-
Aaaa! Nikt, mnie nie odwiedza, nikt mnie nie motywuję, ja się tak nie bawię. ;)
Może to dlatego, że ja nie mam chcwilowo czasu, żeby do kogoś wpadać i się poudzielać.
Może dziś mi się uda, ale to trochę potem, bo jeszcze muszę się coś pouczyć. Obiecałam do końca roku oddać pierwszy próbny rozdział mojego dzieła, a jeszcze daleko w krzakach jestem... A dziś robiłam mikołajowe zakupy. Bo u mnie to tylko Mikołaj i tylko do dzieci. I na szczęście dla portfela ;)
-
:)
ja cie odwiedzam, ale nie zawsze mam czas albo co napisac :)
-
ja tez! :lol: :lol:
Krolewna juz calkiem zdrowa?
-
a gdzie ty sie podziewasz?? :)
mooonikkkkaaaaaa :)
hop hop, swieta idą:)
-
Witam serdecznie 123mr!
Po długim czasie nieobecności na forum założyłam nowy wątek... i nie wiem czy w moim życiu nie zacznie się nowy rozdział :( ty odwiedzałaś moje forum więc może się domyślisz o co chodzi o mojego narzeczonego... więc... chyba nowy rok zacznę już stanu wolnego czego bym nie chciała ale... jak narazie nie zapowiada się na happy end ...
pozdarwiam
-
Monika :roll: :roll: :roll: :roll: no ile mozna pierniki wypiekac i choinki stroic??? :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
WRACAJ!!!! :roll: :roll: :roll:
http://www.ists.pl/boruta/swieta.gif
-
Ale się opuszczam. Ale jeszcze egzaminy mam z angielskiego. Bez wielkich nadzei na powodzenie, ale głupio sobie z góry odpuścić, co nie ;) No to się trochę uczę.
A poza tym właśnie zauważyłam, że zostało mi tylko 5 kg :)
Nawet przy takim odchudzaniowym obijaniu się jakie uprawiam, do wiosny dam radę.
-
Witam! No, zauwazylam, ze ostatnio troche sie obijasz :lol: :wink:
Ja caly czas ostro meza pilnuje :D
-
witaj, czy Ty mnie jeszcze pamietasz? :)
nie bylo mnie tu 2 miesiace. Na razie nie dietkuje i chociaz zjadam rozne smakowite rzeczy waga stoi w miejscu :)
Ale trzymam reke na pulsie. A raczej pupe na wadze i codziennie control :)
Pozdrawiam
-
Ogólnie to jest tak, że już od dawna moje skrajne obżarstwo kończy się w okolicach 1800-2000 kcal dziennie. Co jako obżarstwo, wynikiem złym nie jest.
Ale nie ćwiczę i to niestety daje widoczne efekty, w postaci nie chudnięcia. Ale liczyłam się z tym od początku. Więc staram się nie przejmować i wciąż szukam nowych metod podownego zmuszenia się do wysiłku. Rowerek nie zachęcił. Trzeba o czymś pomyśleć innym. Nie wiem jeszcze o czym.
Może zacznę od początku z tym tańcem brzucha? Nie wiem. Na razie noszę bardzo ciasne dżinsy i mam nadzieję, że mnie przekonają, że nie warto tak się męczyć i lepiej jeszcze się tych kilku cm pozbyć :)
Zaraz wybywam na niemiecki. Ale może jeszcze uda mi się do którejś wpaść przed wyjściem.