A mi bieganie idzie, idzie po mału, troche tylko więzadło nadwyrężyłam, ale nie ma na razie źle.
To daj koniecznie znac jak będziesz w Krakowie mnie tak 10-21 lipiec nie będzie egzaminy.
Eh żelków sie najadłam.
Pozdrawiam ;)
Wersja do druku
A mi bieganie idzie, idzie po mału, troche tylko więzadło nadwyrężyłam, ale nie ma na razie źle.
To daj koniecznie znac jak będziesz w Krakowie mnie tak 10-21 lipiec nie będzie egzaminy.
Eh żelków sie najadłam.
Pozdrawiam ;)
nie gniewam się, rozumiem :)
ale to cos poważnego Aga? z tym więzadłem?
myślę, że byśmy były tak mniej więcej na początku lipca, ale nie później niż 10 :D
pewnie, że dam Ci znać :)
mam nadz, że wypali wyjazd :)
no nic, mykac muszę, bo jeszcze pare zaliczeń.. kiedy ta niedziela, wtedy odetchnę...
wiecie, tak ''śmiesznie'' mi, bo najgorszy jest właśnei moment, kiedy widizsz metę, napis KONEIC, ale masz jeszcze trochę do zrobienia... sporo mi zostało spr, ale już, już, nidłuugo wyatawią oceny.. ehhh
3majcie sie cieplutko :)
buuuziaczki :*******
Jenny :!: :!:
witaj w klubie uszkodzonych kręgosłupów :?
U mnie poprawa - nie mogę na razie ćwiczyć, niedługo zaczynam rechabilitację, ale może pozwolą mi wrócić do pracy :)
z dietką coraz gorzej - nie służy mi siedzenie w domku :oops: :oops:
ale moge już dłużej siedzieć, więc wracam do formy i powoli odrabiam straty w odwiedzinkach :)
pozdrawiamhttp://www.gifownik.pl/gify_gifownik...a/misie/23.gif
witaj Agabie, miło Cię znowu tutaj zobaczyć :D
jaki cudny misio :)
tak, o te kręgosłupy trzeba dbać :? a Ty masz problemy z szyjnym odc.? To poważnie, jak rehabilitacja i wogóle. To przez ten wypadek, tak?
co do jedzonka, to nie wiem co Ci dokładnei mam poradzić, bo sama mam z tym problemy... :roll: ale wczoraj mi pomogło to, że załozyłam aparat ortodontyczny.. hehe i dzięki niemu nie zjadłam, zrobiłam sobie dłuższą przerwe między posiłkami :] . Bo neist zdarza mi się zjeść np. o 14tej zupe, zaraz za pół godziny truskawki, potem po truskawkach ''wrzucić'' np. makaron, który był do zupy.. i okazuje się, że.. są u mnie za małe przerwy między tymi głupimi posiłkami... :[
mam nadz, że ten zestaw ćwiczeń, który dostanę w pt, bedzie jakiś ciekawy :P :D
3maj sie z tym kręgosłupem, dbaj o niego :) a dietką się nie przejmuj Moze nie myśl o jedzeniu :D wiem, madra jestem => a sama tego nei stosuje :] Hmmm :] :(
buuuuziaczki :****** :D
witaj Jenny , to nosisz aparat ?? a wiesz że Agniesia też ma zamiar ?
i jaki masz? taki na stałe czy ruchomy , albo może z kwiatuszkami taki ? (kolezanka miała taki ze wzorkami :) fajny był )
ja mam fatalny zgryz, ale nie założe aparatu chociaż bardzo bym chciała, bo mnie nie stac na to i na te wizyty u dentysty potem co miesiąc. Trudno muszę polubić swoj uśmiech,chociaz nie wiem czy sie uda.
Dzisiaj ty mnie mozesz popocieszac bo mi smutno bardzo i dołka złapałam. Zaraz przyjdzie moja mama, nie wiem skąd wyczuła że mi xle, ale przed chwilą dzwoniła czy wszsytko w porządku i powiedziała że przyjdzei. Chyba mi nie uwierzyła że jest ok. Bo nie jest.Chce mi sie płakać. Ale nie będe bo się przed chwilą umalowałam.
A tak w ogóle to jak wam idzie prowadzenie waszych dzienniczków? bo mi wcale nie idzie,
witaj Kitolka :)
ja noszę taki aparat, który można zdjąc. Niestety niezbyt regularnie :? bo u mnie np jest tak, że trójkę u góry (kieł :P ) była za póxno wyrwana... :( ale ogólnie aż tak źle nei jest :] a Agniesia taki na stałe będzie zakladała?
A co się dzieje?
nei mam czasu ostatnio, jestem strasznie zabiegana, robiliśmy w szkole czapeczki dla matirzystów, miałam lekcje pianina, zaliczałam biologie, jutro hist muzyki, a do tego napisanie dyktand na kształceniu słuchu(przedmiot muz) żeby podciągnąc na 5tke... Łojjjj, nie wyrabiam. A na 18 jadę na wizyte do pani psych.
także nawet nie mogłam dobrze przeczytać co sie dzieje na Twoim wątku :(Zdążyłam jednak przeczytać o kwiatkach na rocznicę... Nie wiem co Ci powiedzieć :? To zależy od charakteru na pewno. Myślę, że powinnaś pogadać z nim o tym, ale oczywiście dezyzja należy do CIEBIE :)
a co do łez, to pamiętasz co pani z terapii mi moiwla, prawda? że płacz nie jest niczym złym :)
a co do mam => mamy zawsze wyczują czy jest dobrze czy źle... :wink: Może nei zawsze, ale baaardzo często :) dobrze jest się wygadać, powiedzieć co Cię boli itd :)
buuizaczki :*****
PS dzienniczki powiadasz? hm ;P nie mam czas wpisywać. ale co do robienia wymiarów i ważenia się, to wpisuje :) ale nie jest ogólnei dobrze, nei jest na szczęście gorzej, ale się nei poprawia.:?
W pn mam neg na 600m :( :( straciłam kondycje... :( !!!!!!!
PS ost mam kiepskie humory rano => nie woiem jakie ubrania zalożyć, bo większość się zrobiła obisła... i się wsciekam w domu, podnosze glos na siostre na mame i wogóle jestem straszna :] :twisted: i bardzo niemiła.
600 m hmm to nie tak dużo :) ale znów na czas, przez to wole moje 3 km choc dzis jak sie zbiore za bieganie to chyba zrobie z 4 km, bo tak sobie postanowiłam. Najgorsze, że cos nie mam ochoty biegac wieczorem, a wole rano. Kiedyś było na odwrót, sie mi przestawiło :lol: nic za godzine pójde pobiegac, bo mi na razie na zoładku cieżko. A z rana taki pusty, zero kolek, bajera 8) i sie tak na czczo spala tłuszczyk.
Pozdrawiam ;)
mówisz, że na czczo się spala sporo??
ja wiem, że to nei jest dużo, ale dla mnie chyba niest jest :oops: :roll: bo ja wogóle nei biegam :/
myslisz, że coś da, jak będę biegała coedzinnie od jutra do nd? hmm
jak kiedyś mowilam, nie lubię tyvh ost momentów biegania, kiedy nie mam sil, brak oddechu a dalej musisz biec :?
Spróbuj delikatnie sie tylko rozbiegac czyli minutka biegu 3 minutki marszu, nie ma sensu sie forsowac, bo tylko sie zakwasów nabawisz, a wtedy cóz bedzie źle. Eh w sumie jak zaczniesz biegac nic nie zmieni jesli chodzi o zaliczenie tych 600m, ale rozbieganie nikomu nie zaszkodziło ;)
Spala sie z rana, na czczo, bo nie bierze sie energii z jedzenia, ale z tego co ma organizm do oddania. Z tym , że np. jak ktos idzie na mase to rano bieganie odpada ;)
Pozdrawiam ;)
:) dzięki :)
tak myślałam, że nie da za dużo, ale masz racje => nic nie zaszkodzi 8)
to nie wiedzialam o tym spaaniu rano :D
mam nadz, że jutro się uda! ( :? ) ( :) )
buziaczki :*** ide się jeszze uczyć :(
Jenny to mam nadzieję, że ruszysz dupcie i naprawdę pójdziesz pobiegać :D
No ja za kare za wczoraj wstałam o godzinie 5.00 i poszłam pobiegac, potem brzuszki, hehe mieszcze sie z 44 w ciągu 2 minut bez problemów 8) i 20 pompek ;)
Pozdrawiam ;) od dzis zero buł i słodyczy ;)
:)
:)
hej dziweczyny :)
A Wy gdzie się podziewacie?? hmm?? :> :)
ja krótko i treściwie:
- odprowadziłam rano tate( ok. 6:30) na parking i trochę biegałam i maszerowałam. Przyznam szczerze, że było więcej tego drugiego :roll: ALE ruszyłam dupcie! :D 8)
- miałam masaż, trochę się poluzowało, ale prawy bark jest usztywniony (od grania => to chyba główna przyczyna) . Pan przyniesie i zostawi mojej mamie w przychodni ( bo mama ma rehabilitacje i będzie go widziała :) ).
- co do yogi co Kitola wspominałaś to się dzisiaj spytałam. pan powiedział, ze własnie ona czy pilates nie szkodzą, są można powiedzieć wskazane. powiedział ''jak najbardziej''. :)
-jutro Warsaw! :D i na 100 % wrócę wieczorem
- jestem padnięta i ide spać. 8:20pociąg, ale trzeba być wcześniej, bilety kupić itd. organizm mój jest zmęczony, nie daje rady czasami, koncentracja siada ( w pon znowu klasówki :? hm). ale chce pojechać noooo! mialam dylemat czy pojechać, ale już wiecie jak zdecydowałam :)
buuziaczki :*********
pozdrowionka :) ))))))
mam nadzieję, że dzien miło spędziłyscie!
nie dokonczyłam myślniczka , a mianowicie pan przyniesie mojej mamie zestaw ćwiczeń :P :)
Jenny no i znowu sobie nie pogadamy, bo zaś wyjeżdzasz. Trudno, przynajmniej będziesz się dobrze bawić :D
To liczę na to że zabierzesz się za jogę, bo mi się jednak nie chce wcale ćwiczyć. Okropnie leniwa jestem.
I z kręgoslupem też będzie ok.
:mrgreen:
:***
witaj :) (gratulowałam Ci na Twoim wątku, ale utaj też to zrobię! )
G-R-A-T-U-L-U-J-Ę! :D Bardzo się cieszę z Twojego sukcesu! :D
jestem padnięta, takie granie jest trochę wyczerpujące :P ale opłacało się 8)
niom, coś się ostatnio spotkać nie możemy na forum !
co do yogi, to ja wolę pójść na jakieś zajęcia, nie robić jej z płytki :] (dopiero jak bym znała b.dobrze podstawy) a teraz koniec roku szkol. się zbliża i nie wiem kiedy mogłabym pójść :? Hmmm
a co do Twojego odchudzanka, to jak Ty to zrobiłaś, że Ci sie udało? :> przeczytałam,że napisaaś, że nie przejmujesz się grzeszkami, ale oprócz tej kopench, dużo się ruszasz?
no ta dietka bardzo rygorystyczna jest?? :>
buuuuuuziaczki :*******
No dzis przebiegałam z przymusu dłuższa trase :lol:
Nic Jenny skoro masz problemy z kregosłupem od grania to musisz wprowadzic jakies formy ruchu, bo jest to najlepsze lekrstwo. Oczywiscie konsultacja z rehabilitantem konieczna :)
No Warszawka, osobiście nie lubie naszej stolicy.
Pozdrówki ;)
kurcze, nie miałam czasu tu na spokojnie zajrzeć :?
muszę wytrzymać jakoś do wt. za dwa dni o tej porze I'll be free! :D koniec z zaliczeniami, sprawdzainami :D
czemu Aga musiałaś przebiec dłuższą?? czy moze chciałaś?
i wogóle jak tam przed egzaminami???? :) :D
Jak bym miała wybierać, to Kraków. Tam była lepsza atnosfera.Ten klimat(oczywiście nie atmosfery! ;) ) mi się podobał. a co do kasy, to zarobiłyśmy wczoraj w sumie 400zł... :lol: grałyśmy z koleżanką(gitara), która tam mieszka. Także co do kasy, to wrzucali nam po 10, 20zł... albo raz 5euro w papierku... od jednej rodziny dostałyśmy z 40, także jak to moja siostra powiedziala: burżuje :P
tak, muszę wiecej ruszać. a ruszam się jak na razie baaaardzo malo :( a wogóle to ja nie chcę lata! wrr
a jak tam Kitola się czujesz? jak Cię gardło boli to... zjedz chałkę ;) nie no, mam nadzieję, że lepiej!!!
buuuuziaczki
miłych snoof i udanego poniedziałku :D
:***
Zaczyna sie powoli nerwówka przed egzaminacyjna. A bo po mojej stronie były jakies zawody wedkarskie to juz nie wracałam tą sama droga tylko mostem przebiegałam na druga strone Wisły, choc juz dawno planowałam dłuższa trase to dzis hehe byłam zmuszona jakby do niej i dałam rade :) cała przebiegłam, tylko kawałek po schodach szłam.
No Kraków jest fajniejszy, ludzie są milsi :) nie to co warszawka :lol: Ale tam kasa inna.
Pozdrawiam ;)
no to się fajnie ułozyło z tym Twoim bieganiem!! :D w tą dobrą stronę :D
dzięki, że podtrzymujesz na życiu mój wątek!!! :D :***
ja dzisiaj w końcu nei biegałam. Pani od wf-u stwierdziła, że mi daruje, bo chodziłam na lekcje, frekwencja była niezła. Z kolei moja koleżanka była między 4, a 5 na koniec. i pobiegła. czas: 2,27. Jak oceniasz?
jestem panięta, oceny różne...
jutro chce pobieggggaaać rano, choć troszkę :D
Dobrze Ci pójdzie. Swpjej podśwadomości musisz to jeszcze powiedzieć :D :D
buuuziaczki :****
Hmm nie znam sie na czasie na 600m ale chyba niezły.
Jutro wstaje o 5.00 by pobiegac, bo leje u mnie strasznie, byłam biegac w niedziele rano, to teraz będzie we wtorek jeden dzien odpoczne.
cos strasznego dzis stwierdziłam, że mam rzeczywiście mięśnie brzucha, a do tego warstewke tłuszczyku - fatalnie to wygląda :( buuuuuuuu
I ząb mnie boli, jutro dentysta.
Pozdrawiam ;)
Leje u Ciebie? Hmm u nas ładna pogoda, tylko strasznei duszno :/
Nie nawidzę dentystów...
Mometn, a to nie jest tak, że jak jest ten trening kardio to się chudnie, jest mniej tłuszczu? a mięsni jest mniej?
chyba, że Ty ćwiczysz też siłowo :)
:D
a schudłaś w pasie pewnie od tego biegania, co?? :>
dla mnie osobiści 5 rano = >'' trochę'' za wcześnie :]
słuchaj, da się wydrukować zdjęcie z komputera? tylko w mniejszym rozmiarze?
Da sie wydrukować, ale kiepska jakos zalezy od drukarki.
Nie spacjalnie schudłam, no ale żarłam, więc może bym schudła :D problem polega na tym, że ja mam mięśnie az każdy sie dziwi, ale tłuszczyk trzeba spalic cardio, albo dieta, a ja cóż grunt, że nie tyje. Nie jest to jakiswielki tłuszcz, ale mnie wkurza :evil: bo wiem jakie mam mięśnie.
Nic przestało podać, ale wstane juz rano, bo troche padnięta jestem, więc o 21.00 spac. rano sie więcej tłuszczyku spala :D teraz zrobie pompki i brzuszki :) a rano pobiegam :)
Nic to ide sie trenowac, a pote spaććććććććććć
Pozdrówki :)
ajej śpiochy jesteście, jedna o dziewiątej pada , druga o piątej wstac nie umie. A co ja mam powiedziec ??
Jenny to chyba dobrze, że ci nauczycielka podarowała to bieganie, ale kontynuuj beganie rano, niedługo ci to w krew wejdzie i bieganie co rano bedzie dla ciebie prawdziwą przyjemnością. :D
A mnie gardło boli i z braku chałki zjadłam gorący budyń bananowy :wink:
kurde, musze Jenny częściej do ciebie wpadać, bo az wstyd że tak cie zaniedbałam :oops:
hej
przepraszam Was, ale nie mialam czasu tu zaglądać. :(
teraz tylko na chwilkę.
fajnie Kitola, że wpadłaś. Cos się ost znaleźć n a foum nei możemy
dzisiaj wstałam po 5tej. Mam zaliczenie z biologii. Chcę miec 4na świadecwtwie. Bo to wszystko na świadecwto maturalne idzie :? Także muszę się postarać... => krzyżóki, prawo Mendla itp
buuziaczki :****
jednak to marzę o dzisiejszym wieczorze. idę na 18tke klasową, myślę, że to będzie rozluźnienie
3majcie się i miłego, aktywnego dnai Wam życzę!
wczoraj biegałam, dzisiaj nest nie, bo bilogoa ważniejsza! :)
Nie rozumiem jak można przedkładać biologię nad cudowne poranne bieganie :wink:
I w dodatku zamiast siedzieć na forum to na jakąś osiemnastkę się wybiera...
no nie wstyd :!:
:wink:
można :P jednak :P
jak mus to mus :D :D
wieczorkiem się zwróci za bieganie :D trzeba potańczyć ;) 8
buuuuuuuuuuuziaczki :**************
zgon ze mnie, po prostu zgon, ale...
... jakoś przeżyłam :) /nie było innego wyjścia ;) /
Hehe ja umierałam wczoraj u dentysty, a jeszcze troche tam sobie pochodze, mam nadzieje że za tydzień juz ostani raz :lol:
Dziś rankiem biegałam moja nowa trasa :)
Głowa mnie boli makabra, makabra, makabra
Pozdrawiam ;)
to niedobrze, niedobrze, niedobrze! <przytul
może jakieś tableteczki?? :> hm?
jakis dziwne ciśnienei :/
ja mam problem z jedzeniem: cały czas coś wpieprzam. najgorsze jest wtedy, kiedy do domu wracam... :/
ale dłuzsza trasa? co dzisiaj przebiegłaś?
Kitola, jak sie czujesz? lepiej? powiedz, że tak!!
buuuuziaczki :***
jest to troche inna trasa i w sumie przyjemniejsza, zaliczam schody, bo biegne na drugi koniec mostu, potem trasa ciut pod górke i wracam nastepnym mostem w moim kierunku. Hihih zamotałam. Startuje spod mostu środkowego, biegna do nastepnego, wracam sie druga strona rzeki do mostu srodkowego, który mijam,aby dobiegnąc do nastepnego,przebiegam go i wracam na swoja cześc krakowa. No namotałam cale sie chyba połapiesz.
Własnie zbieram sie do domku to łykne ketonal.
Pozdrawiam ;)
Catti wiesz, tak mi się kojarzysz z aktorkami z filmów co biegają rano po parku i po schodach, też bym tak chciała, ale jak już będe zgrabna, bo gruba to bym się wstydziła biegać. Może nawet kiedyś wrócę do biegania :roll:
Jen wcale nie czuję się dobrze, na pół dnia straciłam głos, to musiałam sobie zjeść czekoladkę, bo bolało gardziołko.
Ale przed chwilą poćwiczyłam sobie drugi dzień szósteczki weidera :D oj ciężko było, ale cieszę się że jednak zwyciężyłam tego lenia :D
witajcie :)
byłam dzisiaj w kościele, potem trochę opalania na balkonie :P
wczorajsza impreza średniawa. Byla w Cytrynie, oglądaliśmy mecz, ale z dwoma koleżankami i jedną parą wyszlimy z sali. Obejżałam niecałą 1szą połowę. Było duuużo m.in. chipsów :oops: :roll: nie będę zmierzała do tego, że... te chipsy, no cóz, w każdym razie mało ich zostalo w miskach ;)
potańczyłam sobie. Uwielbiam muzyke z lat '70, '80 :D
A bierzesz jakieś leki? czy wogóle jesteś na antybiotyku?! tak co do gardła, to płukałas może sobie wodą z solą?
Aga, musisz sobie urozmaicać bieganie, wtedy będziee przyjemniej, prawda?? :> :>
dlaczego Kitola napisalas, że musisz WROCIĆ do biegania? to kiedyś tak sobie biegałas? no i gratuluję wygrania z leniwcem :D
ja jutro przed szkołką sobie może pobiegam :D
dostałam zestaw ćwiczeń :) dzisiaj sobie porobię :) no i na basenik można by było z powrtotem chodzić ! bo coś dawno mnie tam nie było ! :roll:
czuję się tak faaaajnie, jakby kamień spadł z serca! prawie że nie mam nic do roboty :P
buuuuziaczki :****
miłego dnia :D
wakacje się zbliżają dlatego tak fajnie się czujesz :D
Na pierwszym roku studiów biegałam codziennie o szóstej rano przez kilka miesięcy (od września do grudnia), ale potem śnieg i już mi się nie chciało. Potem próbowalam na nowo biegać, ale już mi się nie chcialo .
Basen fajna sprawa, ale mi się nie chce chodzić.
Ojej, koncze bo tym mi się nie chce to popsuję wam humory :roll:
wakacje => ahhh! to takie słowo, które prawie się urzeczywistniło! :D
biegałaś? codziennie? no to ladnie :D a były jakieś efekty?? :> :P
a tak na marginesie nie popsujesz humorów :D
a ja słyszałam jeszcze o takich radach co do gardziołka :) => miód + goździki! :)
buziaczki :***
wczoraj gimnastyka korekcyjna, dzisiaj bieganie rano, choć straaaasznie mi się nie chcialo :P :D ale jest... satysfakcja :P :D :lol: 8)
tylko tego nie zaprzepaścić jedzonkiem :?
buuuuuziaczki :***** :)
Jenny bardzo się cieszę , że pobiegałaś i poćwiczyłaś :D
i nie waż się więcej jeść tej vasy :!: tak póxno wieczorem :!: :evil: