Wątek: Z kazdym dniem - blizej celu...

powracam - jak kazdy, kto tutaj chociaz raz zalozyl watek

nie - nie przytylam, po prostu chce dalej dazyc do celu
ostatnio stanelo na 60 kg. teraz musze zrzucic w ciagu 2 tygodni - 2 kilogramiki - mysle, ze to nie jest wiele, z wasza pomoca powinnam dac rade tylko wiecie.. musicie mnie mobilizowac ! ja tez bede was wspierac ;* moze to dziwne.. nienormalne -ale to forum naprawde daje bardzo duzo :>

a wiec - powracam do 1200 -1500 kcal
poniedzialek, wtorek, sroda, czwartek, piatek - silownia(przez 2 tygodnie ) [ karnet kupuje jutro ] pozniej po 3 x w tygodniu [poniedzialek, sroda, piatek ],
poza tym.. bieganie - codziennie wieczorem - po 20-30 minutek,
i jeszcze mysle nad basenem w weekend.. ale w weekend bardzo duzo ludzi, a nie lubie sie cisnac..
aa.. slodycze ? - raczej nie bede jesc, ale nie wykluczam od czasu do czasu kostki czekolady deserowej :>

po tych 2 kg - planuje 2 kolejne, i chyba na tym pozostane = 56 kg.

zapraszam do odwiedzania mnie - chociaz przez te 2 tygodnie (-2kg)! - naprawde z wami jest o wiele prosciej i radosniej :*

hej, a ile masz wzrostu
napewno ci sie uda, to tylko 4 kg

hm.. 167 ccm prawie 19 lat a udac sie.. - po prostu MUSI, nie ma innej opcji. te 2 kg - to bankowo - nie wyobrazam sobie mozliwosci jakiejkolwiek porazki

ile Ty sie juz 'dietujesz' ?

dzis bylam na silowni, biegalam sobie, cwiczylam... teraz obiadek bede miala
ogolnie wszystko w porzadku, samopoczucie rewelacyjne
pozdrawiam ; )


edit:
zapomnialam dodac, ze dzis bylo wazenie ! - poniedzialkowe wazenie - ostatnio wazylam sie dokladnie tydzien temu.. no i pol kilo mniej ^^

brawo

Olunka.. dziekuje, ze zajrzalas : )

dzisiejszy dzien prezentuje sie wspaniale !
na sniadanko - jak zwykle platki z mleczkiem, do tego pochlanelam wafla ryzowego : )
i wyruszylam na silownie ! w pocie czola spalilam ponad 1000 kcal.. : > ja swir generalnie jestem i kocham sport - wiec sie nie przerazac - to taka NORMA u mnie ^_^

obiadek tez bardzo grzeczny - otoz - kalafiorek ! ziemniaczki, jajeczko sadzone i kefirek do popicia : >
narazie to wszystko - ale wieczorkiem spokojnie bedzie 1200-1500 : >

nie uwierzycie.. wczoraj bylam tak wykonczona, ze poszlam spac o 22 ! niesamowite.. tym bardziej, ze kocham przesiadywac na necie do pozna.. bardzo pozna.. do 3 ? 4 ? ...

pozdrawiam ! odzywajcie sie i mowcie jak wam idzie !

aha.. zapomnialam sie wyspowiadac z jednej rzeczy... uwielbiam w nocy.. wstawac.. i chrupac cos.. przez jakis czas juz tego nie robilam - ale znow powrocilo.. walcze z tym jak moge, uwierzcie.. moze ktos ma jakies rady ?

:*

never1give1up1 witam i zycze sukcesow w odchudzaniu i podziwam ze tak duzo cwczysz

hm.. powiem wam.. ze az sie sama sobie dziwie.. - 3 dzien pod rzad mam dokladnie 1300 kcal na liczniku : )) rewelacyjnie zadowolona z siebie

do dzisiejszych cwiczen mozna jeszcze doliczyc 40 min na rowerku - bo mnie koledzy na "przejazdzke" wyciagneli ) - zawsze lepsze to niz sleczenie przed kompem czy telewizorem

22-35 - ide spac
tak.. kolejny raz uswiadamiam sobie, ze sen o 22 jest bardzo zdrowy i sprzyjajacy diecie
zatem dobranoc ;*

Zamieszczone przez never1give1up1

ile Ty sie juz 'dietujesz' ?

ja od początku lutego

to ladnie maadziu Ci idzie

dzis sniadanko standart - platki [fitness] z mlekiem +kawalek babki + pare paluszkow.. ;p = ok 300 kcal. a teraz... ruszam na silownie.. eh.. znowu conajmniej 3 godziny.. potem wracam - wsiadam na rower - i jade na wyklady

pozdrawiam :*