No ja wlasnie tez nie, a zwlaszcza z rana kawy slodkiej nie rusze herbate i owszem tyle ze nie za bardzo ale tylko od meza
No ja wlasnie tez nie, a zwlaszcza z rana kawy slodkiej nie rusze herbate i owszem tyle ze nie za bardzo ale tylko od meza
z cytrynką no nie skwasić też trzeba
ojej, siostry, ja was lubie, po kopenhaskiej mi wrocilo 12, a spadlo wczesniej 7
chrom nie dziala, ananas i guma odchudzajaca tez nie. przetestowane
wredne jestesmy, zawsze bylysmy i neistety zawsze bedziemy, bo takie jestesmy i koniec. przepraszam za burze, ktora wywolalam, juz nie mam wiecej pytan. napisalam u siebie, ze jazda na trzydziestki sie awanturowac, a tu teraz widze wrzalo.... oooops.... no to narobilam,. mowilam, ze dupa jestem i nic mi nie wychodzi.... chyba jednak wsiade na tego rowera i ryjka zamkne
nie lubie slodkich kaw i herbat, lubie kawke u maggy, dobra byla a od wczoraj mam tez odruch wymiotny w ogole na slodkie po tej mrozonej czekoladzie. Dorka, polecam, jak chcesz sobie obrzydzic slodycze... fuj!.... no, nie prawda, dobra byla, ale slodka jak 100 skur.....
buzka dziewczynki ide na ten rower, moze sie do tego HH przyblize, co mi tu basia bedzie pisac, ze tyle kilometrow zrobila, nie bede gorsza. musze Baske dogonic
buzka
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
Basia, jak Ty robisz 20 km w pol godziny? to ja mieczak jestem
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
Dzień dobry, a raczej dobry wieczór
Wróciłam... jak zły sen albo jak jo-jo
Widzę, że koleżanki pięknie dietkowały... czego o mnie nie można powiedzieć
Dziwne to bardzo... nie objadałam się... dużo chodziłam... a waga pokazała straszną liczbę
W między czasie czytam "Poradnik grubaski" i w sumie nie powinno mnie tu być
Ale tak Was polubiłam, że nie mogłam oprzeć się pokusie
Jeszcze przede mną tydzień urlopowania i do boju... w pełnym tego słowa znaczeniu
Wczoraj powiększyła się moja rodzinka ... o Lusię . Miała być Punia ale siostra powiedziała: spójrzcie ona wygląda na Lusię ... no więc została Lusią
I oto moja Lusia
I etap --> pożegnanie z 3-cyfrówką
Sport w 2012 roku
Walka Duśki z demonami - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Cze Laski
No wolne wolne ale jak sobie człowiek zakoduje ze wstaje cały rok o 7 to nie ma spanie do 11 może mi się to przestawi
Monia jadąc 38-39-40-41-40-39-38 zleży jak nogami ruszam tak mi mruga licznik w rowerze 10 km robi się w 16 minut próbuję sszybciej bo mnie od siodełka boli parnik
Dusia jakie za tydzień dzisiaj i już nie ma co odkładać ruszaj się kobieto z głową szkoda czekać tydzień. Nie ma letko parnnik w troki i dawaj
.
Fajnie że odpoczęłaś , wylatałaś się po górach
Lusia śliczna ale ja mam korbę na punkcie zwierzów przygarnęła bym wszystko jak by się dało
Buziaczki dziewczynki
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
dzień dobry
Duśka, ale masz fajną Lusię
Monia, mnie to nawet mrożona czekolada nie obrzydzi słodyczy jestem cukromanem i tyle...chyba muszę do "monaru" na odwyk Nawet jak nie jadłamprzez 2 miesiące słodkiego to i tak na samą myśl o super cieście cała sie trzęsłam jak w delirium... to chyba był głód cukrowy
Dzisiaj zaczynam ćwiczyć pełną parą, bo za miesiąc urlopik
Zakładki