Ja też sobie coś dziś zobaczę. Może "skazanego na śmierć"? Tytuł pasuje rewelacyjnie do mojego nastorju :lol: :wink:
Wersja do druku
Ja też sobie coś dziś zobaczę. Może "skazanego na śmierć"? Tytuł pasuje rewelacyjnie do mojego nastorju :lol: :wink:
śliczne te tickerki potem też taki sobie stworze :D
Squalo ciężko jest co kollwiek Ci poradzić.Mam nadzieję że jakoś wszystko się ułoży.
słoneczko wyszło :D może humorek Ci poprawi :)
pedz na rowerze pedz :wink:
I nie udało się.
Był tylko spacer. Za dużo roboty. Jeszcze teraz nie skończyłam :? A w ogóle to nawet nie rozumiem do końca co mamy zrobić, więc będzie na chybił trafił. Najwyżej jutro tego nie oddamy :wink:
Dalej mam w głowie zamieszanie. Dziś jadłam grzecznie, ale też poza prawie 2h spaceru ruchu nie było.
zawsze to jakiś ruch więc nie marudź :) oby tak dalej :)
I przypomniało mi się jeszcze jedno.
30 kwiecień to już taki absolutny deadline jeśli chodzi o ujrzenie na wadze 60 kg. Ileż można? Koniec tego dobrego! Do końca kwietnia ponad 2 tygodnie! Spokojnie w tym czasie można zrzucić 1,3 kg!
pewnie że można i zrzucisz to ja to wiem :D a jak sunny wie to tak będzie :D wali mi troszki :P
E tam, zaraz wali :lol:
Przynajmniej jakiś pozytyw :D I humor od razu człowiekowi wraca :D