Squalo nie martw się tym Twoim tyłeczkiemJA mam równiutkie 100 i wiesz .... zeszczuplałam na wadze ok 5 kg a tyłek sie nic nie ruszył
No cóż. Poczekam .. może i na niego przyjdzie pora
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego poniedziałku - CETI :P
Squalo nie martw się tym Twoim tyłeczkiemJA mam równiutkie 100 i wiesz .... zeszczuplałam na wadze ok 5 kg a tyłek sie nic nie ruszył
No cóż. Poczekam .. może i na niego przyjdzie pora
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego poniedziałku - CETI :P
Czołem Laski!
Musiałam odespać ostatnią noc, więc dziś wyjątkowo wstałam o 7:45, ale to i tak z takim leniem trochę
Wypoczęłam i prawie dobrze się bawiłam. Mama działała mi na nerwy. Z resztą dziś od rana dalej to robi. Idę zaatakować sklep.
Hehehehhe miłego atakowania sklepów rekinku i powodzenia z mamąBuzka
Rowerek za mną. Na obiad były pierogi, a jutro frytasy w końcuObiecuję zjeść tylko jedną porcję!
Postanowiłam sobie parę rzeczy dotyczących mojego rozstawania się z tłuszczem, ale nic nie napiszę, bo zazwyczaj jak już piszę, co postanowiłam, to potem się tego nie trzymam :P
squalo, ale ty jesteśteraz nie będziemy mogły na ciebie pokrzyczeć, że nie dotrzymałaś tego co sobie założyłaś
:*
Też miałam dzisiaj pierogiIle zjadłaś, pierogożerco?, bo ja 7.
pierogasy, frytasy...halo czy wy jesteście na diecie![]()
ja po tej pierwszej fazie SB chyba długo nie zjem jogurtu naturalnego...![]()
i jak z mamą lepiejnic tylko to przetrwać u mnie czasami też są awantury bez powodu, tylko zazwyczaj wyjazdy pomagają
![]()
Pierogów zjadłam 12... Ale to takie malusie były
A z mamą to ciężki orzech do zgryzienia, bo ona zawsze myśli, że wie najlepiej i że wszystko robi "dla dobra swojego dziecka". Tylko że nie zawsze jej to wychodziMniejsza z tym, nie pierwszy i nie ostani raz się kłócimy.
Ale odkąd wróciła, to nie potrafię się zmusić do wstania przed 8... Po prostu mi się nie chce, bo wiem, że zaraz racznie coś do mnie gadać i nie będzie chwili spokoju, żeby sobie np książkę poczytać.
Ale dobra, miało być o diecie
Tak jak mówiłam dziś już na pewno frytki (doczekałam się po 2 tygodniach!)
A jednym z moich postanowień (niech stracę, napiszę :P ) jest to, że najbardziej staram się pilnować nie diety, tylko ruchu. Bo z tym mam większy problem, szczególnie teraz jak już wrócił mój facet, to mało czasu zostaje mi TYLKO dla siebie i łatwiej mi w tym momencie wyeliminować rower. Ale wczoraj udało mi się pojeździć i dziś też mam zamiar.
Obiecałam sobie, że jak jeszcze raz zobaczę na wadze 61,0 to tego nie zmarnuję![]()
Squalo.. ja sobie tak mowie - co mam mniejsza wage na wadze.. : Pa zazwyczaj konczy sie tak samo.. no coz.. moge miec tylko nadzieje.. ze teraz bedzie naprawde ten ostatni raz(az do czasu kiedy zajde w ciaze.. - a do tego mi dalkeo..
)
gratuluje nie rzucenia sie na pierogii.. smacznego
frytki.... frytki.. sie doczekala piekna nasza ! no !
:*
Zakładki