-
witaj Jenny 88 ja wlasnie probuje skupic sie na jak najwiekszej ilosci ruchu,chociaz nie jest to latwe bo jestem muzykiem i ponad pol zycia spedzilam przy fortepianie.Ale wierze ze moge zmienic moje przyzwyczajenia dotyczace jedzenia jak i ruchu.Ty tez dasz rade pozdrawiam. :wink:
-
witaj Kachna :)
fajnei, że zajrzałaś! :) :) :)
to siedzimy w tym razem, bo ja gram na skrzypcach. chodzę do szkoły muzycznej. Cieżkie jest życie muzyka, co? mało ruchu, wpieprzanie jedzenia... też tak masz?? ehhh :? i też masz problemy z kręgosłupem?? :>
a Ty pewnei jestes po studiach, tak?
ja jak na razie dzielnie się trzymam, bo po 19:15 nic nie zjadłam i...
.. oby tak zostało... :D
idę z pieskiem na spacerek! ehhhhh
buuuziaczki :************
-
a ten spacerek to pewnie przed blok zeby się piesek załatwił i z powrotem :?
Muszę cię bardziej przypilnować, zebyś się przynajmniej więcej ruszała, jak już nie pilnujesz diety, :roll: , i nie waż się niczego zjeść już dzisiaj. Ja też nie tknę i jak mi obiecasz że ty też to może ci się uda. Skoro ja, taki obżartuch, potrafiłam oduczyć się jedzenia wieczorem to chyba ty też potrafisz. Dziewczyno ! masz dopiero 18 lat ! to jest wiek w którym się szybko i łatwo chudnie ! wykorzystaj to ! i uwierz, ze mi jest dużo ciężej, bo organizm wolniej popuszcza te kilogramy i nie drażnij mnie tym że musiałaś podjeść, bo wcale nei musiałaś, nikt ci nie kazał! a że mamusia robiła szpinak, to przecież wcale nie musiałaś go od razu jeść, można poczekac do następnego dnia !
No poględziłam sobie trochę, ale to dlatego ze głodna jestem. albo nie, nei głodna, tylko mam ochotę pomaszkecić trochę. Ale ja potrafię się wieczorem powstrzymac i ty też się nauczysz , już ja cie dopilnuję. I od teraz jak będziesz się wieczorem objadac to ja nie bedę pisać do ciebie, zrozumiano ???
Może to cię zdopinguje...
-
hehe :D
coś za często zdarza mi sie rozpoczynanie wpisu od hehe :P
byłam sobie z 15mint :] lepsze to niż nic.... ;)
musisz mnie dopingować, bo sama nie potrafie.
a! i chcialabym Ci zwrócić uwagę, że nie ględzisz. Mówisz Kitolka prawdę i tyle!!
nie zjem, nie zjem już nic. ewent się upije wodą mineralną, hm? :>
muszę się oduczyć jedz. nie tylko wieczorem, ale po prostu... tak ogólnie. A Tobie gratuluję,że się nie objadasz. :D :D czy mam nie gratulować? bo są i tacy, którym chwalenei szkodzi!
co do diety, to nawet nie wiem jaką stosować, a może by tak do dietetyka pójść?
buuuuuziaczki :*******
-
hehe
popatrz tylko jak się zaczyna mój wątek (nie temat ale pierwszy post) :wink:
z twoją NADWAGĄ to ja raczej bym dietetykowi nie zawracała głowy, tylko zwyczajnie trochę ograniczyła jedzenie, czyli tak jak to robiła Xatia jadła wszystko ale o połowę mniej niż kiedyś, skończyła z objadaniem, zwłaszcza wieczorami , to jest wszystko do zrobienia , jeśli się chce :roll: no i troszkę więcej ruchu :?
Ja ostatnio staram się własnie tak jak Xatia robic, bo ona pięknei schudła i dość szybko. Bez katorg, i zbednego liczenia kalorii. A na razie pcham w siebie truskawki, tzn. nie teraz, ale przez najbliższe dwa dni, a potem to bede truskawkami zastępowała dwa posiłki, jeszcze nie wiem jakie, czy śniadanie, czy obiad, czy kolację. czy deser może.
Zobaczę potem.
I tak zeby cie jeszcze bardziej zgnębić, to ile schudłaś od kiedy jestes z nami ??
-
-
co szczerze ??
a tak w ogóle to przegapiłam jeden z wcześniejszych postów twoich, o siostrze.
Tak to jest z rodzeństwem, nie zazdrość jej, tylko sama weź się do roboty, przecież ona za ciebie nie schudnie. Teraz może macie kłopot z dogadaniem sie, ale w przyszłosci będzie wam fajnei, nawet nie wiesz jak ja bym chciała mieć siostrę, a mam dwóch braci, i nie mam z nimi wspolnego języka, owszem kochamy sie, ale nie zawsze rozumiemy.
to o co chodziło z tym szczerze ??
-
czy mam Ci szczerz przyznać z tym schudnieciem co i ile od tej pory jak tu przybyłam na forum.
mam nadzieje, że będziemy się dogadywały. raz jest lepiej raz gorzej :] dobrze, że masz braci :) ja bym nei chciaa być jedynaczką...
-
tak, poproszę szczerze, na tickerze jest 2 kilo, a jakiś ubytek w centymetrach może ?? i od teraz zabieram się za twoją diete, bo kurde, ty nic prawie nie robisz, nie podaruje, masz jeść jak pisałam o polowę mniej, jeden słodycz dziennie (najlepiej lody) i koniec z wieczornym obżarstwem i masz sie przyznać jak zjesz po 20 stej. To wtedy nie będe pisała do ciebie. No i trochę gimnastyki, chocby te biegi i korekcyjna, a psa na spacer pół godzinny minimum. Są wakacje, koniec nauki, ,pora się wziąć za siebie.
-