Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

bo jako grubaski nie chcemy tego słyszeć chyba. znam to.
a fakt, powinno być super chudzielec

Uwaga przeciąg mały chyba powinnam napisac duży

ale pracujecie kobitki to mi się podoba

No co???????? ja tez pracuje milalo byc 30 min a zrobilo sie 1h30 min ale jeszcze zanikne na moment

Ja to mam tak ze jak mi ktos kopa da to sie odchudzam, zeby temu komus nosa utrzec ( ale nic mu nie mowie , ze sie odchudzam , bo wtedy sa texty: "a po co?? maz JUZ meza i dzieci, to po co??" albo " ale Ty przeciez DOBRZE wygladasz !" no wlasnie bo DOBRZE wygladam dlatego sie odchudzam a jak juz schudne, to te pozytywne komplementy probuje ignorowac, bo odrazu siadam na Laurach i po szczuplej sylwetce, zaczynam jesc i jojo wita goraco Dlatego wlasnie lubie byc u nas, bo nie wiem ále my sie pochwalimy raz , ze sie schudlo i wtedy jest git a nie stale jest umilanie i wydziwiani, bo to wlasnie moze sie zle skonczyc to taki moje zdanie

Ok, i znow ucieklam na 30 min

no to się pochwalę
jestem już dzisiaj po 4 kubkach czerwonej i 4 kubkach owocówki Jakoś tak mi sie dzisiaj dobrze wlewa

To nowy rodzaj gimnastyki tak siadam na chwilę i uciekam
Ja nie mówię ,ze się odchudzam bo mnie na samą myśl do lodówki ciągnnie i jaka ja jestem głodna wtedy ja sobie ograniczam co nie co i nie jest źle pomału zaczynam do normy powracać

a ja z kolei muszę sobie powiedzieć, że się odchudzam. Nie dość tego muszę mieć bata nad sobą w postaci dziennika kalorii wtedy mi idzie

No ja jestem po2 kawach i już mi się jakoś pić nie chce makrei w pomidorach i jabłku..i mandarynkach i głodna narazie niejestem ale, ale.....................nie ma się co cieszyć bo ja to się głodna wieczorem robię jedno co jest dobre i wróciło na normalny tor to odrzuciło mnie od słodkiego czyli wszystko wraca do normy ( zawsze słone wolałam)

a ja wiaderko czerwonej drugie napoczęłam właśnie.
u mnie jest różnie, raz musze się przekonać że się odchudzam a innym razem ukrywać to sama przed sobą. tyle razy się juz odchudzałam, ale za każdym razem jest inaczej.
niestety, jedyne, co odnosiło jakiś skutek, to 1000 kalorii, ale teraz nie daję rady i jest to pi razy drzewi 1200. ale to liczenie.... nigdy nie lubiłam matematyki ....

Zamieszczone przez Beverly

... nigdy nie lubiłam matematyki ....

no ale wyrywny tekst

2 razy się wepchał