to czekam Maggus - bo Labki ubostwiam
Chcialam labradora biszkoptowego albo goldena
no to mam co chcialam - to wlochate brazowe co na zdjeciu
samo sie znalazlo - chcieli zabic to wyrwalam i tak zostalo....
Wersja do druku
to czekam Maggus - bo Labki ubostwiam
Chcialam labradora biszkoptowego albo goldena
no to mam co chcialam - to wlochate brazowe co na zdjeciu
samo sie znalazlo - chcieli zabic to wyrwalam i tak zostalo....
Nie, nooooooooooo, Ty zaraz cukierka bys chciala, zamiast cukierka to wez sobie Piotrka :lol: :lol: :lol: :lol:
Chodzi mi o te warzywa, bo ja psia krew jakos tak calkiem bez soli to nie moge :? :? :? no jak ma taka salatka z pomidorow bez soli smakowac :?: :?: :shock: :shock: :roll: :roll: :roll: :? :? :? :wink: :wink: :wink:
wiecie sałatka pomidorowa bez soli ale z ziołami jeszcze ujdzie ale suche ziemniory z wody, takie niesolone bez masełka i z kefirem czy jogurtem - największe świństwo. Gorsze niż zupa owocowa :? :? :?
Nie , no ja wiem, Baska, jakos ten tydzienjeszcze przezyje , teraz to tylko z gorki, bo i pieczywo dojdzie i makarony, a potem sery i twarogi to juz lepiej , wazene zeby jeszcze dzisiajszy dzien przezyc :wink: :wink: nie jest zle a moglo by byc o kapke lepiej :wink: :wink: ale jestem wymagajaca :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wiesz, Dorcia, gdyby te pomidory tak samkowaly jak latem to moge je tak o bez soli wsuwac, ale mam jesc cos czerwonego co tylko wygladem a nie smakiem pomidora przypomina, to juz odrobiba soli jakis tam smak wydobedzie :wink: :wink: Ale nie, niech jest jak jest, wytrzymam, mam sie oczyscic z grzechow to sie oczyszcze a potem sie troche pobrudze :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Magguś, o kapkę czy o kanapkę :lol: bo nie doczytałam :lol: :lol: taką jak w dniu buły :?: :lol: :lol: :lol:
Odrobina soli jeszcze nikomu nie zaszkodziła ;)
Ja to będę wypijała litry soku marchwiowego (osobiście wysokowanego ;) ).
Jej, jak ja już nie mogę się doczekać tego oczyszczania :D :D
Maja, my wcześniej mieliśmy taką znajdkę. Byla z nami przez 14 lat, gdy ją usypialiśmy w domu był horror, a potem rok żałoby. Dosłownie... po roku po cichu wprowadziłam Bubla na salony i się ostał z nami... choć nie powiem :lol: :wink: była awantura, że wielki, że nikt nie przeżyje kolejnej śmierci itp...
Kapke :D :D o kanapce to my se po schudnieciu pogadamy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Duska, ile to jeszcze Ci zostalo?? 3 dni jakos tak, co nie??
widzę Zuzkę :D :D :D i to pewnie znów zasługa maślanki :lol: :lol: tylko "chlapnęłam" i od razu pojawiła sie na forum :lol: :lol: :lol: