-
hej!
teraz rzeczywiscie jest tyle pysznych owocków i warzyw, ze lepiej jest prowadzić dietkę. Nawet nie zauwazysz jak kilogramy szybko zlecą i będziesz laska Tylko sie nie poddawaj
Trzymam kciuki
-
Kolejny dzien zakonczony suma ok 1000 kcal Pelen sukces, zero podjadania, same zdrowe rzeczy.
Musze sobie kupic pozadna wage, bo tej, ktora stoi w lazience, jakos nei moge wierzyc. Jest uz dosc stara, taka z wskazowka. ile razy na nia nie wejde, pokazuje cos innego. Marzy mi sie elektroniczna, z pomiarem tluszczyku i bajerami Moze sie jutro przejade do media markt na rozeznanie ile takie cudo kosztuje.
-
ja tez bym chciala taka wage;D ale niestety kasy brak a rodzice mi nie chca kupic;P
dietka ci dzis super poszla tak trzymac
-
Dzis neicale 1200, czyli tak, jak zakladalam. A wiec trzeci dzien zakonczony sukcesem Tylko ruszam sie troche malo, ale wierze, ze do tego tez sie kiedys zmobilizuje
Maly sukcesik: bylam teraz u kolezanki, siedzielismy w kilka osob i galismy, i przede mna staly ciasteczka na talerzu. I nie zjadlam ani jednego
-
I znowu sie udalo Przynajmniej na razie. Zjadlam rowniotko 1200 i do tego poplywalam ostro przez 45 min. No ale... poklocilam sie wieczorem z chlopem moim, no i najchetniej jak dawniej pocieszylabym sie szybko czyms slodkim.... Nie, nie, nie! Twarda bede
Wiecie co.... zmierzylam sie wczoraj. I w kazdym wymiarze mam ok 2 cm wiecej niz mialam pod koniec lutego, kiedy wazylam 63 kg. Czyli waga nie klamie
Oto moje wymiary. Pierwszy jest z lutego, drugi z wczoraj.
Łydka: 38 39
Udo: 59 61
Biodra: 103 105
Pas: 88 92
Talia: 72 74
Pod biustem: 78 81
Biust: 92 93
Ramię: 31 31
Szyja: 34 34
Najwiecej przybylo mi w pasie, czyli tak jak widze po ciuchach - poszlo mi w boczki. A zawsze to talia i brzuch byly czesciami ciala, z ktorych bylam najbardziej zadowolona (a zmora byly nogi).
No nic, pozostaje wierzyc, ze tym razem wytrzymam !!
-
I znowu - zjedzone 1200. Teraz tylko pozostaje doczekac do wieczora... Na razie brzuszek mam pelny, zbyt pelny nawet, ale za to sa w nim same zdrowe rzeczy: Na kolacje byla salatka (pomidor, ogorek, salata, rzodkiewka i co tam sie jeszcze nawinelo), a wczesniej troche czeresni, truskawek.
Tylko ruchu dalej nie bylo Ciezko mi sie jakos zebrac
-
Glooodna jestem
Ps: Czemu nikt do mnie nie pisze?
-
Oplacalo sie wczoraj wytrzymac napad glodu, bo dzis w nagrode waga pokazala 64 kg
-
gratulacje
ja wczoraj tez dalam odpor wieczornemu podjadaniu i waga pozkazala 56,5 ale zmiana trackera dopiero w poniedzialek (i tak sadze, ze to bylo chwilowe wahniecie, ale cieszy
-
orzechowa brawo jednak opanowanie wieczornego glodu sie oplaca
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki