bosheeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
bosheeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A moze to nie brzuch podnosi Ci ten laptop tylko wystajace kosci? :wink: :lol:
Kurcze, ja na serio mysle ze juz nie powinnas sie odchudzac...
P.S. Na priva odpowiedzialam :D
jak mowicie, ze przyjedziecie pod warunkiem, ze bede sie obzerac, to lece do lodowki :D :D :D :D :D :D :D :D :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
SERIO :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Buttek - dzieki za wiadomosc. A co do odchudzania, to nie, nie......ja teraz robie wszystko, zeby mi nie rosly kilogramy....chudnac tez juz nie zamierzam :D
Siemaszko szczawie :D :D :D :D :D :D :D
Jestem po obiedzie w postaci fasoli, kartofla i kawalka steka. Od sniadania mam na liczniku cos z 600 kcal.....jest dobrze 8) 8) 8) 8)
Dzis czeka mnie chyba wreszcie jakis sport.....oby tylko mi znowu d**a nie przyrosla do kanapy, jak wczoraj (o 2 w nocy poszlam spac :roll: ).
Pracy mam w miare niewiele, wiec postanowilam pouczyc sie troche angielskiego, bo z 5 lat nie mialam nic wspolnego z tym jezykiem i czuje jak sie cofam. Zrobilam sobie wczoraj test poziomu i nawet niezle mi poszlo, wbrew oczekiwaniom... :roll: Gdybym tak jeszcze przypomniala sobie troche gramatyki, to pozostanie mi tylko uzupelnianie slownictwa :D
Jedyny problem lezy w tym, ze caly czas ucze sie niemieckiego i jak siade do anglika, to mi sie czasem mieszaja jezyki, zwlaszcza, ze wiele slow jest bardzo podobnych :roll: ( hiere/here). Juz mi sie nie raz zdazylo, ze np u zabojadow kupowalam bilet na dworcu i cale zdanie mowilam po angielsku, a jedno slowo w tym zdaniu po niemiecku. I bylam SWIECIE przekonana, ze mowie po ang. .....a pani nie bardzo wiedziala o co mi chodzi :oops: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ty mnie lodowka nie wystarchasz, jak przyjade to ja skon-fi-sku-je :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ucz sie Gosiek ucz, nauka to potegi klucz :lol: :lol: :lol: nazbirsz ich i bedziesz wozna :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
P:S: juz chcialam sie Ciebie zapytac, czy ty nocki zasuwasz :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
W tej lodówce to ja juz będę siedzieć. O!!!! :lol: :lol: :lol:
No proszę jaka nasza Gosia uzdolniona jest!
Ja niemiecki w szkole miałam a dziś angielski zaczynam.
I stracha mam.....
Pozdrawiam i miłego dnia
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Doris76
No nic, ja ja z calym wyposazeniem wezme :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Hura :?: :roll: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
To musze szybko schudnąć, zeby się Koleżanka przepukliny nie nabawiła ;) :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol:
nieee...no do 2 w nocy na necie siedzialam :lol: :lol: :lol: :lol: i to nie zeby cos konkretnego...tak sie "ZASURFOWALAM" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Teraz ide na kawe i moze troche popracuje, bo potem znowu sie uzbiera :roll:
aha - ze stresem stulecia wlazlam dzisiaj na wage, bo o ile w Polsce nie przytylam, to po powrocie, przez rowne 2 tygodnie jadlam WSZYSCIUSIENKO co mi w reke wpadlo...a nawet jeszcze wiecej, bo mialam swiadomosc, ze niedlugo trza na diete wrocic :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Sportu oczywisicie tez zero od 3 tygodni.......
Wcale nie zamierzalam sie wazyc, bo po co sobie stres robic :wink: Zjadlam wiec sniadanie, wypilam pol litra kawy i poszlam sie kapac......no to jak juz tak stalam rozebrana obok wagi, to "raz kozie smierc", chociaz po sniadaniu :roll: .....Patrze, a tu niecaly kilos wiecej :D :D :D :lol: :lol: :lol: :lol: Bo spodziewalam sie z trzech :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Fajnie
chociaz mnie to troche rozleniwia dietetycznie :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: Wcale mnie ten kilos nie stresuje i nawet moglby zostac, ale jakby tak dalej bylo, to za 2 miesiace wazylabym znowu tyle co 2 lata temu :roll: :roll: :roll: :roll:
Popatrz na mnie, mnie sie tak waga gromadzi i gromadzi niedlugo do setki dobije :(