Wątek: Gosiaczkowy pamiętnik odchudzania :)))))

nie przejmuj sie ze ty jedyna w klasie bedziesz taka, pomysl sobie tak ze skoro twojej kolezance sie udalo to tobie tes napewno pozatym juz ci ladnie idzie, dietka cwiczenia...napewno schudniesz i moze faktycznie nie spalaj wiecej niz jesz, nie warto, po co ma ci dopasc jojo itp. odchudzamy sie zdrowo powodzenia

dlaczego mam nie spalac wiecej? i tak, owszem licze z codziennymi czynnosciami zyciowymi... hmmm... na samych cwiczeniach az tyle nie spalam, nie da rady :P

a tak w ogole to witam po powrocie w wielkim stylu, od razu mowie ze po powrocie z rekolekcji waze 3kg mniej mozecie byc ze mnie dumnie, trzymalam sie byle tylko tak dalej

a dzisiaj lajcik z dietka, nawet nie myslalam ze zjem tak malo kcal... ledwie 900... no i spalilam kolo 1500 lajcik oki to do czwartku ciao

niahaha waga bez zmian, nie jest zle dzis sie trzymam, nie ma w sumie co pisac, odezwe sie w sobote jaktam waga

No to chyba coś źle liczysz, to spalanie na życie. Bo mnie mikrusowi pod względem wzrostu potrzeba do samego przeżycia (w sensie utrzymania czynności życiowych typu oddychanie) jakieś 1300 kcal. A po wliczeniu nudnego, siedzącego trybu życia- jakiś 1800. Do schudnięcia wystarczy obciąć to o góra 500 kcal. O 250 jedzenie i dodać 250 spalone dodatkowym ruchem. Dopuszczalne niewielkie modywfikacje, ale obcięcie kalorii poniżej tego pierwszego progu to bardzo ryzykowne jest. I raczej gwarantuje spowolnienie przemiany materii i jojo.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] , działa tylko w IE. Ale po pomiarach cm, wpisaniu stylu życia i td - powie Ci ile powinnaś jeść i o ile możesz sobie obciąć dzienną dawkę
Więcej nie ma sensu po prostu. Szybciej tłuszczu się nie pozbędziesz (wagi może tak , ale przez utratę wody i mięśni, a nie o to chodzi przecież).
Od czasu do czasu trzeba obliczenia robić na nowo, bo wiadomo, że jak się mniej waży, to mniej kalorii potrzeba.
Jak na tym niecałym 1000, waga Ci się zatrzyma, nie będziesz miała też z czego sobie przyciąć dalej.

hej! zaczynam od nowa z 6 weidera bo cwiczylam 2 dni ale tak porzadnie ze mialam zakwasy i bylo widac efekty a potem zrezygnowalam i znowu to samo z brzuchem :/// teraz juz wiem jak cwiczyc zeby bylo widac bo wczesniej chyba zle cwiczylam bo nic nie bolalo tylko tyle ze sie meczylam przy cwiczeniach a potem nic... no i teraz od dzisiaj zaczynam codziennie o 21 szosteczka... a waga bez zmian bo podjadalam :P