Strona 2 z 25 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 242

Wątek: zycie po diecie bez joja:)

  1. #11
    laurunia116 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Modul_younga dziekuje ci za wsparcie i slowa otuchy ja staram sie codziennie jezdzic po pol godziny na rowerku stacjonarnym no i oczywiscie oprocz tego sie tezu ruszam sporo,a to rower a to ide do domu na nogach a mam 3 km pod gorke ciagle wiec niezle sie zmacham boje sie tlko zebym sie nie rzucila na jedzenie pozniej.wlasnie wrocilam ze szkoly,troszke poiprasowalam bo mamusia prosila.przed chwilka wstawilam brokulki na obiad,wlasnie sie gotuja.beda z piersia z kurczaczka i smietanowym sosem pychotka a jutro mamusia zrobi mi knedle ze sliwkami bo chyba z rok nie jadlam...od jutra nie licze kalorii,ale slodkiego nie ebde jesc jeszcze jutro bo w koncu zaklad to zaklad:P zobaczymy jak bedzie w soboete bo przyjezdza ciocia i napewno cos dobrego z polski mi przywiezie 3majcie sie:*:*

  2. #12
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Laurunia, to gdzie Ty mieszkasz?
    Ja nie wiem, czy po dietce będę umiała nie liczyć kalorii.. Jakoś to tak w sobie zaszczepiłam solidnie i nie wyobrażam już sobie jedzenia "bez kontroli". No ale zobaczymy jak będzie, jeszcze minie troszkę czasu zanim się o tym przekonam
    Ale podobnie jak Modul_younga myślę, że grunt to się dużo ruszać, zostawić sobie zwyczaj niejedzenia po 19 i po słodycze sięgać sporadycznie - i sukces murowany!
    Pozdrawiam

  3. #13
    laurunia116 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja mieszkam w niemczech,niedaleko monachium.ja tez sobie nie wyobrazam jak narazie tego zycia bez liczenia kcali,zobaczymy jutro.musze sie jakos opanowac,chociaz mama jutro robi knedle:P:P najwyzej zjem jakas lekka kolacyjke...a zreszta knedle to ona robi raz na rok wiec jak sobie ich pojem to nic sie nie stanie:P ale ja sie ladnie usprawiedliwic potrafie to hoho:P ide sie chyba polozyc spac bo mnie cos muli wyspac sie musze:P 3majcie sie,papa:*

  4. #14
    laurunia116 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczynki!dzis pierwszy dzien kiedy przestaje liczyc kaloie.sama jestem ciekawa jak to bedzie.narazie po raz pierwszy jem nie odwazone z dokladnoscia do grama platki z jogurtem.oczywiscie niedlugo musze spadac do szkoly´jak oi dobrze ze juz jutro sobota...i przyjezdza ciocia ciesze sie z tego juz sie sama nie moge doczekac az pojade do polski.tesknie cos ostatnio 3majcie sie:*:*papa,pozniej skrobne jak tam dzien mi zlecial

  5. #15
    laurunia116 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc dziewczynki! cale 2 dni nie pisalam bo przyjechala do mnie ciocia wiec nie za bardzo byl na to czas wiec teraz musze troszke nadrobic zaleglosci no wiec piatek bez liczenia kalorii wyszedl dobrze,nawet nie ejstem pewna czy dobilam 1000 no ale mniejsza z tym.w sobote przyjechala cicoia i przywiozla duzo dobrych slodyczy z polski wiec pojadlam,oj pojadlam ale nie zaluje bo wiem ze takich slodyczy to nie pojem do wakacji az pojade do babci dzisiaj nie zamierzam ejsc nic slodkiego ale jem nadal nei liczac kalorii bo juz nie chce do tego wracac.poprostu po talich dniach jak wczoraj bede starala sie troche ograniczac z jedzeniem i na jeeden dzien zupelnie eliminowac slodycze.od dzis pije tez herbatke slim fogura ktora przywiozla mi ciocia,zobaczymy czy cos da narazie pije bo okazala sie smaczna bardzo no koncze juz bo zaraz chyba obejze sobie jakis ciekawy film.3majcie sie papa:*:*

  6. #16
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Hej Laurunia
    Widzę, że nawet dobrze sobie radzisz Słodycze.. mmmm, zazdroszcze Ci bardzo tej wczorajszej uczty hehe Jak się czujesz nie licząc kalorii? Ja naprawdę nie umiem sobie wyobrazić życia bez odmierzania na wadze wszystkiego, co jem
    Buziaki i dietkowej niedzieli

  7. #17
    laurunia116 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczynki! znowu dlugo nie pisalam ale wlasciwie w ciagu dnia wcale nie wlaczam komputera bo wlasnie jest u mnie ciocia wiec trzeba sie nia troszke zajac zeby sie nie nudzila,a ze mama jest dlugo w pracy spada to na mnie a ja sobie wcinam(ladniejsze okreslenie slowa"wpier....m")slodycze ile wlezie.nawet sie nie waze bo az sie boje.ale od jutra juz nie bede sobie tlumaczyc ze jest u mnie ciocia to moge jesc-nie!od jutra rzucam slodycze.cholera jasna no nie moge tyle jesc bo przeciez przytyje szybciej niz sie obejze!od jutra przynajm,niej jutro zero slodyczy:P bedzie ciezko bo jutro u nas w miescie jest jakis festyyn i juz ciocuia planuje isc na lody.cholera jasna,klody pod nogi...ej wlasnie,mam do was pytanie-czy wy czujecie ze tyjecie?ja np po 3 dniach obzarstwa fizycznie czuje jak tyje! naprawde!tak cos jakby mnie miesnie bolaly ale wladsnie w takich strategicznych punktach w ktorych najczesciej sie tyje.jak zre tak z tydzien to boli mnie cale cialo wlasnie tak...boze to jest poprostu straaaaszne lato sie zbliza a ja jem! ale od jutra nie moge slodyczy,poporostu jak sie skusze to nie wiem co sobie zrobie.musze sobie wymyslic jakas kare...ale nie mam zadnych pomyslow poprostu nie moge i juz.jutro wam koniecznie napisze jak mi poszlo.jak narazie postanowienia mam silne bo jestem slodyczami obzarta to mi latwo powiedziec...ale z drugiej strony potrafilam wytrzymac tyle bez slodkiego to i teraz wytrzymam.dobra koncze bo troszke dzisiaj z ciocia i mama wypilysmy tego i owego(wiem,szczyty zeby 17-latka chlala z ciotka i maka przy jednym stole ale moja mama jest spoko) i pisze w kolko to samo i bez sensu:P aha,mam pytanie.jak chce tak zrzucic jeszcze z 2-3 kilo to starczy ze nmie bede jadla slodyczy,nie za duza kolacje i nie za pozno takto normalnie(oczywiscie nie zadnych pizzy czy cos) to schudne?nie zalezy mi na czasie jakos specjalnie bo duzo nie waze ale fajnie by bylo wygladac fajnie na wakacje oj,czuje ze jak ja jutro przeczytam co ja tu po piajku wypisalam to sie zlapie za glowke...chyba ide spac dobranoc:*:*:*:*:*:*:*:*

  8. #18
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    laurunia. Normalnie czytam jakby siebie Tez przestalam liczyc kalorie,tez rzucilam sie na slodycz tez przytylam. Tyle,ze u mnie bylo troszke inaczej. mianowicie wazylam malo i stwierdzilam,ze jednak zbytnio schudlam. pozstanowilam przytyc 2 kilo,ale jak sie rozpedzialam... ech,potem trudno bylo mi zrezygnowac ze slodkosci i innych niekoniecznie zdrowych rzeczy. Tylam,tylam i tyje nadal. Nie,nie rozpaczam, bo i tak uwazamze wygladam lepiej niz gdy bylam takim suchotnikiem. Jednak juz musze sie zatrzymac,bo wedlug mnie wlasnie dobilam do granicy, ktrej nie nalezy przekraczac. Musze sie zatrzymac,ale nie potrafie ...codziennie zaczynam ladnie,a koncze tragicznie...Potrafie jesc nawet o 1rano(czasem klade sie spac nawet o 4 a jem tyle,ze... kilka tysiecy kalorii? samych slodyczy jem tony... Ostatnio obiecalam sobie,ze koniec ze slodyczami...wytrzymalam...dzien://...ale dzieki temu wszystkiemu zyskalam jedno: przestalam obsesyjnie myslec o wadze i kaloriach. Przestalam codziennie wchodzic na wage. nie chce tego robic, bo wiem,ze moglabym sie przerazic i zaczac odchudzac i znow wpakowac sie w bzika na punkcie diety. Postanowilam,ze nie wejde na wage przez najblizsze pol roku Teraz patrze nie na kilogramy,a na swoje cialko. Sadze,ze jest dobrze,ale juz brzuszek robi mi sie za duzy. Chce wiec przystopowac i utrzymac to co jest teraz. Nie chce nic zrzucac,bo jednak te dodatkowe kilogramy sie przydadza(a jest ich sporo) Wszyscy mi prawia ostatnio komplementy juz od 3 osob uslyszlam(dopiero teraz) ze wtedy wygladalam strasznie chudo. Dobrze,ze przytylam. Ja tez sie ciesze i ciesze sie,ze udalo mi sie uwolnic od juz pewnej obsesji na punkcie diety. Znow umiem jesc bez kalkulatorka w glowie. Jedak przeginam w druga strone. Pora wiec po prostu zachowac nieco umiar,jesc mniej slodyczy,ale nie chce wracac do liczenia kalorii. Chcialabym tez zaczac troszke sie ruszac. Wymodelowac sylwetke. Kurcze...chcialabym,ale ciagle konczy sie tylko na obietnicach. nastepnego dnia pozeram tone swinstw niezdrowych i siedze na tylku...Nie chce urosnac do romiarow slonia. jeszcze nie jest za pozno i najwyzszy czas wylac na siebie kubel zimnej wody. Poza tym to mje tycie rowniez nie bylo zdrowe...To bylo po prostu obzeranie sie. Rowniez bolalo mnie cale cialo. Heh, dodatkowo najpierw mialam ciagle biegunke,a ostatnio za to wstaje spocona W ncy,jakbym miala jakas mega goraczke...rano cala posciel jest mokra,a ze mnie pot sie doslownie leje strumieniami W dzien nie tlko w nocy. nie powiem juz jakie jest moje samopoczucie...Mam tego dosc.Teraz naprawde wezme sie za siebie. Tak. Jutro nowy dzien, zaczynam nowe zycie mam nadzieje,ze troszke mnie powspierasz?

  9. #19
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    laurunia. Normalnie czytam jakby siebie Tez przestalam liczyc kalorie,tez rzucilam sie na slodycz tez przytylam. Tyle,ze u mnie bylo troszke inaczej. mianowicie wazylam malo i stwierdzilam,ze jednak zbytnio schudlam. pozstanowilam przytyc 2 kilo,ale jak sie rozpedzialam... ech,potem trudno bylo mi zrezygnowac ze slodkosci i innych niekoniecznie zdrowych rzeczy. Tylam,tylam i tyje nadal. Nie,nie rozpaczam, bo i tak uwazamze wygladam lepiej niz gdy bylam takim suchotnikiem. Jednak juz musze sie zatrzymac,bo wedlug mnie wlasnie dobilam do granicy, ktrej nie nalezy przekraczac. Musze sie zatrzymac,ale nie potrafie ...codziennie zaczynam ladnie,a koncze tragicznie...Potrafie jesc nawet o 1rano(czasem klade sie spac nawet o 4 a jem tyle,ze... kilka tysiecy kalorii? samych slodyczy jem tony... Ostatnio obiecalam sobie,ze koniec ze slodyczami...wytrzymalam...dzien://...ale dzieki temu wszystkiemu zyskalam jedno: przestalam obsesyjnie myslec o wadze i kaloriach. Przestalam codziennie wchodzic na wage. nie chce tego robic, bo wiem,ze moglabym sie przerazic i zaczac odchudzac i znow wpakowac sie w bzika na punkcie diety. Postanowilam,ze nie wejde na wage przez najblizsze pol roku Teraz patrze nie na kilogramy,a na swoje cialko. Sadze,ze jest dobrze,ale juz brzuszek robi mi sie za duzy. Chce wiec przystopowac i utrzymac to co jest teraz. Nie chce nic zrzucac,bo jednak te dodatkowe kilogramy sie przydadza(a jest ich sporo) Wszyscy mi prawia ostatnio komplementy juz od 3 osob uslyszlam(dopiero teraz) ze wtedy wygladalam strasznie chudo. Dobrze,ze przytylam. Ja tez sie ciesze i ciesze sie,ze udalo mi sie uwolnic od juz pewnej obsesji na punkcie diety. Znow umiem jesc bez kalkulatorka w glowie. Jedak przeginam w druga strone. Pora wiec po prostu zachowac nieco umiar,jesc mniej slodyczy,ale nie chce wracac do liczenia kalorii. Chcialabym tez zaczac troszke sie ruszac. Wymodelowac sylwetke. Kurcze...chcialabym,ale ciagle konczy sie tylko na obietnicach. nastepnego dnia pozeram tone swinstw niezdrowych i siedze na tylku...Nie chce urosnac do romiarow slonia. jeszcze nie jest za pozno i najwyzszy czas wylac na siebie kubel zimnej wody. Poza tym to mje tycie rowniez nie bylo zdrowe...To bylo po prostu obzeranie sie. Rowniez bolalo mnie cale cialo. Heh, dodatkowo najpierw mialam ciagle biegunke,a ostatnio za to wstaje spocona W ncy,jakbym miala jakas mega goraczke...rano cala posciel jest mokra,a ze mnie pot sie doslownie leje strumieniami W dzien nie tlko w nocy. nie powiem juz jakie jest moje samopoczucie...Mam tego dosc.Teraz naprawde wezme sie za siebie. Tak. Jutro nowy dzien, zaczynam nowe zycie mam nadzieje,ze troszke mnie powspierasz?

  10. #20
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ahm...sorki za 2 posty,ale najpierw nie chcial mi sie zaden pokazac:] Acha a co do twojego pytanka. mysle,ze jak zrezygnujesz ze slodyczy i np. kolacji to na bank poleca kilogramki,bo bardzo ograniczysz w ten sposob limit kalorii, ktory ostatnio byl na pewno spory(w koncu jadlas troszke slodyczy). Tylko nie wpakuj sie znowu w jakas dietke, o to wciaga,a tobie to niepotrzebne

Strona 2 z 25 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •