Zaraz zobaczymy co wykombinowałam dzisiaj... Chyba dużo zjadłam.
Może nie dużo, co słodko raczej :D
Wersja do druku
Zaraz zobaczymy co wykombinowałam dzisiaj... Chyba dużo zjadłam.
Może nie dużo, co słodko raczej :D
cała przyjemnosc po twojej stronie :)
10 km dzisiaj. Jadłam wyłącznie słodkości :D
Ale nawet jeszcze nie tak źle, gorzej, że głodna jestem :)
10km! Oh, ho ho, no no!
Gratuluję! i zazdroszcze
ja tez caly dzien na slodkim
poplywalam za to :)
Barwo. Zazdroszcze tych biegów. Mam nadzieje, że do Sylwestra się wykuruję...
Wypompowanie po 10km, za dużo? :evil:
Nie, nie wypompowanie. Anginę złapałam, chyba od jednego takiego przedszkolnego szkraba, co znosi wszelkie choróbstwa (nie moja mała na szczęście, ta w porównaniu z rówieśnikami końskie zdrowie i kondycję ;)).
I mam nadzieję, że jej nie zarażę ja. Ale szkoda, bo miałam mieć taki biegowo odpoczywający tydzień, często, ale nie za dużo. Miło miało być, ale będę to musiała pozmieniać i poprzesuwać plan.
Jestem od rana na antybiotyku i mam nadzieję, że ozdrowieję szybko. Nawet nie do biegania, ale do normalnego życia ;) .
Do tego nawał roboty i zero szans na chorobowe.
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
Monika
to ty profesjonalnie chorujesz
nie jakastam grypa
tylko od razu, anginka:) prosze bardzo :)
ide spac, choc moj kot wlasnie wariuje
jeszcze pare minut i bedzie spala na dworze :)