnie było, chociaż wzięłam tylko 2 tabletki CLA (wa niby powinno się 3) bo powinno się je zażywać w trakcie albo po posiłku, a wieczorem juz nic nie jadłam poza maślanką w kinie...więc no...:) Ale czuję że zaczyna działać, bo mi strasznie ciepło jest, a zawsze mi zimno było - a tak właśnie ponoć działaja takie tabletki - że zużywają energię na ogrzanie organizmu i dzięki temu nie magazynuje się ona w bijoderkach ;)
Pohipkałam też rano:
:arrow: 600 skakanek
:arrow: 40 min rowerkowania
Cieszę się Gosiaczku, że juz powolutku możesz hipkać :) ale powtórzę za wami, że najważniejsze jest zdrowie :) i trzymam kciuki, zeby boczek nie bolał :) fajnie, że waga Ci się trzyma...zazdroszczę... :oops: przede mną za to dużo hipkania i dużo pracy... :)
Martuś, też się cieszę, że wszystko jest w porządku i że możesz teraz spokojnie rozkoszować się ciażą...:) rany....a jakies przygotowania jeszcze robisz...? nie wiem...pokoik, ciuszki... :D takie fajne, radosne oczekiwanie :)
ściskam was w międzyczasie i zycze miłej nocki :)
jutro rano też pohipkam :)
:**
-
Cześc dziewczyny :)
Wpadam tylko sie przywitać srodowo :) Obudziłam sie jakas ocięzała i zamulona - na śniadanie nie miałam ochoty, a to sie u mnie niezwykle rzadko zdarza. Zjadłam wiec tylko jogurcik bo tak całkiem rezygnowac ze sniadania nie chcę. To przeciez najwazniejszy posiłek w ciagu dnia.
Teraz pije zieloną herbatkę, jeszcze w piżamie, potem musze sie szybko wyszykowac i ide na spacer z przyjaciółką. Słonko za oknem ładnie świeci, tylko nie wiem jak sie ubrac :lol: :oops:
Dobra zmykam narazie :) :*
-
Cześć Dziewczynki :)
Cos nie mogłam wejść na forum :(
U nas tez piekna pogoda :) świeci słoneczko,wiec dobrze sie wstawało do pracy....
ale robie dzis takie rzeczy,że głowa mała :( Strasznie nie lubie tego robić.....
A dzis jedziemy na usg 4d :) poogladac Weronisię, czy wszystko w porządku.Mam nadzieje,że tak.a to w inne miejsce niz zwykle :) mam nadzieje,że lekarz będzie fajny :)
No nic zmykam do pracy i będę po powrocie od lekarza :)
-
Cześć Dziewczynki :)
Mam za sobą bardzo udany dzień :) Co prawda nie pojeździłam na orbitreku (jeszcze moge ale szczerze watpie abym teraz sie za to wzieła...) ale byłam na spacerze i jedzeniowo bardzo ładnie - i zdrowo i lekko i nieduzo kalorycznie :) Poniewaz bardzo nierówno ostatnio jadłam a przytyłam tylko pół kilograma mysle,ze teraz pułap 1200kcal bedzie w sam raz. Odkad pamietam limit 1000kcal było mi trudno utrzymac, a 1200kcal to zupełnie co innego. Kiedys nawet zauwazyłam,ze lepiej chudne na 1200kcal niż 1000kcal :!: (nie wiem dlaczego, moze mój organizm 1000 traktował juz jako diete głodowa i zwalniał metabolizm).
Marta - bardzo jestem ciekawa jak było na usg 4d. Tu musi byc niesamowita sprawa i wiele emocji ogladac tak dzieciaczka :) Napisz koniecznie jak to jest, pliss :)
Anja - moze i przed Tobą duzo pracy i hipkania ale jak sie rozkrecisz to bedzie to juz małe piwko. Najciezsze sa poxczatki. Bardzo Ci kibicuje i zycze abys lepiej poczuła sie w swoim ciele. To udreka jak jest nam źle z saym soba. Zwłaszcza nam kobitkom z włąsnym cialkiem.
A jak dzis minał dzień :) ??
Gosia - przesyłam buziaki dla Ciebie i Piotrusia. Mam nadzieje,ze pojawisz sie niedługo :*
-
Hej kochane :)
Alez za Wami tesknilam!!Wpadam tylko na chwilke bo korzystam z netu wspollokatoprow ktorzy sa w pracy.Pozwolili :P Ostatanio chcialam wejsc na forum ale nie moglam :x Generalnie drugi raz jestem na necie i teraz sie udalo :)
Przeprowadzka przeszla szybko i sprawnie, sprzatanie i rozpakowywanie gorzej ale mamy to juz za soba. Mieszka sie super. Ludzie sa extra. Ciotki zakochane w Piotrusiu. Czuje sie tutaj na luzie. Cale dnie spedzamy w ogordzie na slonku bo u nas upaly :)
Moi wspollokatorzy sa sportowcy ze tak powiem. Obie dziewczyny codziennie cwicza a maz jednej ma silownie w garazu :) Super trafilam. Jest mega mobilizacja. Do tego zdrowo sie odzywiaja. Mam z kim pogadac o dietach, cwiczeniach i to jest super. Razem cwiczymy i sie mobilizujemy. Codziennie pomykam na orbitreku ze 30 minut na duzych obciazeniach, robie 8 abs, cwicze z ciezarkami, 8 buns i na silowni cwiczenia na nogi z obciazeniem 15-20 kg. Potem sie rozciagam. Wczoraj jeszcze oprocz tego pocwiczylam przed senm godzina na orbitreku :) Codziennie mam zakwasy hehe :0
Do tego z dietka idzie mi srednio. Jem zdrowo ale ciezko utrzymac mniejszy limit kaloryczny. Jednak staram sie :) Pije ten Inneov Cellulite od kilku dni i napisze jakie efekty beda po 2 tyg i po miesiacu :)
A tak to musze poprawic swoje wyniki bo waze teraz 63 kg i troszke cm spadlo. Kolejne wazenie i mierzenie w niedziele. W weekend robimy z Justyna oczyszczanie - sobota i niedziela tylko soki warzywne, woda i herbatki ziolowe, trzymajcie kciuki :)
Aha net bede miec w poniedzialek dopiero wiec pewnie wtedy sie odezwe
Piotrus ok. Jest kochany, staje wszedzie, lada dzien bedzie chodzic. W dzien ladnie spi ale nocki ma koszmarne. Czesto sie budzi, placze, wieczorem ma problem by zasnac i placze. Mysle ze to zeby, skok rozwojowy, duzo wrazen itd. Naszych wspollokatorow odbiera bardzo dobrze. Nawet nie zorientuje sie ze nas nie ma czy cos. Ostatnio nawet Justyna wziela go do siebie do pokoju i jej usnal to se lezeli na lozku. Malysie zbudzil zadowolony :)
To tyle co u nas :)
Gosiaku - gratuluje obrony i ze masz to wreszcie za soba :) Ciesze sie ze cosraz lepiej sie czujesz i moze cwiczyc. Gratuluje utrzymania wagi!!! Jestem z Ciebie dumna!!!
Martus - jak tam usg 4D?
Anja - jak koncert? Pisalas?
Przeczytalam Wasze posty pobieznie bo nie mam za bardzo czasu. Piotrek spi na dole wiec musze leciec do niego jakby sie zbudzil. A to sie zdarza dosc czesto...
Oki sciskam Was mocno. Dalam znac o sobie. Od przyszlego tygodnia bede juz czesciej :)
Caluski dla Was!!!!!!!!!!!
-
hej kochane
Modulku, jak miło Cię u nas widzieć znowu :) fajnie, że masz fajowe sąsiedztwo i dużo mobilizacji :) chociaż, na mobilizację nawet nie narzekam i odkąd zaczęłam se CLA brać mam duzo więcej zamozaparcia (odpukać). Trzymam kciuki za Twoje oczyszczanie :)
Gosiaczku, zazdroszczę Ci spacerku i fajnej wagi ;) a to 1000 kcal to nie wiem..może po tych wszystkich operacjach i niejedzeniu, żołądek Ci się skurczył ...? nie wiem, ja tam się nie znam, ale wiem, że jak się intensywnie odchudzałam, to jadłam naprawde mało a byłąm najedzona jak nie wiem co :)
Martuś, jak tam Weroniczka? :)
A wasza Ania dzisiaj była grzeczna, ale tak na 50%; było dobrze, bo ładnie jadłam (śniadanko to serek wiejski w łyżką musli i owocami, potem 1 kromka ciemnego chlebka, potem gorący kubek barszczyk, jabłko, grejpfrut i zestaw surówek na obiad) ale źle było, bo nie pohipkałam.. :/ nawet przed wyjściem do pracy się przebrałam do ćwiczeń, ale jakas byłąm power off i 100 skakanek zrobiłam i 5 min na rowerku zdychałam, ale uznałam że bez sensu tak się zmuszać...no i tyle z hipkania wyszło :)
Poza tym, zmiana w pracy minęła spokojnie i jutro mam wolne :0 zamierzam w końcu coś popisac mojej pracy no i wypić 23 litrów wody ;) dzisiaj też zażyłam tylko 2x CLA mam nadzieję, ż eto jakoś no..nie bedzie za mało...:)
ściskam was mocno i do juterka:*
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :) :) :)
Już czwartek rano :) a ja w pracy :) ale mam mobilizacje i dobrze mi sie nawet wstaje rano :) :) :)
Wczoraj to usg :) :) :) super było :) Już na 100% wiem,że to bedzie Weroniczka :) Lekarz powiedział,że nie ma szans,żeby jej jeszcze cos urosło :) No i ewidentnie było widać,że to dziewczynka :) Nawet nam zdjecie wydrukował :) Było bardzo fajnie :)
Ale najwazniejsze, że mała zdrowa, waży 540 gram i wszystkie narządy wewnątrz są ok :) Także wyszlismy od lekarza bardzo szczęśliwi :) No i mam płytke z badania, tylko nie miałam czasu jej obejrzeć :) no i Weroniczka po mamie jest okropnie uparta,więc odwróciła buzie i nie chciała pokazać po kim ma nosek :) Tylko troche profilu było widać :) Mała ziewała i pchała raczke do buzi :) To jest niesamowite uczucie :) :) :) naprawdę,zresztą zobaczycie same : ) :) :)
Potem pojechalismy z Łukaszkiem do sklepu po soki porzeczkowe :) żebym miała co pić :) :) :)
No to tyle u mnie :)
Biorę sie do pracy :)
Mgosia :) nie przejmuj sie,że nie ćwiczyłaś :) :) :) ale pieknie jesz i aż Ci zazdroszczę wagi :) A ćwiczyć zacznij, gdy dobrze sie poczujesz :)
Modulku :) ale trafiłaś na towarzystwo :) :): ) super :) może nam napiszesz jakies rady od nowych koleżanek odnosnie diety :) Fajnie,że masz mobilizację :) :) :)
Anja :) no i Ty też pięknie jesz :) bierzesz CLA :) ja kiedys to brałam,ale nie kojarze,żebym jakis efekt widziała...ale wtedy ćwiczyłam,ale nie za ładnie jadłam :)Czekam na Twoje wyniki :)
-
Hej Gosiu :D
Ale fajnie i się trafiło ze współlokatorami :D I fajnie, że Piotruś ich polubił :D
Pozdrawiam :twisted:
-
witam
zapraszam na zieloną herbatkę z rana :)
http://www.adwentysci.waw.pl/newsy/d.../green_tea.jpg
Martuś, no ja nie wiem jak i co podziała z tym CLA ale to mi doradził mój przyszywany braciszek, który kiedyś siedział w całej tej ćwiczeniowo-dietowej historii i nie wiem jak z wagą, ale pytałam go i powiedział, że akurat to, że jest mi tak ciepło i nawet gorąco ostatnio to własnie efekt działania tego CLA bo ponoć te wspomagające odchudzanie specyfiki tak działają przede wszystkim, że nagromadzoną energię wykorzystują na wytwarzanie ciepła (chyba wam już to pisałam w sumie ) :wink: . Bo jakieś 80-90% naszej energii wykorzystujemy na ogrzanie organizmu, kiedyś na monografie z fizyki nam pan prof powiedział (tak tak..na filozofii miałam monografy z fizyki;P )
Życze miłego dzionka i czekam na kolejne rewelacje:)
A Modulku, pisałam o koncercie, ale mogę powiedzieć jeszcze raz, żeby było absolutnie MEGA SUPER NIESAMOWICIE i jeszcze bardziej ich kocham :)
-
hej dziewczeta
Napisze cos potem albo jutro bo dostałam dziś @ i czuje sie tak okropnie,ze chyba połoze sie pod koc i bede spała... Moze dlatego tak niefajnie sie czuje,ze to pierwsza meisiaczka po odstawieniu tabsów...
Musze łyknąc jakiegos procha bo K.przyjeżdza a przecież jak bede niezywa i bede sie cały czas kulic z bólu to sie tylko nameczy biedak ze mną :)
Dobrze,ze mam za sobą spacer bow tym momencie to nie iem czy bym dął rade sie z domu ruszyc. Mam nadzieję,ze szybko ustsbilizuja mi sie te miesiaczki, ze wróca do takich jak kidys były, bywało niefejnie ale nie az tak :shock:
To sie opisałam o @ :oops: To ja już lepiej pójde. Póxniej postaram sie wpaśc i do kazdej z was napisać.
Fajnie,ze Gosia sie pojawiła :)
Buziaki :)
-
hej kochane:)
To jaaa...po porcji ćwiczonek..mały grzeszek mi się trafił: koło 18.30 mama przyszła z obwarzankiem, którego mi kupiła no i zjadłam... :oops: szkoda, bo ładnie dietkowałam cały dzień.
Ale pohipkałam sporo:
:arrow: 700 skakanek na rozgrzewkę
:arrow: 60 min na rowerku
:)
Mam nadzieję Gosiaczku, że lepiej się czujesz :-) Uściskuję Cię i przesyłam buziaczka :)
Ja dzisiaj trochę pracy popisałam i jak się wykąpię tez postarm się coś naskrobać.
Ściskam was kochane:*
-
Witajcie Dziewczynki : ) :) :)
Ja dzis na chwilke, bo z pracy.Po pracy jadę do mamy, może uda mi sie gdzies do fryzjera wstapic, bo juz zarosłam :) a potem na włoski :) może na jakies ubranka dla małej popatrzymy :) :) :) zobaczymy jeszcze.Nie umówiłam sie do fryzjerki i nie wiem,czy bedzie miała czas.
A wczoraj jak weszłam do domu, to było siwo.....wykończy mnie ten remont :( posprzątaliśmy wczoraj troszeczkę,al nie warto sie przykładać :( podobno najgorsze kłucie juz za nami.Ale dzis nie wracam po pracy do domu,żeby sie nie denerwować :(
Łukasz też przeze mnie nerwowy, bo ja marudziłam,wiec lepiej,żebym mu nie wchodziła w droge :) :) :)
A dostałam terminy FCE i jestem przerażona :( 25 maj- speaking, 7 czerwiec listening, no i 14 czerwiec reszta :) masakra :) :) :) ale przystapię, bo nic nie trace, a moze sie uda :) :) :) ale sie boje :) no,ale za to 15 czerwca biore urlop na tydzien i jedziemy w Bieszczady na wakacje :) Strasznie się ciesze, bo potem to juz bedzie oczekiwania na Weroniczke :) :) :)
No nic to tyle na dzis u mnie :)
Anja :) super wczoraj poćwiczyłaś, a ten obważanek, to przecież nic takiego.mozesz byc z siebie dumna :)
Mgosia :) jak sie dzis czujesz????mam nadzieję,że lepiej :) Kuba pomasował brzuszek i przeszło :) :oops: :oops: :oops: :oops:
No to zmykam Robaczki.Trzeba się wziać do pracy :)
A potem weekend!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ale sie ciesze, bo pogoda ma byc piekna :)
-
hej kochane:)
co tu takie pustki nono....nieładnie :0 tylko Marta się spisała :) mam nadzieję, że fryzjer jeszcze bardziej poprawi Ci humor (mnie zaaawsze poprawia;P ). A egzamin bedzie spoko moja droga - tylko za bardzo się nim nie stresuj, bo w Twoim stanie, musisz być spokojna ;D a poza tym, na pewno pójdzie Ci świetnie..gdybym, ja się tak przykładała do nauki jak Ty... :roll:
Ja dzisiaj sobie leniuchowałam trochę no i hipkałam :)
:arrow: 500 skakanek
:arrow: 50 min rowerkowania
:arrow: 4 minuty stepperka bocznego na koniec...musze częściej na nim hipkać... ;)
a u nas teraz Juwenalia :D pozamieniałąm się zmianami w pracy i mam w niedzielę, 12stkę...ale za to sobote mam wolną...bo dzisiaj idę na imprezkę i wolałam być pewna, że w razie umierania w sobotę, będę miała caały dzień na leniuchowanie ;) bo idziemy dzisiaj z moją ekipą na Miasteczko AGH...skoro Martuś tu studiowałaś, to musisz wiedzieć co to oznacza :D (Sodoma i Gomora;P ).
ściskam was mocno i idę jeść zupkę, bo trzeba mimo diety, mieć jakiś podkład bo winko jest w planie :D
:***