No wlasnie ciekawe tylko czy sie uda hihi napisze Tobie w poniedzialek papa :wink: :wink: :wink:
Wersja do druku
No wlasnie ciekawe tylko czy sie uda hihi napisze Tobie w poniedzialek papa :wink: :wink: :wink:
Jaromina to nie bedzie cię przez weekend?? szkoda :(
Ale ja nie poddam sie z ćwiczeniami, przecież to tylko kilka minut w ciągu dnia :? no cóż, dam radę :roll:
Juuuuuuuuuuuuuuzzzzzzzzzzzzzzz jestem ,jestem w pracy to mam net to pisze :wink:
Jak obiecalam caly czas dzielnie ćwicze A6W i wierze Kitola, ze Ty też.
W sobote upieklam pizze z przepisu od Nusi (NUSIA DZIĘKI ZA PRZEPIS :wink: ) wyszła pyszna, pyszniutka, pyszniuteńka, nie spodziewalam sie, ze tak mi sie uda i mężus nachwalić sie nie mógł. Zjadlam ogromne dwa kawaly :oops: wiem wiem duzo kcal, ale byla taka dobra i pachnaca mniiiiiiiaaaaaam potem wypilam poł szkalnki mleka i to bylo całe jedzenie w sobote i oczywiście poćwiczyłąm A6W
W niedziele trzymalam juz sie lepiej, choć to też był wyczyn, bo bylam na obiadku u babci i zjadłam tylko troszkę (oczywiście nasłuchałam sie ze nie powinnam sie odchudzać, bo dobrze wygladam i takie tam - jak to babcia)
W poniedziałek (czyli dziś) ważenie iiiiiiii 1kg mniej!!! nie mam pojęcia gdzie podziala sie ta pizza tak się ciesze bo już przez kilka dobrych dni waga stala w miejscu ah jaki wspaniały humorek mam juhu :D
Jaromina cieszę się razem z tobą z tego kiloska, tym bardziej ze ja tez mam kilo mniej :D
Kurcze , muszę zrobić ta pizze, ale ja zawsze robię na cztery osoby dorosłe, więc sama nie zjem tyle, bo po prostu nie bedzie tyle :D
I jeśli to była jedyna rzecz jaką zjadłaś w ciągu dnia, to z jakiej racji miałabyś przytyć ?? I taka pizza naprawde była warta grzechu :D
ja bym chciała miec swoją babcię, co by pyszne obiadki gotowała, takie babciowe i po babciowemu się o mnie martwiła. Ale nie mam, ani babci ani dziadka. Tzn. jest babcia mojego męża, ale jakby nie patrzeć,to jednak nie moja. :cry:
A ja jestem szczęściara bo mam jeszcze babcie i dziadka (dziadek 86 lat!!!)
I jestem zaproszona na jutro na pierogi z truskawkami, ah ta babcia wie jak rozpiescic wnuczkę. Ale nie zjem duzo, bo żoladek sie juz skórczyl i nie potrzebuje juz tyle jedzonka co kiedyś
Czy macie pomysł co kupić na Dzień Ojca?
kup dobre czekoladki, ja nie kupuję prezentow na te dni, bo kurcze, coś dużo tych okazji do prezentów, a pieniędzy za mało, z reguły poprzestaję na kwiatach albo dobrych słodyczach.
To mnie by twoja babusia nie rozpieściła, nie cierpię pierogów z owocami, musiałabym je zasypac kilogramem cukru, zeby były jadalne. :roll:
I przypomnij mi jutro jaki mamy dzień AW , dobrze, chodzi mi o wtorek, bo się okropnie zgubilam, ,ćwiczę, ale na oślep.
Chyba rzeczywiście skusze sie na jakieś slodkości, bo pomysłu zadnego nie mam, i kasy jakoś tez nie za wiele. :wink:
Jakos dzisiaj nic mi sie nie chce i jakas taka leniwa sie zrobilam i o jedzeniu zaczynam myśleć .Nie za dobry mam dziś dzień, taki senny
nie mam pojęcia co kupić na dzień Ojca.
może faktycznie czekoladki
ja nie obchodzę, jakoś tak się utarło. Kiedyś dałam kwiatka i mnie w domu wyśmiali, więc nie daję od tej pory nic, ani mżyczeń nie składam. Obchodzimy tylko imieniny taty.
Ale mam super prezent jeżeli kogoś bardzo lubicie a nie ma czasu i pieniędzy, coby sobie samej zafundować.
Wizyte u kosmetyczki. No i wszystko zależy od tego co ta osoba lubi i od funduszów. Ja ostatnio dałam taki prezent mojej teściowej. Manicure i pedicure. Była heppy.
Strasznie się ucieszyła (taką mam nadzieję przynajmniej). Jak jest mniej kasiurki to np. tylko ręce - ok 25 - 30 zł
a może jak tata sercowy - to jakiś biocard ( no takie na serce ) - w aptece coś koło 20 zł. Czy vicard