Strona 2 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 90

Wątek: I Justynia da radę!!(chyba) Pamiętniczek grubaska smutaska:)

  1. #11
    justynia Guest

    Domyślnie

    Bardzo dziękuję za odp :P Chociaż wiem, że nie jestem sama. Wiem, że powinnam jeść. I ogólnie to czuję się rozdarta, bo z jednej strony wiem, że powinnam jeść, a z drugiej strony boję się, że jak sobie pofolguję to zacznę pożerać różne smakołyki A jak ja widzę słodycze to po prostostu jakbym była zaczarowana hihi i nie wiem czy wytrwam. Ale postaram się zastosować do waszych rad. Może nie będę jadła 1000 kcal dziennie ale 750 - to w końcu i tak ponad 2x więcej iż przez ostatnie 6 dni Dziękuję, że piszecie do mnie i że wogóle czytacie to co nagryzmolę. A za małą godzinkę idę pobiegać z moją siostrą Na samą myśl się cieszę. Ok a teraz idę potańczyć Wy też potańczcie jeśli macie kiepski humorek to wam sie poprawi i... schudniecie

  2. #12
    justynia Guest

    Domyślnie WOW!!!

    Słuchajcie Nie uwierzycie Dzisiaj przebiegłam 25 min Nie wiem ile wy biegacie ale dla mnie to prawdziwy rekord Zawsze biegałam 10 do 15 minut a dziś 25 Jupi Zawsze na początku jest najciężej, ale gdy póżniej serce przyzwyczaji się do szybszej pracy to się organizm nie męczy ale nadal spala klorie Jejciuś jak sie cieszę Wszystkich grubasków zachęcam do biegania Cieszcie się razem ze mną z naszych wyników i ginących centymetrów

  3. #13
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Hej tez mam 21 lat też biegam juz trzeci sezon i przy pomyslnych wiatrach wyrabiam nawet 45 minut także wszystko przed Tobą

    Z tego co napisalas w swoim pierwszym poście to sporo jesz i jeśli nagle ograniczysz tak bardzo ilość kalorii to fakt, będziesz chudła i to bardzo szybko i to jest bardzo motywujące ale ... po pewnym czasie Ci sie to znudzi i będziesz miała ochote na ten kebab czy cukierki. a wtedy JOJO. W takim wypadku naprawde lepiej jeść tylko troszke mniej, zrezygnowac ze słodyczy, jesc zdrowo, nawet nie liczyc kalorii. Efekt bedzie wolniejszy ale będzie bezpieczniej.
    Ja schudłam ok 16-17 kg (niestety to jeszcze nie koniec ) i tez stosowałam dość radykalną dietę i uwazam to za mój największy błąd bo teraz musze napraaawde uważać a na diecie 1200kcal praktycznie nie chudne a juz mam troszke dość tego odchudzania :/
    I własnie nie licz kalorii, to strasznie wchodzi w krew :/. Potem juz nie widzisz zarcia tylko kalorie. Jedz połowe tego co dotychzas a napewno schudniesz. Nie ma co psuc sobie przemiany materii.

  4. #14
    justynia Guest

    Domyślnie OK!!!

    Dzisiaj jakoś mam lepszy humorek niż wczoraj, kiedy pisałam pierwszego posta Wiecie, bardzo dziękuję, że odpisujecie bo pierwsze co dziś zrobiłam to weszłam na forum i tak sobie myślę, że pewnie się zastosuję do waszej rady. Cieszę się, że jest palące słoneczko :P bo pomaga mi w schudnięciu i mi jeść nie chce
    Z moim chłopakiem zrobiliśmy pierwszy krok do zdrowego jedzenia i umówiliśmy sie, że pizzę itp będziemy jeść tylko aby uczcić jakąś okazję ( ale oczywiście nie bylejaką, żeby nie wyszło, że szukamy pretekstu ) i w ten sposób ograniczymy niezdrowe jedzenie. Mam nadzieje, że to poprzecie.
    Dziś mam już w brzuszku pół pysznej kanapeczki, a przez ten upał nie czuję głodu Postaram się jeść tylko wtedy kiedy będę głodna, a nie wtedy, kiedy będzie jedzonko ok To buziaczki dla wszystkich grubasków i powodzenia w następnym dniu drogi do sukcesu

  5. #15
    Guest

    Domyślnie

    HEJ!
    Zastosuj sie do naszych rad, a schudniesz moze nie w expresowym tempie, ale skutecznie i na zawsze To bardzo fajnie że Twoj chlopak Cię wspiera i razem chcecie się uczyc zdrowego odżywiania! I dobry pomysl z tą pizzą Gratuluje też sukcesów w bieganiu !
    MIŁEGO DNIA I PRZYKŁADNIEJ DIETKI!!!

  6. #16
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Justynia jojo to naprawde wielka zmora takze lepiej chudnąc wolniej. Sama sie do tego w sumie nie zastosowalam, ale ja za to moja 16kg schudłam etapami własnie tak po 8 kg i rozłozyło mi sie to ... na prawie 2 lata.
    Odchudzac się jest w brew pozorom łatwiej niz to potem utrzymać. Kiedys czytalam ze 50 % osob ktore znacznie schudły wraca do punktu wyjsca po 2 latach, a 80% po 5latach. Moim zdaniem te statystyki są przerazające bo wynika z tego ze ogromna częśc z nas przytyje potem. Ja tam wole byc w tych 20% które wagę utrzyma

  7. #17
    Awatar orzechowa
    orzechowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-08-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    369

    Domyślnie

    Gratuluje przede wszystkim tego biegania bo ja sie jeszcze nie zmobilizowalam do takigo wysilku Super, zeCie wspiera chlopak, wiem z doswiaczenia ile to znaczy Jesli bardzo chcecie gdzies wyjsc, to zawsze mozesz zamowic jakas salatke albo tylko zupe itp.

    Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki, zeby sie udalo

  8. #18
    justynia Guest

    Domyślnie :)

    Nio dzia Wczoraj miałam kiepski dzionek i wszystko w ciemnych barwach widziałam a dziś jest ok No mój chłopak jest kochany ale z tego co czytałam to to chłopak grubani to aniołek Będzie tylko lepiej Obiecuję i dzia za wsparcie

    Buziaki buziaki

  9. #19
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    A ja jestem zwolenniczką tezy, że nawet odchudzając się można jeść pizze i ciastka
    Tylko trzeba myśleć. I liczyć kalorie. I to, że się zje pizze, wcale nie oznacza, że z dietą koniec, to oznacza tylko, że:
    1. trzeba więcej się poruszać i spalić;
    2. trzeba nieco się ograniczyć następnego dnia.

    Popatrz, odchudzam się 1,5 miesiąca- ubyło mi niewiele 5kg- ale dla Ciebie by to wystarczyło jak na razie, o ile dobrze rozumiem.

    Jadłam mniej niż Ty przed odchudzaniem, bo jak już zjadłam pizzę to obiad był dla mnie zaliczony , nie wiem jak to wyszłoby tak naprawdę kalorycznie. Ale sądzę, że również okazałoby się, że jadałam mniej. A przez te 1,5 miesiąca dłużej niż 3 dni nie udało mi się wytrwać na 1200 kcal. Zazwyczaj to przekraczam, tak do 1600, ale bywały wpadki i po 2000kcal i jedna z prawie 3000kcal I chudnę. Powolutku, ale sobie chudnę, nie odmawiając sobie pyszności, za którymi przepadam.

    Bo tak naprawdę nie chodzi o odchudzanie, to jest drobiazg, chodzi o bycie szczupłą.
    Spisuj może przez kilka dni, bez diety co jesz, i potem po analizie wyrzucisz, albo ograniczysz niektóre rzeczy, które najłatwiej Ci przyjdą, to już będzie jakieś ograniczenie kcal. A często się da i 500kcal z jadłospisu wywalić, nawet go nie zmieniając, rezygnując z niektórych dodatków, albo zastępując je mniej kalorycznymi substytutami...
    Out majonez, cukier do herbaty czy kawy i śmietanka, out masło z chleba, śmietana z zupy itp

    Powodzenia
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  10. #20
    justynia Guest

    Domyślnie

    123mr to troszkę śmieszne, że jem jak wariatka a herbatki nie słodzę, kawki nie pijam, majonezu nie lubię, ale za to masełko na chlebek to tak i to duuużo więc pewnie masz rację

    A ja dziś byłam z chłopem na chińszczyżnie Pewnie będziecie ze mnie dumne po tych moich ostatnich 300 kaloriach :P
    Nie zjadłam wszystkiego tylko połowę, a resztę oddałam mojemu głodomorkowi.
    No więc mogę się powstrzymać a to dla mnie już duży postęp.

    Ale tu pułapka Jak zjadłam czajnisa to od razu nadeszły myśli, że jak już sobie pofolgowałam to jeszcze może i jakieś ciacho albo dwa albo kilogram
    No i tak się teraz męczę sama z sobą bo mnie ciasteczka kochane same wołają i jak tu im tak po prostu odmówić

    Ale będę się trzymała

    A dzisiaj zaliczyłam wpadkę z moim ptasim móżdzkiem, bo mam egzamin 28 a mi się cos porypało, że to w piątek i nagle dziś doznałam olśnienia, że to jutro, ale spoko majonez będzie dobrze

Strona 2 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •