-
Początki nie są łatwe. Napiszę Ci tylko, że gdy po raz pierwszy wsiadłam na rowerek i objechalam placyk przed domem (ok. 500 metrów) to zeszłam z roweru zziajana, a pod górkę, której teraz nawet nie zauważam, nie dałam rady podjechać. Więc najpierw objeżdżałam ten placyk 2-3 razy dziennie (nie na raz), potem jeździłam wokół mojego kwartału (ok 2 km) itd, itd, doszłam do swojej obecnej formy. Teraz bez zmęczenia przejeżdżam ok 25 km, jeśli więcej to po każdych 25 robię odpoczynek. Mój maksymalny dzienny przebieg to 100 km w zeszłym roku na wakacjach, ale na składaku, bo tam tylko takie rowery były. Ale prawdę mówiąc to byłam wściekle zmęczona po tym.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki