Dziewczyny, wczoraj chyba byl po prostu dzien obżarstwa ja dałam też czadu... dawno tyle nie zjadłam... bardzo dawno...
Gosia - strzał w dziesiątkę Z kawą i nie tylko
No coś wczoraj musiało wisieć w powietrzu, ze wszystkie tak jadły Czyli nie nasza wina I tej wersji będe się trzymać
No jak ten pan lubi taka kawusie, to i ja lubie, a tego pana jeszcze bardziej
Oj to Wam tego NDO wcale nie zazdroszcze, a moze tak politykom z lekka zasugerowac, zeby zniesli ten dzien dobrze, ze u nas go wczoraj nie bylo, bo jakbym weszla dzis na wage to bym sie przestraszyla, a tak.................. postanowilam jednak, ze nie bede sie z powodu 300 gramm wiecej bawic ze suwakiem, takze oficjanie przed urlopem waze 62,3 a balam sie ze jest wiecej, moze i bylo, ale mam to gdzies
A gdzie jest Monika????? czy ja cos przegapilam?? pisala, ze jej nie bedzie??? cos sie ostatnio rozrzadzila na forum
Aga, noooooooooooooooooooo to juz dzisiaj ale ja pobede dzis jeszcze na forum, wyjezdzamy dopiero w nocy o 3ciej ( no moze o 4tej ) a jutro juz bede w domku w POLSCE mojej ukochanej, jezuuuuuuuuuuuuuu jak sie ciesze
GOSIA, ale masz fajnie Wybawcie sie za wsze czasy i wracajcie opaleni ...no i oczywisicie z nowym czlonkiem rodziny ...nieee........no tego czworonoga mam na mysli
No i racja: u nas wczoraj nie bylo tego dnia, ze sie jesc chce jak diabli ......ale spoko spoko...przez reszte dni w roku jest
Mam taka cicha nadzieje, ze pogoda poprawi i chociaz troche sie opalimy
A co do nowego czlonka rodziny to nam nowy dwunogi nie grozi, Mirenka na warcie stoi a o tego czworonogiego to juz sie Laura dopytuje i zyc nie daje tyle ze mi szkoda tego naszego czworonoga , co teraz w sypialnie sie wyleguje, no niby sasiadka na niego ma miec oko, ale jak sobie pomysle, ze bedzie taki samiutki w domu, to najchetniej bym go ze soba wziela, ale nie moge, tam gdzie jedziemy to pieski bardzo, ale to bardzo nie zycza sobie kotow
Bedzie chlopiec trzeba jakos rownowage w domu utrzymac , trzy dziewczyny, i trzech facetow
Ide na taraz i wroce zaraz Ide ogarnac na tarasie i przygotowac go na nasz niepobyt
Maggus, ale jak się będzie "kochał" to będzie Wam zwiewał, wtedy musicie wyostrzyć swoją czujność, żeby mu się jakaś krzywda nie stała albo, żeby się nie zgubił Przerabiałam to... a co dziwne pies jest wtedy głuchy na wołanie swojego pana. Pożądanie każe mu gnać do dziewczyny
Zakładki