-
Cześć Dziewczyny
No to jadę do tego Krakowa. Pewnie nie będzie mnie cały dzień i odezwę się dopiero wieczorem. Trzymać dzielnie dietę, nie podjadać słodyczy i nie zapominać o ćwiczonkach gimnastycznych.
Pozdrawiam serdecznie, MAGDA
-
witajcie kolezanki!!
wstalam raniutko z mocnym postanowieniem ostrej dietki!!
pozostalo 2 tyg a tu 4 kg nadal do pozbycia, wiem ze nie ma diety cud (a szkoda
) no ale dietka ograniczenia jedzenia i maksymalizacji cwiczonek musi dac efekty!!
jesli nie 4 to chociaz 2 beda satysfaksjonujace, ale oczywiscie zalozenie to 4 kg!!
myslalam wczoraj o kopenhaskiej ale jednak nie, bede jadla to co na poczatku tutaj tylko wiecej cwiczen!!
z takim postanowieniem wlasnie zaczynam ten sloneczny dzionek!!
Maxxima zycze udanych zakupow, my z Ziabolkiem niebawem tez bedziemy przygotowywaly walizki...
ale jestem happy na sama mysl o tym
Milego dnia dla Was kolezanki
Odezwe sie pozniej
-
wpadlam na chwilke napisac o moich poczynaniach, a to bardzo mobilizuje wiec chyba musze robic to czesciej
sniadanko - ok 200-2500 kcal i juz wykonalam mnostwo gimnastyki nawet nie myslac o tym - poniewaz domek liczy 3 piatera a dzis musze dokladnie posprzatac (przychodza ludzie ktorzy chca go kupic) wiec biegam jak opetala z piatra na pietra, do tego dzis wymiana poscieli poniewaz jutro nas nie ma, pozniej prasowanko a na koniec moj pokoik
w miedzyczasie musze zaliczyc skakanke - zazwyczaj 30 min czyli ok 300 kcal
no ale bede happy gdy juz bedzie iweczorek a ja sie pochale 1000 kcal
Buziaczki
-
Witajcie Koleżanki Miłe
Wróciłam z moich krakowskich zakupów. Muszę przyznać, że kupiłam tylko jedną rzecz i nie ma ona nic wspólnego z ciuchami. Zafundowałam sobie nowy aparacik fotograficzny. Teraz będę siedzieć i się uczyć go obsługiwać przez najbliższy tydzień.
Zaraz pędzę do mojej kosmetyczki na upiękniejące tortury. Co te baby nie robią, by tylko dobrze wygladać...
Wieczorkiem ma umówioną rozmowę na czacie z moim bratem, więc jeśli do Was zajrzę to później niż zazwyczaj...
Jak do tej pory wchłonęłam 980 kalorii i nie zaliczyłam rowerka. I chyba mi się już dziś to nie uda, dlatego bieganinę po sklepach zaliczam dziś sobie jako dodatkową aktywność fizyczną.
Pozdrawiam serdecznie, MAGDA
-
Hej kolezanki, melduje sie wieczorkiem
jest godzina 19/45, dzionek super zarowno pod wzgledem nastroju jak i dietki, na 100% nie przekroczylam tysiaczka!!!
zajrzalam aby sie z Wami pozegnac na 3 dni, jutro o 6 rano mamy samolot do St.Louis, wracamy w niedziele wieczorkiem, wtedy oczywiscie wszystko napisze....
mam nadzieje ze przetrwam ta wycieczke bez uszczerbkow na diecie

Milego weekendu Wam zycze !!
Buzka
-
Hej, hej
Ziabolku, chyba zostałyśmy same na topicu. Patrycja na swojej weekndowej wycieczce pewnie świetnie się bawi.
Ja dziś pobiegałam po sklepach i zakupiłam sobie kaszkiet na głowę. Nigdy czegoś takiego nie miałam. Trochę się dziwnie czuję, tak odmiennie...
Dzionek mi upływa dość spokojnie. Zaraz biorę się za sprzątanko.
Pozdrawiam i do później, MAGDA
-
Hoooop hooop
Wygląda na to, że nawet Ciebie Ziabolku nie ma. Czyli jestem tu samiutka jak palec. No nic. Jakoś to przeżyję, ale z niecierpliwością czekam na jakieś sygnały życia a Waszej strony.
Dzień mogę zaliczyć do udanych. Wchłonęłam 1160 kalorii i zaliczyłam moją obowiązkową jazdę na rowerku. Czyli jest dobrze. Oby tylko nie stracić tego rytmu. Nie wiem, jak to będzie na Słowacji. Za 8 dni wyjeżdżam i nie będzie mnie aż do 15-go sierpnia.
Pozdrawiam serdecznie, MAGDA
-
witam moje bratnie dusze,
sorki ze sie tak dlugo nie odzywalam ale od srody nie mialam internetu bo cos sie nam spierdzielilo w systemie i teraz musimy wszystko (!!!) od nowa wgrac- prosze wiec zebyscie sie odezwaly do mnie z przypomnieniem gg bo tego tez nie mam. Wczoraj to juz myslalam ze z rozpaczy to sie chyba upije, ale wypilam jeden kieliszek wina i poszlam spac (natomiast kalorii wchlonelam az za 1200!!) i niestety dzisiaj byla przymusowa dietka bo czylam sie obzarta za wszystkie czasy. Caly czas cwicze i w miare sie stosuje do moich 1000 kcal (tylko wczoraj byla wpadka
) i waga zaczyna sie ruszac!!
pozdrawiam serdecznie,
-
Cześć Ziabolku
Właśnie zastanawiałam się, co sie z Tobą stało i wymyśliłam, że podobnie jak Patrycja spędzasz gdzieś upojny weekendzik. A tu awaria kompka. Niestety tak to bywa z tymi kompkami. Ja się cały czas tylko modlę, żeby mi się nie przydarzyła taka historia, bo sama nie dam rady tego zainstalować
U mnie od takich spraw jest brat, a jego jak wiadomo chwilowo nie ma w Polsce. Zostałabym bez kompa....
Mam nadzieję, że waga ruszyła we właściwym kierunku
, bo nie napisałaś. Jeśli tak to gratuluję serdecznie i trzymam kciuki za dalszy postęp w tej materii.
Pozdrawiam serdecznie, MAGDA
-
Puk, puk
Jest tu kto
Mam nadzieję, że się wkrótce odezwiecie Dziewczyny. Dzionek mija mi powoli. Jakoś dietkę trzymam, choć dziś poszlam odwiedzić dwie osoby i zaliczyłam dwa kawałki placka w związku z tym. Nie jest źle, bo wykazalam smokontrolę i ograniczyłam się do najmniejszych kawałeczków. Ale z kolacji chyba zrezygnuję, jak podliczę sobie za chwilkę kalorie. Boję się, że nie wystarczy limitu nwet na mały jogurt...
hihhihihihihi
Pozdrówka i do później, maxxima
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki