no prosze....... mi to jeszcze nie grozi
ale mrozik juz chłodzi :)
jak spadnie snieg, to zaloze narty
Wersja do druku
no prosze....... mi to jeszcze nie grozi
ale mrozik juz chłodzi :)
jak spadnie snieg, to zaloze narty
Nie mam nart i nie wiem, czy ryzykować, bo zimy u nas nad wyraz fanaberyjne :)
Inna rzecz, że przy biegu miejskim, narty mogą się nie sprawdzić nawet w dość śnieżnej pogodzie...
Lepsze butki?Cytat:
Zamieszczone przez 123mr
Przeszło?Cytat:
Zamieszczone przez 123mr
Jak się najadłam.Cytat:
Zamieszczone przez AleXL
Z butkami też jeszcze poczekam... A dziś sobie ogólnie zrobię wolne chyba.
i dobrze
rozkoszuj się wolnym
bo zaraz biegowy weekend
I słusznie! :)Cytat:
Zamieszczone przez 123mr
Wczoraj wieczorem nie mogłam się zalogować na forum, jakiś ogólny błąd, czy może tylko mój pech.
Wczoraj salsa była. Dziś ma być bieganie. Białe coś dalej leży, na drogach i chodnikach udeptane i śliskie. Pasowałoby mi przebiec chociaż z 7 km, ale nie wiem, czarno to widzę.
Bolą mnie łydki, chyba po tej salsie?? Jak tu biegać w takich warunkach?
no, ja sprzątam zamiast biegać
jeszcze nawet sie dzisiaj nie ubrałam, ale chyba musze za chwile, bo mi sie kartony skończyły :)
Chyba czas na eksperyment Aniu ;)
Ja biegam trzy miesiące (dziś ;) ) i nie chudnę i efektów nie widzę, za wyjatkiem kondycji.
Ty zdaje się podobnie. Wagowe efekty mam na myśli.
Na czym to do diabła polega?
Czasami słyszę, że ktoś widzi efekty po 5-6 wizytach na fitnesie. A u mnie efektów zero.
Może czas na eksperyment. Utrzymać tę aktywność przez pół roku na przykład i zobaczyć czy coś to da? Albo już nie wiem co...
hmm no wlasnie
ja zamierzam to utrzymac, moze fitness jest bardziej fit? ale bieganie jest bardizej funny :)
zamierzam wystartowac w polmaratonie w marcu
to jest dobry, wystarczająco odległy cel