Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 56

Wątek: Gosiaczkowy pamiętnik odchudzania :)))))

  1. #41
    rashana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    yhh zakwasow chyba miec nie bede bo ledwie pol godzinki wytrzymalam ;p a na rowerku tez bym sobie pojezdzila, ale stacjonarnego nie mam a na zwyklym nie lubie sama a nie mam z kim co do tych wod mineralnych... hmmm mozna by sprobowac, dzieki za pomysl

  2. #42
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    No to zrób 4 posiłki. A jeszcze lepiej zamiast wyznaczać godziny spróbuj je ustalić na te pory, kiedy faktycznie zaczynasz być głodna. W miarę możliwości oczywiście. Bo to różnie w życiu bywa. Ja wiem. I jak gdzieś wychodzisz na dłużej weź ze sobą coś dozwolonego do jedzenia, żeby w nagłym ataku nie najeść się byle czym. Czasami lepiej przekroczyć świadomie limit o 100 czy nawet 200 kcal, niż z szaleństwem w oczach pochłonąć całą pizzę czy paczkę chipsów
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  3. #43
    rashana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmm.. no racja... a dzisiaj wcielam w sumie kolo 1 150 kcal... to chyba nie tak zle? aa ze zaczelam dietke od nowa od.. przed wczoraj? nie pamietam, nie chce mi sie sprawdzac... to napisze czego chce sie trzymac...

    dietka: 1000 do 1200, ewentualnie 1300 kcal... 4 posilki regularnie, nic nie opuszczac, jesc zdrowo, slodycze jak najrzadziej, najlepiej wcale(ale nie umiem zrezygnowac z landrynek albo lodow... wiem wiem, ale nie umiem...) picie duuuzo zwyklej wody mineralnej przed posilkami, a miedzy nimi mineralnej smakowej mniam

    ruch: co najmniej pol godziny ruchu dziennie jak nie mam czasu... jak mam czas to co najmniej poltorej godziny... ruch nieustalony... warianty:
    -hula hop
    -skakanka
    -cwiczenia z kartki(mam takie zapisane na wszystkie partie ciala)
    -cwiczenia z plytek(wspominalam juz o tym)
    -badminton
    -rower
    -bieganie
    -plywanie
    -spacery(dluuugie)
    -ciwczenia zwykle(brzuszki, przysiady, itp, takie najzwyklejsze)
    -callanetics(ewentualnie, ale straszne zakwasy potem zawsze mam wiec nie wiem jak to bedzie)
    -"taniec"(w cudzyslowiu bo w moim wykonaniu trudno to bedzie nazwac tancem... do muzyki cos takie... :P)
    -sprzątanie...(oj tak przyda sie, i ile kalorii leci... jak raz sie wzielam za sprzatanie to potem bylo widac efekty i w domu i na wadze )
    -bieganie po schodach(czwarte pieterko, najwyzsze, taki mam niziutki blok, niby sie powinno a jakos nieczesto sie po nich lazi... zazwyczaj to sie ogranicza do jednego razu dziennie w te i wewte... najwyzszy czas to zmienic :])

    no tak... te sporty i "sporty" to w miare mozliwosci oczywiscie... czasowych, humorowych, pogodowych... wiadomo

    no to w tej chwili mam 95 kg i mam zamiar do konca wakacji zrzucic co najmniej 5 kg... moze to sie komus wydac duzo zwazywszy na to ze mamy do konca wakacji malo czasu... ale jak sie ma duza wage to sie latwiej spada, naprawde...

    to tyle na dzis

    buziam :*

  4. #44
    kasiorek18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no plan bardzo ladny :] hehe tyle cwiczen, 3mam kciuki zebys schudla te 5 kg do wakacji :] ja bym sie cieszyla jak bym do konca wrzesnia miala miniej niz 80 hie hie mam nadzieje ze mi sie uda a masz zdjecie swojego kociaczka ? i ile ma latek ? bo moj ma niecaly rok :] pozdrawiam

  5. #45
    rashana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    a te cwiczenia to tylko do wyboru jakbym nie pammietala co moge robic to tu zajrze... a moja kociczka to stara juz jest ;p kolo 9 lat bedzie... zdjecia mam ale moge wrzucic dopiero pojutrze bo mam je na drugim kompie i dzisiaj nie bede tam siedziec a jutro mam post od kompa bo jestem uzalezniona serio ehh niestety... mam post w piatek i w niedziele, a w roku szkolnym mam w poniedzialek wtorek srode i piatek bo bede miec wiecej zajec to nie bedzie mi az tak brakowac kompka... uhhh... ale bede na papierze zapisywac posty i bede w dni wolne je przenosic na forum ... tak wiec... do soboty wrzuce zdjecia buby

    a nie nie jeszcze nie koniec, zapomnialam po co tu przyszlam... a przyszlam sie pochwalic ze spalilam wszystko to co zjadlam a nawet wiecej! uaaa brawa dla mnie jestem dumna, wyszlam jescze na marszobieg troche na biezni obok mojej szkoly, jest dostepna caly czas a mam niedaleko wiec... poszlam i pobiegalam, pomaszerowalam, nie za duzo ale troche sie spalilo... to byllo jakies 15, 20 minut a potem cala reszte czasu poswiecilam na spacerek po osiedlu... w sumie na dworku bylam godzinke... jest lajcik zobaczymy jak jutro z waga, ale pewnie bede wazyc wiecej niz dzis bo okres sie zbliza :/// ale coz... tak to jest jak sie jest kobieta... fajnie jest... ok koncze juz bo sie rozpisalam...

    CMOK CMOK CMOK

  6. #46
    kasiorek18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nio to slicznie ze tyle cwiczylas, jeszcze z dieta wszystko ok, napewno kg pujda w dol pozdrawiam

  7. #47
    rashana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hm hm hm... wczoraj troche przedobrzylam z kaloriami... ponad 1500 kcal... ale za to spalilam prawie 1900 ))) no bo sie troche na zakupach bylo... pare godzin zlecialo... potem dlugo gralam w badmintona... a potem wyszlam pobiegac na wieczor... i wyszlo ok bilans kalorii jest jak najbardziej w porzadku


    a dzisiaj juz po sniadanku, po dluuuugiej kompieli... i w ogole na razie lajt... mimo ze mam okres to waze juz 1kg mniej a po okresie od razu sie nie zwaze bo wyjezdzam wrrrr a tam bedzie jeszcze wiecej warunkow na sport bo w domu jak siedze to mi sie nie chce nigdzie wylazic a tam praktycznie jest tak(bo na rekolekcje jade ) ze pol dnia i pol nocy siedzimy, sluchamy, modlimy sie, notujemy, a jeszcze zostale drugie pol dnia i drugie pol nocy wiec drugie pol nocki idzie na spanko a drugie pol dnia na spoooort ewentualnie odsypianie po paru godzinach snu w nocy a tam gramy w siate, w badmintona, w ping ponga, w noge(w to nie gram :P) w pilkarzyki(przy ktorym wbrew pozorom tez mozna wiele spalic) i w ogole lajcik i to tak jest z 5 godzin wiec moze byc a i z posilkami lepiej jest bo nie mam wszystkiego pod nosem jak w domu tylko sa 3 posilki i sklepik ewentualnie zatem nic nie kusi, bede jest od 3 do 5 posilkow, jak wyjdzie i sie ruuuuszac supcio... bede se notowac ile wszamalam cool aaa i wyjezdzam 24 wiec do srody bede na forum krotko ale intensywnie niahahah

  8. #48
    rashana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    a zapomnialam dodac ze zobaczylam wczoraj kumpla z klasy, tez byl taki duuuzy misiek jak ja ale schudl (( i teraz bede sama taka jedna w klasie... moj tata tez sie odchudza i od maja chyba schudl kolo 20 kg :///// ddydydydyydydyd niby powinno mobilizowac, a mnie doluje... ale nie dam sie! walcze i tym razem nie przegram... jak schudne to przed 50tka nigdy nie bede wazyc powyzej 90! TAK TAK TAK!!!!!

  9. #49
    rashana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie :!: :!: pytanie :!: :!:

    MAM PYTANKO

    co z cwiczeniami podczas okresu? bo mi to wlasciwie nie przeszkadza oprocz tego ze po wysilku mi wiecej leci... i to jest juz nie fajne... to normalne? kazdy tak ma? i jakie cwiczenia podczas okresu sa najodpowiedniejsze?

  10. #50
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    Podczas okresu można. Chyba, że nie dasz rady. Mi pomaga na przykład na ból brzucha.

    Nie spalaj więcej niż jesz! Policzyłaś spalone kalorie na życie, na spanie, siedzenie, trawienie?
    Nigdy tego nie rób. W ten sposób tak naprawdę się glodzisz. I nie uzyskasz nic, za wyjątkiem spowolnienia przemiany materii, przejścia w tryb głodowy i jojo.
    Chcesz na wakacje za rok ważyć 5 kg więcej niż teraz? Czy jednak lepiej będzie ważyć 15 kg mniej niż obecnie?

    Ja wiem, wydaje Ci się, że jak schudniesz to złapiesz Pana Boga za nogi i już nigdy nie przytyjesz. Ale to bardzo złudne jest. Bardzo. Wystarczy poczytać forum i zobaczyć ilu tu "recydywistów". Lepiej zrobić to raz a skutecznie, niż co rok, czy dwa szarpać się od nowa. Bo to bardziej szkodliwe niż bycie po prostu grubym.
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •