No tak nie zdąrzyłam wszedzie ryknąc ....i spadywać musze co za czasy![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
trzymta się dziołszki dietkowo i miłego łikenda wam zyczę
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
No tak nie zdąrzyłam wszedzie ryknąc ....i spadywać musze co za czasy![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
trzymta się dziołszki dietkowo i miłego łikenda wam zyczę
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
melduje sieo 12 , punkt poludnie byl kielich
kielich na oko, bo mi sie nei chcialo leciec po kielichapo kryjomu pilam z gwinta
![]()
dobrze , ze nikt nie widzial
![]()
odwisłam komputerowo ale za to muszę lecieć. pewnie wieczorkiem zajrzę.
Pa, dziewczynki
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
Przychodzi facet do lekarza. Wyjmuje swój "interes" cały poobijany, spuchnięty, zakrwawiony. Lekarz się pyta:
- Jezus Maria, kto Pana tak urządził?
- Ja sam.
- Czemu? i jak?
- Bo jestem masochista. normalnie, kładę interes na kowadle i wale ile sił młotkiem.
- A kiedy ma pan w tym przyjemność?
- Jak nie trafię.
Się uśmiałam![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Pacjent radzi się lekarza co zrobić, aby pozbyć się tasiemca.
- Proszę przez tydzień jeść ciastka i popijać je mlekiem. Po tygodniu pacjent wraca.
- Panie doktorze, nie pomogło.
- Niech pan pije samo mleko! Chory zrobił, jak mu radził lekarz, a tu na drugi dzień tasiemiec wychodzi i pyta:
- A ciacho gdzie?
Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, sikam alkoholem.
- Dziwne
- mówi lekarz biorąc do ręki szklaneczkę.
- Proszę tu nasikać. Po chwili lekarz wącha napełnioną szklaneczkę i stwierdziwszy, ze pachnie alkoholem wypija jej zawartość.
- Nieprawdopodobne! Prawdziwy alkohol! Spróbujmy jeszcze raz! Po raz drugi szklaneczka napełnia się, a lekarz wypija jej zawartość.
- Wie pan co? No to na trzecia nóżkę! Facet:
- O, nie! Tym razem, to już z gwinta!
Przychodzi starszy gościo do lekarza i mówi:
- Panie doktorze. Jestem wprawdzie trochę podstarzały, ale chciałbym jeszcze mieć dziecko. Lekarz na to:
- To nic dziwnego, zdarzały się już takie przypadki, ale żeby być pewnym musimy zbadać Pana nasienie. Proszę tu jest słoiczek (podaje mu małego Twist
-off'a), pójdzie Pan za ten parawan i zrobi co trzeba. Dziadek wybrał się za parawan. Po chwili słychać ciche pojękiwania, z czasem zmieniające się w jakieś niesamowite odgłosy wysiłku, parawan zaczyna się niebezpiecznie chwiać. Nagle wszystko cichnie. Gościo wychodzi z za parawanu. Wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy. Mówi:
- Panie doktorze. Próbowałem prawą ręką, próbowałem lewą ręką i za cholerę nie mogę odkręcić tego słoika.
Czułam ,ze jak tu luknę to mi się humor poprawi![]()
![]()
![]()
![]()
Zakładki