Dusia trzeba się poświęcić od poniedziałku zero chlebusia idziesz na to
Dusia trzeba się poświęcić od poniedziałku zero chlebusia idziesz na to
Basieńko oczywizda, że idę .
Biorę się za gonitwę... za WAMI
Póki co muszę dogonić Majeczkę, chociaz przy jej tempie to chyba nie dam rady
Sama nie bedziesz pogonimy Martuchę we dwie
no to w poniedziałek STARTUJEMY
Dorka burzysko idzie Ty dzisiaj furą czy nogami parasol sobie jakis załatw bo to nie ciekawie wygląda jakieś to takie granatowe nadciaga
A u nas się nareszcie rozpogodziło i nawet wyjrzało słońce .
Oj, ja na te jojka tez sie pisze!!! Uwielbiam - w kazdej postaci, nawet surowe (podobno na glos dobrze robią!)
A ja po kopenhaskiej to nie bardzo
Chociaż "chodzą" za mną takie posiekane ze szczypiorkiem... ale do tego mus świeża bułeczka z masełkiem
Basia, u nas jeszcze względnie... myślę, że znów się rozpogodzi, bo przecież a dzisiaj z obcasa tnę
rany pognała mnie sokowirówka tak sobie myślę, że może to jakieś trefne rzodkiewki kupiłam, mocniej spryskane albo coś w tym stylu ale w takiej sytuacji mogę bez skrupułów jeść, coooo
Dusia - jak było na kopenhaskiej? Ile ubyło??
Zakładki