No właśnie tak z tym jest - ja jak byłam chuda to była moda na workowate ciuchy i w takich chodziłam. Jak się upasłam to modne były ciuchy obcisłe o długości nad pępek. Teraz żałuję, że kiedyś nie pokazywałam figury. A byłam naprawdę drobna. Po ślubie ważyłam 48 kg. A wcześniej to i 44 - ale za chuda byłam. Dlatego może nie warto teraz przesadzać, żeby potem nie żałować że czegoś się nie zroiło. Lepiej zrobić i żałować, niż żałować, że się czegoś nie zrobiło. Oczywiście z rozsądkiem
Zakładki