-
no to czekam na spokojne dni, kiedy to ktosiek bedzie hulal na hopie :wink: i cwiczyl tae-bo czy jak to sie zwie :wink: :roll:
widzisz, to faktycznie najlepsza smierc, jesli w ogole mozna mowic o dobrej smierci :roll: moja babcia od 2 wylewu chorowala 3 lata. Strasznie sie meczyla, uleciala cala jej radosc zycia, a przed choroba byla bardzo aktywna kobieta.
Moze i dobrze, ze wlasnie tak sie stalo :?
trzymaj sie zlotko :*
-
Agatko milego dnia ;) :twisted: :twisted:
-
To niewiarygodne ale ja dopiero wstałam :) 11 prawie, dawno tego nie było.
Waga się dziś do mnie uśmiechnęła i pokazała kg mniej czyli 49 - kochana waga :D
Wcinam płatki na śniadanko i zaraz wpadam do którejś z Was na kawuńke :D
-
Do mnie to już nikt nie zajrzy, co z Was za koleżanki :P
Kurna i po co było odgrzebywać ten wątek?
Ide Was osobiście opierniczyć :twisted:
-
moja droga jak to nikt Cie nie odwiedza? a ja? ja sie juz oczywiscie nie licze :roll:
jestes bardzo mila, nie powiem :roll:
http://i120.photobucket.com/albums/o...Cappucino1.jpg
masz i se pij :P
albo sie podziel :roll:
-
Dawno byłaś więc ciebie tez skrzyczałam :D:D:D
Napisz no coś więcej o tej swojej pracy, Przecież Ty robiłaś we własnym interesie, co z nim?
-
ok, opowiadam.
Formalnie jestem wlascicielka firmy, ktora prowadze od dobrych 5 lat. Tyle, ze w realu wszelkie decyzje podejmuja rodzice, no nie powiem, ze nie mam nic do powiedzenia, nie, ale to nie to samo. No i sam fakt, ze mieszkam z rodzicami, pracuje z nimi i jeszcze mama ze mna studiuje. Rozumiesz? :roll:
No i dosc juz mialam i kryzys straszny zarowno finansowy, jak i nasze relacje sie zupelnie popsuly. Co za duzo to niezdrowo.
Pracy szukam od dawna, wiec jak uslyszalam wczoraj "Witamy na pokladzie" - poczulam sie jakbym chwycila Pana Boga za nogi. Fajne warunki, jezyk, ludzie, miejsce. Boje sie, ze te plusy, ktoregos dnia okaza sie tylko przykrywka a ja obudze sie w z reka w nocniku :roll:
-
Hejka Agatko :*
i jak tam twoje odchudzanko?bo mi jakos nie idzie moze dzis przestane tyle wpieprzac :roll: :roll: :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
A tam odchudzanko, ja się nie odchudzam staram się tylko mądrze, z korzyścią dla siebie życ :D Pozytywnie jestem nastawiona, mam czas żeby się pozbyć tych paru zbędnych kg. Tez się nie zadręczaj bo nie ma o co. Będzie dobrze.
Faktycznie Ago cięzkie takie życie non stop gdzieś z boku rodziców. Fajnie, że się zdecydowałaś na szukanie pracy i nie martw się bo napewno lipy nie będzie, będzie dobrze :) Tylko... nie bedziesz do nas pisała w czasie pracy :( przynajmniej na początku bo nie wypada :P
A co w sprawie domu. zrezygnowaliście całkiem ze sprzedaży?
-
oo no i ja mam identyczne podejscie do tego calego odchudzania :lol: :lol:
dom.. no coz, wciaz trwamy w postanowieniu, ze go sprzedamy. Czekamy na ostatnie poprawki i zamontowanie parkanu i to wsio. Jak bedzie wykonczony na tip top kontaktujemy sie z biurem nieruchomosci i czekamy na odpowiedniego kupca.
Teraz kiedy dostalam prace, musielibysmy zamieszkac w miare blisko mojej firmy, bo szkoda pieniedzy na paliwo. Bedziemy szukac. Ja nie kupie malego mieszkania, zalozylam i postawilam warunek, ze zgadzam sie na miasto i blok, pod warunkiem ze mieszkanie bedzie mialo przynajmniej 100 m2 i bedzie dwupoziomowe. I nie ulegne. Juz kiedys jedno takie znalezlismy, boskie, idealne, ale musielismy zorganizowac kase w ciagu kilku dni :? i odmowilismy :?
eee jakos to bedzie. Opowiadaj lepiej jakie Ty masz plany, jakies powazniejsze z TZ czy jeszcze nie bardzo?