-
hmm ja chbya tez sobie kupie rowerek :)
i kasia i ty piszecie o 40miutach jazdy
ja wolalabym na normalnym, ale jak wracam do ddomu, to juz swiatlo pogaszone i na ulicy slonca brak :)
ostatnio dorwałam jeszcze jedną robotę po pracy:) tką fuchę dodatkową
konceptualizacje zrobilam w 15minut:) ale to nijak si ema do badan naukowych
marketingowe radzą sobie lepiej :)
-
Marketingowe są stosunkowo okrojoną wersją. Czasami widzę, że ludzie siedzący w nich zapominają, że istnieją takie metody jak obserwacja, badania literaturowe, analiza treści. Tylko w kółko ankietki i fokusiki ;) Przy czym ja prawdopodobnie badań własnych empirycznych wcale nie będę robić, więc założenia z gruntu inne.
No właśnie nie wiem, kiedy Ty chcesz na tym rowerku jeździć jeszcze :shock: Może na zwykłym byłoby lepiej, ciekawiej z pewnością. Ale stacjonarny ma tę zaletę, że z góry odpadają wszelkie wymówki pogodowe i część czasowych. Bo jak coś trzeba czytać, sprawdzać, to na dobrą sprawę można i na rowerku. Na trasie nie da się tego zrobić ;)
Mam chore dziecię, nie przespaną noc za sobą i nadzieję, na choć kilka chwil spokoju.
-
Łoj, to ja juz nie przeszkadzam :):):)
a coż się stało temu dzieciu?
-
noo...ja po Kasinych osiagnieciach tez mysle o stacjonarnym (pod choinke :wink: )...szczegolnie jak mi ktos obieca, ze to dobrze na nogi robi :D
Monika, a co z "krolewna" ? :roll: :roll: :roll:
-
Nie wiem co jest Młodej. Bo nic jej nie jest. Ma tylko wysoką gorączkę. Jak się nie wyjaśni, to po standardowych trzech dniach pójdę do lekarza.
Najadłam się dziś. Głupio, jakoś tak z taką złośliwością wobec siebie. Ja mam na tych cholernych pigułach, regularne PMS, co teoretycznie nie jest możliwe. Jestem ewnemantem chyba.
Nie wiem, czy wejdę na rowerek bo boli mnie brzuch z przejedzenia. :oops:
BTW nie dyskutuje się o tym na forum, ale tak sobie właśnie czytam o róznych teoriach na temat tego pchania się lub nie do polityki i różnych uwarunkowaniach. I wiecie co, niektóre teorie przemawiają do mnie bardzo żywo i nie miałabym problemu ze znalezieniem przedstawicieli wymienionych typów idealnych, niektórych niemal w czystej postaci :lol:
-
hmmmm polityka to tarzanie się w błocie i każdy się musi ubrudzić :)
-
Ania, żeby tylko o to chodziło. Tzn. chodzi o to, ale wg tych różnych teorii, w sporej części freudowskich czy frommowskich w swoich podstawach, wychodzi na to, że efekt brudzenia się nie jest bardzo ważny. Bo po prostu w normalnych w miarę stabilnych warunkach, nikt normalny w politykę się nie pcha. :lol: Więc efekt jest znany a priori.
Ale z drugiej strony to wg teorii z takim rodowodem, nikt też normalny nie jest, więc należy o tym pamiętać.
Co nie zmienia faktu, że bawię się setnie czytając o zaburzeniach osobowości, które dają efekty takie jakie widzę na ekranie TV
:lol:
Nabieram motywacji do odchudzania. Tak się nakręcam, żeby znów mi się bardziej chciało niż nie chciało. Jeździłam jednak wczoraj na rowerku, tylko 20 minut, ale lepsze to niż nic.
Mam zamiar zwiększyć ilość tego jeżdżenia znacznie. Ale jeszcze wcześnie jest, nie wiem czy po południu nadal będę miała tyle zapału ;)
-
witam;*
oj jak dawno to u ciebie nie bylam:/ no ale widze ze u ciebie wszsytko ok:D
buziak i obiecuje czesciej tu zagladac:D
-
Wczoraj niemal równiótkie 1200 kcal. Źle rozłożone i wieczorem byłam po prostu głodna, ale się nie dałam. I pół godziny rowerka- mało :oops: wiem. Ale za późno się za niego wzięłam i usypiałam po prostu.
Obudziłam się głodna także. Ale jestem już po śniadanku, więc nie gryzę :wink:
http://powojniki.pl/graph/ph_roslina...a_okrywowa.jpg
http://powojniki.pl/graph/ph_art0411_florida-4.jpg
Zakochałam się w powojnikach. Cudne pnącza, można je na siatki ogrodzeniowe, na drzewach, na krzaki puszczać i tym sposobem mieć ukwiecone wszystko co normalnie nie kwitnie... Szkoda, że dość trudne w uprawie. A ja nie mam ręki do zielska tak naprawdę. Ale i tak planuję na wiosnę kupić sztuk kilka i zobaczyć co z tego wyjdzie :)
Dziecię od wczoraj bez gorączki, inne objawy chorobowe się nie pojawiły, więc chyba uznam, że jesteśmy zdrowe i możemy skończyć areszt domowy ;)
-