-
Hej dziewczynki :*
Ja też nie lubię odchudzać się w czasie lata...
Za dużo pokus...
Dla mnie najkorzystniejszy okres to jesień i późna zima
Byle przetrwać te wakacje Chyba mi się uda, bo już pewnie nigdzie nie pojade.
Damy rade, kochane ;P
Dzisiaj wyszło 1225, od jura będę znów pisać raporciki
Mama wróciła Dzisiaj od rana sprzątałam i udało się pozbyć tego całego syfu :P
Wpadnę do Was potem,
trzymajcie sie :*
-
dobrze,ze udalo Ci sie posprzaac przed jej powrotem w koncu my takie grzeczne,porzadne dzieci jestesmy nie balaganimy
-
lauri, ja lubię się odchudzać latem, bo jest dużo darmowych owoców, jagód, warzyw,w ogóle słońce działa pozytywnie, no i są duże możliwości do ćwiczeń
-
xixa, ja tez lubie odchudzc sie latem... bo jest wiecej mozliwosci...
chociaz jesien i zima tez fajne... w pazdzierniku robie reaktywacje silowni, wybudowali jakas nowa blisko mojego osiedla, jakas fajna z basenem z sauna... musze isc wyczaic ile kosztuje karnet
-
o Lauri mama wrocila to udaje grzeczna dzieffczynke ,nawet posprzatala dzien ladnie ponad 1200 najs najs.. boshe musze isc.. dzieci chca kompa
-
-
Hej :*
Wcale nie jestem grzeczną dziewczynką Przynajmniej jeśli chodzi o jedzonko...
Mama wróciła i pierwsze co to mówi: "widać że przytyłaś"
Ja oczywiście wpadam w panike.
Spodnie rzeczywiście stały się ciaśniejsze, ale czy to możliwe żebym tyle przytyła?
Myśle sobie, tylko spokojnie, zważę się jutro rano.
No i rano wchodzę na wagę.
Pokazuje, uwaga, 59
Mało zawału na miejscu nie dostaję.
Czy to możliwe? Czy to możliwe żebym przez jeden, głupi, krótki tydzień przytyła 4 kilo?!
Możliwe. W głowie mi się kłębi tylko jedyne słowo - jojo.
Przecież 59 ważyłam w lutym. Całe moje odchudzanie poszło na marne.
Przez miesiąc nie będę wychodzić z domu, przeciez nie mogę się pokazać w takim stanie.
Żegnam Was!
Moje życie straciło sens (:P)
Idę się pochlastać
:*
-
Lauri przestan przestan przestan!!!! ile jadlas przez ten tydzien?przeciez to chyba niemozliwe noo..no bo spojrz niby kilo to 7000 kcal tluszczu,to z logicznego punktu widzenia nie da rady.ale czytalam tez ze zeby przytyc kilo wysraczy zjesc tylko 2000 kcal wiecej niz zapotrzebowanie.wtedy przez 7 dni jedzac po 3000 np moglabys przytyc 3,5 kilo.nawet przy tej teoriii to niemozliwe ze przytylas 4.zrob teraz tydzien na 1000(musisz wytrzymac jako ze cale forum bedzie sie opieralo na twoich doswiadeczniach-taki maly eksperyment)i zobaczymy czy przez ten tydzien poleci ci tylko kilo czy wiecej.jestem prawie pewna ze wiecej ale sporuboj tak zrobic.co ty na to?
-
hej...
nie jestes czasem przed okresem???
bo u mnie wtedy waga pokazuje wlasnie kolo 2kg do przodu...
sprobuj sie zwazyc jutro, moze to przejsciowe...
bo faktycznie dziwne, zebys przytyla 4kg w ciagu tygodnia...
a jesli waga nadal bedzie wskazywac 59kg, to nic, tylko musisz zaczac wszystko od poczatku ...
buziaki
-
No widzisz, więc ja jadłam dziennie jakieś 3000 kcal... Więc to chyba możliwe zebym tyle przytyła. 3,5 a 4 to niewielka różnica... Pewnie mi jeszcze te pół kilo spadnie, bo żołądek się troszkę rozciągnął. Normalnie nie wiem co we mnie wstąpiło wtedy że tyle żarłam słodyczy
Dobra, Lauruniu, zgadzam sie na Twój pomysł będę Waszym królikiem doświadczalnym, skoro już doprowadziłam się do takiego stanu... Przez tydzień lecę na 1000.
W sobotę za tydzień będzie wielkie (dosłownie :P) ważenie.
Oby spadło więcej niż kilogram...
Giul, ja nie mam okresu od 3 miesięcy więc to nie może być to.
Przytyłam, bo czuję to po ciuchach.
Zresztą wczoraj było też 59.
Ta perspektywa zaczynania wszystkiego od początku mnie dobija.
Tyle miesięcy męczyłam się na marne.
Ale nie mogę mieć do nikogo pretensji, to tylko moja wina że przytyłam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki