No juz nadrobiłam zaległości... spoto tego "naklepałyście" - jak zwykle przyjemna lekturka...
Ja niestety nie jestem "kociarą" :?
Wersja do druku
No juz nadrobiłam zaległości... spoto tego "naklepałyście" - jak zwykle przyjemna lekturka...
Ja niestety nie jestem "kociarą" :?
Forma, ja kiedyś też nie byłam. Preferowałam psy i miałam dwa, a kociarą jestem od momentu, gdy w naszych progach zawitał mały, nieśmiały, cudny 3 miesięczny prezent urodzinowy dla syna: kociak kupiony za przysłowiową złotówkę na Allegro :P
I tak oto od prawie 2 lat jestem kociarą, choć się tego po sobie w ogóle nie spodziewałam :D
No toniczym u mnie :wink: kota lubiłam u kogoś a teraz bym się bez mojej kotuli nie obeszła :wink: :lol: :lol:
http://foto.onet.pl/upload/12/8/_622695_n.jpg
Śliczna kotusia!
Prawda Basiu, że można oszaleć na punkcie takiej milutkiej, mięciutkiej kocinki? :lol: :lol:
Kasiu ja bym jej na nic nie zamieniła :D ona jest jak cień mój nawet jak rozmawiam to leży przy mikrofonie i mruczy :wink: bardzo towarzyska kotula.
Chociaż dziewczyny Maggusi wołały za nią "tiger" bo to jeszcze taki maluch i atakuje z nienacka tzn obskakuje nogę :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Zuza - to na zdjeciu to jest Twoja kotula? ??? piekne to to malenstwo..i takie glupkowate spojrzenie :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Kasi Wasik tez sliczny, zwlaszcza, ze ja najbardziej lubie takie szaro bure domowe :D
Gosia Forma - no ja juz sie wlasnie powoli zaczynam obawiac mojego wyjazdu do Pl, bo jak wroce, to bede musiala miesiacami forum czytac, zeby nadrobic :lol: :lol: :lol:
Dlatego tez przekladam ten wyjazd i przekladam :lol: Niby mialo byc na poczatku wrzesnia, ale uznalam, ze jednak moze na swieto zmarlych...Dzwonilam przed chwila do domu poinformowac o planach :) Moja siostra, ktora jeszcze 2 tygodnie bedzie w Pl, mowi, ze juz 2 kilo przytyla i ze tam sie nie da inaczej jak sie oblezie wszystkie ciotki i kuzynki :lol: :lol: :lol: :lol: ..to ja chyba dlatego tak podswiadomie odwlekam ten wyjazd :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Lece na jakis obiad!
papapapa
Basiu, mój wprawdzie ma już 2 latka, ale też potrafi znienacka obskoczyć nogę, próbuje nawet wtedy dziabnąć mnie w piętę albo łydkę, robi to wtedy, gdy jest bardzo rozbawiony :lol: :lol:
a ja jakoś kocurków nie tegez :? :? :? :? ale jak by mi się jakiś niebieski rosyjski trafił to kto wie :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol: Tylko ten mój mężczyzna jest antyzwierzęcy w domu :? Wojna była nawet o akwarium :? :? :?
Bo on pewnie jakis LEW, albo cos, to konkurencji nie lubi :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Taggosiu to moja domowa prywatna kotula :wink: :lol: :lol: 4 miesięczna Neska :wink: :lol: :lol: :lol: to z zamiłowania do kawy :lol: :lol: :lol: :lol:
A spojrzenie :wink: :lol: :lol: :lol: ciężko opisać jakie miny strzela :wink: :lol: :lol: :lol: to taki mały wariat :lol: :lol: :lol: :lol: a wstaje o 5 rano i obskakuje to co z wyra zwisa :lol: :lol: czyt: ręka ,noga i liczy na to ,ze ktoś się podniesie by michę napełnić :lol: :lol: :lol:
A z tym polskim jadłem to już tak jest :wink: słynna polska gościnność :wink: kto może to niech się gosci tylko kurka jak się do tych ciotek pojedzie to potem waga straszy :lol: :lol: :roll:
Kasiu to pewnie jakieś "pokrewieństwo" daje znak u naszych kotów z tym obskakiwaniem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dorka moja mama w niedzielę oglądała na "świebodzkim" taka przyjemność jak Ty byś chciała to 500 :wink: