-
esspresso: jestem za! takie zdrowe jedzonko, w mniejszych ilościach to chyba najlepszy pomysł :) niestety mi to nie wychodzi (tzn. po części tak, bo jem 15oo czyli nie mało, ale nie potrafię zrezygnować z liczenia)
jak już nie liczę, to nie chudnę ;)
trzymaj się!
-
No i bardzo dobrze Es, że nie liczysz - ja też tak robię, bo nieraz nawet nie ma czasu, by babrać się z tymi cyferkami (ogolnie w myślach przeliczam w której setce kcal się znajduję 8) ) ale ćwiczę i chudnę (mimo tych batoników i czekolad :D ) i jest spoko. A tak poza tym to studiuję i się lenię na przemian 8)
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki
Dezzy 8)
-
Mam nadzieję że radzisz sobie dobrze z tym zdrowym jedzonkiem :)
Uważam że to najlepsze co mogłas postanowić :D
Buziole :*
-
Witam;*
no co u ciebie/ jak idzie zdrowe odzywianie;>?
buziak i milej neidzieli;*
-
uuu widze ze tutaj mega zmiany ;D zdrowe odzywianie ,no no :)) ... Kurde .. szkoda ze juz nie moge codziennie tu do was zagladac.. ehh trudno trudno :(
buzka ES i 3maj sie dzielnie :*
tak w ogole ja niestety juz na koniach nie smigam :( :( :(
-
hej dziewuszki!
Znowu zaczelam liczyc:>
szkoda...ale ja juz nie moge inaczej.
W ogole odchudzam sie przez jakis czas a pozniej nadrabiam, caly czas postanawiam ze od jutra.
Ale poki co to czuje sie dobrze, dolkow z tego powodu nie mam, wiec to jeszcze o tyle dobrze:)
W tym tygodniu probna matura, trzymajcie kciuki:*
-
Witam;*
fajnei ze sie nam pojawilas:D 3mamy kciuki za maturke i oczywiscie daj znac ja bylo:D
buziak na mily poczatek tygodnia;*
-
fajnie, że jesteś :) mam nadzieję, że teraz już trochę częściej będziesz zaglądała, co?
z dietą to jest tak, że trzeba wybrać najlepszy sposób dla siebie. ja kiedyś też bym nie umiała bez liczenia...a teraz niby nie liczę, ale i tak wiem, ile kalorii jem :P
tak zupełnie zrezygnować z tego nie chcę, bo boję się, że straciłabym kontrolę :roll:
powodzenie na próbnych!
buziaki :*
-
Cześć!
Nie było mnie tutaj wieki...właściwie to byłam, ale wyłącznie biernie, czytałam sobie troszkę jak miałam czas.Przez ten czas za wiele się u mnie nie zmieniło w związku z dietą. Nadal postanawiam cały czas, że od jutra.
Zdecydowałam, że wrócę na forum, bo wiem jak wiele wsparcia, pocieszenia i kopniaków umiecie dać ;) Nie wiem, jak często będę mogła pisać, ale postaram się zaglądać jak tylko będę mogła.
Mam teraz motywację w postaci stosunkowo nowo poznanej osoby..ah co oni z nami robią ;)
Do tego obejrzałam plyty ze studniówki, i co? Załamka!
Pierwsza myśl- muszę coś ze sobą zrobić!
Właściwie założenia mojej dietki są proste, 1000-1200 kcal zdrowego jedzonka.Założenia założeniami, zobaczymy jak z realizacją:)
Mam nadzieję, że trochę mnie powspieracie :*
p.s. Pamiętacie mnie jeszcze? :
[/url]
-
matkooo wlasnym oczom niewierze:D
ale ciesze sei okropnie ze wrocilas do nas bo brakowalo cie tutaj:D
-
my cię pamiętamy, :D :D no ja na pewno. :roll: :D z nami dasz radę!!!! ja jestem chodzącą szczęściarą. jestem szczęśliwa, proszę brać ze mnie przykład :lol: :lol:
-
Hej:))
Oj to dobrze, że jeszcze nie zostałam zapomniana:D
Dzisiaj mi się nie udało, dużo się uczyłam i cały czas coś dojadałam...
ale te początki są cholernie trudne, muszę się zebrać i zacząć, jak przetrwam tydzień to może dalej jakoś pójdzie...bo MUSI!
Xixa, ależ od Ciebie energia bije jak piszesz o tym szczęściu! :]
Miłej niedzieli :)
-
A pojawiają się jeszcze dziewczyny ze starszego składu Olciek, Sil, Ania (Grubania), Lauri? Macie może kontakt jakiś?
-
cześć Es :*
jasne, że pamiętamy :)
i będziemy wspierać, tylko się nie poddawaj!
a olciek, lauri i sil to ja dawno nie widziałam :roll:
lauri na chwilę wróciła, ale nie było z nią za dobrze :o :roll:
-
witam;*
no nasze stare forumowiczi niestety nie daja znaku zycia;(
ale fajnei ze chociaz ty wrocilas:D
buziak na mila niedziele;*
-
wiecie, cholrcia, zauważyłam, że bardzo często wracają z nadwagą...jo -jo jest bezlitosne :cry: ech, chyba ciągle będę tu pzresiadywać, żeby potem nie było niemiłej niespodzianki :roll:
-
o jest i Agassi :**
Oj tak, Xixa coś jest w tym, co piszesz:(
Muszę się pochwalić, dzisiaj mi wyszedł równy tysiączek wg. moich obliczeń.
Same zdrowe jedzonko, bez żadnych wykroczeń.Nauka mnie pochłonęła i nie miałam jakoś czasu myśleć o jedzonku;)Zaraz wracam dalej do książek :]
Jutro rano się zważę, żebym wiedziała od czego zaczynam:]
Jakoś tak dobrze się czuję i jestem strasznie zadowolona, że udało mi się przetrwać dzisiejszy dzień (o zgrozo,w lodówce mam karpatkę!!).
Jutro też wytrzymam, nie dam się!
Muszę przeżyć pierwszy tydzień, muszę, muszę, muszę....
Miłego poniedziałku!:**
-
hej espresso :)
nawet ja Cię pamiętam, choc Ty mnie pewnie nie bardzo :)
wtedy rzadziej zdecydowanie zaglądałam na forum :lol:
ale teraz nałogowiec się zrobiłam od babeczek sie uzależniłam, więc i Ciebie (jeśli pozwolisz będę nawiedzać)..
Lauri faktycznie od daaawna nie zagląda, ale zawsze możesz zajrzeć do niej na wątek - zorientujesz się o co chodzi :?
super, że ładnie zaczęłaś z jedzonkiem, jutro zważ się i zmierz i do dzieła!
jesteśmy z Tobą :D
-
witam;*
wytrzymasz wytrzymasz i bedzie dobrze;D
-
hej dziewczynki:)
Ago pewnie, że Cię pamiętam. Bardzo mi miło, że do mnie zajrzałaś! :)
Ja właśnie zjadłam obiadek...wiem wiem późno, ale tak wracam do domku:/
Rybka Panga z kapustką kiszoną i jabłko teraz, bo mam taki nawyk chyba, że po obiedzi muszę zjeść owoc.
Zjadłam też dzisiaj jednego cukierka, koleżanki urodzinki są ;)
Ogólnie samopoczucie dobre...
zważyłam się, jest 65:>
Właściwie to taka moja stała waga, chociaż ostatnio przez dłuższy czas było 66-67:>
Ale będzie 59 (I etap), a dalej zobaczę jak będę się czuła z taką wagą... takie wybieganie w przyszłość to moja specjalność ;))
-
witam;*
no ja ostatnio tez tak mam ze zaraz po obiedzie mnie nachodzi na jakis owoc:/
dziwne zboczenie;p
buziak na mile popoludnie;*
-
heh, lepszy owoc niż słodycze :P
bo ja jak bym miała wybór to bym po obiadku chwyciła za czekoladę :P
a Ty się jednym cukierkiem nie przejmuj! trzeba sobie jakoś życie osłodzić :P
-
Dzisiaj znowu idealny tysiączek wyszedł:)
Ale jestem głodna, a jeszcze trochę nauki przede mną...to nic, dam radę:P
Jutro też będzie ładnie, czuję to;D
Dzisiaj to głowa mnie boli, ale często mam tak przy początkach dietki, byłam na spacerku wieczornym, ale mroźno bardzo...zmarzłam troszkę:]
Dobranoc!:*
-
no to pieknie sie spisujesz:D tak trzymac:D
milego dnia;*
-
espresso: tysiak to za mało. powinnaś jeść co najmniej 12oo. już Ci to pewnie mówiłam. bo po tysiaku znając życie będziesz miała jojo :o a tego nie chcemy, prawda? ;)
miłego dnia :*
-
Jak tam dzień mija?
Agassi, wiem wiem, że nie popierasz 1000 :] JA na 1000 będę gdzieś do 10 lutego, a później przejdę na 1200:)
Ja niedawno już wróciłam do domku (nie byłam na ostatnich lekcjach bo się nie przygotowałam, a były prace...denerwuje mnie, że w klasie maturalnej musimy się uczyć z tego co nam nie będzie potrzebne na maturze;]) i właśnie zjadłam obiadek i wcinam jabłuszko:P
Byłam też w bibliotece pozbierać trochę materiałów do ustnej (znalazłam to czego potrzebowałam:]).
Dzisiaj też stała się strasznie dziwna rzecz... dostałam okres o jakieś dwa tygodnie za wcześnie <o co chodzi?>
Miłego dnia!
-
witma;*
mnie ogolnie denerwuje ze uczymysie w szkole rzeczy ktore nam sie na pewno nie przydadza:/ a takich przydatnych sie nie uczymy;p
-
heh, bo Ty teraz maturkę piszesz? to jak studniówka się udała? czy dopiero będzie?
cieszę się, że potem chcesz zwiększyć kcal. bo wiesz, to nie ma sensu, żebyś schudła trochę a potem znów z tą samą wagą wróciła, no nie? ;)
-
Kurcze.. matura.. mnie za rok to czeka :shock: I nie wyobrażam sobie jej... :shock: :shock:
A co zdajesz na maturze, espresso? :roll:
A co do okresu to tez tak kiedyś miałam.. :/ dziwne... :shock:
-
uff.. przerwa w nace:]
Właściwie to jeszcze się nie zmęczyłam, tylko udaję;p
No tak maturka tuż tuż, a mi się wydaje, że cały czas się obijam...:>
Studniówka była booooska!! Po prostu nie wyobrażam sobie, żebym mogła bawić się jeszcze lepiej, wytańcowałam się, że hoho;p szkoda, że już po...
no ale, po studniówce obejrzałam zdjęcia, płytkę i się zalamałam. Postanowiłam, że muszę schudnąć:]
Maturkę zdaję z historii i wosu, a z języków ang.- wszystko rozszerzone.
Denerwuję się na samą myśl o maturze;p
Zbliża się kolacyjka, chyba zafunduję sobie kisielek:P
No to tyle póki co ;)
-
eeeeeee, zawsze się mówi, że matura jest trudna, ale jak ja przypomnę swoją, to wcale tak nie było!!! no i dlaczego na kolację tylko kisielek? hihi, chociaż ja to dzisiaj w ogóle zapomniałam o kolacji :shock:
-
A miało być tak pięknie... :/
Na planach się skończyło. Nie zjadlam kisielu tylko twarożek z miodem. Było ok, ale później się zdenerwowała i gdzie szukałam pocieszenie:>
Nie trudna odpowiedź, co? :/
Orzeszki, jabłka, mandarynki... nawet nie podliczam.
Teraz jest mi źle, wyrzuty sumienia i znowu czuję się taka słaba. Znowu mam w świadomości to, że tak jak zawsze zaczynam od następnego dnia, jejku jak mnie to denerwuje!Ja całe życie się odchudzam i zawsze jest to samo.. kryzys dnia 3, co 3 dni wpadka:/
Dobra pomarudziłam, wyżaliłam się, możecie bić i krzyczeć, należy się.
Jutro postaram się zjeść mniej :>
Buziaki na dobranoc:**
-
kryzyrs zdarza sie kazdemu@ ale nie wolno ci sie teraz poddac!
wracaj do dietkowania i spisuj sie pieknie;D
-
espresso bejbe uszy do góry :D
czym się martwisz?
ja tez ładnie się trzymałam (miałam fajny powód, bo założyłam aparat stały na zęy i nie mogłam nic gryźć), ale od trzech dni jem non stop :!: :evil:
tez jestem zła, wściekła. Dokładnie tak jak mówisz, wciąż to samo. Tak samo próbuję każdego dnia. Ale nie martw się tym, bo nie Ty jedna nad tym nie panujesz. Marne to pocieszenie, ale widzisz - sama nie jesteś :wink:
postanówmy sobie, że jutro się poruszamy.. ok?
ćwiczysz coś?
mnie mobilizuje fakt, że poskakałam, bo zaczynam się wkurzać, że się namęczyłam, a wszystko za moment szlag trafi. Więc już nie jem. Tez spróbuj.
-
buziak na mily czwartek;*
-
Hej!
Jejku jak ten czas leci... na wszystko brakuje czasu:/
Ale dzisiaj jest bardzo przyjemna datka, 1 luty- uwielbiam pierwszy dzień każdego miesiąca, wtedy zawsze planuję zacząć:P
Nom dzisiaj jest całkiem nieźle, póki co, jakoś idzie, ale dzisiaj czeka mnie dużo nauki (zresztą jak cały czas ostatnio) więc będzie pewnie trochę kusić wieczorkiem, ale dam rade!
Ago, obecnie nie ćwiczę, trochę mało czasu. Ale dzisiaj rano, zaraz po przebudzeniu zrobiłam trochę brzuszków i trochę się powyginałam tak na pobudkę:D
Buziaki:*
-
Witam;*
no kazdemu czasu brakuje;p dzien powinnien trwac 36 godzine bylo by nam latwiej;p
milego piatku;*
-
es i te brzuszki i wygibasy poranne to juz zdrowy objaw :D
suuper :!:
ja w ogole nie moge sie teraz zebrac :?
a ten 1-szy kazdego miesiaca to w ogole na mnie nie dziala :)
jesli dla Ciebie jest to mobilizacja - planuj i wdrazaj :wink:
dzialaj cos Mala :D
-
hej :D
i co, zaczęłaś? bo mi się nawet udało :) nie wiem, jak długo to potrawa, ale narazie mam zamiar trzymać dietkę cały miesiąc! i schudnąć z powrotem do 62 kilo :)
miłego weekendu :D
-