Wczorajszy dzien dietkowo nie byl za udany (zjedzone 1800), ale za to superafjnie spedzilam czasBylismy z P. nad rzeka, gdzie odkrylam, ze samo lazenie po kamieniach w wodzie i utrzymywanie na nich rownowagi jest niezlym cwiczeniem na lydki
Bola mnie dzis tak, jak po zadnych domowych cwiczeniach
A wieczorkiem spotkalismy sie z dawno niewidzianymi znajomymi, pogadalismy, posmialismy sie
(i dwa piwka wyladowaly w moim brzusiu)
Dzis postaram sie wytrzymac jakos, bo jedziemy na grilla na dzialke, mam w planie kupic warzywka i je sobie podsmazyc. A ze Pawel bedzie jadl pyszna kielbaske i pewnie bedzie nie kusil, to musze se uzbroic w duzo silnej woli![]()
Zakładki